Iona żona Kuby 11.04.2006 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Stan obecny:Dachy płaskie zabezpieczone folią, styropian EPS 100 -10cm położony, czekamy na ładną pogodę aby móc zrobić wylewki (takie normalne ze zbrojeniem (siatka oczko 15cm). Na te warstwy przyjdzie: 1/ papa termozgrzewalna BAUDER FLEX PV4E elastomerobitumiczna podkładowa, powierzchnia górna -łupek naturalny, dolna-laminowana folia; grubość ok. 4,2 mm; wkładka nośna:włóknina poliestrowa 250g/m2; siła zrywjąca: 800N/50mm; wydłużenie przy zerwaniu>40%, giętkość w niskich temperaturach -25st C, odporność na wysokie temperatury +110 st C2/papa elastomerobitumiczna BAUDER PYE PV 250 S5 wierzchniego krycia, powierzchnia górna -łupek naturalny, dolna-laminowana folia; grubość ok. 5,2 mm; wkładka nośna:włóknina poliestrowa 250g/m2; siła zrywjąca: 800N/50mm; wydłużenie przy zerwaniu>40%, giętkość w niskich temperaturach -25st C, odporność na wysokie temperatury +100 st C. Mam nadzieję, że nas ochroni przed deszczem...Ciekawe jakie mają u nas na autostradzie? Mamy 2 dachy płaskie w technologii tradycyjnej. Poza tym jeden dach odwrócony, na którym będzie wysypany żwirek, po to aby można było wyglądać ze spokojem na zewnątrz. Zawsze jest milej patrzeć na żwirek niż na papę. Nawet jeśli jest to wspaniała niemiecka papa.Blachy powlekane kolor grafitowy -matowe - zakupione. Czekają na obróbki. Musialam dokupić 27 arkuszy (każdy 2,5m2!!) tak mi wyszło z obliczeń. Chyba się nie pomyliłam. Musimy mieć jeszcze blachę na wykończenie kominów. Ciekawe co jeszcze? Te dachy to "never ending story". Cztery spusty dachowe z podgrzewaniem, rynny. Jakiś ekstrudowany styropian na dach odwrócony (normalny się nie nadaje). SUPER! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 11.04.2006 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Przyglądam się naszym pęknięciom. Tynk się trzyma o.k. Siatka chyba wystarczy. Inspektor powiedział, że trzeba teraz obserwować tynki czy nie będą pękać. My mamy już wszystkie tynki wewnętrzne. Ręcznie robione. Czytałam wszystkie za i przeciw. Te podobno są najlepsze.Sprawdzaliśmy w paru miejsach z poziomicą, wyszły chyba o.k. Niestety przy bramie garażowej coś im ręka zadrżała, jest mała szczelinka. Można ją podobno silikonem potraktować. W miejscu gdzie płaski dach styka się ze scianą salonu i korytarzem piwnicy niestety kapało (dach nie był zabezpieczony). Tynk trochę podmyło. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Co jeszcze? Dzisiaj panowie kładli izolację poziomą pod wylewki. W piwnicy jest podwójna warstwa papy termozgrzewalnej podkładowej. Gdy kupowałam papę na resztę podłóg mój sprzedawca powiedział,że podwójna papa nie jest potrzebna, może działa na niekorzyść swojej firmy, ale wie ,że daje się jedną warstwę. Oczywiście podrążyłam temat. Miał rację!! Nasz zaprzyjaźniony architekt powiedział, że wystrczyłaby folia. W końcu zostaliśmy z pojedynczą papą(ICOPAL 3mm). Cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłam (czy wystarczyłaby folia? kobity to chyba tak mają) Pokoje przygotowane pod wylewki. Piasek, ach te tony piasku, zamówiony. Spotkałam się dzisiaj z panem szambiarzem. Stwierdzam,że chyba miał gorączkę jak podawał mi cenę swojej usługi. Z tego pan rezygnuję, wezmę jakiegoś bez temperatury. Inny temat- schody i drzwi. Dzisiaj dostałam wycenę schodów wewnętrznych ze stali + drewno. Stwierdzam jak wyżej. Również dzisiaj dostałam ofertę (NIE PIERWSZĄ!!) na drzwi wejściowe + drzwi wewnętrzne do wiatrołapu. Stwierdzam jak wyżej. Wiem,że można spotkać w tej okolicy normalnych fachowców, więc szukam dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 13.04.2006 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Tylko papa kochanie, tylko papa - ten materiał budowlany promuje nasz przyszły wicepremier a obecny marszałek sejmu. Na budowie ruch okrutny. Wiem to z relacji Iwony i zdjęć, które codziennie wieczorem przeglądam. W piątek wybieram się naocznie stwierdzić postępy. - panowie zabrali się za dachy płaskie. Na dwóch jest już styropian, folia, pewnie dziesiaj będzie wylewka i na to papa. Deszcz przestanie padać do naszej sypialni, dużej łazienki i przedsionku piwnicy. Miło mieć świadomość, że się będzie miało szczelny dom.