ullis 14.07.2005 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 W tamtym roku mieliśmy przejścia bo zginął w pożarze człowiek na naszej budowie a w tym mniej drastyczny problem, ale równie wyprowadzający z równowagi. Zawarłam umowę z małą firmą kominkową z Ciechanowa i zdecydowaliśmy się na zakup Jotula przez tę firmę. Warunkiem skorzystania z promocyjnej ceny na wkład była wpłata gotówki za niego. Sprawdziłam u innych dystrybutorów - też chcieli całą gotówę jeśli zakup w promocji.Do tej pory, minęło 5 miesięcy od podpisania umowy, a ze 3 od kolejnych terminów rzekomego montażu i nie mamy wkładu, nie mówiąc już o całym kominku. A ten kominek ma w tym sezonie ogrzewać cały dom. Po rozmowach z firmą Scan Forum (główny dystrybutor Jotuli na Polskę), dowiedziałam się, że została wpłacona przez niedoszłego wykonawcę zaliczka 1000 zł na ten wkład, nie całość. Dwu czy trzykrotnie wysyłali mu za pobraniem a on nie odbierał tego wkładu, no i właściwie zaliczka przepadła. Zrobiłam mały rekonesans, facet jest znany na rynku kominkowym w woj. mazowieckim. Ma długi. Co ja mam zrobić? 5200 to nie mała kwota. Prośby nie skutkują, jeszcze odbiera ode mnie telefony. Jutro mija kolejny termin tym razem pierwszy raz surowo pod groźbą postawiony. I co dalej z tym zrobić? Właściwie dom jest już ukończony, można się wprowadzać, pieniądze się skończyły, zamiast zajmować się dziećmi ( mam prawie dwuletnie bliźniaczki) i cieszyć się, że wreszczie ta budowa się kończy to tu kolejny niezależny zupełnie ode mnie problem. Czy ktoś miał podobny problem? Czy zarawcie umowy z firmą windykacyjną ma sens? Czy ktoś może polecić mi taką skuteczną firmę? Proszę o rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Carrrlos 14.07.2005 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 nie masz jakiś sąsiadów "karków"? albo weź za niewielkie pieniądze kilku b. rosłych chłopaków z agencji ochraniającej Twój dom, daj chłopakom po dniówce i w 3 cywilne auta odwiedźcie pasywnie, acz pokazowo, właściciela firmy od kominków. Żyjemy w Państwie prawa (czy jakoś tak), ale sprawiedliwośc musi byc po naszej stronie Zachowanie takiej firmy absolutnie usprawiedliwia "siłowa " wizytę w tej firmie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 15.07.2005 03:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Z tego co piszesz wyczytałam, że masz umowę na pismie. Ja bym zrobiła tak:1. napisz list za poswiadczeniem odbioru, że w zw. z niewywiązaniem się z umowy z dn. itd.........., wyznaczasz ostateczny, nieprzekraczalny termin do dn., a jeśli nie.......to żądasz zwrotu kwoty w wys....., bo w innym razie skierujesz sprawę do sądu 2. jeśli w dalszym ciągu z kominka i z forsy nici, to oddaj sprawę do sądu, załączając umowę i potwierdzenie, że odebrał ten w/w list. Sama byłam kiedyś w podobnej sytuacji i sprawa skończyła się w sądzie, który bez żadnych wątpliwości zasądził zwrot moich pieniędzy wraz z odsetkami i forsę odzyskałam.Sprawa odbyła się z pominięciem dłużnika, tylko był wyrok i tyle. Nawet ja nie musiałam się stawić na rozprawę. Gorzej jak nie odbierze Twojego listu, ale bądżmy dobrej myśli. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 15.07.2005 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 A co zrobić jak dłużnik nie odbiera takich listów? Jak to sąd potraktuje? Czy ktoś wie w jakim terminie przedawnia się taki dług, czy też możliwość jego sądownego odzyskania? Dałem zaliczkę na okna, ale nie trafiła ona do producenta Okna już mam, bo załatwiłem bezpośrednio z producentem, ale pośrednik zaliczki nie oddał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullis 15.07.2005 12:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Sonika,właśnie to rozwiązanie polecił mi prawnik w federacji konsumentów, jest to 491 art. kodeksu cywilnego - takie pismo powinno być początkiem do postępowania sądowego. Napisz mi proszę jak długo ta sprawa ciągnęła się u Ciebie od momentu złożenia pozwu do sądu. Inne rozwiązanie to Polubowny Sąd Konsumencji, ale musi się zgodzić na to dłużnik. W tym sądzie sprawy rozstrzygają się w ciągu miesiąca. A windykacja? Może ktoś coś dorzuci o tej opcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 15.07.2005 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 Mam ten wyrok przed sobą. Pozew wniosłam 31.07, wyrok zapadł 11.09 czyli bardzo szybko. Sama byłam zaskoczona, tym bardziej, że wszystko się odbyło "poza" mną. Windykację brałabym pod uwagę jako ostateczność. Oni chyba nieżle biorą i możesz odzyskać powiedzmy tylko 60%. Zrób tak jak Ci radzę, przecież nic nie tracisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 15.07.2005 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 A co zrobić jak dłużnik nie odbiera takich listów? Jak to sąd potraktuje? Czy ktoś wie w jakim terminie przedawnia się taki dług, czy też możliwość jego sądownego odzyskania? Dałem zaliczkę na okna, ale nie trafiła ona do producenta Okna już mam, bo załatwiłem bezpośrednio z producentem, ale pośrednik zaliczki nie oddał... Damian, wiele Ci na ten temat nie powiem,bo nie jestem prawnikiem, ale powiem jak ja to sobie zapamiętałam: nigdy nie dawaj zaliczek tylko zadatki - przez "d"jak d....a. Z zaliczkami niestety są problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaganek 18.07.2005 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Sonika, właśnie to rozwiązanie polecił mi prawnik w federacji konsumentów, jest to 491 art. kodeksu cywilnego - takie pismo powinno być początkiem do postępowania sądowego. Napisz mi proszę jak długo ta sprawa ciągnęła się u Ciebie od momentu złożenia pozwu do sądu. Inne rozwiązanie to Polubowny Sąd Konsumencji, ale musi się zgodzić na to dłużnik. W tym sądzie sprawy rozstrzygają się w ciągu miesiąca. A windykacja? Może ktoś coś dorzuci o tej opcji. To dopiero początek: Art. 491. § 1. Jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania z zagrożeniem, iż w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Może również bądź bez wyznaczenia terminu dodatkowego, bądź też po jego bezskutecznym upływie żądać wykonania zobowiązania i naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki. § 2. Jeżeli świadczenia obu stron są podzielne, a jedna ze stron dopuszcza się zwłoki tylko co do części świadczenia, uprawnienie do odstąpienia od umowy przysługujące drugiej stronie ogranicza się, według jej wyboru, albo do tej części, albo do całej reszty nie spełnionego świadczenia. Strona ta może odstąpić od umowy w całości, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez nią cel umowy, wiadomy stronie będącej w zwłoce. Ale koniecznie wyślij listem poleconym takowe pismo do swojego kontrahenta z tego co pisała Sonika było to zapewne postępowanie nakazowe - nie ma konieczności stawienia się dłużnika i cechuje je zazwyczaj brak przewlekłości co do szybkości postępowania nie popadałbym w nadmierny optymizm bo od zapadnięcia wyroku do odzyskania kasy jest czasami długa droga ale im szybciej zaczniesz tym lepiej dla Ciebie - musisz się jednak pogodzić z dodatkowymi kosztami postępowania które możesz odzyskać jeżeli sprawę "wygrasz" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.