Jagna 05.02.2003 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2003 Edzia, super historia ze zgubą....szkoda, że nikt mnie nie kręcił jak okulary przeciwsłoneczne zgubiłam na wakacjach....Ja mam dwóch chłopców Julek 9 lat i Mikołaj osiemnaście miesięcy a na edziecku też często bywam.PozdrawiamJaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pyza 13.02.2003 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2003 Ja też czytuję namiętnie eDziecko. No, ostatnio trochę mniej, bo planujemy wprowadzkę do swojego domu w czerwcu.Mam dwie córeczki (Kasia 4 i pół roku, Gabrysia prawie 2 latka).Pozdrawiam PS Nie wiedziałam, że tyle mam z eDziecka tu zagląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ciechanka 10.03.2003 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2003 Witam mamy forumowe. Ja jestem dumną mamą 2 latka (prawie) - Michałka. Czytam Dziecko w formie papierowej ale może czas zajrzeć na forum internetowe. W planach budowa domu i drugie dziecko. Moja koleżnaka stwierdziła ze jestem "heroiną" mając takie plany. Chętnie tu zajrzę i wymienię doświadczenia z rodzicami-budowniczymi. Pozdrawiam Ciechanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 18.03.2003 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2003 I ja dzielę z Wami to dożywotnie hobby . Mam dwójeczkę: córcia lat 7 i synek 1,5 roku (..oraz trzecie w nieśmiałych planach...). I ja także zaglądałam kiedyś często na edziecko, ale już mi trochę przeszło (wiadomo, człowiek z czasem krzepnie i radzi sobie bez konsultacji z różnymi problemami). Myślę że i to forum jest poniekąd "przechodnie" - pojawiają się pełni zapału nowi, "zieloni" budowniczy (jak np. Mordka - pozdrawiam! - i ja), a "wybudowani" wyjadacze z wolna znikają, by kontemplować swój nowy dom i oddawać się innym hobby... Przy okazji jednak mam pytanie do Mam już mieszkających w swoich nowych domach z dala od miasta: czy zapisujecie (albo przenosicie)dzieci do szkół w nowym miejscu zamieszkania, czy wozicie do większego miasta (bo teoria teorią, a życie życiem)? Alicjanka, Majka, inne Mamy Zadomowione - odezwijcie się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 21.03.2003 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2003 Dopiero teraz tutaj zajrzałam, już odpowiadam. Nasze dzieci - Ania 11lat i Michał 7 lat chodzą w dalszym ciągu do szkoły w Krakowie. Codziennie rano zawozimy ich do szkoły, potem idą na obiad do Babci /mieszka naprzeciwko szkoły/, wracają do domu najwcześniej na 17-stą. Ostatnio nawet o 20-stej. Wiem, że nie jest to najlepsze dla nich, ale ze szkoły /1km od domu/ nie miałby kto ich odebrać, my długo pracujemy. Szkoła do której chodzą w Krakowie jest mała /po 1 klasie z rocznika/. Za 1,5 roku Ania pójdzie do gimnazjum, będziemy się starali aby trafiła do położonego w pobliżu pracy Tomka. Dzieci po szkole chodzą na zajęcia dodatkowe - schola, zuchy, basen. Wiem, że część rodziców przepisuje dzieci do szkół wiejskich, które w przeważającej większości są lepsze od miejskich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 24.03.2003 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2003 Magmi, Mam dwoje dzieci Anię w 1 klasie (lat obecnie 8 ) i Gosię lat 5. U nas budowa była tak zaplanowana, żeby wprowadzić się przed wrześniem, bo chciałam, żeby dziecko nie musiało zmieniać szkoły z Pruszkowa na Grodzisk. Zdecydowałam się jednak w międzyczasie dać Anię do szkoły w Podkowie Leśnej, która jest między Pruszkowem a Grodziskiem. Powodem tej decyzji było to, że w Grodzisku w którym mieszkam obecnie są same "molochy", np z siedmioma klasami pierwszymi. Po drugie mimo, że mieszkam w tym mieście łatwiej nam dojechać kolejką spod domu do Podkowy, niż samochodem (którego nie mam) do którejkolwiek z miejscowych szkół. Tak więc zapisałam Anię od września do Podkowy a Gosię do przedszkola w Grodzisku (o 1 przystanek kolejką od naszego obecnego domu). Niestety przeprowadzka omskła się o 2 miesiące, wobec czego przedszkole na nas czekało, ale do szkoły trzeba było dziecko z Pruszkowa wozić. Było to bardzo uciążliwe lokomocyjnie, bo w jedną stronę trzeba było jechać autobusem i kolejką. Musiała wtedy z nami zamieszkać mama, która się tylko tym zajmowała, żeby Anię dowozić i przywozić. Podsumowując ja chciałam dziecku oszczędzić zmieniania szkoły na samym jej początku. Szkołe jednak wybierałam kierując się głównie jej opinią, dojazdem i warunkami (w Podkowie są