julcik 26.07.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Mam problem ,moją sąsiadką z tyłu domu jest babcia.Ostatnio staje się powoli nie do wytrzymania na dłuższą metę dla całej rodziny.Mam ochotę postawić płot,aby się odgrodzić i nie mieć na karku babci.Niestety męczy mnie "co ludzie powiedzą",że wnuczka tak się od babci odgrodziła.Dodam,że teraz do mnie w papciach przeleci,a gdyby stanął płot to musiałaby przejść z jednej ulicy w drugą.Babcia naprawdę jest złośliwa,obgaduje całą rodzinę,jednych przed drugimi i nie są to jakieś drobnostki,cały czas narzeka i wymyśla nowe problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 26.07.2005 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 no to otruj ją ..wyjdzie taniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 26.07.2005 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 julcik sposob w jaki piszesz o babci,wskazuje ze az nogami przebierasz do grodzenia sie.szukasz tylko usprawiedliwienia.ja cie rozgrzeszam.nie czekaj.grodz sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 26.07.2005 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Znam bardziej drastyczny przypadek: wymiana zamków, zmiana numeru telefonu i TOTALNY brak kontaktow - wlasnie na skutek wpieprzania sie staruchów w życie młodych. Sorry, ale tak to jest - nie można czcić starych tylko dlatego że są starzy, kosztem wlasnej wolności. Czasem trzeba ścisnąć pewną część ciała, wycisnąć stamtąd testosteron i zadziałać twardo. Czeka Cie ostracyzm ze strony pewnej części zdegrengolałej rodziny, ale trudno - naprawde warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 26.07.2005 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 a moim zdaniem...problem , o ktorym piszesz rzeczywiscie jest zgadzam sie z Przekorkiem , ale tobie nic nie pasuje poczytaj swoje posty i oddaj Babcie na zlom albo zrob jak selim radzi , a pieniadze za dom wydaj na przyyyyyjemnoscialbo sie chociaz schabu najedzmaczne zapychaja dziadek to byl gosc dzialki mial , to i poszanowanie by sie znalazlo, co?i jak sie juz tak ze swoja wiara obnosisz to przestrzegaj przykazan i sie wyspowiadaj , a twoje grzechy beda zmazane i o to chodzi w tym wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 26.07.2005 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Eee, no rrmi, bez nerw. Każdy ma taką wiarę, jaka mu do zycia potrzebna, nie w tym problem. Problemem sa zakorzenione cholerne normy spoleczne, ktore:1/ Krepuja swobody i wolnosci obywatelskie, wiec czlowiek ustepuje nawet wobec kretynow, jesli to sa wazni kretyni,2/ Normy, ktore nakazuja czolobitnosc w stosunku do osob, u ktorych Alzheimer i Parkinson spowodowaly nieodwracalne zwichrowania. Jako czlowiek szczery - ja traktuje kretynow jak kretynow, mlodych, czy starych, obojetne, choc przyznaje, że czasem ludzi starszych a-priori z szacunkiem - pokutuje u mnie tez ta sama norma kulturowa. Jesli mi wejda jednak w droge, no problem, potrafie zgnoic i starych i mlodych. Tego sie tez trzeba latami uczyc.Mam odwage walczyc z kazdym o swoje, jesli uwazam, ze racja jest moja. Julcik oczekuje raczej glosowania nad problemem babci, bo sama ma problem z podjeciem decyzji. glosujmy zatem, bracia i siostry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 26.07.2005 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 alez oczywiscie Przekorku , ze masz racje i nie musiales mi tego wszystkiego tlumaczyc ja mam tu swoja racje , idac Twoim tokiem rozumowania , slusznego zreszta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 26.07.2005 22:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2005 Rrmi widzę ,że pilnie śledzisz moje posty.Aż mnie strach obszedł.Cóż za połączenie detektywa,psychologa