Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co sądzicie o brzozie????


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 87
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja tak jeszcze wtącę do pierwszych pytań gdzie sadzić.

Brzoza jest gatunkiem bardzo światłożądnym. W zawiązku z tym nie należy jej sadzić w miejscach zacienionych i w duzym zwarciu w innymi gatunkami. Ma małe wymagania do gleby jednak sama jako gatunek silnie transpirujący mocno osusza glebę. Dodatkowo jesli chcemy mieć brzozę przy innym drzewie pamiętajmy, że brzoza to "brzydki" gatunek i mechanicznie uszkadza drzewa rosnące poprzez biczowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie gdzie kupujecie swoje brzozy?

Słyszałam, że można te drzewa kupować w szkółkach leśnych(tam podobno są tanie). Ale czy one nie są gorszego gatunku niż te sprzedawane w centrach ogrodniczych, a może do ogrodów sadzi się jakieś specjalne odmiany(wolniej rosnące, bardziej rozkrzewine??)

Jestem laikem. Chciałabym posadzić kilka(2-3) i bardziej zależy mi na jakości niż ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co chcesz mieć. Jeśli ma to być taka zwykłą normalna brzoza o pokroju nornalnego drzewa to wystarczy taka ze szkółki leśnej (ale to już nie pora, nie słyszałęm, by brzozy hodowano w pojemnikach - z zakrytym sestemem korzeniowym). Jeśli ma to być szczepiona - niska lub co tam ludziska wymyślają to tylko z centrum ogrodniczego - chyba, że lokalna szkółka leśna bawi się w coś takiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Witam

 

Ja tak jeszcze wtącę do pierwszych pytań gdzie sadzić.

Brzoza jest gatunkiem bardzo światłożądnym. W zawiązku z tym nie należy jej sadzić w miejscach zacienionych i w duzym zwarciu w innymi gatunkami. Ma małe wymagania do gleby jednak sama jako gatunek silnie transpirujący mocno osusza glebę. Dodatkowo jesli chcemy mieć brzozę przy innym drzewie pamiętajmy, że brzoza to "brzydki" gatunek i mechanicznie uszkadza drzewa rosnące poprzez biczowanie.

 

Działka po lewej stronie naszego domu jest na nasypie wys. około 1,5m, mamy wysoki murowany płot który chcielibyśmy w jakiś sposób zasłonić. Sąsiadujemy z łąką na której rosną samosiejki - sosny (i ponieważ ten teren jest wyrównywany spychaczem i dzielony na działki budowlane) więc powoli przesadzam sosny na swoją działkę. Żonie bardzo podobają się brzozy, znalazłem na tej łące kilka sztuk i przesadziłem jedną z nich do siebie. Posadziłem ją przy tym wysokim płocie, z lewej odl. ok 2m ma jako sąsiedztwo jodłę, z prawej ok. 1,5m - agrest czerwony, z tyłu płot, z przodu ok. 2,5m kompostownik.

Rafałek: wspomniałeś o osuszaniu, jak myslisz czy mojej jodle i agrestowi coś "grozi" ze strony brzozy? Czy lepiej wyeliminować brzozę?

 

Pozdrawiam

Adamski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek Mazon - pisałeś, że swoją brzozę ostro tniecie... Ja muszę podciąc kilka - kiedy najlepiej ciąć? Wiosna? jesień?

buzia K.

 

hm... ostatnio cialem na jesien i jakos nie uslchla... w tym roku tez bedziemy cieli... po ostatnim cieciu nie wiele urosla w gore... wlasciwie chyba w ogole... co dziwne, nie wydaje sie tez byc duzo gesciejsza, ale to moze dlatego ze juz poporstu jest bardzo gesta.

 

hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 7 months później...
Podciągam temat.

Kusi mnie zagajnik brzózek-samosiejek pod lasem.:lol: Można jeszcze je przesadzać czy czekać do jesieni?

 

no właśnie, bo ja też mam takie zapędy????

dwa lata temu w środku lata przesadzałam tak śwoerczki, nic im nie było i nadal pieknie rosną??? czy to się uda z brzózkami, może po prostu wybrać mniejsze egzemplarze???

żona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my ratowaliśmy brzozy rosnace w obrysie domu. Przesadzaliśmy na przedwiośniu, jak jeszcze liści nie było - wszystko ok, przyjęły się. Jedna - duża już była - miała już liście - z nią było gorzej, ale przyjęła się - trzeba tylko pamiętać o podlewaniu... i oczywiście o tym, że brzozy to straszne śmieciuchy - drobne liście sypią sie przez całą jesień, a potem to wszystko trzeba grabic, brrr....

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie drzewa to tzw "smieciuchy" bo gubią liscie ale tylko w kategoriach ludzkiego postrzegania. Te tzw śmiecie w postaci lisci, igieł itp to niezbędny dla ciagłości wegetacji składnik. Liście są nawozem, wzbogacaja glebę, bez nich doszłoby do szybszego jej wyjałowienia. Stanowia baze ściółki leśnej i budulec próchnicy. Smiecie sensu stricto produkuje tylko człowiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nefer jak zrobiles ta brzozke na pierwszej fotce? mam jakies 7-8 brzoz zasadzonych w rzedzie przy plocie mam zamiar doporowadzic je do wysokosci okolo 2 m i wlasnie zrobic z nich placzace dzieki czemu uzyskam ciekawy szczelny zywoplot tylko jeszcze nie wiem jak mam je tak powyginac:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gentile - wszystko sie zgadza.... tylko zdaje się, ze mówimy o róznych sprawach - mój ogród nie jest tworem natury. Tworzę go od zera (szczere pole perzowe z kilkoma brzozowymi i sosnowymi samosiejkami). Czerpię oczywiscie na maksa z natury, ale ogród ten ma mi być użyteczny - dlatego nie chcę na trawniku rozkładającej się warstwy liści, choćby nie wiem jak ekologiczne/naturalne było to zjawisko. Myślę, że zgodzi się ze mna większość osób, które zakładały trawniki w swoich ogrodach. Dlatego wspomniałam o tym śmieciuszeniu - brzozy dostarczają mnóstwo roboty i trzeba sie z tym liczyć zciagając je do ogrodu. Taka czeremcha na ten przykład dla porównania ma liście wieksze i zrzuca je niemal wszystkie na raz (no w porownaniu z brzozą to tak mozna powiedzieć), wiec wszystkie można zgrabić przed zimą na dwa podejścia. A z liśćmi brzozy można wojować całą jesień, a na wiosnę i tak zostanie. Ot co myślę o brzozach, oprócz tego, że są piękne...

I żeby cię trochę uspokoić - segreguję swoje śmieci.

buzia _ K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj choć raz nie "sprzątać" liści po brzozie czy innych drzewach. Ja nigdy tego nie robie, pomijajac zamiatanie tarasu i czyszczenie rynien. Jesienne wiatry wymiotą jakies 60 %,lub wiecej. Reszta doskonale rozłoży sie i wkomponuje w glebe tak ze na wiosne praktycznie nie bedzie po nich śladu.

A nawet jeśli w całości nie znikną to nie są to śmieci i nie wymagają sprzątania. w końcu ogród nie musi być sterylnym obszarem, niczym z katalogu Castoramy czy Obi bo to śmiertelnie nudne. Odrobina natury nikomu nie zaszkodziła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...