Gość tripper 26.07.2005 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 hola, hola. mam problem (dla odmiany). w mieszkaniu mam czterdziestoletnia debowa klepke, ktora jest troche zuzyta (wyglada jakby ktos jezdzil na niej na lyzwach). na dodatek miedzy klepkami jest pelno szczelin, miejscami klepki wystaja ponad poziom podlogi, jest pelno jakichs tlustych plam, a lakierowana nie byla chyba nigdy macie pojecie, co moge z nia zrobic? czy mozna sie pozbyc takich tlustych plam? czyy cyklinowanie wystarczy? czym zapchac te szpary miedzy klepkami, zeby nie wygladalo to strasznie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 26.07.2005 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 zerwać, ułozyć na nowo i cyklinować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lw73 26.07.2005 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 SiemankoNie wyrzucaj klepki!!!Weź cykliniarza niech przeleci maszyną, pył z cykliny pomieszaj płynem..(nie pamiętam jak sie nazywa ten ale jak chcesz to się dowiem)polakieruje i masz parkiecik dębowy jak cacuszko!!!PozdrawiamMarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 27.07.2005 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 pyl z cykliny mam mieszac z czym...? po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ankalenka 27.07.2005 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 też mieliśmy kiedyś taki problem. ślady jak po łyżwach (ciekawe skąd się biorą) część klepek odpadło i leżały na swoich miejscach luzem, szpary między klepkami wypełnione lepiej-nie-wiedzieć-czym i do tego w jednym miejscu pod oknem ślad jakby ktoś umarł i leżał tam z pół roku. Sprowadzony parkieciarz powiedział że koszt renowacji przewyższy koszt nowej klepki. Zrezygnowaliśmy. Znowuż moja siostra w swoim mieszkaniu wycyklinowała, i polakierowała. Klepki wyglądają naprawdę OK, ale te czarne szpary z syfem w środku BLEEE. Od razu widzę jak moje dzieci grzebią w tym widelcem czy innym szpikulcem i wyciągają zawartość na światło dzienne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ankalenka 27.07.2005 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 a jeszcze w kwestii zrywania: taki parkiet kiedyś kleili na takie czarne smołowate mazidło. do tego nie złapie klej współczesny. Jeśli zdecydujesz się na zerwanie i układanie na nowo, czeka Cię zdzieranie starej wylewki i potem wylanie masy poziomującej. My tak zrobiliśmy pod nowy parkiet. Smród grzanej smoły skłonił naszego sąsiada dwa piętra niżej do napisania donosu do spółdzielni i podrzucenia nam anonimu z pogróżkami. W sumie się mu nie dziwię, bo swąd był straszny. Hałas zresztą też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lw73 27.07.2005 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 CześćPłyn nazywa się chyba fugenkit albo jakoś tak.Natomiast robi sie takie "czary" aby zaszpachlować szczeliny pomiędzy płytkami.PozdrawiamMarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 27.07.2005 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 takie smolowe badziewie wylazlo spod klepek, kiedy zrywalem je w przedpokoju. boje sie, ze w pokojach bedzie dokladnie to samo. nie chce jej zrywac i ukladac na nowo, bo mam niejasne wrazenie, ze to bedzie duzo duzo duzo wiecej zachodu niz przy ukladaniu nowej podlogi. najbardziej martwia mnie te szpary (nie wiem, kurde, skad sie to bierze), czy taki kit czy szpachlowanie zalatwi sprawe i nie bedzie ich widac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lw73 27.07.2005 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Nie przejmuj się tym co jest pod parkietem, jego trzeba zcyklinować przeszlifować , zakitować i urzywać przez następnych kilkanaście lat.A szczeliny...?Jako, że jest to drewno to cały czas pracuje a szpary powstają na skutek zsyczania się klepek.A nie łatwiej przez gg? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 28.07.2005 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2005 dzieki a przez GG nie latwiej, bo nie mam GG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 12.08.2005 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2005 przyszedl pan i powiedzial, ze parkiet moj generalnie jest z gatunku podlog plywajacych, a zwlaszcza, ze w latach 70-tych plywal na pewno, bo mieszkanie pewnie zalane zostalo, parkiet poszedl do gory, klej puscil i sie rozeschlo i sie porobily szpary. podloga jest zatem do wymiany cala chyba. ktos potrzebuje moze 26 m2 starej debowej klepki up*******nej smola od dolu??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbro 12.08.2005 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2005 Pogadaj z fachowcami. Najładniejszy parkiet jaki widziałem był z dębowej klepki z rozbiórki. Posłuchaj Majki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.