i pedagoga w jednym.Podziwiam.Ja nie mam chęci ani czasu zająć się wnikliwiej twoimi wypowiedziami,może też czegoś ciekawego mogłabym się dowiedzieć?W każdym razie dzięki za rady,ale nie skorzystam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 27.07.2005 05:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Nie wiem co Ty zrobisz, ale ja bym się ogrodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonbon 27.07.2005 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 no to otruj ją ..wyjdzie taniej Selimm, jesteś moin idolem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonbon 27.07.2005 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 no to otruj ją ..wyjdzie taniej Selimm, jesteś moin idolem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 27.07.2005 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Podzielam przekonanie o koniecznosci grodzenia. Poprostu postaw ten płot i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mamona Lisa 27.07.2005 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Ee, po co się w koszta wpędzać - skoro i tak "ludzie będą gadać" to nie lepiej po prostu pokłócić się z babcią? Obrazi się śmiertelnie i problem z głowy Tak czy siak "gadania" nie unikniesz. A tak serio: ja zawsze jestem za próbami porozumienia. Przygotować argumenty do rozmowy i postarać się wszystko wyjaśnić. A jeśli w efekcie tej rozmowy pokłócisz się z babcią to... patrz wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 27.07.2005 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Mam problem ,moją sąsiadką z tyłu domu jest babcia.Ostatnio staje się powoli nie do wytrzymania na dłuższą metę dla całej rodziny. Mam ochotę postawić płot,aby się odgrodzić i nie mieć na karku babci. Niestety męczy mnie "co ludzie powiedzą",że wnuczka tak się od babci odgrodziła.Dodam,że teraz do mnie w papciach przeleci,a gdyby stanął płot to musiałaby przejść z jednej ulicy w drugą. Babcia naprawdę jest złośliwa,obgaduje całą rodzinę,jednych przed drugimi i nie są to jakieś drobnostki,cały czas narzeka i wymyśla nowe problemy. Jesli kochasz babcie nie odgradzaj sie. Zlosliwosc jest naturalna w jesieni zycia ja bym chciala aby moje wnuki o tym pamietaly i wybaczyly mi te niedoleznosc i pewnego rodzaju schorzenie wieku starszego - a ty? Ja mieszkalam z 80 letnia babcia - czesto mialam jej dosc, ale teraz kiedy nie zyje zaluje kazdej najdrobniejszej klotni i jestem szczesliwa ze w chwilach slabosci nie wyprowadzialam sie od niej. No i oczywistym jest ze tak jak my traktujemy swoich rodzicow swoich dziadkow taki przyklad dajemy swoim dzieciom, a one wynosza wzorce z domu i tak jak ty teraz zajmiesz sie rodzicami czy dziadkami tak w przyszlosci twoje dzieci czy wnuki zajma sie toba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysia 27.07.2005 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 ale ogrodzenie nie oznacza wcale izolacji!! przecież babcia może sobie pójść do ciebie okrężną drogą...ja bym się ogrodziła, a babci powiedziała, że chcę sobie ładnie zagospodarować ogródek, posadzić róże pod płotem, albo jakaś inna ściema stara prawda jest taka, że młodzi ze starszymi nigdy się nie zgodzą, a kochamy się najbardziej jak jesteśmy od siebie daleko... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 27.07.