UKF 15.07.2005 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 pójdę do sklepu z MIKROBEM w koszyku a ten mi zacznie ujadać i... co dalej? Jak to co? Dajemy dzidziusiowi cycusia i znów nastaje spokój Maria Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-737628 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 15.07.2005 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Dokładnie tak. Takie małe toto to głównie je i śpi. I zatruwa powietrze. Przynajmniej mój tak mial Gorzej jest teraz bo 2 latka w sklepie utrzymać w miejscu nie ma szans. Jak nie śpiewa i nie straszy ludzi to ściąga wszystko z półek lub podrywa obsługę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-737648 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
UKF 15.07.2005 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Gorzej jest teraz bo 2 latka w sklepie utrzymać w miejscu nie ma szans. Jak nie śpiewa i nie straszy ludzi to ściąga wszystko z półek lub podrywa obsługę Oj, tak.... Maria Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-737680 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capra 15.07.2005 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Moja koleżnaka miała świerzego dzidzia tak strasznego że wył jej co 15 minut . Teraz ma pół roku i dalej jej daje popalić, nie ma szans żeby gdzieś się z nim pokazać bo sieje spustoszenie w bębenkach swym wrzaskiem i cyc tu niewiele pomaga . To chyba też zależy od temperamentu dzidzia, nie? Boję się że moje bedzie też takie wrzeszczące, bo ja nie należę do osób spokojnych... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-737736 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.07.2005 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 my stosujemy cyca i butle z piciem na prykanie a jak wlaczy syrene w momencie wybierania płytek to mocno bujam nosidelkiem, tam gdzie w sklepie jest klimatyzacja to mu dobrze i spi a eksedjentki sa rozbrojone i nachylaja sie nad dzidzią :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-738625 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OlaK 15.07.2005 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Moj juz nie jest swiezy bo ma 5 miesiecy wiec moze to inaczej wyglada ale u mnie pierwszy sukces - dzisiaj wytrzymal wyprawe do Leroya. Pochodzilibysmy nawet dluzej ale... Tatus wymiekl i chcial wychodzic Nastepnym razem Tatusia nie bierzemy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-738714 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
juras 18.07.2005 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Zalewaliśmy fundamenty jak Kacperek był u Agnieszki w brzuszku i wtedy jeszcze nie przeszkadzał tak bardzo, ale teraz (2l 9m-cy) to O Matko !!! normalnie czasami klapsa dostanie czasami opierdziel. Nie jest do wytrzymania wszędzie go pełno, wszystko chce robić. Jeszcze jak malowałem to dostawał pędzel i tam gdzie jeszcze nie było malowane to paciał jak popadnie, ale teraz tyle roboty zrobionej i nieraz coś popsuł... i dlatego dostawał klapsy ... Kacperku przepraszamy. juras Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-741281 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TadekL 18.07.2005 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Mamy "prawie" stan surowy otwarty (robi się dach od trzech tygodni ), a nasza córeczka Wiktoria ma teraz skończone dziesięć i pół miesiąca. Od początku, czyli od momentu poszukiwania działki zawsze towarzyszyła nam w naszych wyjazdach. Teraz także. Zawsze ją ze sobą zabieramy, żeby jej pokazać jak rośnie jej domek (to nie szkodzi, że nic albo niewiele z tego będzie pamiętać). Była z nami przy podpisaniu aktu notarialnego jak kupowaliśmy działkę i przy podpisywaniu umowy kredytowej. Jest przecież członkiem naszej małej, wielkiej rodziny . Pozdrawiam TadekL Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-741375 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivo 18.07.2005 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 W moim przypadku (aktualnie prawie 9 mies bliźniaki) problem polega na transporcie na budowę Mamy jedno stare autko, którym mąż jeździ po swojego tatę i potem razem na budowę. Ja pracuję, więc wyjazd na budowę jest możliwy tylko w weekend, ale i to nie jest zbytnio możliwe, bo nie mam szans na wycieczkę PKS-em z dwójką niechodzących dzieci + wielgachny wózek Ale za to przemieszczam się z maluchami ZKM i docieramy do sklepów budowlanych. Poza tym bliźniaki wzbudzaja raczej pozytywne zainteresowanie i jesteśmy obsługiwani pzoa kolejnością, mamy różne udogodnienia np. kredyt załatwiałąm prawie w całości przez internet z domku, tylko byłam dwa razy w banku - z maluchami - dzięki nim otrzymaliśmy bardzo szybciutko kredyt A jak zasną to mam czas na czytanie forum i palnowanie co dalej zrobimy i JAK Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-741610 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niesia 20.07.2005 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 U nas kiedy zapadła decyzja o budowie a raczej rozbudowie malutka miała skończone 8 m-cy:) Ponieważ rozbudowujemy dom już istniejący ciągle w nim mieszkając mała jest oswojona z betoniarką, piłą, młotkiem itd... Uwielbia zakupy więc chodzenie po sklepach z nią to przyjemność jest bardzo ciekawska i zdarzy się, że zainteresuje ją coś w drugim końcu sklepu ale wtedy mama uprawia mały bieg dla zdrowia Ogólnie jest to do przejścia, ale wymaga wiele siły i pomocy (chociażby dziadków). Aha, większość negocjacji prowadzi mój mąż, ja jedynie sprawy przez tel, internet itd... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-744780 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swbeata 21.07.2005 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Mój syn urodził się gdy już byliśmy w trakcie budowania domu obecnie ma 2 lata i 4 m-ce i właśnie się przeprowadzamy. Niestety nie mam dla Ciebie dobrych wieści z małym dzieckiem buduje się ciężko (oczywiście jeżeli nie masz go z kim zostawić a jeżeli jeszcze do tego pracujesz to bardzo ciężko ale ja np. daję sobię jakoś radę - biorę i brałam syna nie raz na budowę (w wózku, nosidełku) i robiłam co tam trzeba było). POZDROWIENIA Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-746239 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
juras 21.07.2005 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 A nasz Kacperek (2 i 9 m-cy) tez się wychował na budowie (nawet w brzuszku u mamy) i właśnie pojechał do centrum wyposażenia wnętrz z mamą po kinkiety i karnisze. I już widzę moją żonę wkurzoną po zakupach. Przy tak ruchliwym dziecku to normalnie nie ma jak się skupić, jak np. jakiś sprzedawca coś poleca. Na prawdę ciężka sprawa z małymi dziećmi na budowie. juras Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-746388 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mantra 21.07.2005 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Nasz syn również od początku brał udział w budowie. Najpierw w moim brzuchu kiedy telefonicznie załatwiałam miliardy spraw związanych z rozpocząciem budowy, potem jak już był na świecie to budowa rosła razem z nim. Jednak nagorzej jest teraz. Upilnować ruchliwe 1,5 roczne dziecko na budowie żeby sobie czegoś nie zrobiło, doglądać majstrów i uzgadniać mnóstwo szczegółów graniczy z cudem. Aż się boję pomyśleć co będzie kiedy to my wkroczymy do akcji (malowanie, kładzenie paneli robimy sami). Bez babć się nie obędzie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-746440 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kacha110 27.07.2005 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Od roku, kiedy więcej należy do mnie jest z nami Olka. Dzięki Bogu rodzice nie są daleko i mogę podrzucić i rzucić się w wir poszukiwania płytek czy kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/36735-budowanie-sie-z-malym-dzieckiem/page/2/#findComment-754076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.