Koniec papierologii

[Wciornastek]

Uff, no muszę to napisać. Nareszcie koniec papierologii mam prawomocne pozwolenie, w poniedziałek papiery do PINB i ...............

Niby się ciszę ale teraz dopadło mnie przerażenie A jak nie dam rady? I nie chodzi tu o pieniądze ale o organizację logistyczną całego przedsięwzięcia. Czy umiem wszystko zorganizować? Dobrze wyhandlować? Ratunku!!!!!!!

[Gość M@riusz_Radom]

Raczej nie masz wyjścia. Jak nie będziesz dobrze negocjować to nie ukończysz budowy.

 

Ale pocieszyłem prawda ?

[Wciornastek]

Raczej nie masz wyjścia. Jak nie będziesz dobrze negocjować to nie ukończysz budowy.

 

Ale pocieszyłem prawda ?

Wpędzasz w depresję

Już sama nie wiem czy pić szampana na wesoło czy na smutno

[Przekorek]

Znajdz 2 konkurencyjne hurtownie, daj im kopie projektu i niech wyliczą material na sciany, dach, etc. Na etapie okien, tynku instalacji rób to samo. Zauwazylem, że przewaznie sklady budowlane lubia klientow kompleksowych, ktorzy kupuja tam wszystko. Jak będziesz każde badziewie sama kupowac i negocjowac, to sie organizacyjnie rzeczywiscie mozesz nie wyrobic. Choc może nawet minimalnie taniej Cie to wyjdzie.

[Luc Skywalker]

Probowalem znalezc hurtownie budowlana,ktora da mi duzy upust na materialy.Wydawalo sie to latwe,bo przeciez mialem kilkaset tys. do wydania.I kazda hurtownia do ktorej zajrzalem,upusty i transport ,dawala.

Ale diabel tkwi w szczegole.

Kazda hurtownia ma grupe materialow,na ktorych jest w stanie zapewnic mi najnizsza cene.Ale to tylko fragment calosci.Za pozostale materialy ,sie przeplaca,patrzac na ceny innych.

Bylo wiec u mnie tak,ze wyszukiwalem we wszystkich okolicznych skladach ,ceny na towar jaki chcialem w danym momencie kupic.

Nie jest to specjalnie trudne.

Wystarczy zrobic liste przydatnych miejsc.

I w razie potrzeby kilka telefonow i najnizsza cena ustalona.

[Bard13]

Koniec papierologii?

 

Optymista.

Pamiętaj o dzienniku budowy i chronologii i kompletności wpisów, oświadczeniach instalatorów i atastach materiałów budowlanych.

 

A logistyka owszem jest trudna, ale jak masz dobrą ekipę i kierownika, to ci pomogą.

 

Ważniejszy jest harmonogram wydatków, bo jeśli finansujesz się kredytem w transzach, to najgorsze co może cię czekac to stanięcie z robotą, bo nie ma się pieniędzy na kupowanie materiałów. Więc dobrze szacuj wydatki i występuj z wnioskami jak najwcześniej

[Wciornastek]

Koniec papierologii?

 

Optymista.

Pamiętaj o dzienniku budowy i chronologii i kompletności wpisów, oświadczeniach instalatorów i atastach materiałów budowlanych.

 

A logistyka owszem jest trudna, ale jak masz dobrą ekipę i kierownika, to ci pomogą.

 

Ważniejszy jest harmonogram wydatków, bo jeśli finansujesz się kredytem w transzach, to najgorsze co może cię czekac to stanięcie z robotą, bo nie ma się pieniędzy na kupowanie materiałów. Więc dobrze szacuj wydatki i występuj z wnioskami jak najwcześniej

bardzie tych wszystkich wpisów się nei boję mnie przerażały najbardziej Urzędy i wiesz w sumie to w wielu miejscach mimo, że stres dla mnie ogromny to było całkiem miło. A najbardziej zaskoczyły mnie panie w Starostwie. "Proszę o jakikolwiek dokument tożsamości z zdjęciem może być prawo jazdy" co?? Nie Ameryka.

A co do kasy na razie z funduszy własnych potem może .......

Teraz walczę za waszymi radami z hurtowniami i racja może kompleksowo to mniej biegania ale..........

Tutaj wchodzi jeszcze w rachubę transport. Przy obecnych cenach paliw to jak widzę jest decydujący argument.

[_bogus_]

Wciornastek - to jakoś samo idzie. Czasami trochę lepiej, czasami trochę gorzej - ale idzie. Jeśli mogę Ci doradzić to przede wszystkim:

1) Pamiętaj - zawsze można coś zrobić taniej. Może za miesiąc będzie obniżka, może w kolejnej hurtowni dadzą większy upust jak 2 tygodnie z nimi ponegocjujesz. Tylko pytanie - czy stać Cię na czekanie? Na tracenie czasu na jazdy? Trzeba się pogodzić że nie zawsze zakupi się najtaniej - ale za to dom powstanie.

2) Zawsze ktoś z Twoich znajomy zrobi coś taniej, lepiej, szybciej czy ładniej. No i co z tego? To jego dom - a to Twój.

3) Zawsze coś zostanie schrzanione. Mniej lub bardziej - ale zawsze. Więc po co się łamać?

 

Pozdrawiam

[Gość]

A poza tym - jesteśmy z Tobą