Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na parapecie zamieszkal goląbek!!!!!!!!!!!!!!!!


Recommended Posts

Już od dobrych kilku godzin mam na parapecie golębia :o

Najpierw trochę się bal ale teraz już zupelnie nie, otwieram okno- nic siedzi, podlewam kwiatki na parapecie od zewnątrz a on siedzi, dal nawet się dotknąc malej.

Ma na nóżkach dwie obraczki jedna jest nieczytelna blaszana a druga plastikowa z rokiem 2002 i napisem RUS :roll:

Czy to może oznacza Rosję :roll: :roll:

Coś z nim musi być nie tak bo jest dziwny. :roll: :-? Wcześniej dokarmialam ptaszki rzucając na parapet okruchy ale wszystklie przylatywaly, braly w dziobki co trzeba i frrrrrrrrrr a on siedzi i siedzia nawet zdrzemnąl sie na jednej nodze :roll:

Może jest na tym forum jakiś znawca albo hodowca goląbków :roll: :roll:

I do tego jest piękny :p Nie widzialam wcześniej takiego 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to gołąb bioracy udział w zawodach.

To, że daje się dotknąć i nie odlatuje świadczy o jego wyczerpaniu.

Podaj mu wody. Za jakiś czas odleci.

 

Tutaj możesz dowiedzieć się więcej. - http://www.dobrylot.pl/

Możesz też ewentualnie wpisać numer obraczki w dziale ZABŁĄKANE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to gołąb bioracy udział w zawodach.

To, że daje się dotknąć i nie odlatuje świadczy o jego wyczerpaniu.

Podaj mu wody. Za jakiś czas odleci.

 

Tutaj możesz dowiedzieć się więcej. - http://www.dobrylot.pl/

Możesz też ewentualnie wpisać numer obraczki w dziale ZABŁĄKANE

Dzięki za namiary :)

Wpisalam w przybląkanych, moze ktoś się o niego upomni :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co to jest co najmniej dziwne :o :o Goląb noc przesiedzial na parapecie , potem wytrzymal na slońcu do okolo 10 :-? i uciekl 8) Myślalam, że będzie już lecial tam dokąd zmierza, caly dzień go nie bylo 8) Już posprzątalam parapet z jego kupek :wink: nawet nie wiedzialam ze taki maly ptaszek tyle potrafi narobić :o

Teraz wróciliśmy do domku a ja patrzę a nasz :roll: :roll: :roll: goląbek znowu siedzi na parapecie i patrzy na mnie przez szybę 8) :roll: :roll:

Coś muszę z nim zrobić tylko co :roll: :roll:

Przecież goląb nie może mieszkać na parapecie w bloku :-? tym bardziej, że już co niektórym przeszkadzają piórka na balkonie :o :oops: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka

 

 

chyba jest nie z Polski :cry: ma napisane RUS ( pierwszy post)

 

Sorry Nie doczytałem :p

 

Czyli praktycznie pozostaje czekać aż wypocznie i odzyska orientacje.

Dobrze, że zamieszkał wysoko. Kot go nie złapie ale jastrząb lub inny drapieżnik owszem.

 

Jest jeszcze inna możliwość - zawiadomienie najbliższego koła hodowców gołębi. Sadzę, że mają jakieś procedury w tym zakresie lub też jako fachowcy coś konkretnego poradzą.

 

Podaję adres pobliskiego Tobie koła (dane z oficjalnej strony internetowej)

Eugeniusz Sadowski

15-694 Białystok - Fasty Telefon:

(085) 654-77-26

 

Numer Oddział 33 Adres korespondencyjny

012 Białystok ul. Nowy Świat 24

16-030 Supraśl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrzejka

 

podkarm troszku gołąbka i daj wody...i niech sobie gołąbek odpoczywa....

