Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chcę być kurą domową............


Paty

Recommended Posts

A ja juz myślałam, ze jestem odosobniona w swoim pragnieniu porzucenia pracy i zajęcia się wyłacznie domem...

Ale dobrze wiem, że po miesiącu zaczęłoby mnie nosić. No i domek dopiero w stanie surowym...

Do pracy będę miała (po zamieszkaniu) 35km!!!

 

Dlatego wydaje mi się najlepsze dla mnie jakies ciche 1/2 etatu gdzieś w pobliżu (marzenie ściętej głowy... w pobliżu przyszłego domku brak mozliwości zatrudnienia :( ). Po 17 latach pracy mam chwilowo dosyć tego szczurzego pędu i ciągłej walki z młodszą konkurencją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 231
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bo to jest tak, na wszystko jest czas. U każdego może to być inny.

Ja miałam tak. Po 20 - ce praca która lubiłam. Później ciąża i urlop wychowawczy, na którym pod koniec dostawałam kota. Wróciłam do pracy, dziecko w przedszkolu, wiecznie chore, zwolnienia lek. do pewnego momentu. Jak już przestałam chodzić na zwolnienia, awansowałam i wtedy rzuciłam się w wir pracy, nie wyobrażałam sobie życia bez niej. Dobrze że młodym mogła się zająć Babcia, bo byłby dzieckiem zaniedbanym. :-? A teraz jak już wybudowałam dom, karierę robią młodsi, to też wolałabym pożyć wolniej, spokojniej i nawet czynności domowe, których nie znoszę, zaczynają mi sprawiać przyjemność.

Wygląda to chyba tak:

20 - 30 lat - dziecko/dzieci i ich wychowanie

30 - 45 a nawet 50 - robienie kariery

po 50-ce - okres wyciszenia, chyba oczekiwania na wnuki :o .

Dobrze by było żeby zgodnie z tym rytmem, dla każdego innym, mozna było żyć, bez konieczności wyrzeczeń i rezygnacji.

Co za kretyn chce zmuśić kobiety do pracy po 60-ce. Niech pracują te, które chcą.

A wogóle to kobieta powinna pracować zawodowo, tylko wtedy kiedy jest to niezbędne jej do smorealizacji.

A niestety najczęściej jest to niezbędne jej do przeżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się też marzy.... zostać na jakiś czas kurą domową.... :)

nacieszyć się domem...popracować w ogrodzie.... mieć czas dla dzieci....

eh.... od czasu do czasu robię sobie takie "wolne" od pracy pod pretekstem pracy naukowej..... ale to się już skończyło... tempo życia i pracy szalone.... i jeszcze cztery lata do spłacenia kredytów.... nikt mi nie pozwoli teraz na żadne "wolne".... ale za cztery lata.... może jednak dam sobie czas.... napiszę jakąć mądrą lub niemądrą książkę...? albo popełnię przynajmiej jakieś artykuły? .... i będę miała czas dla dzieci, męża, domu i ogrodu.

eh....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja byłam na rocznym urlopie dla poratowania zdrowia. Wcale nie tęskniłam za pracą. Mogłam spokojnie napić się kawy, poczytać, pogłaskać koty....Potem trochę posprzątałam, zrobiłam obiad :x , żeby mieć to z głowy, a potem rowerek, spotkanie z koleżankami...

Nawet moje dzieci stwierdziły: Mamo, od kiedy jesteś na urlopie, to jesteś cały czas uśmiechnięta, bo jak wracałas z pracy to zwykle krzyczałaś, że jest bałagan....

Zeby tylko ktoś zajmował się wtedy kuchnią :x

Podpisuję sie pod tym obiema rękami. Właśnie kończy mi się roczny urlop i ...nie chcę wracać do pracy. Wielką przyjemność sprawia mi przebywanie w domu i celebrowanie każdego kolejnego dnia. bez pośpiechu, z rodziną. z dwoma kotami...Szkoda, że to tak szybko minęło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem kura domową, mam synka ( niecałe dwa latka), miesiąc temu dowiedziałam się, że szykuje nam się drugie maleństwo na świat i jak czytam (skądinąd bardzo sympatyczną) wypowiedź Wojty, że wypocznie na urlopie macierzyńskim, to ... no obśmiałam się :lol: Wojty - bez obrazy!!

