Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pomożcie wygrać z komornikiem spór o budynek !!!


martel80

Recommended Posts

Witam serdecznie.

Cała sprawa kosztuje mnie wiele nerwów i nieprzespanych nocy i w końcu wymyśliłem, ale przedstawię problem.

 

Komornik zajął mi grunt a na tym gruncie jest dom - leśniczówka. Jest teraz cały ocieplony i otynkowany więc nie widać bal. Pytałem go czy dom jest mój a jego tylko ziemia. On odpowiadał że to co na ziemi to do niej należy pod warunkiem że jest trwale z nią związana.

 

Stąd mam pytanie - leśniczówka ta nie jest podpiwniczona i nie ma fundamentów tzw. nie jest trwale połączona z podłożem. Jest zbita od dołu na balach. Nie ma centralnego ogrzewania, woda jest doprowadzona rurką, ścieki też są odprowadzone. Z tego co mówił to może zabrać mi to co jest trwale związane z podłożem.

Jeśli ten dom nie jest trwale związany czy mogę go po prostu przenieść?

Bardzo proszę o szybką odpowiedź gdyż sprawa jest w toku.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież nie wiecie, w jaki sposób wpadł w tarapaty Martel :-?

 

sprawdź w ksiegach wieczystych czy jest to działka zabudowana budynkiem mieszkalnym

 

Po pierwsze - Martel nie napisał, że jest gnębiony przez komornika, który prowadzi bezprawna egzekucje tylko pyta jak tej egzekucji uniknąć.

Po drugie - wpis budynku w księdze wieczystej NIE MA ZUPEŁNIE ZNACZENIA W OMAWIANEJ SPRAWIE !!! A juz kompletnie nie wiem dlaczego piszesz o budynku mieszkalnym? Budynek to budynek i dla przebiegu egzekucji jego charakter nie ma kompletnie znaczenia. Nie rób nadziei Martelowi.

Nawet w przypadku gdy grunt jest oddany w uzytkowanie wieczyste i stoi na nim budynek, to również podlega egzekucji, nie mówiąc o sytuacji, gdy grunt stanowi własność. To co na gruncie dzieli los prawny tego gruntu. Nieruchomość to nieruchomość.

Martel - niestety moja poprzednia rada pozostaje aktualna. Długi trzeba spłacać i nie ma o czym dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Ci pomogli :lol:

Czego oczekujesz ? Może rozpoczniesz zrzutkę na pokrycie długów Martela ? Na pewno by sie ucieszył. Jesteśmy dorośli (tak przynajmniej zakładam) i musimy ponosić odpowiedzialność za swoje działania.

No oczywiście jeśli Martel ma wóz Drzymały to po prostu niech nim wyjedzie z działki i po ptokach - taka rada lepsza ? :D

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

velour - jak nie wiesz jak do tego doszło to swoje rady zatrzymaj dla siebie i zapewne dla brata komornika. generalnie to złodzieje, kórym wydaje się że stoją ponad prawem. velour niech dalej nie czyta bo nie zrozumie.

tarapaty nie są spowodowane długiem pieniężnym lecz błędem popełnionym przez urządnika z ramienia państwa tzn. notariusza który nie sprawdzając księgi wieczystej przepisał starą.

Od firmy x firma y kupiła grunt z nieruchomością a ja od firmy y. tyle że sądy w 1995 - 1999 działały tak fatalnie i wolno że firma y nie została wpisana jako właściciel w księdze wieczystej, dodam że to było na wiosce więc tym bardziej sądy z okolic miały niezły bałagan.

Tu rola notariusz zamiast sprawdzić co jest jej obowiązkiem kw , głównie użytkowanie wieczyste nie zrobiła tego i sporządziła akt.

W tym czasie firma y upadła i wszedł syndyk, który zorientowawszy się że ja nie mam wpisu i pomimo tego że zapłaciłem za nieruchomość żywą gotówką złożył wniosek o wpis w księdze wieczystej i wygrał. Wpieprzył mi 140 milonów długów tej firmy na hipotekę tej działki. Sądzę teraz notariusz o odszkodowanie za błąd w sztuce. Dodam że to nie jedyny akt który notariusz sporządził źle.