- Panowie położyli też kafle w pralni (gres, 20 zł/m2), kiedy wyfugują, zabudują wannę i umywalkę i założymy drzwi będzie to wielki moment, ponieważ znów, po 4 miesięcznej przerwie będziemy mieli swoje metry na ziemi, w których możemy umieścić część naszych gratów rozparcelowanych obecnie pomiedzy wynajmowanym garażem, wynajmowanym magazynem i wynajmowanym mieszkaniem.- wczoraj wybraliśmy elektryczne ogrzewanie podłogowe (jako wspomagające) do dużej łazienki i kuchni. Będzie to zwykła elektra, dwustronnie zasilana z prostym termostatem dimplexa. Jeszcze zapytam w forumowiczów czy termostat ma znaczenie- w domu na podłogach jest już papa i styropian, wylewki pojawią się lada dzień Sąsiad vis a vis postanowił wybudować garaż. Wspólnie więc zasilamy naszą asfaltową drogę potokiem błota. Ciekawe jak długo pozostali sąsiedzi to zniosą. Sam nie wiem co bym zrobił, gdyby mi ktoś jezdnię systematycznie zalewał glinianą emulsją Aha. Jeszcze jedno - moja dzielna żona wtargała wczoraj na 3 piętro 6 sporych płytek, abyśmy (my czyli chłopaki i ja) mogli ostatecznie zadecydować, czy idziemy w wybrane wcześnie gresy.Potwierdziliśmy. Ciągle nie mamy wybranej małej łazienki i podłogi w dużej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 13.04.2006 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 http://img163.imageshack.us/img163/8447/cal200wybrane5wf.jpg No to jakie piękne drzwi zewnętrzne moje kochanie znalazło, dookoła będą naświetla i na taki kolor zrobimy podbitkę i część drewnianej elewacji. My lubimy raczej prosto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 13.04.2006 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Trochę zdjęć aktualnych. Jak to wszystko zasuwa. To miłe, przynajmniej wiadomo po co człowiek pracuje tyle. Żeby kupić folię, styropian, cement i piasek. Interesujące. Dotąd nie przeliczałem swojej pracy na cement, tylko na wyjazdy narciarskie, tj. tyle a tyle dni roboty, to wyjazd na Stubai itd, teraz moge najwyżej przeliczyć to w ten sposob - wanna z hydromasażem to jeden wyjazd na narty... chyba się nie opłaca Będzie zwykła akrylowa. Niebawem pokażemy. Tymczasem Dach łamany, tzw. trudny temat http://foto.onet.pl/upload/32/38/_593160_n.jpg Płytki w piwnicy http://foto.onet.pl/upload/3/49/_593167_n.jpg i na koniec podłogówka w łazience http://foto.onet.pl/upload/3/25/_593168_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 22.04.2006 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2006 Wczoraj odbyłam naradę wojenną z naszym kierownikiem budowy oraz z szefem ekipy budowlanej na temat dylatacji. Dzień wcześniej odbyłam naradę ze specem od ogrzewania podłogowego. Wybrałam płytki, które okazały się najgorsze z możliwych rozwiązań dostępnych na rynku (pod wzgledem gabarytów: 67,5x45). Płytka gresowa, piękny popiel do przedpokoju i wiatrołapu (nawiązujący do koloru przyszłej elewacji) i złamana biel do kuchni. Ponieważ jedna ściana w wiatrołapie jest odrobinę ''kopnięta" w stosunku do prostych ścian całości, płytki muszą się wdzierać (dosłownie!) lekkim skosem w dom. Konsekwencją tego niewątpliwie designowego zabiegu pierwotnych architektów (mam na myśli tych, którzy wymyślili tę nowatorską bryłę naszego domeczku) jest to,że płytki wchodzą do jadalni nie tak jak w sztuce budowlanej być powinno. Z dylatacyjnego punktu widzenia powinny kończyć się w hallu i już. Przycięło by się pięknie, zrobiłoby się szczelinę tak jak powinna być zrobiona tzn. na progu i już. Nie byłoby zagrożenia, że płytki popękają. Sprawę pogarsza fakt,że położyliśmy tam sobie ogrzewanie podłogowe (wodne). Płytek nie zmienię, podobają mi się takie jakie są, za dużo czasu pochłonął mi cały ten wywiad przeprowadzony w bardzo wielu krakowskich sklepach: wyjazdy, zdjęcia, spisywanie cen - patrzą się na ciebie jakbyś w wywiadowni gospodarczej pracował, narady rodzinne połączone z uważnym oglądaniem artystycznych fotek, w końcu zakup pojedynczych sztuk i wtaszczenie tego na III piętro, przyglądanie się płytkom w świetle dziennym i wieczornym, przeprowadzanie prób brudnościowych (stajesz w brudnych butach na wybranej płytce i patrzysz jak się zachowuje - zmienia barwę czy nie, da się umyć bez wysiłku czy nie a jeśli nie myjesz, to czy