Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie przeceniajcie mnie.

Pan mechanik kazał zrobić 1500 km przed wizytą kontrolną, więc i tak muszę je zrobić, a samochód to nie Mercedes, ale i tak niezły i wygodny, więc aż takim problemem te 200 km to nie jest.

Byłem nim już w Londynie i Stambule (z przyczepą campingową) więc sami pomyślcie co to za trasa Wrocław???

A wiedziałem że warto , bo spotkam sympatycznych ludzi, no i nie pomyliłem sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ivonesca

    1708

  • Frankai

    1578

  • Wojty

    1469

  • BK

    1459

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No Anonimowo Yemiołko - jestem jak najbardziej za tym omotaniem, aby zostać do końca. Może tylko przygotujemy jakieś kajdanki dla Agnichy, żeby znowu nam nie uciekła. Bo jak nie mąż z któlikiem, to może znowu jej coś wpadnie czy wypadnie.

Choć nie wiem, gdzie ja będę, to rozsądnym terminem wydaje mi się połowa maja - 19.05.2002, godz. 12:00, działka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-03-05 08:54, Frankai wrote:

mąż z któlikiem

 

Któlik?? uff, to brzmi grrroźnie....

No właśnie, i znów wszystko przez Skunksa - gdyby przyjechał, na pewno zainteresowałby się tym [podobno wielce przystojnym] KTólikiem.

A tak to Któlik porwał nam nieszczęsną Agnichę, mimo że i tak ponoć nie było z niego większego pożytku :sad:

taaaa, życie jest ciężkie. a potem się umiera. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yemiołka - ten Któlik skakał mi po klawiaturze i choć bardzo chciałem nacisnąć "r", to on wskakiwał na "t" - zawsze był szybszy. Gorzej, bo jest bardzo złośliwy i moją muzealną klawiaturę w pracy zdefektował w ten sposób, że są problemy conajmniej z "s" i "h". Właśnie pisałem posta o "skrzynce", a wyszła "krzynka". Wyszedłem na pijaka, co myśli ciągle o "krzynce piwa".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 maj - piękna data, ale jeśli ją wybierzecie to już na pewno maż mnie porwie - bo w ten dzień mam urodziny.

Frankai - to czy będę długo czy się urwę - obawiam się nie zależy nawet od kajdanek - gdu bedę musiała to i tak wyjdę - nawet przypięta do grzejnika w knajpie :grin:

Zależnosc jest taka: mąż w domu - bedę krótko;

mąż w delegacji - będę cały dzionek

tak to u mnie jest

pozdrowionka :smile:

Agnicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agniecha - a mąż na spotkaniu? Albo spotkanie w Oławie na budowie u Agnichy? A może "zwalimy" Ci złożyć życzenia? Na marginesie to sądziłem, że jesteś "byczycą". Taki roztrzepany charakterek przynależy zodiakalnym bykom. Ten roztrzepany charakterek tu jest uzyty w rozumieniu osoby, która nie usiedzi na miejscu i ma krótki "patience spot".

Tak na poważnie - to co 26.05? Albo od drugiej strony - kiedy ten "mąż zazdrośnik" (Twoje określenie z Piramidy) wyjeżdża?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyśliłam się, że to Ty Yemiolka :grin: - ani się waż z tym zdjęciem !!! :grin:

Myślę, że 26.05 jest ok

Frankai - mój mąz wyjeżdża marzec-kwiecień i jest do listopada w delegacji - wraca do domu na niektóre weekendy - rzecz w tym, że nie wiem na które. Na spotkanie jechać nie chce i rozstawać się ze mną nie chce :grin:

A co do roztrzepania - oj prawda - niejednokrotnie zapomniałam zabrać głowę z domu. Już w podstawówce głównym słowem uzywanym do opisu mojej osoby było "rozstzepana" :grin:

Ja uwielbiam swoje roztrzepanie - denerwuje mnie jedynie czasami gdy czegoś zapominam a nie powinnam :sad:

Ale cóż - nobody's perfect (chi, chi)

Agnicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - miszkam na 1 piętrze więc teoretycznie nie mam daleko, ale chorobliwie nie lubię się wracać po coś co zapomniałam - drażni mnie bieganie po schodach.

Co do meża - to pozwalamy sobie na wiele - chyba podobnie jak u Ciebie. Widziałeś przecież, że byłam na spotkaniu i mogłabym zostać dłużej, ale po co wprowadzać nerwową atmosferę - mąż chory pomyślałby jeszcze, że jest mniej ważny niż forum (swoją drogą dalej nie wyzdrowiał i przestaje to już być śmieszne).

Ale dość już o mnie i o mężu - don't worry - poradzę sobie i kiedyś go przekonam do wyjazdu ze mną :smile:

Agnicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaliście o spotkaniu w Warszawie? Zamienia się na coś podobnego do naszego. Nie po to chciałem jechać te 300km. Cuś mi się widzi, że pojadę tylko po to by spotkać się z 3-5 osobami, z którymi puszczałem emalie i bardziej motywuje mnie na nasze majowe spotkanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie wykorzystamy Gagatę, skoro się zaoferowała. Moja budowa chyba nie przeżyłaby takiego najazdu, na razie na podłodze mam wybebeszone wszystkie instalacje i muszę zrobić zasypkę i szlichtę, a że cierpię na brak kasy, to muszę chronić jeszcze przez jakiś czas moje biedne peszle przed Wami :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...