Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy odgradzać się od babci?


julcik

Recommended Posts

Mam problem ,moją sąsiadką z tyłu domu jest babcia.Ostatnio staje się powoli nie do wytrzymania na dłuższą metę dla całej rodziny.

Mam ochotę postawić płot,aby się odgrodzić i nie mieć na karku babci.

Niestety męczy mnie "co ludzie powiedzą",że wnuczka tak się od babci odgrodziła.Dodam,że teraz do mnie w papciach przeleci,a gdyby stanął płot to musiałaby przejść z jednej ulicy w drugą.

Babcia naprawdę jest złośliwa,obgaduje całą rodzinę,jednych przed drugimi i nie są to jakieś drobnostki,cały czas narzeka i wymyśla nowe problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Znam bardziej drastyczny przypadek: wymiana zamków, zmiana numeru telefonu i TOTALNY brak kontaktow - wlasnie na skutek wpieprzania sie staruchów w życie młodych. Sorry, ale tak to jest - nie można czcić starych tylko dlatego że są starzy, kosztem wlasnej wolności. Czasem trzeba ścisnąć pewną część ciała, wycisnąć stamtąd testosteron i zadziałać twardo. Czeka Cie ostracyzm ze strony pewnej części zdegrengolałej rodziny, ale trudno - naprawde warto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem...

problem , o ktorym piszesz rzeczywiscie jest

zgadzam sie z Przekorkiem , ale

tobie nic nie pasuje

poczytaj swoje posty

i oddaj Babcie na zlom albo zrob jak selim radzi , a pieniadze za dom wydaj na przyyyyyjemnosci

albo sie chociaz schabu najedz

maczne zapychaja

 

dziadek to byl gosc dzialki mial , to i poszanowanie by sie znalazlo, co?

i jak sie juz tak ze swoja wiara obnosisz to przestrzegaj przykazan

i sie wyspowiadaj , a twoje grzechy beda zmazane

i o to chodzi w tym wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, no rrmi, bez nerw. Każdy ma taką wiarę, jaka mu do zycia potrzebna, nie w tym problem. Problemem sa zakorzenione cholerne normy spoleczne, ktore:

1/ Krepuja swobody i wolnosci obywatelskie, wiec czlowiek ustepuje nawet wobec kretynow, jesli to sa wazni kretyni,

2/ Normy, ktore nakazuja czolobitnosc w stosunku do osob, u ktorych Alzheimer i Parkinson spowodowaly nieodwracalne zwichrowania.

 

Jako czlowiek szczery - ja traktuje kretynow jak kretynow, mlodych, czy starych, obojetne, choc przyznaje, że czasem ludzi starszych a-priori z szacunkiem - pokutuje u mnie tez ta sama norma kulturowa. Jesli mi wejda jednak w droge, no problem, potrafie zgnoic i starych i mlodych. Tego sie tez trzeba latami uczyc.

Mam odwage walczyc z kazdym o swoje, jesli uwazam, ze racja jest moja. Julcik oczekuje raczej glosowania nad problemem babci, bo sama ma problem z podjeciem decyzji. glosujmy zatem, bracia i siostry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rrmi widzę ,że pilnie śledzisz moje posty.Aż mnie strach obszedł.Cóż za połączenie detektywa,psychologa i pedagoga w jednym.Podziwiam.

Ja nie mam chęci ani czasu zająć się wnikliwiej twoimi wypowiedziami,może też czegoś ciekawego mogłabym się dowiedzieć?

W każdym razie dzięki za rady,ale nie skorzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ee, po co się w koszta wpędzać - skoro i tak "ludzie będą gadać" to nie lepiej po prostu pokłócić się z babcią? Obrazi się śmiertelnie i problem z głowy 8) Tak czy siak "gadania" nie unikniesz.

 

A tak serio: ja zawsze jestem za próbami porozumienia. Przygotować argumenty do rozmowy i postarać się wszystko wyjaśnić. A jeśli w efekcie tej rozmowy pokłócisz się z babcią to... patrz wyżej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem ,moją sąsiadką z tyłu domu jest babcia.Ostatnio staje się powoli nie do wytrzymania na dłuższą metę dla całej rodziny.

Mam ochotę postawić płot,aby się odgrodzić i nie mieć na karku babci.

Niestety męczy mnie "co ludzie powiedzą",że wnuczka tak się od babci odgrodziła.Dodam,że teraz do mnie w papciach przeleci,a gdyby stanął płot to musiałaby przejść z jednej ulicy w drugą.

Babcia naprawdę jest złośliwa,obgaduje całą rodzinę,jednych przed drugimi i nie są to jakieś drobnostki,cały czas narzeka i wymyśla nowe problemy.

 

Jesli kochasz babcie nie odgradzaj sie.

Zlosliwosc jest naturalna w jesieni zycia ja bym chciala aby moje wnuki o tym pamietaly i wybaczyly mi te niedoleznosc i pewnego rodzaju schorzenie wieku starszego - a ty?

Ja mieszkalam z 80 letnia babcia - czesto mialam jej dosc, ale teraz kiedy nie zyje zaluje kazdej najdrobniejszej klotni i jestem szczesliwa ze w chwilach slabosci nie wyprowadzialam sie od niej.

