Adam___ 03.08.2005 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2005 Dziewczyny Tyle narzekania na tesciowe. A nie zastanawialyscie sie nad tym,ze za pare/parenascie latek same mozecie byc tesciowymi?? I wtedy staniecie po drugiej stronie "barykady" Pozdrawiam P.S. Tesciowej nie posiadam jakby sie ktos pytal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 03.08.2005 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2005 Dziewczyny Tyle narzekania na tesciowe. A nie zastanawialyscie sie nad tym,ze za pare/parenascie latek same mozecie byc tesciowymi?? I wtedy staniecie po drugiej stronie "barykady" Pozdrawiam P.S. Tesciowej nie posiadam jakby sie ktos pytal dlatego tak mowisz, poczekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 03.08.2005 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2005 P.S. Tesciowej nie posiadam jakby sie ktos pytal a jak to sie robi??? powiedz wiecej tu chetnych a , ja pisalam o tym , ze bede ..tesciowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 03.08.2005 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2005 a jak to sie robi??? powiedz wiecej tu chetnych Samo tak jakos wyszlo Chociaz po tym co czytam to az zaczynam sie bac A na horyzoncie zadnej niema Ani corki tesciowej ani tesciowej Sam juz nie wiem.Cieszyc sie z tego czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga KN 04.08.2005 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2005 A macie jakieś doświadczenia z teściami ??? Kontakty z moim będą "ciekawe" już to czuję .. Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 04.08.2005 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2005 A macie jakieś doświadczenia z teściami ??? Kontakty z moim będą "ciekawe" już to czuję .. Aga Ja mam swietnego teścia.Złote serce.Żal mi go bo teściowa dyryguje nim jak kapral,nie dziwie sie więc że zwiewa na działke i do piwnicy gdzie ma warsztacik.Od zawsze sie lubilismy.Miał czterech synów to ja byłam dla niego córunia.Gdybym musiała wybierac w przyszłości kim mam sie zaopiekowac na starośc to byliby to moi rodzice i teść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga KN 04.08.2005 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2005 To uciekanie do piwnicy pomajsterkować, na działkę zauważam niestety u paru moich poczciwych znajomych. taka deska ratunku przed gderaniem żony, pretensjami hmmm.... zastanawiam się jak to jest ze mój mąż ostatnio tyle czasu spedza w garażu ......żartuję , ja nie gderam Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 04.08.2005 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2005 Ja też ,ja sie obrażam.Jedyny skuteczny srodek na mojego męża to cisza.I nie towarzysze mu nigdzie.A od 13 lat zawsze razem pracujemy,jestesmy ze sobą 24 godz,na dobe.Więc gdy nagle mówie że nie jade z nim na wycieczke albo do garażu to głupieje.Potem dzwoni co chwile i wraca urażony Eh ci mężowie to temat na powieśc w czterdziestu tomach....ale są jednak kochani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga KN 04.08.2005 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2005 U nas tą ciszę zdecydowanie gorzej ja znoszę, natomiast moje szczęście mówi, że mam wzrok Bazyliszka. Jak sie zawezmę to żeby wytrzymać ten dystans rzucam sie na książki, rower itp... i jestem twardzielką Moja imulsywność bierze górę nad powściągliwością. Za to mąż to introwerdyk. Chyba sprzeczki też mają swoje rytuały w stałych związkach Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 07.08.2005 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2005 no zobacz Patunia, jak to jest... te dobre, wrazliwe szybko odchodza, a te zle chyba dobrze sie konserwuja i mecza ludzi do poznej starosci Niestety, takie życie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 05.09.2005 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2005 moja jest ok. od kiedy się wyprowadziła..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dami693 05.09.2005 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2005 My mieszkamy w domu teściowej z jej córeczką (każde ma "swoje" piętro), teściowa w bloku. W tym roku postanowiliśmy że przeniesiemy się na swoje jak tylko wykończymy parter. Obecnie (ze względu na dalekie dojazdy na budowe) pomieszkujemy u siebie a stołujemy się u moich rodziców. Niestety do końca jeszcze troche zostało - mamy ograniczone środki, roboty masa a tylko 4 ręce do pracy. Powoli w miare możliwości przewozimy graty na budowę ale już nie ma gdzie tego dać. Wszystko było spoko do momentu ostatniego telefonu " kochanej teściowej". Kochany syneczku kiedy się wyprowadzisz? Wszystko masz już gotowe? Bo wiesz, musisz sie wyprowadzić do 15-go bieżącego miesiąca. My chcemy zrobić tam remont a ja już od pierwszego obiecałam komuś wynająć nasze mieszkanie...Nic dodać nic ująć. Synuś poprzytakiwał, powiedział że sie postara. Niby go to nie obeszło ale jak pojechaliśmy po następne graty to tam tak mnie zprzezywał że ho ho. Mało się kłócimy ale nie wiem dlaczego najczęściej właśnie gdy jesteśmy w jego stronach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 08.09.2005 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2005 jak juz mówiłam swoją powinnam po raczkach całowac dwa dni temu znowu zachorowałam a że do pracy chodzić musze-czas urlopów...nie miałam kiedy pójśc do lekarza...żeby mi przypisał te same leki co zawsze które, notabene zawsze mnie wyleczyły. W trakcie rozmowy telefonicznej z teściową opowiedziałam o chorobie i....... wczoraj jak wróciłam wieczorem z pracy w skrzynce znalazłam list i oczywiście był nie od nikogo innego jak od teściowej a w środku moje lekarstwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 08.09.2005 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2005 Moja teściowa, oprócz samych wad ma jedną ogromną zaletę, mieszka ponad 500 kilometrów od nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 12.09.2005 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 A ja mam teściową (co prawda przyszłą) z typowego stereotypu z domieszką pieprzu i niestety bez cukru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 12.09.2005 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 A ja tam wolę teściową od teścia od razu wyczuła, z kim ma sie liczyć w rodzinie synka za to trochę współczuję mojemu mężowi...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.