Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ivonesca

    1708

  • Frankai

    1578

  • Wojty

    1469

  • BK

    1459

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok - w kraju sprawdzają się koledzy z mojej starej firmy. Generalnie nasza stara firma stoi na takim wysokim poziomie profesjonalizmu, że chętnie nas ciągają po różnych krajach. Robimy więc dobr± reklamę naszemu krajowi. Często klienci są trochę zdziwieni na początku, jeżeli jedziemy jako reprezentancji znanej amerykańskiej firmy. Po paru dniach nic już ich nie dziwi. W tej chwili nawet mamy bezpośrednie kontrakty na najnowsze technologie w USA. Ja też żałuję, że w kraju nie ma takich możliwości jak za granicą, ale cóż "sorry Winnetou - business is business" :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 3 godziny przed godziną W czyli końcem skaldania PITów zadzwonila do mnie Yemiolka, z prośbą o pomoc z wypelnieniem PITu, niestety nie moglem jej pomóc bo :

a - jestem w tym "noga"

b - wlasnie jechalem do Czech na dlugi weekend, mam nadzieję że sobie poradzila.

Ale do czego zmierzam, Yemiolka ma troche do nas pretensje że nie informujemy jej o organizowanych spędach. Nie ma teraz niestety dostępu do sieci tak wiec pozostaje tylko komórka. Acha i jakby co to ona jest chetna do organizacji takiego spędu :smile:

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: dobrzykowice dnia 2003-05-05 12:51 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu jestem, niestety z czasem krucho, trzeba zarobić na mury:smile:) Wielki Bóg zapłać i niech wam Bozia w dzieciach wynagrodzi za namiary na murarzy. Mam inną ekipę, okazało się że właśnie wykończyli znajomego (finansowo) i są wolni.Zaczynają w połowie maja (mnie wykańczać):smile:)

Coś słyszałam o spotkaniu?? Dajcie znać!

baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...