Lubię to co robię , chociaż jest to ciężka praca, zwłaszcza, że mąż pracuje w Gorzowie, ja mieszkam w Szczecinie, a budujemy się w Mierzynie i z małym dzieciakiem , drugim w drodze zasuwam jako kura domowa i kierownik budowy jednocześnie. Lekko nie jest. Myślę, że kluczem do tego by być zadowolonym z tego, że jest się kurą domową, jest fakt, że druga połówka to docenia, a nie lekceważy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, ja też bym chciała posiedzieć w domku. Nie to, że nie lubię swojej pracy, bo nawet nie jest zła, ale wolałabym samotne poranki z kawą we własnym salonie/tarasie niż w firmowej "kuchni", zamiast odbierać telefony od klientów, pisać wyssane z palca raporty - prasować własne pachnące pranko, zamiast przekładać papiery z jednego korytka do drugiego - gotować jakiś fajny obiadzik, albo ciasto upiec, dziecko odprowadzić do szkoły i je potem przyprowadzić, pogadać z nim w międzyczasie, kasztany pozbierać albo stokrotki... Mężusia całusem przywitać na progu zamiast szczerzyć się do szefa w nieszczerym uśmiechu... W ogrodzie popracować z roślinkami i ziemią... Ech, marzenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim marzeniem jest być pośrodku :lol: Fajna praca na pół etatu, żeby mieć kontakt z ludźmi, o przyzwoitej godzinie w domku, dzieci wtedy jeszcze w szkole czy przedszkolu, kilka minut na wrzucenie prania do pralki, jest czas na kawkę, książkę i relaksik. Obiadki jak do tej pory - praca,szkoła i przedszkole, gary tylko w weekend. Sprzątanie - sobota - a najlepiej jakaś pani w tygodniu podczas naszej pracy 8)

Wypoczęta, czekam na dzieciaki i męża w doskonałym humorze, jest czas i ochota na zabawy z dziećmi, czy wyjście do kina :roll:

Rozmarzyłam się :D

Póki co - wracam o szóstej, mniej lub bardziej wykończona psychicznie, jak mniej to gadac się nie chce, jak bardziej to szkoda gadać......A tu jeszcze tyle do zrobienia. Moja doba jest zdecydowanie za krótka :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim marzeniem jest być pośrodku :lol: Fajna praca na pół etatu, żeby mieć kontakt z ludźmi, o przyzwoitej godzinie w domku, dzieci wtedy jeszcze w szkole czy przedszkolu, kilka minut na wrzucenie prania do pralki, jest czas na kawkę, książkę i relaksik. Obiadki jak do tej pory - praca,szkoła i przedszkole, gary tylko w weekend. Sprzątanie - sobota - a najlepiej jakaś pani w tygodniu podczas naszej pracy 8)

Wypoczęta, czekam na dzieciaki i męża w doskonałym humorze, jest czas i ochota na zabawy z dziećmi, czy wyjście do kina :roll:

Rozmarzyłam się :D

Póki co - wracam o szóstej, mniej lub bardziej wykończona psychicznie, jak mniej to gadac się nie chce, jak bardziej to szkoda gadać......A tu jeszcze tyle do zrobienia. Moja doba jest zdecydowanie za krótka :-?

 

 

nic dodać nic ująć

tylko jak to zrobić :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, powrót do korzeni, kobiety chcą być kobietami a nie lwami biznesu :lol:

 

moze jednak niekoniecznie... jakos mam wrazenie, ze jedno nie wyklucza drugiego

ja zostaje po swojej stronie drzwi od kuchni, czyli po zewnetrznej. :wink:

Chyba jednak te dwie "misje" - jeśli zakładamy, że obie będą realizowane z pasją - się wykluczają. Nie można raczej być cudowną gospodynią domową wypiekającą ciasteczka, chlebek, szydełkującą makatki itepe itede a jednocześnie brylować w świecie biznesu, pracować po godzinach, realizować super-projekty. Zwyczajnie nie starczy czasu i siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, powrót do korzeni, kobiety chcą być kobietami a nie lwami biznesu :lol:

 

moze jednak niekoniecznie... jakos mam wrazenie, ze jedno nie wyklucza drugiego

ja zostaje po swojej stronie drzwi od kuchni, czyli po zewnetrznej. :wink:

Chyba jednak te dwie "misje" - jeśli zakładamy, że obie będą realizowane z pasją - się wykluczają. Nie można raczej być cudowną gospodynią domową wypiekającą ciasteczka, chlebek, szydełkującą makatki itepe itede a jednocześnie brylować w świecie biznesu, pracować po godzinach, realizować super-projekty. Zwyczajnie nie starczy czasu i siły.

 

Zgadzam się z Tobą, że pogodzić jest to bardzo trudno. Ale chyba nie postawimy znaku = między "byciem kobietą" a "byciem gospodynia domową"?

Ja tam się czuję kobietą nie wykonując prawie żadnych czynności kojarzonych z prowadzeniem domu i nie uważam, aby to odzierało mnie z tzw. kobiecosci. :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...