Caly czas go karmię i daję wodę ale nie mogę patrzezeć jak on siedzi na palącym slońcu i nie chowa się w cień :( Przynioslam z piwnicy zimowy karmnik dla ptaków z daszkiem ale co z tego jak on nie chce się schować i siedzi caly czas na slońcu :(

Już dwa dni u nas pomieszkuje, myślalam żeby go zawieźć na wieś do mamy ale to chyba zly pomysl bo co on tam sam będzie robil :roll: :(

Myślalm żeby odnaleźć jakiegoś hodowcę z mego miasteczka co prawda nie znam nikogo ale napewno jest bo widać czasami latające grupy golębi :roll:

 

Najlepsze wyjście to chyba kontakt telefoniczny z podanymi przez Wowkę numerami telefonów-dzięki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daję znać 8) :roll: :roll: :-?

 

Pan już się nie zajmuje gołębiami bo przeszedł na emeryturę- w kwestii hobby również :(

Odpowiedź dostałam następującą:

nakarmić, napoić do syta i zgonić :o

No tak tylko, że ja go zganiam już drugi dzień a on nigdzie nie chce lecieć, co najwyżej zleci pod parapet i pazurkami łapie się struktury ściany :(

Szkoda mi go bo boję się, żeby nie zdechł zwyczajnie :cry: :cry: :cry:

Polubiłam go 8) :-?

Mogę z bliska obserwowac jak się zachowuje nie wspomnę już o frajdzie jaką mają dzieciaki no ale on przecież musi się męczyć calutki dzień siedzi na parapecie, biedaczek :(

Teraz to już tylko jedną deską ratunku dla niego jest to, że zechce go przyjąc nasz jakiś lokalny hodowca :roll: :roll: Wieczorem udam się w poszukiwaniu takowego.

Szkoda, że akurat nie mam filmu w poczciwym kliszowym Kodaku :( bo gdybym miała cyfrówkę to moglibyście już go podziwiać.

Postaram sie kupić film to może za jakiś czas wam pokaże mego skrzydlatego gościa :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://foto.onet.pl/upload/32/58/_503485_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/24/45/_503491_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/43/5/_503490_n.jpg[/img]

 

historia moich gosci okiennych , troche odwrotna kolejnosc :lol:

jedno jajeczko widac na zdjeciu , bo drugie pojawilo sie za chwile dopiero :lol:

no i widzialam jak malenstwa sie wylegaly

nie zapomniane wrazenie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rrmi :o :o :o :p :o

 

Jednak są na świecie dziwne rzeczy :wink:

 

Wszystko dobrze i pięknie ale ja po prostu nie mam serca patrzeć jak ten gołąb się męczy na słońcu :(

Po wielkich trudach znalazłam hodowcę gołębi- byłego hodowcę :-? ale zgodził sie przyjąć gołąbka i przekazać go innemu znajomemu gołębiarzowi, teraz mam tylko go złapać do pudła i odwieźć :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też "mam" gołębia, tylko nie takiego rasowego. Zwykła sierpówka, przylatuje z samiczką, zostawia niezbyt pięknie upstrzony tym i owym parapet. Gdy tylko zbliżę się do okna to już jest i grucha coby mu dać co zjeść. Jest mi go żal bo ma poodgryzane paluszki w jednej nodze, ale żal mi też parapetu do którego trudno mi się dostać aby umyć, a po kilku dniach robi się nieciekawie. Nazwałam go "Gucio".

Może założymy "Koło forumowych ornitologów-hodowców"?

Gołąb to jeszcze małe piwo. Przychodzę dziś rano na moją budowę - a tam wszystko doszczętnie, że powiem brzydko :evil: zasrane! - cały strop nad parterem a na dodatek powydziobywany styropian z ocieplenia piwnicy!!! Chyba dam mojemu mężowi pozwolenie aby zakupił jakąś strzelbę! To jakieś wredne wrony, których latają tam całe chmary. Chyba trzeba jakiegoś stracha na wróble/wrony bo przecież mąż nie będzie tak stał cały czas :D .

Pozdrawiam. Capra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może założymy "Koło forumowych ornitologów-hodowców"?

:p :p :p Niezły pomysł :wink: 8)

Ganiam go prezecież ale on wraca po chwilce :roll:

Położyłam na parapet mokrą szmatę żeby przyschnięte kupki odmokły i gołąbek już już u nas na parapecie nie usiadł ale u sąsiadów niżej :-?

Sąsiedzi mają już go dość bo poobsierał parapety :)

:-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...