Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do sądu - dla samej racji?


Przekorek

Recommended Posts

Pytanie do takich jak ja: wyszczekanych, zawzietych, ale ze znajomością prawa:

Buduje na szkodach górniczych (woj.Sląskie). Na mocy prawa górniczego kopalnie mają mi zwrócić koszty zabezpieczenia domu przed szkodami górniczymi. Ich rzeczoznawca i mój rzeczoznawca ustalili kwotę: 55.000 PLN do zaplaty solidarnie przez 2 okoliczne kopalnie. Przyslali mi projekt ugody...z niewypelnioną rubryka "termin zapłaty". Wpisalem 30 dni, podpisałem i odesłałem. Zadzwonili, że owszem, jedna kopalnia sie zgadza, ale druga nie i zaplaci dopiero za 90 dni - czy się zgadzam. Powiedzialem, że nie i zamierzam iść do sądu. Już upłynęło te 30 dni od czasu podpisania i odesłania przeze mnie, a oni milczą i kombinują.

Jakie mam szanse, aby rozpocząć proces i pewnie za ok. 3 lata uzyskac kwotę należności wraz z wysokimi odsetkami. Ile - tak na oko wydam na prawnika? Jaką przyjąc linie ataku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałam, kopalnie wysłały ci niepodpisaną przez siebie umowę, ty podpisałaś/eś ją pierwsza/y i one nie odesłały ci kopii umowy z oboma podpisami?? Umowa staje się ważna wtedy, kiedy wszystkie strony umowy złożą na niej podpis...

jeśli nie masz podpisanej przez kopalnię umowy, to za bardzo nie masz po co iść do sądu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie mam szanse, aby rozpocząć proces i pewnie za ok. 3 lata uzyskac kwotę należności wraz z wysokimi odsetkami. Ile - tak na oko wydam na prawnika?

 

Przekorku, nie potrafię wypowiedzieć się w Twojej sprawie, ale:

 

Sądząc się z kopalniami stracisz kilka lat, a na dzień dobry na samo założenie sprawy (z powództwa cywilnego) będziesz musiał wyłożyć circa-about 4.500 zł (o kosztach prawników nie wspomnę).

 

Może się tez okazać, że dostając po kilku latach satysfakcjonujący Cię wyrok nie będziesz juz miał z kogo ściągać tych pieniędzy.

 

Może też być, że te 90 dni to tylko gra na zwłokę, że kopalnie i tak nie będa chciały mimo ugody wypłacić tej kasy w całości lub w ogóle. Wtedy sprawa w sądzie "ślizgnie się" jeszcze o kolejne kilka miesięcy... Sam musisz ocenić, na ile te kopalnie są wiarygodne.

 

No i na koniec: ja się pałuję ze swoim eks-wykonawcą na podobne kwoty. Mam naprawdę bardzo mocne podstawy do tego, by być pewnym wygranej. Wiem też, że pewnie nie uda mi się wyegzekwować od niego zasądzonych pieniędzy. Ale to nie znaczy, że powinienem mu odpuścić. Jak bowiem mawiał Boguś Linda w "Psach": "W imię zasad, [ocenzurowano]"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...