A co do komorników to ktos powinien ich ukrucić, mój znajomy zna świetny tandem : mąż komornik , żona sędzia. wszystko co mają w chacie oni i ich znajomi jest wydarte za bezcen od zwykłych ludzi.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pjotrzu, nie krzycz na nas. Różne perypetie mogą Cię w zyciu jeszcze spotkać.

No i nikomu nie zamierzam robic nadziei, ale odjechanie wozem Drzymały mi sie podoba 8) :wink:

Nawet nie pomyślałem, żeby krzyczeć na kogokolwiek :wink: Ja niespotykanie spokojny człowiek jestem. Po prostu mamy przepisy (dobre, czasem złe) i jakieś tam zasady (też lepsze lub gorsze), które wpływają na możliwość naszego działania. Widzę, że sprawa Martela jest bardziej skomplikowana, ale moim zdaniem na tym forum pomocy nie uzyska niestety.

P.S. pomysł z wozem opatentował Drzymała, ja jedynie "podciągam wątek" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od firmy x firma y kupiła grunt z nieruchomością a ja od firmy y. tyle że sądy w 1995 - 1999 działały tak fatalnie i wolno że firma y nie została wpisana jako właściciel w księdze wieczystej, dodam że to było na wiosce więc tym bardziej sądy z okolic miały niezły bałagan.

W tym czasie firma y upadła i wszedł syndyk, który zorientowawszy się że ja nie mam wpisu i pomimo tego że zapłaciłem za nieruchomość żywą gotówką złożył wniosek o wpis w księdze wieczystej i wygrał.

 

martel80 niestety nie jestem w stani Ci pomóc, ale współczuję sytuacji, w jakiej się znalazłeś. Zastanawia mnie tylko to co pogrubiłem, że syndyk złożył wniosek o wpis do KW, w której nie widniała firma y jako właściciel. Jeżeli ten wniosek mu uznano i stwierdzono zgodnie, że y jest włascicielem, to przecież Twój wniosek, a raczej wniosek, który składa notariusz (a złozył?) po podpisaniu przez Ciebie aktu, był na pewno wcześniej złożony niż wniosek syndyka. Chyba obowiązuje kolejność wniosków, a może nie, może wnioski syndyka są uprzywilejowane :o ??? Życzę jak najszybszego pozytywnego zakończenia sprawy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaj dług, a nie kombinujesz jak wykiwać wierzycieli.

Jak oddasz to dom będzie Twój.

Ty velour chyba nigdy w klopocie nie byles , co?

przestan sie tak madrzyc i nie oceniaj ludzi

ma ktos klopot to pomoz

 

Tyle tylko, że kłopot ma i wierzyciel na rzecz którego komornik sciąga od lat dług.

Czyj kłopot ważniejszy ??????

Czy ważniejszy jest kłopot martel80 tylko z tego powodu, ze pożalił się na Forum?

 

Gdyby wierzyciel na rzecz którego działa komornik wyżalał się na Forum że ktoś w nocy rozebrał dom na działce na którą położył sekwestr komornik obniżając tym samym szanse na odzyskanie długu wówczas też byś kibicowała temu facetowi który rozebrał dom?

 

Nie wymądrzaj się i patrz trzeźwo na problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaj dług, a nie kombinujesz jak wykiwać wierzycieli.

Jak oddasz to dom będzie Twój.

Ty velour chyba nigdy w klopocie nie byles , co?

przestan sie tak madrzyc i nie oceniaj ludzi

ma ktos klopot to pomoz

 

Tyle tylko, że kłopot ma i wierzyciel na rzecz którego komornik sciąga od lat dług.

Czyj kłopot ważniejszy ??????

Czy ważniejszy jest kłopot martel80 tylko z tego powodu, ze pożalił się na Forum?

 

Gdyby wierzyciel na rzecz którego działa komornik wyżalał się na Forum że ktoś w nocy rozebrał dom na działce na którą położył sekwestr komornik obniżając tym samym szanse na odzyskanie długu wówczas też byś kibicowała temu facetowi który rozebrał dom?

