Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

WITAM! :)

 

ogladaliśmy ciekawą ofertę, segment w w-wie-

 

jedyny minus: segment stoi przy boisku szkolnym.....(jest to szkoła podstawowa)

 

może ktoś wie cos na ten temat z własnego doświadczenia?

 

duży hałas? da sie wytrzymac? polecacie........prosze o szczere odpowiedzi :)

 

dziękuję z góry! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/
Udostępnij na innych stronach

WITAM! :)

 

ogladaliśmy ciekawą ofertę, segment w w-wie-

 

jedyny minus: segment stoi przy boisku szkolnym.....(jest to szkoła podstawowa)

 

może ktoś wie cos na ten temat z własnego doświadczenia?

 

duży hałas? da sie wytrzymac? polecacie........prosze o szczere odpowiedzi :)

 

dziękuję z góry! :)

Nie, nie i jeszcze raz nie.Dzieciowe szkodniki opanuje Cie na całego :wink: Beda wyły na przerwach, całowały sie po krzakach, paliły papierochy i uzywały wulagryzmów :roll: :roll: :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-741930
Udostępnij na innych stronach

Kochani, co Wy opowiadacie??? :o

Jakie hałasy?

 

Wychowałem się w mieszkaniu z oknem na boisko szkoły, do której zresztą przez osiem lat chodziłem. Wychodziłem na zajęcia 3 minuty przed dzwonkiem. Super!

 

Nie przypominam sobie, żeby któryś z sąsiadów narzekał na sąsiedztwo boiska.

 

Z drugiej strony mieliśmy/mamy przedszkole. Pamiętam, jak ojciec na zaś narzekał, że słychać będzie jakieś wiski i krzyki.

Owszem zdarzają się tak często, jak na ulicy. Nie częściej.

To przecież dzieci. Też byliśmy dziećmi.

 

Jeśli nawet będzie słychać "krzyki" to wtedy, kiedy Ty będziesz w pracy :wink:

 

Poza tym dyskusja przypomina mi tę nad wyższościa dachówki nad blachodachówką.

Pamiętam, że ktoś napisał, iż w przypadku blachodachówki "deszcz dudni o dach" i jest to nieprzyjemne... Hmmmm, jak komu.

Jednemu będą przeszkadzały świerszcze na łące, kto inny zapłaci, żeby ich posłuchać :wink:

 

Macie dziecko. Nie krzyczy? Krzyczy w normie, jak każde inne.

 

Myślę, że bliskość szkoły, to przede wszystkim ZALETA lokalizacji.

Zastanów się, ile umknie Ci problemów związanych chociażby z transportem dzieci do szkoły.

Pomijam już bezpieczeństwo dziecka w drodze do niej, itd.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742191
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam obecnie przy boisku szkolnym szkoly podstawoej oddalonym od mojego bloku o 20 metrów tak samo jak poprzednik chodzilem do tej szkoly 8 lat. Nigdy nie narzekalem na sasiedztwo boiska. Mieszkanie kolo szkoly ma jeszcze jeden plus majac swoje dzieci mozna je lepiej przypilnowac i miec je na oku bo jak wiadomo dzieci uwielbiaja tam przesiadywac.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742212
Udostępnij na innych stronach

Kochani, co Wy opowiadacie??? :o

Jakie hałasy?

...

Myślę, że bliskość szkoły, to przede wszystkim ZALETA lokalizacji.

Oczywiście, że decyzja zależy od tego... na czym komu zależy.

Nigdy nie zdecydowałabym się na taki zakup, nigdy.

Dom ma być oazą spokoju, miejscem mojego wypoczynku

i nie mogłabym go traktować wyłącznie jako bazy wypadowej do szkoły, czy do pracy.

Właśnie wracając do domu, chcę być z dala od zgiełku i hałasu związanego z naszym,

coraz bardziej stresującym życiem.

W ten sposób myśląc, powinniśmy cieszyć się sąsiedztwem autostrady, dworca kolejowego,

zajezdni tramwajowej, pętli autobusowej, bazaru warzywnego itepe...

Teraz, na szczęście przejściowo, mieszkam w pobliżu szkoły podstawowej z dużym boiskiem.

Udręka, boisko jest ogólnie dostępne, tak, że hałas, z wyjątkiem zimy, jest od rana do zmierzchu.

Macie dziecko. Nie krzyczy? Krzyczy w normie, jak każde inne.

Co innego jedno, dwoje i to własnych,

co innego kilkaset, cudzych, często rozwydrzonych, rzucających "mięsem", butelkami i czym popadnie, naćpanych, najaranych...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742243
Udostępnij na innych stronach

(...) Nigdy nie zdecydowałabym się na taki zakup, nigdy.

Dom ma być oazą spokoju, miejscem mojego wypoczynku

i nie mogłabym go traktować wyłącznie jako bazy wypadowej do szkoły, czy do pracy.

Nigdy nie mów nigdy. To po pierwsze :wink:

Nie znasz wyroków losu...

