Ula S. 10.07.2005 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2005 Kupiłam w środku Płońska nieruchomość z budynkiem dwukondygnacyjnym o pow. 200m2/2=100m2 - jedna kondygnacja. Budynek ma skośny stropodach. Budynek jest z 1972r. i ma całą dokumentację budowy oraz z modernizacji w 1994r. Trzeba zmienic dach i dobudowac schody oraz zrobic nowe CO [jest przylacze miejskie], część tynków, podlogi, wyburzyc schody wewnetrzne, które nie trzymaja zadnych norm, nowe okna. Mam juz te wszystkie mapki, wyrysy itp Od 20 czerwca "bujam się" z miejscowym projektantem, który na dzień dzisiejszy jedynie dorysował do mojego projektu wymiary, a i to tylko na parterze, czyli bez piętra i nowego dachu z poddaszem użytkowym. Chcę /i muszę/ wprowadzić się na parter 1 listopada. Zaczynam mieć obawy, czy przy takim tempie prac projektowych ten termin jest realny. Za projekt i nadzór inwestorski nad moderniazacją mam zapłacić projektantowi BARDZO DOBRĄ CENĘ. Na dzień dzisiejszy nie mam z nim podpisanej umowy o dzieło. Co mi radzicie? Bo ja już zaczynam płakać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 21.07.2005 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Moja nauczycielka z lubelskiego była dziwna. Czy to jest norma? Jeśli nie chcesz sie z nim "bujać" to go zmień. Jeśli nie, to płacz i się z nim "bujaj". Niemniej życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.