alienka 20.07.2005 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Zakupiłam w pewnej firmie drzwi wejściowe. Po pół roku ( w tym okres zimowy) wierzchnia warstwa emalii pokryła się siateczką pęknięć. Zgłosiłam reklamację, która została przyjęta. Doznałam jednak pewnego zdziwienia kiedy powiedziano mi, że na czas naprawy drzwi (a są to drzwi frontowe oraz od ogrodu) firma nie zapewnia mi drzwi zastępczych Wprawdzie obiecują dokonać naprawy w ciągu jednego dnia , ale: jestem zmuszona od 6.00 do niewiadomo, której godziny siedzieć murem na budowie. A gdyby była zima, w domu małe dzieci, gdybyśmy już tam mieszkali? Proszę o opinię osoby, które być może mają już za sobą takie doświadczenie. A może firma (pomimo że nie było tego w umowie) jest zobowiązana do zapewnienia mi drzwi zastępczych. Może taki obowiązek wynika z ogólnych przepisów? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan_Ost 20.07.2005 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Wydaje mi sie, ze to typowa praktyka firm instalujacych drzwi zewnętrzne. U mnie byla podobna sytuacja, ale w zime. Umowilem sie z serwisem, ze "zabezpieczą" mi otwór drzwiowy. Przyjechali, wyjęli drzwi, a na ich miejsce przykleili do ramy... folię budowlaną i chcieli jechać. Udalo mi sie wydebic jeszcze od nich płyty paździerzowe, którymi zastawili tą folie, ale o drzwiach "zastępczych" nie bylo mowy. Mam dobra rade, jak te drzwi po jednodniowej naprawie wrócą do Ciebie to bardzo dokładnie obejrzyj, czy usterka zostala wlascicie usunieta. Moje drzwi byly pekniete, panowie mieli wymienic je na nowe, po czym pod wieczor przyjechali i zalozyli z powrotem moje wrota, z tym, ze sklejone... Niezle cwaniaki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alienka 20.07.2005 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Też się zastanawiałam nad podejrzanie szybkim tempem naprawy. Póki co nie chcę sobie jeszcze tym głowy łamać. Nie wiem czy nie jestem w błędzie ale wydaje mi się, że od momentu naprawy gwarancja liczy się od nowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 20.07.2005 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Biegnie na nowo, jeśli została wymieniona jakaś część (dla tej części biegnie od nowa), o ile zapisano tak w gwarancji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kc 21.07.2005 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 U mnie naprawa trwała 3 tygodnie (skrzydło wygięło się). Z "zastępczakami" nie było żadnego problemu - nawet nie przyszło mi do głowy, że mogłoby być inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.