filipek 11.08.2005 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Cześć Trochę się wczoraj wkurzyłem i muszę gdzieś z siebie wyrzucić. Umówiłem się na nie zobowiązującą rozmowę (zaznaczyłem to przez telefon) z "przyszłym" kierownikiem budowy. Rozmowa miła, ale na zakończenie człowiek mówi, że jeśli nie przyjmę jego oferty to oczekuje gratyfikacji za dzisiejszy przyjazd. Poczułem się prawie jak w "Długu". Miałem już kilka spotkań z wykonawcami i kierownikami i takiej zagrywki się nie spodziewałem. Teraz będę już bardzo wyraźnie podkreślał przez telefon, że za spotkanie nie płacę. Czy to częsty przypadek w Waszych doświadczeniach? Pozdrawiamfilipek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 11.08.2005 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 wszystko zależy od człowieka. Nasz kierownik budowy, zanim został zatrudniony, spotkał się z nami wielokrotnie, każdorazowo poświęcając na to 2- 3 godziny. Zaznaczył od razu, że nawet jeśli się na niego nie zdecydujemy, to te spotkania są bezpłatne. A z drugiej strony, konsultowałam jeszcze kilka spraw z innym człowiekiem. Przyjacielem mojego znajomego, który zaczął od słów "przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi" nie powiedział mi nic ponad to, co już sama wiedziałam. Poświęcił mi 40 minut, a następnie w imię przyjaźni skasował 200 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 11.08.2005 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Co innego konsultacje, ktoś się dzieli swoją wiedzą i doświadczeniem, jak jest pazerny to kasuje, a jak bardzo pazerny to kasuje dużo . Ale spotkanie, w celu ewentualnego nawiązania współpracy??? To chyba jakiś żart był??? Ja w każdym razie oferty tego potencjalnego kierownika bym nie przyjęła na pewno. No i oczywiście nawet grosza gratyfikacji (!) nie zapłaciłabym, mimo że jestem "ofiara losu" i wszyscy tupeciarze robią ze mną co chcą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mita 11.08.2005 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 na zakończenie człowiek mówi, że jeśli nie przyjmę jego oferty to oczekuje gratyfikacji za dzisiejszy przyjazd. Poczułem się prawie jak w "Długu". Filipku, to szokująca bezczelność. Chyba w tym wypadku poprosiłabym o wystawienie faktury za usługę z dołączoną szczegółową specyfikacją rodzaju przeprowadzonej konsultacji. Przecież chcesz mieć udokumentowane wszystkie wydatki związane z budową, na wypadek, gdyby Urząd Skarbowy się Tobą interesował? Prawda? Niech wystawi fakturę według cennika, z podpisem, NIPem, REGONEM i numerem konta. I dołaczy ksero uprawnień budowlanych Niedobrze sie robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 11.08.2005 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Nie do pomyślenia... nigdy nie śmiałbym brać kasy za wycenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
od_biry 11.08.2005 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2005 Zdecydowanie przesadził.Co prawda dopiero zaczynam... ale kilka dni temu byłem na rozmowie w biurze projektowym w sprawie zakupu gotowego projektu. Rozmawiałem 1,5 godziny na temat projektu, ewentualnych zmian, technologii, okien dachowych... wyciągnąłem naprawdę dużo istotnych dla mnie informacji.I na pożegnanie usłyszałem, że jeśli chcę się jeszcze czegoś dowiedzieć to mogę dzwonić albo podjechać... O jakiejkolwiek odpłatności nie było w ogóle mowy - oczywiście poza ceną projektu i adaptacji. Pomysł z fakturą wydaje mi się dobry - i na tym chyba trzeba zakończyć współpracę z tym panem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
filipek 17.08.2005 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 Dzięki za krzepiące słowa. Za spotkanie nie zapłaciłem i ze współpracy nie skorzystałem. pozdrawiamfilipek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 17.08.2005 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 przyjechał do mnie elektryk jeepem wrangler i za robotę zaśpiewał kosmiczną sumę na koniec stwierdził iż jego jeep pali 20litrów gazu i zarządał kasiorę za przyjazd jeżeli go nie wezne. Kasy nie dostał, został uświadomiony iż go zatrudnimy, więcej z nim się nie kontaktowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 17.08.2005 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 sa ludzie i ludziskaTo tak jakbym za kazdy swoj post w "wymianie doswiadczen" kasiory od Was zadal - beeeee nie ladnieA moze.....moze on mial racje? Za friko dzielic sie wiedza? hehehehehsa ludzie i ludziska i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 18.08.2005 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 A moze.....moze on mial racje? Za friko dzielic sie wiedza? uczciwość wymaga tego iż On ma poinformować nas z góry iż jego przyjazd kosztuje i wtedy zobaczymy ile będzie miał roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolf 19.08.2005 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 a może by tak powiedzieć, że Twój czas też kosztuje, a on całkowicie zawiódł Twoje zaufanie i pokładane w nim nadzieje w związku z tym jeszcze wyrządził Ci straty moralne A tak na poważnie. Chciałem wziąć faceta do kominka. Umówiliśmy termin i cenę, a jak przyszedł czas instalacji i nie pojawił się - zadzwoniłem i okazało się, że pojechał na urlop. Oczywiście wziąłem innego, a facet po powrocie miał bezczelność chcieć pieniędzy za zmarnowany czas, który mi poświęcił. Kilka krótkich, "żołnierskich" słów załatwiło sprawę Pozdrawiam Karol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Klaus 11.09.2005 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2005 Rozmowa miła, ale na zakończenie człowiek mówi, że jeśli nie przyjmę jego oferty to oczekuje gratyfikacji za dzisiejszy przyjazd. No nie, zaraz ze stołka spadnę. W głowie mu się poprzewracało. On uprawia marketing w twoim kierunku a Ty masz mu za to płacić? Dla takiego miałbym tylko jedną odpowiedź. Oferty nie przyjmuję. Doniewidzenia. Teraz będę już bardzo wyraźnie podkreślał przez telefon, że za spotkanie nie płacę. Nie daj się zwariować. To ty robisz im grzeczność, że w ogóle umieszczasz ich w gronie wykonawców, którymi jesteś potencjalnie zainteresowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.