SebASoul 25.07.2005 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2005 zgłaszam się - blokowiec z przymusu, domowiec w następnym roku. [...]JEDNYM SŁOWEM - NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!!! Oj co ja bym dał żeby móc ruszyć z budową Miec wlasne mury nie sluchac tupiacych sasiadow, innych co to od 10 lat nie umieje bezblednie zagrac na pianinie pietro wyzej i ta rotacja ludzi zakonczona wiecznymi remontami i stukami Do tego dochodzi czesanie pieskow na trawniczku i wiaterek zawsze zwiewa te klaki do mnie na balkon Jednak własne to własne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 25.07.2005 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2005 ja to chyba jednak szczęściara byłam, bo mieszkajac w 4 piętroweym bloku z płyty miałam sąsiadów wiekowych i była cisza i piękne ogródki przy blokach:) fakt, sąsiedzi wiedzieli wszystko, ale podejrzewam ze sąsiedzi wiedzą też wszystko mieszkajac w domu:)a teraz na czas wykańczania domu mieszkamy w nowym budownictwie, blokowisku z wybetonowanym podwórkiem w środku blokowista i pod oknem sypialnianym z wjazdem do parkingu podziemnego (koszmar) no a za 20 dni bede mieszkać w domu!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SebASoul 25.07.2005 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2005 ... teraz na czas wykańczania domu mieszkamy w nowym budownictwie, blokowisku z wybetonowanym podwórkiem w środku blokowista... no ok ale pewnie nie masz hitu sezonu w "sezonie" jedyne miejsce w miescie gdzie przyjezdza cyrk znajduje sie uwaga... za balkonem jeszcze pol biedy jak sie oddala od bloku ale zdarzaja sie cyrki co stawiaja namiot kolo bloku. a Wy macie widok z balkonu na te ich sliczne zwierzata robiace potrzeby fizjologiczne a podczas spektakli to i okna PCV nie wyciszaja wszystkiego jak to mawiaja "nic tylko jeszcze nasrac na czubek" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 05.08.2005 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 No a ja o swoim bloku nie mogę specjalnie nic złego powiedzieć bo: - jest w miarę dobrze wyciszony - szczytujących sąsiadek nie słyszę (no chyba, że szczytuja po cichu :D:D) - dookoła masa zieleni, - żadnych dróg - z jednej strony w oddali szeroki pieszy deptak, z drugiej chodnik, , z boku bloku parking - w miarę spokojnie (chociaż od jakiegoś czasu jest ciut gorzej bo niedaleko otworzył sie pub-dyskoteka) - wszędzie blisko - przedszkole, szkoła, sklepy, centrum handlowe m1 w odłegłości 10 minut piechotką. - rano budzi na śpiewanie ptaków - chyba jako jedno z niewielu u nas w mieście z okazji tak nagłasnianego w mediach boomu mieszkaniowego nasze mieszkanie nie straciło na wartości a w nowym domku tego nie bede miał - niedaleko droga, niby lokalna, ale jednak, no i w terenie bardziej zabudowanym. Ale nie mozna mieć wszystkiego. Za to będzie własny teren, miejsce do pracy i więcej przestrzeni życiowej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 05.08.2005 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 miszkam jeszcze w bloku ale jestem już (dopiero ) na etapie szukania swojego miejsca. Wiem że domek i nic innego tylko gdzie i za ile. No cóż wile jeszcze do zrobienia. Na forach o domach jestem na bierzącą , znajomi się budują więc jestem wciągnieta tylko tyle że na samym początku. A jeśli chodzi o bloki- mój sąsiad z naprzciwka od 7 rano zbija z przedpokoju płytki PCV. o 7 rano i co mu zrobisz nic... bo po ciszy nocnej. Zwariować można . Ale mam nadzieje że już niedługo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 05.08.2005 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 A ja nie dość że mieszkam w bloku, to jeszcze z teściami! Ale mam nadzieję że jeszcze w tym roku się to zmieni! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2005 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 u mnie pod blokiem wlasnie impezka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yatza 08.08.2005 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2005 Zapraszam:) Na razie jestem tylko "działkowcem" czyli posiadaczem dz. budowlanej. Kiedy coś tam ruszy... kto wie... Moje blokowisko jest nawet bezpieczne, widać czasem policmajstrów, choć Seicento mojej żony raz zostało otwarte w poszukiwaniu sprzętu radiowego. Co mnie wkurza : * brak miejsc parkingowych (projektantów vel urbanistów/architektów powinni tam przeprowadzić przymusowo z ich willi i domków) - i jest coraz gorzej bez widoku na poprawę, aut przybywa, a miejsca na parkingi już nie ma * zapachy i smrodki od sąsiadów i to nie wina wentylacji tylko pomysłowego tunelu na instalację energetyczną z licznikiem którym wszystko się niesie * mało zieleni, są lepsze osiedla pod tym względem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorota_71 09.08.2005 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2005 Mieszkam kilka metrów od szkoły podstawowej, nie jest tak żle, dziecko ma blisko na lekcje. W domku już dalej około 2.5 km ale to juz będzie gimnazjum. Blokowisko............. ale jaki widok na garaże , moze to lepsze nikt mi nie zagląda w okna. Minusem obecnego mieszkania są okna (wychodzą tylko na zachód), koszmar latem, zima słońce w bardzo umiarkowej i normowanej dawce. Sąsiedzi, sa jacy są i jakoś wytrzymaliśmy 10 lat. Zrodził sie pomysł domku, w zasadzie już mało mamy kontaktu...ciągle nas nie ma Ogólnie mieszkam w małym mieście.. blokowisko...........ale spokojny punkt . wszędzie blisko,sklepy, przychodnia, kościół, szpital, przystanki. Po przeprowadzce niezbędny będzie samochód lub dłuzszy spacerek .ale to jeszcze za rok. Obecnie auta pod chmurką