tylko 2 klasy pierwsze).Pozdrawiam,Alicja [ Ta wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2003-03-24 14:53 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolana 08.05.2003 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2003 Hej, ja tez mam dwie pociechy, jedna niedługo kończy pierwszą klasę, druga niedługo kończy 4 lata Młodsza od września pójdzie do przedszkola, dotychczas miała nianię, ale cóż budowa kosztuje. Posyłam ja do sprawdzonego przedszkola mimo że po przeprowadzce będzie dalej. Zastanawiam się natomiast co ze szkołą starszej. Może ktoś ma doświadczenia ze zmianą szkoły w pierwszych latach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 09.05.2003 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2003 Dopiero tu wpadłem. Zgłaszam swój, a rzcej nasz akces. Jesteśmy szczęśliwymi :grin: rodzicami uroczej, lecz często niesfornej dwójki. 6-cioletniego Adasia i 3-letniej Marysi. Pozdrawiam Leszek PS Później więcej opowiem o naszych pociechach. Pa pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myrmota 20.05.2003 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2003 A ja mam dwie córki blizniczki. Maja teraz 13 miesięcy. Irenka jest blondynka o niebieskich oczach, a Majeczka szatynką o piwno zielonych oczach.Nie wiecie jak to przyjemnie wychodzić do pracy kiedy obie córki robią mi pa-pa na pozegnanie i biegna żeby mnie pocałować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 06.06.2003 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2003 Przyjemniej wracać.Serce podchodzi mi do gardła gdy słyszę: "Tatusiu wróciłeś jak sie cieszę"Wychodzić trudniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mifim 06.06.2003 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2003 Ja jeszcze tego słyszę, ale pewnie niedługo usłyszę (czas to rzecz względna). Mój Staś ma dopiero dwa miesiące . Michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 06.06.2003 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2003 Ale chodząc na spacery ze Stasiem odczuwasz dumę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mifim 06.06.2003 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2003 Olbrzymią, tym bardziej, że tak długo wyczekany. A na spacery i tak głównie chodzę na pola. Mieszkam na skraju niewielkiej wsi - w sumie 5 ulic.Mifim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAXIM 09.06.2003 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2003 Ja też muszę się pochwalić. Jestem dumną mamusią 11 miesięcznej Weroniczki. No i to włąśnie jej pojawienie przyspieszyło naszą decyzję o dudowie domu. Pozdrawiam wszystkich budujących rodziców i ich pociechy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 09.06.2003 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2003 Uuuuu! jakia fajna dyskusja!!! O swoich dzieciach nie będę pisał bo już dorosłe, ale od prawie trzech lat jestem dziadkiem! To jest dopiero przyjemność! Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy i tatusiów. Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dociak 10.06.2003 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2003 Wiem, że nie powinnam ale i tak Wam zazdroszczę. U nas miało być najpierw dziecko a potem budowa, ale okazało się, że chyba łatwiej rozpocząc budowę... (buuu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myrmota 10.06.2003 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2003 Wiem, że nie powinnam ale i tak Wam zazdroszczę. U nas miało być najpierw dziecko a potem budowa, ale okazało się, że chyba łatwiej rozpocząc budowę... (buuu) Głowa do góry - próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj - co się odwlecze to nie uciecze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tdxls 11.06.2003 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2003 Dociak nie martw się będzie dom będa dzieci i cas jakos zleci.PozdrawiamLeszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mifim 11.06.2003 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2003 Dociak, jak zaczniesz budowę i przestaniesz myśleć o innych rzeczach, to powinno być dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 11.06.2003 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2003 Dociak - z doświadczen moich znajomych (i własnych): Nowy dom (może być mieszkanie) = nowe meble = nowe dzieci. Uszy do góry! I działajcie działajcie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.