marcin_budowniczy 05.08.2005 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Wiem, że to nie forum medyczne, ale jeszcze troche i wyląduje u psycholaOd tygodnia walczę z kolką nerkową, chodzę po ścianach i wymiotuje z bólu.Lekarze nic nie widzą na USG, RTG (żadnych kamieni itp.), wyniki są o.k. a ja zdycham... tylko zastrzyki, zastrzyki...Nie mogę być z rodziną, pracować, normalnie funkcjonować, podświadomie oczekuje kiedy znów będzie kolejny atak.Macie jakieś doświadczenia z tą cholerną kolką nerkową??Lekarze rozkładają ręce.Kiedy to przejdzie?Jakie macie swoje sposoby na walkę z tym dziadostwem?Ciepłe kąpiele, no-spa, pyralginium - wszystko lipa.Pije, pije i pije i też lipa.Ratuje mnie zawsze tylko zastrzyk spasmalgon na pogotowiu.Jak z tym żyć??Ból niesamowity do opisania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 05.08.2005 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Marcinie ponieważ jestem skażona chorobą genetyczną nerek więc może coś powiem jako pacjent. Podobno nerki nie bolą bo są nieunerwione ale stany zapalne tych wszyskich kanalików to już zgroza. Stan zapalny mogą powodować infekcje na różnym tle (tak jak u mnie) ale w Twoim przypadku być może jest to piasek a nie kamienie. Tego na USG nie zawsze widać (chyba to nazywa się złogami) wykazać może tylko badanie moczu tj szczawiany i cóś w tym stylu. Będziesz miał też w wynikach prawdopodobnie krwinki i leukocyty. Wiem że to bardzo bolesne zwłaszcza u mężczyzn. Radzę pić zioła np. Klimuszki, możesz brać urosept i fitolizynę (jest nawet specjalna przy kamicy) - to nigdy nie zaszkodzi a w przypadku nerek pomaga.Koniecznie oczywiście sprawdź czy przyczyną Twoich dolegliwości nie jest coś innego. Takie ataki są też przy woreczku żółciowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 05.08.2005 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Fakt Leukocyty mam 2-3Erytrocyty wylugow 3-5Nabłonki płaskie pojedynczei nic więcej pozostałe okkurcze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 05.08.2005 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Fakt Leukocyty mam 2-3 Erytrocyty wylugow 3-5 Nabłonki płaskie pojedyncze i nic więcej pozostałe ok kurcze... Marcinie to nie dużo, a szczypie Ciebie no wiesz kiedy idziesz do łazienki. To by wyjaśniło sprawę. Faceci mają jeszcze jedną dolegliwość taką męską bbbbbaaaarrrrdzzzzoooo bolesną i ból promieniuje i tak boli że (tak twierdzi małzonek gdy go to dopadło) nie zawsze to widać na oko ale dobry urolog stwierdzi bo zobaczy tą sprawę (to trochę dla faceta wstydliwe ale ta dolegliwośc ponoć dopada niemal wszystkich facetów i nie wiadomo skąd się bierze - czasami np . po grypie lub katarze) Konieczne jest wtedy leczenie antybiotykami i do tego zastrzyki z pyralginy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 05.08.2005 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Qrcze urolog widział i nic, wszystko ok.Nic nie szczypie i nic nie boli "w łazience". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 05.08.2005 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Qrcze urolog widział i nic, wszystko ok. Nic nie szczypie i nic nie boli "w łazience". Marcin najpierw zmień urologa. (Skąd jesteś bo jak z Pozka to bym kogoś poleciła). Poszukacj też nefrologa. Pij zioła koniecznie to nikomu jeszcze nie zaszkodziło i trzymaj się ciepło (mi pomaga skóra barania albo żywa kicia). Niestety ta dolegliwośc potrafi trzymać kilka dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 05.08.