 

Nie wymądrzaj się i patrz trzeźwo na problem.

 

przeczytaj wyjasnienie martela i potem jeszcze raz na spokojnie napisz co myslisz

ja nie kibicuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Nie jestem biegły w prawie ale coś mi tu nie gra

 

Od firmy x firma y kupiła grunt z nieruchomością a ja od firmy y. tyle że sądy w 1995 - 1999 działały tak fatalnie i wolno że firma y nie została wpisana jako właściciel w księdze wieczystej,....
Czyli firma y nie była prawnym włascicielem tej działki ??? Wydaje mi się, że każda nieruchomość która jest własnością osoby prawnej musi mieć wpis do KW.

 

Tu rola notariusz zamiast sprawdzić co jest jej obowiązkiem kw , głównie użytkowanie wieczyste nie zrobiła tego i sporządziła akt.
Jaki akt? Akt sprzedaży nieruchomości bez wpisu w KW czy nawet bez jej sprawdzenia? Bzdura.

 

W tym czasie firma y upadła i wszedł syndyk, który zorientowawszy się że ja nie mam wpisu i pomimo tego że zapłaciłem za nieruchomość żywą gotówką złożył wniosek o wpis w księdze wieczystej i wygrał. Wpieprzył mi 140 milonów długów tej firmy na hipotekę tej działki.
Czy przypadkiem Martel nie był właścicielem firmy x lub y a może obydwu firm tyle tylko, ze nie pochwalił się tym na forum?

 

Coś tu jest namotane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja zaczyna uciekać w niebezpiecznym kierunku. Powtórzę to co napisałem wyżej: na tym forum nikt nie pomoże martelowi ! Z kłopotami tego typu to trzeba iść do dobrego adwokata.

Kochani - nie gorączkujmy się bo tak na prawdę nikt z nas nie zna faktycznej sytuacji jaka zastała Martela, ani wielu (bardzo wielu) szczegółów, które są konieczne do właściwej oceny sprawy. Na pytanie postawione w na wstepie przez autora wątku odpowiadam NIE. Nie mozna przenieść tego budynku bez narażenia sie na zarzut ukrywania majątku.

Wypijcie coś zimnego (przy sobocie może być z % :wink: ) i wrzućcie na luz !

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Nie jestem biegły w prawie ale coś mi tu nie gra

 

Od firmy x firma y kupiła grunt z nieruchomością a ja od firmy y. tyle że sądy w 1995 - 1999 działały tak fatalnie i wolno że firma y nie została wpisana jako właściciel w księdze wieczystej,....
Czyli firma y nie była prawnym włascicielem tej działki ??? Wydaje mi się, że każda nieruchomość która jest własnością osoby prawnej musi mieć wpis do KW.

 

Tu rola notariusz zamiast sprawdzić co jest jej obowiązkiem kw , głównie użytkowanie wieczyste nie zrobiła tego i sporządziła akt.
Jaki akt? Akt sprzedaży nieruchomości bez wpisu w KW czy nawet bez jej sprawdzenia? Bzdura.

 

W tym czasie firma y upadła i wszedł syndyk, który zorientowawszy się że ja nie mam wpisu i pomimo tego że zapłaciłem za nieruchomość żywą gotówką złożył wniosek o wpis w księdze wieczystej i wygrał. Wpieprzył mi 140 milonów długów tej firmy na hipotekę tej działki.
Czy przypadkiem Martel nie był właścicielem firmy x lub y a może obydwu firm tyle tylko, ze nie pochwalił się tym na forum?

 

Coś tu jest namotane...

 

 

Dokładnie - na jakiej podstawie kupiłeś grunt od firmy y w takim razie??? Przecież musieli okazać jakiś akt własności (chyba nie kupowałeś na buzię? :o :o :o

Skoro działka zmieniła właściciela, powinna być chociaż wzmianka na ten temat, cokolwiek.

Cos mi tu niezłym szwindlem pachnie - czy firma y nie ma nic wspólnego z firmą x (albo jej szefostwo conajmniej)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...