Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ivonesca

    1708

  • Frankai

    1578

  • Wojty

    1469

  • BK

    1459

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

zRob lepiej kosztorys oparty na aktualnyh cenach z WYBOREM MATERIALOW i trzymaj sie konsekwentnie tych materiałów i technologii to nie bedzie zaskoczen typu wspolczynnik kowalskiego....

mozesz sobie zalozyc nawet ze wybudujesz za 100 000 ale zycie to zweryfikuje, wiec lepiej oprzec sie na kosztorysie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

EDIT: jak widać ktoś już zgłosił do moderatora, więc usuwam zakres oferty

Forum to nie miejsce do reklamowania się !!!

Pamiętaj, że reklama uskuteczniana wbrew woli i oczekiwaniom ludzi (użytkowników forum) jest antyreklamą. Mnie osobiście wkurza i firma ląduje na czarnej liście.

 

Prawidłowym działaniem jest wejście w forum, pomoc innym, a jak zostanie się dostrzeżonym, to ludzie sami zapytają i poproszą o usługę/produkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, bardzo proszę o pomoc :(

 

Czy ktoś ma obłożone płytkami klinkierowymi komin/y ?

Z tego co wyszukałam, to wszyscy okładają cegłą.

Proszę o opinię i zdjęcia. Chciałabym zobaczyć jak na rogach wyglądają położone płytki oraz jak wygląda fuga. Zaznaczę, że nie ma do wybranych przeze mnie płytek, płytek narożnikowych :(

 

My mamy obłożone kominy płytkami klinkierowymi, też nie mieliśmy płytek narożnikowych ale wyszło bardzo ładnie :) płytki w kolorze czerwonym-ceglanym i do tego szara fuga. Niestety nie mam zdjęcia :(

 

Wielkie dzięki za odpowiedź :) :)

A pamiętasz, czy miałaś szlifowane kąty płytek w narożnikach?

 

Nie pamiętałam ale dopytałam :)

Nie, nie mieliśmy szlifowanych płytek w narożnikach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniunia81

Oglądałem Twój projekt. Masz łącznie z garażem 200 m2. chcesz wybudować do stanu deweloperskiego. Musisz liczyć 2.500 zł / m2. Wychodzi 500.000 zł. Nie ma co liczyć na mniej. Lepiej sie miło zaskoczyć jak cos zostanie na wykonczenie niż liczyć mniej i się zdziwić na koniec że brakuje.

pozdr.

PIJAKI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was wie gdzie mozna kupić tkaninę filtracyjną do rekuperatora klasy EU3 lub EU4 ?

 

W mojej centrali jest bardzo prosty filtr - 2 prostokątne kawałki tkaniny grubości 1 cm, więc zamiast przepłacać za wymianę serwisową chciałbym kupić taką na metry i przyciąć nożyczkami - tylko nigdzie nie mogę wygooglać tego diabelstwa :evil:

 

Szukam też grubej gumy technicznej 10 mm o rozmiarze 25 x 250 cm najlepiej przekładanej materiałem - czy widzieliście cos takiego we Wrocławiu, bo w Allegro jest, ale daleko a chciałbym dotknąć i ocenić czy wytrzyma jeżdżenie po niej autem.

Może też być używany, gruby pas transmisyjny o tych rozmiarach.

 

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie niech da znać ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Wracając do kosztów domu o jakie pytała aniunia, czuję się wywołana do tablicy. Mój dom w stanie obecnym (mieszkamy od miesiaca) kosztował nas 290 tyś. I nie jest wcale zbudowany z badziewnych materiałów. Oczywiście jest to kwota wydana na samą budowę, bez działki. Brakuje jeszce wielu rzeczy jak kominek, brama garażowa czy zagospodarownie teranu. Nie mamy jeszcze podbitki i tynku zewnetrznego, jest tylko siatka i klej. Ale oprócz tego w zasadzie wszystko jest i mieszka się super. Na dowód parę zdjęć w fotosiku. Sorki za jakość, ale było ciemno. :wink: Aniunia, mój dom jest bardzo podobny w bryle do Twojego. Ma też taki sam metraż. Niemniej sporo kasy zaoszczędzilismy budując systemem gospodarczym, przy dużym zaangażowaniu własnym. I podobnie jak Suspenser, ostro negocjowałam wszelkie zakupy. Myślę, że na tym i pracy własnej, zaoszczędziliśmy jakieś 80 tyś. Pozdrawiam i życze powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sękate, nie sękate... Wszystkie wymiękają jak się walnie takim Fiskarsem.

aż mnie korci by dać szansę Frankai'owi zaprezentować możliwości siekiery ( jakkolwiek nazywałaby się ;) jadę po pniaczki ;), chyba pamiętasz co potrafię przywieźć ;)

 

He, he... Oczywiście moje wychwalanie Fiskarsa było podkoloryzowane lekko. Jednak rąbałem w swoim życiu wieloma siekierami i pod żadnym względem, żadna z nich nie zbliża się nawet do Fiskarsa. Potwierdził to zresztą stary spec, który przyszedł ze Stihlem, żeby pomóc mi rozprawić się z drewnem. Jeżeli dojdzie do spotkania, to możemy zrobić mały konkurs rębaczy :lol:

 

Uroki Fiskara doceni, ten który do rozłupania będzie miał kilka m3 drewienka.