No i oczywistym jest ze tak jak my traktujemy swoich rodzicow swoich dziadkow taki przyklad dajemy swoim dzieciom, a one wynosza wzorce z domu i tak jak ty teraz zajmiesz sie rodzicami czy dziadkami tak w przyszlosci twoje dzieci czy wnuki zajma sie toba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ogrodzenie nie oznacza wcale izolacji!! przecież babcia może sobie pójść do ciebie okrężną drogą...ja bym się ogrodziła, a babci powiedziała, że chcę sobie ładnie zagospodarować ogródek, posadzić róże pod płotem, albo jakaś inna ściema :wink:

stara prawda jest taka, że młodzi ze starszymi nigdy się nie zgodzą, a kochamy się najbardziej jak jesteśmy od siebie daleko...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do niedawna również rozważałam odgrodzenie się od ... mojej Mamy.

Z tym , że moja mama nie obgaduje tylko mi "pomaga" w .... ogrodzie.

 

Mój ogród jeszcze w powijakach, ale chciałabym żeby pozostał w miarę naturalnym stanie i taki spontaniczny. Jak już wspominałam w innym wątku rośliny w moim ogrodzie pochodzą głownie z darowizn od znajomych, którzy sami sadzą darowane rośliny. Wiosną dostałam od znajomych magnolię i bez, które zostały tymczasowo posadzone...ale miejsce okazało się być trafione- spasowały mi tam nawet zaplanowałam resztę. Pewnego pięknego dnia przyjeżdżam a tu skwerek uporządkowany, przerobiony przez moją Mamę na skarpę. Wściekłam się strasznie, choć wiem ile pracy to mamę kosztowało/ skończyła w tym roku 80 lat/ nie potrafiłam jej nawet za to podziękować. Potem było jeszcze kilka takich sytuacji…ale później przyszło opamiętanie. Przecież miała dobre intencje. To kobieta, która przez całe swoje życie ciężko pracowała a teraz nie ma co ze sobą począć. Dla niej bezczynność jest udręką. Ona mimo swojego wieku ma więcej energii niż ja po 8 godz pracy.

Ogród to w końcu rzecz zmienna i kiedyś zrobię to po swojemu a póki co czy warto jej odbierać tę przyjemność. Już wolę jej aktywność chwilami dla mnie uciążliwą niż to, że mogłaby być obłożnie chora i wymagała mojej opieki.

Dlatego to kwestia podejścia do życia i ludzi…szczególnie tych starszych, którzy wymagają często dużo cierpliwości.

 

Póki co zaniechałam pomysł odgrodzenia się od Mamy.

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcie to trudne osoby, mam dwie i jedna lepsza od drugiej :evil: . Nie zawsze to co chcą zrobić dobrze mi wychodzi na dobre a potrafią być też rzeczy raniące, czasami dowiaduję się różnych rzeczy od znajomych, którzy spotykają jedną babcię na ulicy i jest mi po prostu głupio że wywleka na ulicę moje prywatne sprawy :evil: . - zwłaszcza że ja jej nie opowiadam nic, to ona sobie wymyśla.

Od takiego obgadnia to żaden płotek nie ochroni - zawsze znajdzie się ku temu powód a płotek na pewno będzie pretekstem.

Doprawdy, ja mieszkam na razie z babcią w mieszkaniu więc wiem że to trudne. Na dodatek jest chora i ciągle narzeka. Ja nie potrafię być aniołem bo ona kazdego ranka od kilkunastu lat rujnuje mi dobry humor i pozytywny stosunek do zycia. Jest po prostu "toksyczna" i nic tu nie pomaga, poświęcanie uwagi dolewa oliwy do ognia... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam bardziej drastyczny przypadek: wymiana zamków, zmiana numeru telefonu i TOTALNY brak kontaktow - wlasnie na skutek wpieprzania sie staruchów w życie młodych. Sorry, ale tak to jest - nie można czcić starych tylko dlatego że są starzy, kosztem wlasnej wolności. Czasem trzeba ścisnąć pewną część ciała, wycisnąć stamtąd testosteron i zadziałać twardo. Czeka Cie ostracyzm ze strony pewnej części zdegrengolałej rodziny, ale trudno - naprawde warto.
popieram w całosci,dochodze do wniosku że do 60 to MOZNA podkreślam MOZNA brac pod uwage zdanie dziadków czy rodziców.Potem to oni sami chyba nie wiedza co czynią.Mam w domu babcie która wykańcza psychicznie moja mame,głupim gadaniem,starczym uporem i jakaś zwierzeca złośliwością.

julcik Grodz sie,nie miej wyrzutów.Pamiętaj masz jedno jedyne życie,nie dostaniesz drugiego.Przeżyj tak jak chcesz,czyjeś gadanie,humory i dziwactwa ignoruj,a jak nie pomoże to otwórz paszcze od ucha do ucha -pokaz kto rzadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też będziesz kiedyś starym prÓchnem,szybciej niż myślisz.

 

Nigdy się nie dziwiłam,że są i będą wojny na świecie.Ludzie są dla siebie obrzydliwi.I to nie politycy bynajmniej,jak większość skrzeczy i narzeka.

 

 

ps.Przerabiania ludzi na mydło nawet nie skomentuję,nawet jeśli to podpucha,to....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...