Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ivonesca

    1708

  • Frankai

    1578

  • Wojty

    1469

  • BK

    1459

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Słuchajcie, jesteśmy ostatnimi, którzy mają wode na działce.

Dwoje sąsiadów chce się "włączyć" w naszą rurę, żeby nie ciągnąć dookoła, oczywiście wszystko legalnie.

Zgodzić się, czy nie?

Chcą to zrobić w zamian za utwardzenie drogi, która teraz się tylko tak dumnie nazywa, a w rzeczywistości, to to jest pole.

 

Rura u nas ma średnice 63 czy 65 - jakoś tak.

 

Co radzicie? Z jednej strony to ta utwardzona droga bardzo by nam sie przydała, noi i dobrze jest życ w zgodzie z sąsiadami.

A z drugiej, to czy nie będziemy mieli potem problemów z ciśnieniem itd?

 

Jeśli byśmy się zgodzili, to z zastrzeżeniem, że do nich nikt więcej nie może sie podłączyć.

 

Trochę dużo wyszło. Mam nadz, że rozumiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupę,dawno mnie nie było,a tu same dobre nowiny panowie-ojcowie gratukuję pociech,witam kapelusik,a reszta grupy nie marnuje cennego czasu i pogody jak widać,BK jestem zachwycona twoją operatywnością oraz wiedzą,moi sąsiady czyli Polanki tez tempo olimpijskie gratuluję(dzięki za zaproszenie,napewno zaglądne w wekend),a ja czekam na dostarczenie materiałów może w poniedziłek?,zamówiłam więżbę i tylko mi czekać na pana bo jest opóżniony no i sie zacznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie studnia :o

robić nie robić :-?

jak robić to kiedy :roll:

 

woprz, mój wykonawca będzie ciągał do studni swojego człowieka z Kielc - bo u nas są 2-3 razy drożsi

w umowie mam że za studnię mają wywiercić za ok. 1000 zł uważam że to bardzo atrakcyjna cena

wykonawca zrobi mi badanie tej wody - bo w działalności jaką prowadzi ma też filtry etc i jeśli się okaże że woda jest OK to być może zrobimy drugi obieg w domu - np. do spłukiwania WC, prania, może zmywarki może nawet do celów spożywczych

studniarz ma być u nas na dniach (na razie wodę mamy od bardzo uprzejmej sąsiadki) jeśli jesteś zainteresowany to daj znać

może znajdzie dla ciebie chwilę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, jesteśmy ostatnimi, którzy mają wode na działce.

Dwoje sąsiadów chce się "włączyć" w naszą rurę, żeby nie ciągnąć dookoła, oczywiście wszystko legalnie.

Zgodzić się, czy nie?

Chcą to zrobić w zamian za utwardzenie drogi, która teraz się tylko tak dumnie nazywa, a w rzeczywistości, to to jest pole.

 

Jeśli byśmy się zgodzili, to z zastrzeżeniem, że do nich nikt więcej nie może sie podłączyć.

 

Ja bym w to nie wchodziła. Jakby co to faktycznie będziecie musieli rozpruwać działkę. Powinni zrozumieć wasze obawy i nie sądzę żeby mieli pretensje. Musielibyście im wtedy zapewnić służebność? Nie znam tych przepisów.

Niech zrobią projekt i piszą do gminy czy wodociągów o zwrot kasy za wykonanie. My tak robimy.

Jeśli chodzi o drogę - możecie się po prostu umówić że będziecie partycypować w kosztach z sąsiadami. Gmina też może coś dorzuci jak pojedziecie dyplomatycznie - np. pisemko że zapłaciliście za koparkę do wyrównania drogi, a oni dają tłuczeń / żwir / podkłady betonowe albo zorganizują ekipę czy koparkę etc. Gminy nie lubią jak ludzie im piszą że mają zrobić wszystko, ale jak prosisz o partycypację to zdarza się że ulegają.

Na razie to mam urlop - chodzę po hurtowniach, ale i na Morskie Oko się zagląda :D fajnie popływać, poplustać, na słonku poleżeć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i racja - umowa to podstawa.