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 mi pomaga skóra barania albo żywa kicia Leżysz na niej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 05.08.2005 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2005 Moje dziecko miało atak kamicy w pęcherzyku żółciowym - objawy takie jak rpzy nerkach - ból nie do opisania, wymioty, generalnie tak reagują dzieci. Mogą być złogi (ona miała właśnie złogi w pęcherzyku) brała leki które to rozpędziły ale musi uważać na dietę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 08.08.2005 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2005 mi pomaga skóra barania albo żywa kicia Leżysz na niej? Dokładnie zawijam się baranicą a kicia kładzie się na plecy. Kot to wyczuwa instynktownie kiedy ma pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 09.08.2005 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2005 Na nereczki najleprze zioła chińskie w tabletkach -shilingtony- .Przetestowałem na sobie kuracja 7op. .potem jak sobie przypomnę to biorę profilaktycznie . I zmień wodę do picia . Ja teraz używam tylko stukturalą -(bez pamieci ) .Sam sobie robię.Jak sobie przypomnę bóle to szybko biorę ziółka .Zdrowia życzę i pozdr. P.S. Naszych ziół tez używam,są bardzo dobre tylko trzeba je parzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 10.08.2005 01:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2005 mnie to łapie teraz raz na rok, ale mam łagodniejsze objawy. też nic nie wykryto, ale pije dziennie conajmniej jedno piwko. jak pamiętam to ataki były , gdy brakło mi piwa . moim zdaniem to trzeba dużo pić wody niegazowanej, piwa, i nie przeziębiać nerek ( skoki temperatur i przeciągi ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agawik 10.08.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2005 Ja tez mam spory problem z nerkami ale może zamiast zmienić urologa ( co tez może byc wskazane ) udaj się do nefrologa . Podobno urlodzy to tacy chirurdzy od nerek - jak jest co usunąć lub wyciąć to to robią . Nefrolog zajmuje się funkcjonowaniem nerki . Mnie na USG tez nic nie wychodziło a urolog stwierdził że dla niego to nie ma u mnie "roboty" . Nefrolog skierował mnie na urografie ( badanie z kontrastem , widać jak funkcjonują nerki ) a teraz czekam na izotopowe badanie nerek ( o ile dobrze pamiętam jest to scyntygrafia ) . Ale juz po urografii miałam wstępne diagnozy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 11.08.2005 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Mój mąż cierpi na to samo - na USG nic nie widać, a objawy jak przy kamicy - pewnie piasek. Od dłuższego czasu nie miał silnych ataków (a takie zazwyczaj kończyły się również albo wycieczką na do szpitala, albo przyjazdem pogotowia do domu). Pije wodę leczniczą Józef: http://www.uzdrowisko-wysowa.pl/jozef.htm(ale prawdę mówiąc to jak go zaczyna boleć, zamiast profilaktycznie, a mimo to pomaga). Poza no-spą forte (pomaga) stosuje (tzn. ja stosuje na nim) też masaż takim specjalnym dżinksem do masażu (w trybie na podczerwień - mocno grzeje, działa rozluźniająco), oraz akupresurę - trzeba ugniatać mocno, na granicy bólu, miejsce pod poduszeczką dużego palca u nogi (od spodniej strony stopy ma się rozumieć) - 10 sekund nacisku, potem chwila przerwy - w kilku powtórzeniach, nie pamiętam tylko na której nodze - czy tej, po któej stronie boli nerka, czy przeciwnej. Ale zazwyczaj na tej stopie, którą trzeba naciskać - boli ten punkt, w drugiej jest niebolesny. Mój mąż nie wierzył nigdy w takie czary mary, ale jak boli, to godzi się na wszystko i jednak mu to pomaga. Powodzenia życzę i ulgi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 11.08.2005 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Mój mąż cierpi na to samo - na USG nic nie widać, a objawy jak przy kamicy - pewnie piasek. Od dłuższego czasu nie miał silnych ataków (a takie zazwyczaj kończyły się również albo wycieczką na do szpitala, albo przyjazdem pogotowia do domu). Pije wodę leczniczą Józef: http://www.uzdrowisko-wysowa.pl/jozef.htm(ale prawdę mówiąc to jak go zaczyna boleć, zamiast profilaktycznie, a mimo to pomaga). Poza no-spą forte (pomaga) stosuje (tzn. ja stosuje na nim) też masaż takim specjalnym dżinksem do masażu (w trybie na podczerwień - mocno grzeje, działa rozluźniająco), oraz akupresurę - trzeba ugniatać mocno, na granicy bólu, miejsce pod poduszeczką dużego palca u nogi (od spodniej strony stopy ma się rozumieć) - 10 sekund nacisku, potem chwila przerwy - w kilku powtórzeniach, nie pamiętam tylko na której nodze - czy tej, po któej stronie boli nerka, czy przeciwnej. Ale zazwyczaj na tej stopie, którą trzeba naciskać - boli ten punkt, w drugiej jest niebolesny. Mój mąż nie wierzył nigdy w takie czary mary, ale jak boli, to godzi się na wszystko i jednak mu to pomaga. Powodzenia życzę i ulgi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 11.08.2005 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Wiem, że to nie forum medyczne, ale jeszcze troche i wyląduje u psychola Od tygodnia walczę z kolką nerkową, chodzę po ścianach i wymiotuje z bólu. Lekarze nic nie widzą na USG, RTG (żadnych kamieni itp.), wyniki są o.k. a ja zdycham... tylko zastrzyki, zastrzyki... Nie mogę być z rodziną, pracować, normalnie funkcjonować, podświadomie oczekuje kiedy znów będzie kolejny atak. Macie jakieś doświadczenia z tą cholerną kolką nerkową?? Lekarze rozkładają ręce. Kiedy to przejdzie? Jakie macie swoje sposoby na walkę z tym dziadostwem? Ciepłe kąpiele, no-spa, pyralginium - wszystko lipa. Pije, pije i pije i też lipa. Ratuje mnie zawsze tylko zastrzyk spasmalgon na pogotowiu. Jak z tym żyć?? Ból niesamowity do opisania. ja mam takie napady. Dostaje tez tylko teez zastrzyk i wtedy jest ok. Musisz koniecznie znalesc dobrego nefrologa i zrobic wszystkie badania.Łacznie z urografią...wtedy dopasuje ci leki. Mam takie napady przynajmniej raz w roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 11.08.2005 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 kicia kładzie się na plecy. Kot to wyczuwa instynktownie kiedy ma pomóc. potwierdzam pilnuj tego kota, żeby żył długo, bo przyda się i przy innych chorobach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 23.08.2005 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 witam w klubie nerkowcow!!!! Ja tak średnio co 3 lata rodze kamienie nerkowe i wlasnie w sobotę wieczorem wypadl nastepny termin wydostawania sie w bolach kamyczkow. Najpierw jest dziwne uczucie parcia na pecherz ,potem coraz mocniej boli w pachwinie - nerki nigdy nie bolą.Stosuje no-spe, urosept ,,debelizyne oraz pije skrzyp polny(najlepiej prosto z pola) ktory nalezy gotowac conajmnej 15 minut(wytracaja sie krzemiany) i taki wywar (jest bez wyraźnego smaku) dolewam do wszystkich napojow ,np.kawy ,herbaty czy zupy - jest szalenie moczopędny wiec nie radze sie oddalac w tym czasie za daleko od wc..... ale czasem ataki sa tak silne ,ze pomagaja tylko środki narkotyczne (pyralgina z papaweryną odpadają w przedbiegach)..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 25.08.2005 11:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2005 odkryłem nowy zastrzyk - spasmagon. Podczas konkretnego bólu pomaga (do żyły od zaraz), ale to jest chyba jakieś dziadostwo, podają go z 10 min. przy tym mierzą puls. Po zastrzyku 15 min. dochodzę do siebie, a jaki mam później humor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 25.08.2005 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2005 marcin _budowniczy Po co Ci zastrzyk chemiczny .,Mozesz sam ,kamień ,lub piasek rozpuścić pomalutku (bo szybko się nie da ) tak jak ja to zrobiłem .i już tynku ze scian nie zrywam zębami.Mniej boli jak się rozpuści ,a potem tylko od czasu do czasu trochę ziółek Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 26.08.2005 00:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Mozesz sam ,kamień ,lub piasek rozpuścić pomalutku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.