Idąc za ciosem zainwestowałem w szpadelek także tej firmy i inwestycja zwróciła sie w jeden dzień. Za przekopanie rowu "chłopaki" chcieli 250 pln, a ja i mój FI zrobiliśmy to w jeden dzionek i za diabyły nie mogli mnie wyciągnąć z tego rowu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do kosztów domu o jakie pytała aniunia, czuję się wywołana do tablicy.

Byłaś, byłaś wywołana ;)

musisz się umówić na kawę z Jolą z Melisy [...]wydobądź z Joli cenę całkowitą

 

 

Mój dom w stanie obecnym (mieszkamy od miesiaca) kosztował nas 290 tyś.

Biorąc pod uwagę, że nie wszystko jeszcze masz i że nie każdy da radę zejść tak nisko, to 350 tys., które potwierdzałem, jest realne.

 

Wśród "zagrożeń" budżetowych, wymieniłbym jeszcze dziecko. Oj potrafi ono pociągnąć i to zarówno za portfel, jak też za zegarek ;)

 

Nie byłbym obiektywny, gdybym nie wspomniał jeszcze o nagłych przypływach kasy. U mnie było tak, że po pierwszej grubszej kasie podjąłem decyzję o budowie domu. Jak się kończyła kasa i zaczynał dołek psychiczny, pojawiła się druga. Teraz pomogły niskie stopy. Oczywiście, gdyby nie zachcianki, to już pewnie też bym mieszkał, a kredyt byłby śmieszny, bo za 400 tys. dałbym radę. Ale co mi tam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jola - DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pocieszyłaś mnie, bo już miałam mętlik, bo z jednej strony informacje, że 350tys tak, że nawet 250 tys, a z drugiej strony, że 500 -600tys.

A napisałam właśnie dlatego, aby uzyskać informacje, bo nie mam nikogo znajomego w branży budowlanej i potrzebowałam porady już w kwestii wyboru samego projektu, aby był odpowiedni (czyt.nie drogi w budowie, ale nie klitka), a to forum to kopalnia informacji, ale jak widać są one różne i czasami można się zakręcić :) - burza mózgu :)

Dom masz przecudowny - zazdroszczę na maxa!

Mam nadzieje, że i nam się uda spełnić marzenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony informacje, że 350tys tak, że nawet 250 tys, a z drugiej strony, że 500 -600tys.

To może Ci jeszcze namieszam. O ile mnie pamięć nie myli, to kodi_gdynia chwalił się pobudowaniem domu za 175 tys. zł. Niestety już od 4 lat nie ma go na Forum. Poczytaj np. Komentarz do dziennika Kodiego i spróbuj posłać mu e-mail lub priva. Cena może sprzed 4 lat, ale z pewnością nie było inflacji 100% :wink:

 

Pamiętaj jednak, że Jola i Kodi, to są wyjątki. Zastanów się czy Ty też masz ku temu predyspozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony informacje, że 350tys tak, że nawet 250 tys, a z drugiej strony, że 500 -600tys.

To może Ci jeszcze namieszam. O ile mnie pamięć nie myli, to kodi_gdynia chwalił się pobudowaniem domu za 175 tys. zł. Niestety już od 4 lat nie ma go na Forum. Poczytaj np. Komentarz do dziennika Kodiego i spróbuj posłać mu e-mail lub priva. Cena może sprzed 4 lat, ale z pewnością nie było inflacji 100% :wink:

 

Pamiętaj jednak, że Jola i Kodi, to są wyjątki. Zastanów się czy Ty też masz ku temu predyspozycje.

 

No to ja jeszcze dorzucę 3 grosze.

Na początku musisz odpowiedzieć sobie na jedno pytanie, czy ty/twój mąż macie czas żeby się w 100% poświęcić budowie. Rozbieżności w usługach są spore, rozbieżności w materiałach tak samo.

Ja widzę po sobie, sam fizycznie nic nie robię na budowie, ale za każdym razem trzeba pojechać zobaczyć robotę kilku firm, porozmawiać o cenie, jak robią. żeby móc rozmawiać to trzeba sobie poczytać jak powinni robić itp. Do tego dochodzą materiały - wybór i różnice w jakości i cenie są ogromne - też warto wiedzieć co się chce - a to znowu czas. A jak nie wiesz czego chcesz to budowlańcy zawsze pójdą na skróty.

Więc jeśli masz duuuużo czasu, zacięcia, zaparcia i umiejętności negocjacji i nosa do ekip to możesz myśleć o tej dolnej granicy.

Ja myślę, że powinnać celować gdzieś w środek - 400-450 tys, ja bym zakładał, że powinnaś liczyć między 2000-2500/m2 do wprowadzenia w zależności od tego jak to będziesz robiła, a potem w zależności od standardu wykończenia. Jak zejdziesz niżej to super, a jak będziesz miała zachcianki i zmiany w trakcie to pójdziesz w górę.