U mnie postępy widać - pracują chłopaki ale gorąco - upał im przeszkadza trochę

kierownik budowy (nasz) musztruje ich co chwilę, ale taki już jest i taki ma być - niech wiedzą że ich się pilnuje oprócz tego mąż jeździ na budowę co chwilę

na razie bardzo mi odpowiada to że szef co tańsze przywozi ze sobą ze Śląska (stal prosto z huty :lol: ), a poza tym chodzi tutaj po hurtowniach i zbija ceny jakie mamy. Dzięki temu mamy na razie spore oszczędności w stosunku do tego co zaplanowaliśmy

ale wiem że pewnie je wydamy na dach :(

albo instalacje

no i zaszaleliśmy - robimy od razu drenaż i porządne docelowe ogrodzenie

 

wyszło że na działce jest spory spadek - różnica ok 40 cm - pół metra na dwóch krańcach domu - trzeba będzie przysypać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurę trzeba by pociągnąć jakieś 15 m po naszej działce do drogi - tej którą mają utwardzać - a potem wzdłuż tej drogi.

 

Wiecie co mnie najbardziej przeraża - że w razie jakiejś awarii to mi będą działke pruli.

 

Miałem podobna sytuację ale z kanalizą, z tym że ja byłem tym proszącym , pół roku zajeło nam przekonanie sąsiada aby zgodził sie przeciągnąc 30 metrów rury kan. przez jego działkę, w koncu sie zgodził :)

Nie bałbym sie tego że bedzie jakas awaria, sprawdziłbym natomiast w wodociagach czy mozna podłączyć kolejnych urzytkowników tak aby reszta na tym nie straciła, czyli aby nie spadło zbytnio cisnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym w to nie wchodziła. Jakby co to faktycznie będziecie musieli rozpruwać działkę.

Bądź BK człowiekiem, co to znaczy rozpruć działkę ? przecież kapelusik nie ma na niej płytek a i podejrzewam, że nie ma jeszcze trawnika. W moim przypadku sąsiad miał juz całkowicie zagospodarowany teren i sie zgodził. Skrzykneliśmy sie z sasiadami jednego dnia : wycieliśmy darń , wykopalismy rów położylismy rury, zasypalismy je i ubilismy ziemie na któą połozyliśmy darń. Potem podlewanie przez 3 dni i nie było znaku ze cokolwiek było kopane. Postaw sie w sytuacji nie tylko kapelusika ale i tych którzy potrzebuja tej wody

 

Powinni zrozumieć wasze obawy i nie sądzę żeby mieli pretensje.

W sumie tak ale to nie jest krok w dobrym kierunku jeżeli chodzi o układy sąsiedzkie. Bardzo możliwe, że kiedyś kapelusik bedzie cos potrzebował....

Musielibyście im wtedy zapewnić służebność? Nie znam tych przepisów.

Niech zrobią projekt i piszą do gminy czy wodociągów o zwrot kasy za wykonanie.

Jaka słuzebność ? :D Nic z tych rzeczy, projekt przyłącza i tak muszą zrobić a na zwrot kasy moja optymistko nie licz :D

 

Jeśli chodzi o drogę - możecie się po prostu umówić że będziecie partycypować w kosztach z sąsiadami. Gmina też może coś dorzuci jak pojedziecie dyplomatycznie - np. pisemko że zapłaciliście za koparkę do wyrównania drogi, a oni dają tłuczeń / żwir / podkłady betonowe albo zorganizują ekipę czy koparkę etc. Gminy nie lubią jak ludzie im piszą że mają zrobić wszystko, ale jak prosisz o partycypację to zdarza się że ulegają.

Ustne umowy nie mają sensu, a tak w ogóle to droga jest jak podejrzewam gminna i gmina nie robi łaski utrzymując ją - to jest oczywiście teoria, niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrzykowice

co do partycypacji gminy to jestem optymistką - byłam wczoraj w gminie i Marian Z. powiedział że można na to liczyć - ale jakieś koszty trzeba ponieść - czyli jak będziemy robić drogę to (dano tak nam do zrozumienia) dołożą materiałów albo maszyny

co do wodociągu - niech przynajmniej materiały dadzą

a jak nie to trudno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...