 

Nikt nie pisze o wyłącznym traktowaniu domu, jako "bazy wypadowej".

Porozmawiaj z ludźmi na forum a dowiesz się, że niestety istota domu w dzisiejszych zaganianych czasach sprowadza się do "bazy wypadowej".

Jeśli odwiezienie dzieci do szkoły ma nie być kolejnym "wypadem" w ciągu dnia, sąsiedztwo placówki JEST BARDZO ISTOTNE.

 

Póki co jesteśmy młodymi (?) i aktywnymi (?) ludźmi a sąsiedztwo szkoły jest tylko udogodnieniem (nie słyszałem i nie usłyszę o biurze pośrednictwa nieruchomości, które obniży cenę ze względu na sąsiedztwo szkoły. Wręcz odwrotnie.).

Na emeryturę pewnie wybuduję dom gdzieś nad jeziorem w lesie a do szkoły moich dzieci będą chodziły ich dzieci :wink:

Póki co jest inaczej.

Mam znajomych, którzy z premedytacją wprowadzili się do dużego mieszkania przy jednej z głównych arterii w centrum Warszawy. Nie pytam Ich, czym dla nich jest DOM, bo to kwestia Ich gustu. Tyle.

Może traktują swoje gniazdko jako "bazę wypadową", może nie.

Dla mnie sąsiedztwo szkoły jest WYGODĄ a nie utrapieniem.

 

Zapytaj swoje dziecko (jeśli masz dzieci) czy chciałoby mieszkać daleko od boiska i "w kosza" grać na ulicy dojazdowej albo przed garażem....?

Pomyśl również o nim.

Chyba, że chcesz mieszkać sama i liczy się jedynie Twój komfort.

Tak też można rozumować.

 

Właśnie wracając do domu, chcę być z dala od zgiełku i hałasu związanego z naszym,

coraz bardziej stresującym życiem.

Wtedy, kiedy "wrócisz do domu z dala od zgiełku i hałasu związanego z Twoim, coraz bardziej stresującym życiem" w szkole już dawno nikogo nie będzie. Zostanie puste boisko, na które z przyjemnością wejdzie Twoje dziecko.

 

W ten sposób myśląc, powinniśmy cieszyć się sąsiedztwem autostrady, dworca kolejowego,

zajezdni tramwajowej, pętli autobusowej, bazaru warzywnego itepe...

W ten sposób myśląc...? Myślę, że przytoczone przez Ciebie porównania mają mało wspólnego z myśleniem. Przepraszam...

Jeśli sąsiedztwo autostrady, dworca kolejowego porównujesz do szkoły, to dalszą wymianę argumentów uważam za jałową.

A tak na marginesie: kiedyś mieszkałem w Krakowie w pobliżu pętli tramwajowej (okno na drugą stronę). Myślałem, że wybór tej lokalizacji jest wielkim nieporozumieniem, dopóki nie pomieszkałem dłużej.

Bliskie sąsiedztwo kilku linii tramwajowych do dziś uważam za duży plus mojego zaganianego studenckiego (wtedy) życia. A jestem miłośnikiem przyrody... :)

 

Teraz, na szczęście przejściowo, mieszkam w pobliżu szkoły podstawowej z dużym boiskiem.

Udręka, boisko jest ogólnie dostępne, tak, że hałas, z wyjątkiem zimy, jest od rana do zmierzchu.

 

Mieszkasz PRZEJŚCIOWO. Może masz też inne wyobrażenie, inne oczekiwania od "domu".

Ja przy boisku mieszkałem 20 lat.

Mam wrażenie, że nigdy DŁUŻEJ nie mieszkałaś w pobliżu szkoły a Nivea pytał o wrażenia z własnego doświadczenia. Nie wpominał o to, czym dla kogo ma być dom, bo to już kwestia gustu. A nad gustami można (?) dyskutować w nieskończoność.

 

Co innego jedno, dwoje i to własnych,

co innego kilkaset, cudzych, często rozwydrzonych, rzucających "mięsem", butelkami i czym popadnie, naćpanych, najaranych...

O rany...

Kilkaset dzieci na boisku, to ja widziałem raz do roku, kiedy szkoła organizowała tzw. "olimpijkę". A była to frajda dla wszystkich dzieciaków z okolicy... :wink:

 

:lol:

Ty chyba nie lubisz dzieci, nie masz dzieci, albo do dzieci się zraziłaś :wink:

Już same określenia "często rozwydrzonych", "naćpanych", "najaranych" opisują Twój stosunek do Małych Ludzi.

Zapewniam Cię, że akurat brak boiska oraz życie "w zgiełku i hałasie związanym z Twoim, coraz bardziej stresującym życiem" ma we wspomninym wyżej "zjawisku" spory udział :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742619
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Fidelis... chyba przemęczony jesteś...

To może być zły wpływ hałasu na Twój system nerwowy...

 

Nie chce mi się z Toba dyskutować, najwyraźniej zupełnie z innej gliny jesteśmy ulepieni,

i nie Twój ineres, czy mam dzieci czy nie

a znaczenie mojego nicku widać do Ciebie nie dociera.

