ciku 12.08.2005 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2005 Zgadzam się z Tobą, że pogodzić jest to bardzo trudno. Ale chyba nie postawimy znaku = między "byciem kobietą" a "byciem gospodynia domową"? Ja tam się czuję kobietą nie wykonując prawie żadnych czynności kojarzonych z prowadzeniem domu i nie uważam, aby to odzierało mnie z tzw. kobiecosci. Moim zdaniem jedno z drugim nie ma ze soba nic wspolnego. Kwestia czucia sie kobieta , a robienie kariery czy siedzenie w domu. Na czucie w sobie kobiecosci sklada sie wiele innych czynnikow jak chocby zachwyt w oczach meza, dla niektorych macierzynstwo i wiele innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 13.08.2005 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2005 Ja właśnie wypoczywam na zwolnieniu ciążowym. I jest mi cudownie! Marzę o urlopie wychowawczym, ale kredyt, kasa... Zobaczymy jak to będzie ale chętnie porzuciłabym tzw. karierę na rzecz bycia w domu. Pewnie w moich marzeniach dużą rolę odgrywa fakt, że gotowanie to moja pasja Dość mam na razie biznesów. Chcę garów i ogrodu! I tak się szczęśliwie składa, że chwilowo to mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.08.2005 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2005 Ja takze moge wziąc urlop roczny, ale nie korzystam z tego narazie, czekam...sam nie wiem na co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 15.08.2005 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2005 Ciekawe co na to odpowiedziałyby feministki walczące tak o prawa kobiet. Ja też chętnie posiedziałabym w domu, wspaniale czułam się na urlopie wychowawczym, wspaniale czuję się na urlopie, weekendy sa dla mnie za krótkie, noc przed każdym poniedziałkiem nie mogę spać z nerwów ze musze iść do pracy. Wspaniale byłoby gdyby druga strona mogła zarobic na życie - dzieci byłyby przypilnowane, obiad na czas, posprzątane i nawet bym się nauczyła piec. Ale... nierealne takie marzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 16.08.2005 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2005 Zgadzam się z Tobą, że pogodzić jest to bardzo trudno. Ale chyba nie postawimy znaku = między "byciem kobietą" a "byciem gospodynia domową"? Ja tam się czuję kobietą nie wykonując prawie żadnych czynności kojarzonych z prowadzeniem domu i nie uważam, aby to odzierało mnie z tzw. kobiecosci. Ja nie czuję się kobietą wykonując polecenia szefa czy pisząc kolejny kretyński raport. Bardziej czuję się kobietą podając mężowi pyszny obiad czy wyjmując ciasto z piekarnika. Ale dla każdego bycie kobietą oznacza coś innego. Wg. mnie w pracy nie ma miejsca na płeć, dlatego naprawdę dobrze (kobieco) czuję się w domu, kiedy jestem żoną, a nie w pracy, gdzie jestem po prostu pracownikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 16.08.2005 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2005 Ciekawe co na to odpowiedziałyby feministki walczące tak o prawa kobiet feministki nie zmuszają kobiet do porzucania rodzin na korzyść pracy feministki twierdzą, że kobieta powinna mieć wybór a jeśli juz zdecyduje się na pracę, to powinna być traktowane zgodnie z umiejętnościami, a nie przynależnością płciową czyżbym coś źle zrozumiała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 17.08.2005 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 Zgadzam się z Tobą, że pogodzić jest to bardzo trudno. Ale chyba nie postawimy znaku = między "byciem kobietą" a "byciem gospodynia domową"? Ja tam się czuję kobietą nie wykonując prawie żadnych czynności kojarzonych z prowadzeniem domu i nie uważam, aby to odzierało mnie z tzw. kobiecosci. Ja nie czuję się kobietą wykonując polecenia szefa czy pisząc kolejny kretyński raport. Bardziej czuję się kobietą podając mężowi pyszny obiad czy wyjmując ciasto z piekarnika. Ale dla każdego bycie kobietą oznacza coś innego. Wg. mnie w pracy nie ma miejsca na płeć, dlatego naprawdę dobrze (kobieco) czuję się w domu, kiedy jestem żoną, a nie w pracy, gdzie jestem po prostu pracownikiem. Każdaz jest inaczej skonstruowany i na tym polega piękno świata tego . Nigdy nie wyjmowałam ciasta z piekarnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.08.2005 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 Nigdy nie wyjmowałam ciasta z piekarnika a jakbys tak kupila gotowe , wlozyla do piekarnika i wyjela fajnie by bylo, a ja bym udawala , ze takie domowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.08.2005 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Nigdy nie wyjmowałam ciasta z piekarnika Radzę spróbować, doświadczeń nigdy za wiele. Jak już będę miała swój piekarnik dam ci wyciagnąć na początek swoje, żebyś wiedziała co tracisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 18.08.2005 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 matka Twoje moge wyciagac, czemu nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.08.