póżniej oczywiscie garaż. Wszystko ma swoje plusy i minusy..... tych plusów bedzie zdecysowanie więcej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mojave 08.09.2005 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2005 jestem na etapie kupowania domu - nie budowy b na to nie mamy czasu. I z jednej strony juz sie nie moge doczekac przeprowadzki do niego a z drugiej bedzie mi naszego mieszkanka brakowac - mieszkamy tam dopiero nieco ponad rok (kuplismy zaraz po skończeniu studiów), w jego urzadzenie włozylismy wiele serca i jest ono na prawde wycacane a teraz trzeba bedzie go sprzedać. Mimo,że mieszkamy w bloku to nie moge narzekac bo: - blok jest czyściutki, nie mieszkaja w nim zadni menele ani dresiarze, - oklica piekna a widok z okien wprost cudny, - wszedzie blisko, - zadnej ruchliwej drogi obok, - zadnych okien na przeciw moich Tak więc złych doświadczeń z mieszkaniem w bloku nie mam. Jednak dom to dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaco 11.09.2005 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2005 my też w trakcie.... w dodatku teraz obnizony parter - mieszkanie słuzbowe (garsoniera, gdzie wilgoć jest gratis). ale jak raduje mysl, że juz w przyszłym roku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 22.09.2005 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2005 (projektantów vel urbanistów/architektów powinni tam przeprowadzić przymusowo z ich willi i domków) - i jest coraz gorzej bez widoku na poprawę, aut przybywa, a miejsca na parkingi już nie ma od projektantow i urbanistow sie odpieprz - pod moim blokiem byl wieelki parking, bardzo wielki, ale dzialka, jako ze w srodmiesciu warszawy, zostala sprzedana pod co? POD APARTAMENTOWIEC!! problemem nie jest brak miejsc parkingowych w projektach, tylko to, co sie potem z nimi stalo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrusiek 23.09.2005 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2005 No to i ja sie dopiszę, obecnie blokowiec, ale za mniej więcej dwa lata powinno się to zmienić. Zresztą mam bardzo mobilizujący widok ze swojego blokowego okna - dookoła sie buduje, lub już wybudowało. Mam nadzieję, ze juz niebawem i na mojej działce zacznie powstawać dom. Oto wspomniany widokhttp://img385.imageshack.us/img385/4622/wid7re.th.jpg' alt='wid7re.th.jpg'> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucyna 11.10.2005 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2005 Witam! także "blokowiec", ale nie mogę narzekać: -małe, pełne zieleni osiedle -wszędzie blisko -sąsiedzi spokojni -nie wścibscy Tylko to 3 piętro i brak ogrodu-kawałka ziemi w której mogłabym sobie "pogrzebać" Ale już nie długo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.10.2005 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2005 czy to prawda ze 20 st C w blokach to nie to samo co 20 st C w domku jednorodzinnym ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 11.10.2005 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2005 mieszkalem 24 lata w domku i 2 lata w blokunie zauwazylem roznicy, nie tylko przy 20-stu, ale nawet przy 30-stu stopniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
terminux 01.11.2005 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 A co ja mam powiedzieć? Mieszkam prawie w centrum Krakowa. Blok stary, wszystko się w nim sypie - ostatnio mieliśmy przerabiane kominy, teraz straszą nas przeróbką liczników elektrycznych i kanalizacji. Szkoła, sklepy, kościół bardzo blisko. Ale za to stropy drewniane - słychać każde stąpnięcie dzieci sąsiada z góry (a ma ich trochę). Do centrum miasta - ok 15 min. spacerkiem. Parter - wszyscy zaglądają i trochę strach mieszkać-dobrze, że teściowa ciągle jest w domu to przypilnuje. Blisko do komunikacji - 5 min do przystanku. Linia tramwajowa pod oknem w odległości ok 30m - telewizora przy otwartym oknie nie da się posłuchać. Mieszkanie stosunkowo duże. Opłaty zżerają większą część pensji. A co najgorsze za mało zarabiam, żeby porwać się na budowe własnego domu. Dobrze, że rodzice mają trochę pola pod Krakowem - wybudowali tam mały domek ale komu go przekażą w spadku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 02.11.2005 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 no to moze zamien sie z kims na mieszkanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AniaS79 23.08.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Dołączam do Szanownych Państwa I ja "blokowa", za to w wyobraźni już mam swój cudowny domek z mnóstwem przestrzeni i oknami na pół ściany Na razie tylko "grzebię" w projektach i "poluję" na działeczkę Może.... już niedługo.... Pozdrawiam wszystkich "budujących się" i tych, co dopiero zamierzają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 23.08.2006 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam I ja mieszkam w bloku Mamy nadzieję przeprowadzać sie do nowego domciu za rok Obecnie nie mogę złego słowa powiedzieć o zamieszkiwaniu w bloku Głośno czasem i jest ale przecież dzieciaki muszą sie gdzieś wyszaleć Zresztą mając synka którego wszędzie jest pełno wolę jak mi pod oknem pwygłupia sie anizeli miałabym go szukać po całym osiedlu Jedyny minus przeprowadzenia się do własnego domciu -jeżeli ma sie dzieci w wieku szkolnym-podstawowym to oderwanie ich od koleżanek,wspólnych zabaw .Wszak dzieciaki wychowywały się od małego na jednym podwórku Nie ukrywam że i ja mam wielu znajomych na osiedlu i jakiś żal pozostanie. Ale nie wyprowadzam się na Księżyc i na pewno bedę gościć u siebie starych blokowych przyjaciół Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.