Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dojazdy


pik33

Recommended Posts

Działkę dzieli od miejsca pracy 18 km, z czego około 8 km przez miasto. Do najbliższego hipermarketu 10 km. Jest nas dwoje, bez dzieci i raczej ich już nie będzie (odpada ich dowożenie do szkoły itp.)

 

Czy ktoś na tym forum mieszka w zbliżonej odległości od miejsca pracy i może się wypowiedzieć na temat kosztów związanych z dojazdami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trochę dalej - 20 km drogą krajową (ok. 15 min.) oraz dalej 7-8 km przez Wrocław (ok. 30-40 min. w zależności od pory dnia). Jak widać czasowo nie ma dużej różnicy czy się mieszka na obrzeżu Wrocławia czy kilknaście kilometrów dalej. Tankuję (silnik 1.0) średnio raz w tygodniu za ok. 100 zł - ale często jeżdżę do W-wia w soboty czy niedziele, a czasem 2 razy tego samego dnia. Do ceny paliwa trzeba doliczyć niestety szybsze zużycie auta (robię spokojnie 25 tys. km rocznie, znacznie powyżej przeciętnej), częstsze przeglądy, wymiany płynów itd. itp. Ale generalnie wcale nie jest źle, przez 10 lat dojeżdżałem pociągami - to jest dopiero męczące...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 km przecież to żaden problem. Wielu moich znajomych na tzw. Zachodzie w ogóle nie zrozumiałaby o co nam chodzi - sami dojeżdżają po 100 -200 km i jest OK. Sam będę miał ok. 20 km i się tym nie przejmuję, a supermarkety - studiowałem na Zachodzie i mieszkałem "przy rodzinie", kóra duże zakupy robiła raz na miesiąc, więc w czym problem. Ja np. cieszę,że supermarkety bedą daleko i mam nadzieję, że dzięki temu nawet zyskamy więcej czasu dla rodziny.

mironmk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bym miał 100 lub 200 km do pracy to bym się nie zastanawiał czy budować. Ja niestety całe życie mam do 30 min piechotą max 3 km) do pracy szkoły itp. Więc wyprowadzić się 30 km za miasto jest problemem. I nie chodzi tylko o czas jaki zajmuje dojazd do pracy. Finansowo też nie wygląda to różowo. Z moich obliczeń wynika, że codziennie dodatkowo 90 min spędzałbym w samochodzie a na bęzynę ja i moja żona miesięcznie wydawalibyśmy o 1000 zł więcej niż na jeden używany sporadycznie. Jak dla mnie to za drogo aby mieszkać tak daleko. Ale kto wie może zmieni mi się podejście i kiedyś wyprowadzę się na wieś.

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Jezier dnia 2002-11-15 16:49 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszym problemem przy dojeżdżaniu do pracy w dużym mieście jest strata czasu a nie pieniędzy. Mieszkam od niedawna 17 km od centrum W-wy i dojeżdżam na jej drugi koniec (ok.30km) średnio 1,5 h. Co tydzień tankuję za 150 zł i chętnie płaciłbym 2x więcej by dojeżdżać przez 0,5 h. Czasami przez 20 min. przejeżdzam 3km. Czasami żałuję ,że przeprowadziłem się do wymarzonego domku z centrum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego przed podjęciem decyzji trzeba dojazdy sprawdzić na własnej skórze. Mój znajomy miał bardzo dobry pomysł. W okolicy, w której zamierzał się budować wynajął dom. Mieszkał i sprawdzał jednocześnie, czy to mu odpowiada. W końcu podjął decyzję o budowie domu. Wiem, że to rozwiązanie nie jest tanie, ale warto się zasatnowić, bo i tak budowa domu kosztuje majątek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam od wyjazdu z garażu pod budynek , w którym pracuję 51 km.

Robię 41 km na trasie i 10 km po mieście - Poznań. Wyprowadziłam się na wieś 5 lat temu z serca miasta - mieszkałam przy deptaku.

Marzył mi się mały domek z ogródkiem i błoga cisza. Domek z ogródkiem jest, z ciszą bywa różnie.Jadę godzinę: pół godziny- 41 km i drugie pół przez miasto 10 km. Dojazdy są koszmarnie męczące mimo, iż droga jest nie najgorsza . Zimą jak warunki są gorsze - bywa , że podróż trwa po 1,5 godz. w każdą stronę. Tak więc 8 godzin w pracy + 3 godz.w samochodzie. Opel astra 1,6 pije za 600 zł miesięcznie. Nie tak ważne są koszty dojazdu (czynsz za mieszkanie też tyle kosztuje) jak strata czasu.Te wszystkie niedogodności dojazdu rekompensuję sobie od wczesnej wiosny do późnej jesieni posiłkami w ogrodzie, kawą na tarasie,słuchaniem świerszczy podczas długich, ciepłych,letnich wieczorów . Coraz częściej jednak myślę , że to zbyt daleko.

Na zmianę pracy nie mam co liczyć - w najbliższej okolicy bezrobocie kosmiczne. Według mnie maksymalna strata czasu na pokonanie drogi do pracy to 40 min., nieważne jaką odległość ma się do pokonania. Często 40 km przejedziesz szybciej niż 20.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Ja pobudowałem domek 30 km od miejsca pracy z czego 20 km trasą katowicką i 10 w mieście. Jeździć można różnie, ale starając się nie łamać przepisów wychodzi ok.godz w sprzyjających warunkach. Bywają jednak bardzo często dni, gdy myślę poważnie o jakimś nowoczesnym skuterze lub dojeździe do pociągu i pociągiem do centrum. Oszczędność czasu b.duża - średnio 45-50 min i jestem w centrum. Niestety ja to nie cała rodzina, dzieciaki mam w wieku przedszkolnym i dochodzę do wniosku, że bez dwóch samochodów będzie kicha, a może nawet trzeba będzie wynająć miejscową opiekunkę by je odbierała z przedszkola, a potem szkoły. Wystarczy, że będę zmuszony pozostać dłużej w pracy i cały misterny plan życia na wsi zacznie się walić. Wożenie dzieciaków codziennie do miasta uważam za b. niebezpieczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem od siebie z domu do pracy kilka tras. Jest najkrótsza: 25 km i najszybsza (35 minut). Wszystko zależy od dnia tygodnia, pogody, poru roku itd. Oczywiście trasa najszybsza (obejśćiem autostradowym) jest też najdłuższa (35 km). Trasa najkrótsza za to- bywa, że wymaga nawet godziny na dojazd (bo przez centrum). Dzieci chodzą do przedszkola i szkoły na miejscu - więc dojazdy odpadają. Nie wyobrażam sobie życia, z transportowaniem pociech tam i z powrotem. Żona pracuje trzy razy w tygodniu - ma drugi samochód. Łącznie koszty transportu dla całej rodziny i opiekunki do dzieci za miesiąc to około 700 złotych. Nie jest to więcej, niż płaciliśmy poprzednio bo znacznie droższa była opiekunka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili mam do pracy 80 km, czas dojazdu zajmuje mi 1,5 godz. Domek będzie trochę bliżej, ale tylko o 10 km. Nie narzekam - auto na gaz.

Ostatnio spotkałem się z gościem z Niemiec, który mieszka na wsi oddalonej od swojej pracy o prawie 200 km. Też nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...