Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy zauwazyliście pewną zależność...?


Linka

Recommended Posts

Opal - sąsiedzi sąsiadom wszystko powiedzą. Jak się mieszka w mieście, gdzie jest 5 tys. mieszkańców, w większości "tubylców", to wystarczy, że ktoś na jednym końcu - za przeproszeniem - pierdnie, a już wszyscy wiedzą.

Linka - ja na szczęście w pracy mam inaczej. Może dlatego, że oprócz mnie buduje się lub budowało niedawno jeszcze 5 osób na jakieś 30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że mam to szczęście dołączyć do grona stałych bywalców tego zakątka:smile: Masz Opal zające na polu:smile: On już ustalil podział obowiązków i zainteresowań. Ja - urządzanie domu, aranżacja wnętrz, wybór mebli, kolory ścian itd. On-jak to męzczyzna..całą resztą. Dzielnie sobie radzi:smile: Czekam aż wybuduje ten nasz domek. Na razie pomagam jak mogę-nawet kopałam razem z nim szambo:smile:A później dziewczyny przyjdzie moja działka-pole do popisu-całe urządzanie w środku. Jak sobie Wy radziłyscie? Wiem że zmieniam temat:smile: ale przewodni temat nadal aktualny.

Buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linka,

 

Co dwie głowy to nie jedna! Zajmij budową razem z mężem, bo tyle na niej trzeba znać szczegółów żeby uniknąć błędów, że jeden człowiek może sobie z tym wszystkim nie poradzić. Poza tym zżyjesz się bardziej z domem. A jeśli już przytrafi się jakiś błąd, to nie będzie argumentem wobec jednej osoby. Parę rad:

* Jeśli nie lubisz szczegółów technicznych, to myśl już w czasie budowy o przyszłym urządzeniu domu. Im więcej o tym będziesz wiedziała teraz - tym bardziej prawdopodobne, w przyszłości planowane rzeczy się tam znajdą.

Np pilnuj, żeby między otworem drzwiowym w pokoju a ścianą zostawały przestrzenie pozwalające coś postawić. Pilnuj żeby pomieszczenia miały dokładnie takie wymiary jakie są w projekcie, lub przypilnuj żeby te ściany które chcesz przesunąć przesunięto dokładnie o tyle ile chcesz. Na budowie robotnicy nie schodzą z dokładnością poniżej 5cm, a przy wykończeniu liczą się milimetry!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linko, słyszałam o bardzo dobrej metodzie na natrętnych krewnych. Przez całe lato grzecznie rodzina obsługiwała krewnych wstępnie zapowiadając kontrodwiedziny. Zimą zaczęli dzwonić po krewnych umawiając się na konkretne terminy (około tygodniowe). Okazało się, że krewniacy chętnie przyjeżdżają ale gorzej już sprawa wygląda z rewanżem. Okazało się to bardzo dobrą metodą ostraszającą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła Alicjanko,

dziękuję za cenne rady! być może źle się wyraziłam i odebrałas mnie jako osobę ktora ma swoją działkę i nie wykracza poza:smile:To o czym piszesz już przerobiłam w myślach ze sto razy. Już wiem gdzie co będzie, od gniazdka, po doniczkę. Jestem zaangażowana w budowę maksymalnie. Pilnuję dyskretnie czy mąż o czymś nie zapomniał, bo wiem ile ma teraz na głowie. Załatwiam papiery uśmiechając się do gnuśniejących urzędasów. Już nie mogę doczekać się kiedy wstawimy okna i będzie można już wejść do środka i wykańczać. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

On 2002-11-21 13:08, Maco wrote:

Ja bym powiedział tak. Jak ktoś jest zawistny i to na tyle, że to widać a ta zawiść niemobilizuje go do pozytywnego wysiłku to może niech taki kontakt umrze śmiercią naturalną... :sad:

Po co mają się obie strony denerwować ?

 

Ja się staram "ignorować" takie przypadki. Ktoś przyjdzie i coś naopowiada i niby dlaczego ja mam się tym potem martwić. No chyba, że rzeczywiście ktoś znalazł jakiś błąd i podał dobry pomysł.

U mnie albo nie było przypadków zawiści albo ja zignorowałem na tyle, że nawet ich nie zauważyłem... :smile:

 

Oprócz częstego krytykanctwa obserwuję też bardzo dużą wrażliwość Polaków na to "co inni powiedzą". I koło się zamyka, niestety. Żyjmy dla siebie, jak będziemy z siebie zadowoleni to innym będzie z nami dobrze ! :smile:

 

Ale się temat wymsknął...

Maco,

popieram w całej rozciągłości

jeżeli o mnie chodzi to życie nauczyło mnie nigdy nie słuchać innych ( to co dobre dla mnie nie musi być dobre dla innego i ma on prawo mi o tym powiedzieć co oczywiście nie znaczy że jest zawistny lub mnie nie lubi) nie jest jednak tak, że nie rozważam ich rad i opinii jeżeli są konstruktywne. Krytyki nigdy dość ale zaraz przejmowac się ??

Więcej wiary w siebie :smile:

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Yacek dnia 2002-12-17 09:51 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo tutaj przydaje się asertywność i opinie w formie "ja to bym zrobił tak...". Sam się staram tak pisać na Forum, żeby raczej wyszło, że mam pomysł na swoje podwórko (przy okazji dyskusji o czyimś podwórko) a nie radę dla kogoś... Ale to kurka wodna nie jest łatwe, bo krytykować innych to jakoś tak przychodzi samo i sprawia, że ten diabełek w nas się cieszy... :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wzrasta zawiśc? Może, nie zwracałam nigdy na to uwagi lacz co mnie dopinguje to stwierdzenia typu: a nie starczy pieniędzy ,nie zdołacie się wprowadzic nawet za 5 lat itp.Na mnie to działa mobilizująco a ci co tak mówią nawet nie wiedzą jaką wyświadczają mi przysługę hahaha,Zakładałam się z rzekomymi "przyjaciółkami" iż wprowadzę się w tym roku i tak zrobię .Nikt w to nie wierzył albo nie chciał wierzyć ,może chodzi o zazdrość .Zazdroszczą siły charakteru,mobilizacji ,lecz niektórzy nie zdają sobie sprawy iż taka inwestycja to nie dla leniwych i trzeba naprawdę się napracować-naharować aby to mieć,więc moim skromnym zdaniem ci co się budują są to ludzie godni podziwu przede wszystkim wytrwali,pracowici i...inteligentni a to juz drażni innych :smile: Pozdrowienia więc dla budujących
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...