kania 05.09.2006 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2006 Mieszkam w tej chwili w mieście, w bloku. Z wyboru. Wszystko ma dobre i złe strony, dlatego trochę drażnią mnie radykalne wypowiedzi osób chcących mieć jedynie słuszną rację, że tylko dom na wsi może dać szczęście. Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłoby posiadanie dużej działki w mieście, w spokojnej dzielnicy blisko lasu. Takie działki mają tylko jeden feler (wiadomo jaki). Dom na takiej działce jest poza moim zasięgiem, więc ze świadomością wielkiego kompromisu mam tak: Mieszkam w bloku blisko lasu, ze spokojnymi sąsiadami.Dziecko miało przedszkole a teraz szkołę, karate, basen, angielski, kino, pediatrę, kolegów z klasy, pod nosem. My mamy blisko do pracy, sklepów. Obsługujemy sie spokojnie jednym samochodem. Mamy nieduży domek (50m2) na działce na wsi 26km od miejsca zamieszkania. Niby nie tak daleko, ale 26 km może fajnie wygląda jak jest napisane, ale pewnie już mniej jak się jeździ codziennie obowiązkowo do pracy, zwłaszcza zimą i zwłaszcza z dzieckiem. W tej chwili jak mamy ochotę, to po południu wyskakujemy na działkę a w wakacje praktycznie tam mieszkamy. Mamy zamiar się budować, jak będziemy po 40-tce. Będziemy wiedzieli na co nas stać (kasa, kasa, kasa). Dziecko będzie samodzielne i samo będzie organizowało sobie czas. Tak na marginesie, to nie sądzę, że młody chłopak przecenia uroki ogródka i spokoju na wsi (wiem po sobie, wychowałam się w domu 25km od miasta). Chcemy wybudować dom z samodzielnym mieszkaniem dla moich Rodziców (są chętni). Dom z ogódkiem jest suuuper jeżeli nie jest ciężarem a w tej chwili dla nas wygodniej jest mieszkać w mieście. Przyjemnie patrzeć na zapał i energię ludzi budujących domy. Za wszystkich trzymam kciuki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wikula 14.09.2006 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2006 WitamMoje osiedle jest ok ale wkurza mnie czynsz ktory non stop jest podwyzszany a spoldzielnia nie robi nic teraz sobie zazyczyli doplaty do wody bo maja braki a wszyscy mamy wodomierze a im gdzies ucieka jakim prawem mamy placic za ich niegospodarnosc i balagan Dlatego teraz jestesmy na etapie kupienia dzialki a potem domek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MalinaMalina 15.09.2006 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2006 zgłaszam się - blokowiec z przymusu, domowiec w następnym roku. pod blokiem- psy srają-nawet do piaskownicy , baby plotkują , dzieciarnia się wydziera , w nocy libacje na podwórku i imprezy połączone z mordobiciem (gliny co 2 dni), od ulicy - cięzarówki gnają na targ już od 4 rano , kurzy się . Osiedle obszczane przez pijaków , złodziejstwo (wyrywanie torebek) , w nocy od czasu do czasu jara się śmietnik... na działeczce- trawka , ptaki śpiewają , czyste powietrze , brak bliskich sąsiadów , cisza , spokój , ulica daleko... JEDNYM SŁOWEM - NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!!! Ja też jestem za tym by mieszkać w domku, ale u mnie roga chyba jeszcze dość daleka, na razie poszukuje działki. W tej chwili mieszkam z mężem w mieszkaniu 2-pokojowym i po połączeniu naszych wspólnych gratów jednym słowem ciężko nam się jest pomieścic, nie mówiąc już o tym że jak będzie dziecko to już całkiem, a jednak dziecko ze swoją całą wyprawką na przyszłe życie zajmuje sporo miejsca. Gdzie to wszystko pomieścić. Jestem pełna podziwu dla tych którzy z licznymi rodzinami mieszkają w niewielkim mieszkaniu, musi być strasznie ciasno. No i jeszcze jedno dziecko gdy wyjdzie na podwórko to jest u siebie na podwórku i nie jest uzależnione od rodziców że tylko godzinka i do domku bo nie ma czasu by z dzieckiem wyjść na plac zabaw. U siebie może hasać cały dzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 18.09.2006 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 No ja też jeszcze jestem blokersem, ale ze stanem surowym otwartym na działce. Mamy zamiar się przeprowadzić na swoje w przyszłym roku. Oprócz powodów takich jak mało miejsca/dużo hałasu, zadecydowały koszty utrzymania (czynsze i te sprawy). No i poza tym domek z pięknym tarasem nad stawem mówi sam za siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamazo 10.10.2006 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Powoli dojrzewamy do decyzji o budowie własnego domu. Pragnienie jest tym większe im więcej mamy dzieci Na moim osiedlu nie ma