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 matka Twoje moge wyciagac, czemu nie Od czegoś trzeba zacząć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 18.08.2005 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 matka Twoje moge wyciagac, czemu nie Od czegoś trzeba zacząć. Pewnie najpierw sie poparze, a pozniej upuszcze sobie na noge Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.08.2005 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Nie bój, zapewniam pełną asekurację! Jak to na kursie, potem będziesz śmigać sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.dworek 22.08.2005 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 ja tez bym chcial byc kura domowa to jest wprost moje marzenie nistety chyba mi sie to nie spelni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 22.08.2005 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 ja tez bym chcial byc kura domowa to jest wprost moje marzenie nistety chyba mi sie to nie spelni Zawsze możesz zostać kogutem domowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.dworek 22.08.2005 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 zwal jak zwal- niestety mam pewna funkcje do spelnienia i o calodobowym rozkoszowaniu sie domkiem nie ma mowy moja zona zas od 5 lat nie pracuje tylko zajmuje sie domem i dziecmi i nie moge jej wytlumaczyc, ze ma wielkie szczescie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 22.08.2005 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 to może ja spróbuję.... najpierw praca - po pierwsze nie zawsze jest się docenionym w pracy - po drugie praca po jakimś czasie staje się tak samo monotonna jak dom, a ludzie, których się codziennie spotyka drażnią okrutnie - po trzecie jak się człowiek zestarzeje wymieniają go na nowszy model DOM - nie posprzątany nigdy jak należy, - obiad na szybko najczęściej byle co - dzieci nie przypilnowane, robią co chcą, żyją w wirtualnej rzeczywistości gier komputerowych - BO SIEDZĄ SAME W DOMU - wakacje = koszmar - co zrobić z dziećmi???? NO więc Twoja żona ma cholerne szczęście że siedzi w domu i powinna ci jeszcze pantofle pzrynosić za to ją i cały dom utrzymujesz. Że potrafisz tyle zarobić i chcesz się tym podzielić z rodziną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 22.08.2005 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 najpierw praca - po pierwsze nie zawsze jest się docenionym w pracy - po drugie praca po jakimś czasie staje się tak samo monotonna jak dom, a ludzie, których się codziennie spotyka drażnią okrutnie - po trzecie jak się człowiek zestarzeje wymieniają go na nowszy model DOM - nie posprzątany nigdy jak należy, - obiad na szybko najczęściej byle co - dzieci nie przypilnowane, robią co chcą, żyją w wirtualnej rzeczywistości gier komputerowych - BO SIEDZĄ SAME W DOMU - wakacje = koszmar - co zrobić z dziećmi???? NO więc Twoja żona ma cholerne szczęście że siedzi w domu i powinna ci jeszcze pantofle pzrynosić za to ją i cały dom utrzymujesz. Że potrafisz tyle zarobić i chcesz się tym podzielić z rodziną. Jako, że jestem za rozsądnym wypośrodkowaniem między biezmiernym zaangażowaniem się w dom, a poswięceniem namiętnym pracy zawodowej, się odniosę do powyższego, a co najpierw praca - po pierwsze NIGDY nie jest się docenionym za prace w domu - po drugie monotonną pracę zawodową mozna zmienić na inną zdecydowanie łatwiej, niż tę w domu - po trzecie jak się człowiek zestarzeje wymieniają go na nowszy model równie częzsto DOM - sprzatanie nie jest celem w życiu - jesli w tygodniu jedzenie poza domem, to w weekend zupa na pewno nie będzie za słona - dzieci i tak będą żyły w wirtualnej rzeczywistości gier komputerowych, tyle że mniej często i bardziej w ukryciu - w wakacje dzieci na obóz, żeby one sobie odpoczęły i żeby od nich odpocząc i zająć się wreszcie sobą Ostatnie zdanie potraktuję jako dobry żart. Chociaż, jak pan dobry, to pantofle przyniesione założy i po łbie nimi nie natłucze. I ugotowany obiad pozwoli zjeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 22.08.2005 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Ewunia spróbuj wysłać dzieci na obóz i jeść poza domem za tysiąc złotych. Pozdrawiam i życzę miłej pracy często zmienianej na lepszą, bo przecież pracy jest pod dostatkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 22.08.2005 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 NO więc Twoja żona ma cholerne szczęście że siedzi w domu i powinna ci jeszcze pantofle pzrynosić za to ją i cały dom utrzymujesz. Że potrafisz tyle zarobić i chcesz się tym podzielić z rodziną. To sie nazywa kobitka 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.