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Jeszcze do niedawna również rozważałam odgrodzenie się od ... mojej Mamy. Z tym , że moja mama nie obgaduje tylko mi "pomaga" w .... ogrodzie. Mój ogród jeszcze w powijakach, ale chciałabym żeby pozostał w miarę naturalnym stanie i taki spontaniczny. Jak już wspominałam w innym wątku rośliny w moim ogrodzie pochodzą głownie z darowizn od znajomych, którzy sami sadzą darowane rośliny. Wiosną dostałam od znajomych magnolię i bez, które zostały tymczasowo posadzone...ale miejsce okazało się być trafione- spasowały mi tam nawet zaplanowałam resztę. Pewnego pięknego dnia przyjeżdżam a tu skwerek uporządkowany, przerobiony przez moją Mamę na skarpę. Wściekłam się strasznie, choć wiem ile pracy to mamę kosztowało/ skończyła w tym roku 80 lat/ nie potrafiłam jej nawet za to podziękować. Potem było jeszcze kilka takich sytuacji…ale później przyszło opamiętanie. Przecież miała dobre intencje. To kobieta, która przez całe swoje życie ciężko pracowała a teraz nie ma co ze sobą począć. Dla niej bezczynność jest udręką. Ona mimo swojego wieku ma więcej energii niż ja po 8 godz pracy. Ogród to w końcu rzecz zmienna i kiedyś zrobię to po swojemu a póki co czy warto jej odbierać tę przyjemność. Już wolę jej aktywność chwilami dla mnie uciążliwą niż to, że mogłaby być obłożnie chora i wymagała mojej opieki.Dlatego to kwestia podejścia do życia i ludzi…szczególnie tych starszych, którzy wymagają często dużo cierpliwości. Póki co zaniechałam pomysł odgrodzenia się od Mamy. pozdrawiam Edzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capra 27.07.2005 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Babcie to trudne osoby, mam dwie i jedna lepsza od drugiej . Nie zawsze to co chcą zrobić dobrze mi wychodzi na dobre a potrafią być też rzeczy raniące, czasami dowiaduję się różnych rzeczy od znajomych, którzy spotykają jedną babcię na ulicy i jest mi po prostu głupio że wywleka na ulicę moje prywatne sprawy . - zwłaszcza że ja jej nie opowiadam nic, to ona sobie wymyśla. Od takiego obgadnia to żaden płotek nie ochroni - zawsze znajdzie się ku temu powód a płotek na pewno będzie pretekstem. Doprawdy, ja mieszkam na razie z babcią w mieszkaniu więc wiem że to trudne. Na dodatek jest chora i ciągle narzeka. Ja nie potrafię być aniołem bo ona kazdego ranka od kilkunastu lat rujnuje mi dobry humor i pozytywny stosunek do zycia. Jest po prostu "toksyczna" i nic tu nie pomaga, poświęcanie uwagi dolewa oliwy do ognia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 27.07.2005 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Znam bardziej drastyczny przypadek: wymiana zamków, zmiana numeru telefonu i TOTALNY brak kontaktow - wlasnie na skutek wpieprzania sie staruchów w życie młodych. Sorry, ale tak to jest - nie można czcić starych tylko dlatego że są starzy, kosztem wlasnej wolności. Czasem trzeba ścisnąć pewną część ciała, wycisnąć stamtąd testosteron i zadziałać twardo. Czeka Cie ostracyzm ze strony pewnej części zdegrengolałej rodziny, ale trudno - naprawde warto.popieram w całosci,dochodze do wniosku że do 60 to MOZNA podkreślam MOZNA brac pod uwage zdanie dziadków czy rodziców.Potem to oni sami chyba nie wiedza co czynią.Mam w domu babcie która wykańcza psychicznie moja mame,głupim gadaniem,starczym uporem i jakaś zwierzeca złośliwością. julcik Grodz sie,nie miej wyrzutów.Pamiętaj masz jedno jedyne życie,nie dostaniesz drugiego.Przeżyj tak jak chcesz,czyjeś gadanie,humory i dziwactwa ignoruj,a jak nie pomoże to otwórz paszcze od ucha do ucha -pokaz kto rzadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 27.07.2005 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 ** Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.07.2005 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2005 Też będziesz kiedyś starym prÓchnem,szybciej niż myślisz. Nigdy się nie dziwiłam,że są i będą wojny na świecie.Ludzie są dla siebie obrzydliwi.I to nie politycy bynajmniej,jak większość skrzeczy i narzeka. ps.Przerabiania ludzi na mydło nawet nie skomentuję,nawet jeśli to podpucha,to.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.