żadnej infrastruktury skierowanej do dzieci. Do niedawna przynajmniej mielismy ciszę w bloku, bo kilka mieszkań było niezamieszkanych, ale to sie zmienia i od miesiaca słuchamy remonu z góry. Mamy upatrzonš działkę "marzenie" i mam nadzieję, że zdecydujemy się an budowę zanim kto jš kupi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ancol 18.11.2006 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2006 my tez z bloku (wileka plyta ) ale bedziemy sie budowac na 100%, pytanie tylko kiedy? narazie nam sie nie spieszy... los byl dla nas laskawy i trafilismy na clkiem normalnych sasiadow, okolica znosna, wszedzie blisko, mamy 2 pokoje a nas jest narazie tylko 2. Jak sie pojawi nastepny domownik, to zaczniemy myslec intensywnie o budowie. Dzialke juz mamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin K. z Poznania 19.11.2006 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 My mamy calkiem fajny blok ale i tak nie mozemy sie doczekac wlasnego domu - juz za 2 lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 02.12.2006 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2006 A my zdecydowaliśmy się już!Do piątku powinno dojść do umowy przedwstępnej.Tak bardzo tego chcieliśmy a teraz im bliżej tym straszniej.Bo nigdy nie mieliśmy domu.Bo zawsze mieszkaliśmy w kamienicach.Bo zawsze w centrum miasta.A teraz?Dom piękny!Ale ok.40km od centrum!Czy podołamy?Czy nie zatęsknimy za miejskim smrodkiem?Miotani różnymi sprzecznymi odczuciami,zaryzykujemy jednak.Uh.Trzymajcie kciuki za nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 09.12.2006 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2006 Nasi sąsiedzi jakoś mam wrażenie, że ostatnio nie są zbyt mili...pewnie już wiedzą, że sprzedaliśmy mieszkanie....pozdr.u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 02.01.2007 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2007 Wchodze w temat! Kupilem stan surowy. Zaczynam konczyc. Znaczy zaczynam zmieniac nieco projekt, wiec konczyc zaczne za ok. 2-3 miesiace. A skoncze... najwczesniej pod koniec 2007, najpozniej w polowie 2008. I kosiareczka, i garazyk, i sasiedzi za plotem, nie za sciana, i moj pies i kupy mojego psa w butach, a nie sasiadow, znaczy psow sasiadow, i grillek, i cokolwiek mi do glowy przyjdzie, bez "ciszej tam, juz cisza nocna" PSi 1,5 tysia z wynajecia mieszkania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 18.01.2007 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 Nic tylko budować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I-Z-B-A 18.01.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 Nasze marzenie tez niedługo sie spełni Za pół roku nowy domek . Domek jak dla mnie to same zalety: - cisza, spokój - muza w domu na maxa nikomu nie będzie przeszkadzala, remonty do całodobowe również - grile, spotkania ze znajomymi na świezym powietrzu - pies wybiega się za wszystkie czasy kiedy będzie chciał, kupa też nikogo nie zdenerwuje jak to było w przypadku sąsiadow w bloku.... - pełna intymność... można jęczeć, sapać, prychac do woli - z garażu nie trzeba zasuwac przez pół osiedla w deszczu, mrozie itp - dla dzieci piaskownice, huśtawki i inne dogodności.... i nie ma strachu że podczas zabawy wpadnie pod samochód, zgubi się, ktoś porwie czy ze cos mu sie stanie... wszystko pod kontrolą - śniadanko, kawka w ogrodzie w piżamce......... minusy tez się znajdą .... ale plusów jest milion razy więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 18.01.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 minusy tez się znajdą .... ale plusów jest milion razy więcej Wazne, zeby te plusy nie przyslonily minusow... ("Mis") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sunnychris 18.01.2007 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 szkoda ze wczesniej tu nie trafilem.... wiele widzialem i wiele slyszalem i na wszystko mam sposoby.... powiem tylko chamstwo trzeba zwalczac jeszcze wiekszym chamstwem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rcube 22.01.2007 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Ja mam bardziej nierealistyczne marzenie Kupic "mieszkanie" a wlasciwie apartament w Zlotej 44 (wiezowiec Libeskinda) na co najmniej 30 pietrze a najlepiej na 50-tym ktorys lub jeszcze lepiej penthousa Metry apartamentowcow ksztaltuja sie pieknie (sporo powyzej 250 m), wysokosc wnetrz wyzsza od kamienic, ogolnie bardzo malo lokali (jakosc