Powodzenia - bo ciekawy czas przed Tobą :-))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony informacje, że 350tys tak, że nawet 250 tys, a z drugiej strony, że 500 -600tys.

To może Ci jeszcze namieszam. O ile mnie pamięć nie myli, to kodi_gdynia chwalił się pobudowaniem domu za 175 tys. zł. Niestety już od 4 lat nie ma go na Forum. Poczytaj np. Komentarz do dziennika Kodiego i spróbuj posłać mu e-mail lub priva. Cena może sprzed 4 lat, ale z pewnością nie było inflacji 100% :wink:

 

Pamiętaj jednak, że Jola i Kodi, to są wyjątki. Zastanów się czy Ty też masz ku temu predyspozycje.

 

No to ja jeszcze dorzucę 3 grosze.

Na początku musisz odpowiedzieć sobie na jedno pytanie, czy ty/twój mąż macie czas żeby się w 100% poświęcić budowie. Rozbieżności w usługach są spore, rozbieżności w materiałach tak samo.

Ja widzę po sobie, sam fizycznie nic nie robię na budowie, ale za każdym razem trzeba pojechać zobaczyć robotę kilku firm, porozmawiać o cenie, jak robią. żeby móc rozmawiać to trzeba sobie poczytać jak powinni robić itp. Do tego dochodzą materiały - wybór i różnice w jakości i cenie są ogromne - też warto wiedzieć co się chce - a to znowu czas. A jak nie wiesz czego chcesz to budowlańcy zawsze pójdą na skróty.

Więc jeśli masz duuuużo czasu, zacięcia, zaparcia i umiejętności negocjacji i nosa do ekip to możesz myśleć o tej dolnej granicy.

Ja myślę, że powinnać celować gdzieś w środek - 400-450 tys, ja bym zakładał, że powinnaś liczyć między 2000-2500/m2 do wprowadzenia w zależności od tego jak to będziesz robiła, a potem w zależności od standardu wykończenia. Jak zejdziesz niżej to super, a jak będziesz miała zachcianki i zmiany w trakcie to pójdziesz w górę.

Powodzenia - bo ciekawy czas przed Tobą :-))))))

 

Ja tylko dodam, że przeleciałęm dwa razy planowane budżety. W połowie musiałem, pracę zmienć, by pociągnąć większy kredyt. Wyleciałem około 30% wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam, że przeleciałęm dwa razy planowane budżety. W połowie musiałem, pracę zmienć, by pociągnąć większy kredyt. Wyleciałem około 30% wyżej.

To i tak nieźle. Ja przeraziłem się jak zobaczyłem kosztorys na 330 tys. zł :lol: Wtedy myślałem o domu (bez działki) za 250 tys., a był to rok 2000.

Tylko że u mnie było troszkę inaczej - przez ten kontrakt w USA, bardzo urósł mi apetyt i cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony informacje, że 350tys tak, że nawet 250 tys, a z drugiej strony, że 500 -600tys.

Cena może sprzed 4 lat, ale z pewnością nie było inflacji 100% :wink:

 

Pamiętaj jednak, że Jola i Kodi, to są wyjątki. Zastanów się czy Ty też masz ku temu predyspozycje.

 

W branży budowlanej, w robociźnie w ciągu 4 lat była "inflacja" taka, że np. wykonanie dachu podrożało 3-4 krotnie.

Z materiałami też dochodziło do paradoków, gdzie np. kolega kupujący cegły rok przede mną płacił po 65 gr, a ja 1,8 zł za sztukę !

 

Na szczęście ceny i dostepność materiałów wróciły do rozsądnych poziomów - tylko robocizna niewiele zmalała i co do niej to raczej będzie jak to mówią czesi "to se ne wrati".

 

Frankai - czym Ty chandlowałeś, że stać Cię było na wczasy w hotelu ***** :o ?

A może to tylko ja jestem biedny żuczek, który wczasuje w agroturystyce lub hotelach bez *** ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - czym Ty chandlowałeś, że stać Cię było na wczasy w hotelu ***** :o ?

A może to tylko ja jestem biedny żuczek, który wczasuje w agroturystyce lub hotelach bez *** ?

Wtedy jeszcze nie handlowałem. Uruchamiałem elektrownie, huty i rafinerie.

Hotel ***** + halfboard + auto, dostałem od Sofitelu w ramach programu nazwijmy go "częsty spacz". To jednak nie wszystko, a o szczegółach to mogę przy piwie poopowiadać ;) Upraszczając - jeżeli związki nie wpychają się z buciorami w stosunki między pracownikiem a pracodawcą, a urzędasy nie widzą, to wszyscy mogą żyć spokojnie i szczęśliwie. Potrzeba było wielkiego kryzysu, żeby urzędasy i związki odkryły bank godzin, czy jak to zwą. Elastyczny czas pracy miałem zawsze. Oczywiście było to coś za coś. To że lecę w dowolne miejsce, o dowolnej porze i muszę zadowolić klienta :lol: to była normalka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...