 

Tylko taka moja mała prośba do Ciebie...

przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie mojego postu...

 

Pozdrawiam i życzę odprężenia, bo nerwy Ci siadają. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742667
Udostępnij na innych stronach

Kochani, co Wy opowiadacie??? :o

Jakie hałasy?

...

Myślę, że bliskość szkoły, to przede wszystkim ZALETA lokalizacji.

Oczywiście, że decyzja zależy od tego... na czym komu zależy.

Nigdy nie zdecydowałabym się na taki zakup, nigdy.

Dom ma być oazą spokoju, miejscem mojego wypoczynku

i nie mogłabym go traktować wyłącznie jako bazy wypadowej do szkoły, czy do pracy.

Właśnie wracając do domu, chcę być z dala od zgiełku i hałasu związanego z naszym,

coraz bardziej stresującym życiem.

W ten sposób myśląc, powinniśmy cieszyć się sąsiedztwem autostrady, dworca kolejowego,

zajezdni tramwajowej, pętli autobusowej, bazaru warzywnego itepe...

Teraz, na szczęście przejściowo, mieszkam w pobliżu szkoły podstawowej z dużym boiskiem.

Udręka, boisko jest ogólnie dostępne, tak, że hałas, z wyjątkiem zimy, jest od rana do zmierzchu.

Macie dziecko. Nie krzyczy? Krzyczy w normie, jak każde inne.

Co innego jedno, dwoje i to własnych,

co innego kilkaset, cudzych, często rozwydrzonych, rzucających "mięsem", butelkami i czym popadnie, naćpanych, najaranych...

Matkamadrze mówi :roll: :p
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742677
Udostępnij na innych stronach

a znaczenie mojego nicku widać do Ciebie nie dociera.

Wiesz na forum, tutaj to ja mogę mieć równie dobrze nick wujek Franek... I co? Nic.

 

Tylko taka moja mała prośba do Ciebie...

przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie mojego postu...

 

To jest lista dyskusyjna. Forum.

Twoje "pierwsze zdanie" nie ma żadnego związku z pozostałą treścią postu. Którą pozwoliłem sobie skomentować.

 

BTW: są matki i Matki :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742680
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tez ostatnio na widoku segment narożny szeregowy przy boisku szkolnym, podoba mi sie lokalizacja właśnie z powodu bliskości szkoły, boiska i miejsca gdzie syn mógłby pograc w pilke, mam tez blisko do sklepów, szkoły muzycznej i angielskiego, ma to duze znaczenie dla naszych dzieci i skraca dowoz dzieci do szkoły i dodatkowe zajecia . Mam prace bardzo absorbującą i czesto nie ma mnie w domu a ta lokalizacja ulatwi mi życie, dzieci mam małe jeszcze nie chodza do szkoły.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742683
Udostępnij na innych stronach

a znaczenie mojego nicku widać do Ciebie nie dociera.

Wiesz na forum, tutaj to ja mogę mieć równie dobrze nick wujek Franek... I co? Nic.

 

Tylko taka moja mała prośba do Ciebie...

przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie mojego postu...

 

To jest lista dyskusyjna. Forum.

Twoje "pierwsze zdanie" nie ma żadnego związku z pozostałą treścią postu. Którą pozwoliłem sobie skomentować.

 

BTW: są matki i Matki :lol:

chyba sie zagalopowales :o :-? Matka, moze byc Twoja Matka, na dobra sprawe.Ja tez uwazam, ze dzieci na boisku szkolnym, wyja, wrzeszcza i popalaja papierochy, bo taka jest ich natura.Sama mam dzieci i raczej trudno o mnie powiedziec, ze dzieciowych Szkodników nienawidze, w zyciu jednak bym nie zamieszkała przy boisku szkolnym, tak samo jak bym nie pojechala na wczasy, tam gdzie sa kolonie.Mam prawo?tak samo jak Ty miec swoje zdanie, a robienie portretu psychologicznego jest po prostu nie na miejscu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742692
Udostępnij na innych stronach

(...)

chyba sie zagalopowales :o :-? Matka, moze byc Twoja Matka, na dobra sprawe.

Jeśli moja matka napisałaby (ale nie napisze) podobne głupoty (w części postu rzecz jasna) to skomentowałbym je podobnie jeśli nie identycznie... :lol:

 

Ja tez uwazam, ze dzieci na boisku szkolnym, wyja, wrzeszcza i popalaja papierochy, bo taka jest ich natura.

Wiesz, każdy "widzi" to, co chce zobaczyć :wink:

 

Mam prawo?tak samo jak Ty miec swoje zdanie, a robienie portretu psychologicznego jest po prostu nie na miejscu.

W zasadzie swoją wypowiedź mogłaś zacząc od tego sformułowania.

Robienie portretu psychologicznego...? A w którym miejscu?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/37167-kupi%C4%87-segment-bardzo-blisko-szko%C5%82y/#findComment-742706
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...