kosztem ilosci) no i cena zaporowa. Jak sie tym ostatnio interesowalem to za metr^2 bylo powyzej 30 tys Ale za widoki sie placi (plus jakosc wykonania i rozplanowanie wnetrz) http://www.zlota44tower.com Ten widok mnie rozwala http://www.zlota44tower.com/images/content/interiorgallery5.jpg http://www.zlota44tower.com/images/content/interiorgallery6.jpg http://www.zlota44tower.com/images/content/interiorgallery2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TOMI1975 13.02.2007 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Ja poki co "z bloku" - choc teraz mieszkamy w Irlandii w wynajetym kiepskim dosc domu - ale w Polsce juz dzialeczka czeka na nas i powoli projektujemy dom.Przesiadka do domu pewnie dopiero za jakies 5 lat - ale juz sie cieszymy... Z upiredliwosci mieszkania w "bloku" najbardziej uciazliwa jest chyba koniecznosc tolerowania niektorych sasiadow, zawsze znajda sie ludzie, ktorzy beda np. wystawiac worki ze smieciami pod drzwi az uzbiera sie odpowiednia ilosc zeby zrobic kurs do smietnika, palic papierosy na klatce, zawalac przestrzenie wspolne swoimi gratami, parkowac na twoim miejscu, wiercic wiertarka udarowa o 23, itd. Mnostwo drobnych rzeczy, ktore potrafia niezle uprzykrzyc zycie. Ilosc sasiadow w przypadku domu jest na szczescie mniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 14.02.2007 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Ja poki co "z bloku" - choc teraz mieszkamy w Irlandii w wynajetym kiepskim dosc domu - ale w Polsce juz dzialeczka czeka na nas i powoli projektujemy dom. Przesiadka do domu pewnie dopiero za jakies 5 lat - ale juz sie cieszymy... Z upiredliwosci mieszkania w "bloku" najbardziej uciazliwa jest chyba koniecznosc tolerowania niektorych sasiadow, zawsze znajda sie ludzie, ktorzy beda np. wystawiac worki ze smieciami pod drzwi az uzbiera sie odpowiednia ilosc zeby zrobic kurs do smietnika, palic papierosy na klatce, zawalac przestrzenie wspolne swoimi gratami, parkowac na twoim miejscu, wiercic wiertarka udarowa o 23, itd. Mnostwo drobnych rzeczy, ktore potrafia niezle uprzykrzyc zycie. Ilosc sasiadow w przypadku domu jest na szczescie mniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 14.02.2007 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 pod blokiem- psy srają-nawet do piaskownicy , baby plotkują , dzieciarnia się wydziera , w nocy libacje na podwórku i imprezy połączone z mordobiciem (gliny co 2 dni), od ulicy - cięzarówki gnają na targ już od 4 rano , kurzy się . Osiedle obszczane przez pijaków , złodziejstwo (wyrywanie torebek) , w nocy od czasu do czasu jara się śmietnik... Jakbym czytała o moim osiedlu Dodam jeszcze, że mam piętro niżej sąsiadów baardzo "ciekawych" co to mordy sobie obijają średnio raz w tygodniu. Mają ich eksmitować, ale chyba ja sama szybciej się stąd eksmituję Aaa i nowa sąsiadka, co to do niej przyjeżdża jej kochaś i słychać w nocy różne odgłosy. Ale mnie to wnerwia. No i remonty u sąsiadów. Makabra. Jeden kończy drugi zaczyna. A do przeprowadzki jeszcze dużo czasu, bo jak dobrze pójdzie to w połowie przyszłego roku. Jak ja już marzę żeby zamieszkać w naszym nowym domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Seba7207 17.02.2007 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 Mnie denerwuje sąsiadka (mieszka na 4-tym piętrze, ja na parterze) , która się uśmiecha i perfidnie zostawia drzwi wejściowe otwarte (zabezpieczone patykiem, coby jej kotek mógł w nocy wyjść za potrzebą). Po co w takim razie domofon. A mnie tu zawiewa zimnica (szczególnie jak -15 na dworze). Ale już niedługo. Druga sprawa to taka, że nowy blok, a administrator poodkręcał kaloryfery z klatki i je zabrał bo cyt: "..już przymierzali się do gwizdnięcia...". Normalnie złodziejstwo w biały dzień. O fuszerce wykończeniowej już nie wspomnę, acha i "nowy blok na gwarancji, więc nie można ścian malować bo gwarancja obowiązuje..". Normalnie lata 50-te Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kozlolek 17.02.2007 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 Jakbym czytała o moim osiedlu ........No i remonty u sąsiadów. Makabra. Jeden kończy drugi zaczyna. .......A do przeprowadzki jeszcze dużo czasu, bo jak dobrze pójdzie to w połowie przyszłego roku. Jak ja już marzę żeby zamieszkać w naszym nowym domku swiete slowa o jak bardzo swiete a i marzenia takie same...)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.