bardzo widać ślady twojego wyżywania się na produkcie testowym), wreszcie zaproszenie do wzięcia udziału w tej burzy mózgów niewinnej mamy. Ja bym to teraz miała przeprowadzać raz jeszcze? Nie. Rozwiązanie? Teraz zrobimy szczelinę w progu tak jak powinna być zrobiona. Po wylewkach jak już będą kłaść te gresy, zrobimy dodatkową szczelinę w miejscu gdzie płytki wdzierają się do jadalni aby spotkać się tam z piekną deską merbau. Mam nie oszczędzać na elastycznym kleju i zabezpieczyć się kupując dodatkowe metry gresów, aby mieć na wszelki wypadek (ciekawe ile?). Co jeszcze? Przy kładzeniu rur do ogrzewania podłogowego podałam prawie wszystko co było konieczne. Gdzie kończyć się będą płytki, gdzie będą stały meble w kuchni, jakie wymiary... Nad ranem tj. 6.30 obudziłam się z dziwnym uczuciem dyskomfortu zakłócającego mój prawie spokojny sen. Muszę dodać, że kładłam się z lekkim niepokojem wywołanym poziomem wylewek w części sypialnej i na antresoli. Po odczekaniu 1,5 godziny kiedy to już uznałam, że mogę już niepokoić naszego fachowca zadzwoniłam i niestety potwierdziło się. Ogrzewanie "weszło" pod drugi ciąg mebli, m.in. pod kuchenkę, których usytuowanie, nie wiedzieć czemu, przemilczałam. Na szczęście da się to jeszcze przełożyć.Wylewka w salonie już jest, zostaje jeszcze kuchnia i przedpokój. Muszę jeszcze tam pojechać i dokładnie zmierzyć dokąd sięga wylewka w salonie. Wczoraj mierząc po ciemku wydawało się,że jest o 10cm za daleko!!! Ach te dylatacje!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 24.04.2006 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 W piątek wieczorem miała miejsce akcja wykupienia całej dostępnej ilości styropianu F30 z pobliskiego Leroy Merlin. Jest to rzadko spotykana twardość (my to mamy mieć na podłodze w garażu). Ja to potrzebuję na wczoraj, nie za 2 tygodnie. Kupiliśmy 42m2, na styk, a może i troszkę za mało. Styropian kosztuje dwa razy tyle, co ''normalny" F20). Zawieźliśmy to dzielnie na budowę. Nawet wyładowaliśmy po ciemku bez większych strat, chyba tylko kubek się stłukł. W sobotę wylali panowie ostatni płaski dach, widać zabrakło im styropianu... bo jedna paczka znalazła się pod wylewką ... ale na ...dachu. Była godz. 17 w sobotę, już za późno żeby coś kupić. Poza tym bardziej miękkim wyłoży się miejsca przy ścianie. Jasne. Dzisiaj samodzielnie przywiozłam 50m2 papy (podkładowej pod wylewkę w garażu). Oprócz tego odwodnienie liniowe + zestaw rur. Pan w sklepie poradził wziąć kolanko 67stopni, więc wzięłam. No i musiałam pojechać po inne kolanko - tj. 90st. Nie może być tak dużego spadku przed garażem, bo musiałaby rura być chyba na głębokości 1m. Przy okazji wymieniłam też rurę. Zadzwoniłam też do geodety, umówiłam się na 4.05.06 - będziemy wytyczać ogrodzenie od frontu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 27.04.2006 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Dzisiaj udało mi się domknąć sprawę przyłącza wodnego do końca. Mam inwentaryzację powykonawczą. Następna rzecz z głowy.Zaglądałam dzisiaj na dachy płaskie. Burkolit już jest. Wpusty dachowe 2 zamontowane, reszta w montażu (pan pruje wylewkę wiertarą). Wszystkie cztery mają być podgrzewane. Oczywiście prąd jest wyprowadzony na dach. Coś chyba moim panom nie wyszło w Maćka pokoju z wylewkami. Ewidentnie podłoga u Maćka jest jakieś 5mm niżej. Budowlaniec powiedział,że to się klejem wyrówna, że im trochę wody wypłynęło, bo najpierw robili pokój dopiero po jakimś czasie korytarz (????). Co o tym sądzicie? Nie wiem czy się nie mijają z prawdą (uzasadnienie). Mam też inny problem. Czy dziury w ścianie/tynku (po skrzynce gdzie pierwotnie był alarm, a która została przeniesiona w inne miejsce po to, aby mogła wisieć na tynku, a nie na gołych cegłach) mogą być "zaklejone" gipsem zamiast tynkiem? Tak mi powiedział wykonawca. Czy to jest o.k? To samo dotyczy czujek alarmowych, które to wszystkie zostały wyjęte z zatynkowanych dziurek na tynk. Wyglądało to okropicznie. Teraz mam czujki na tynku a obok nich dziurki do samej cegły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 30.04.2006 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2006 Dachy płaskie Tradycyjny nad łazienką i pokojem Szymkafoliastyropian FS 20 (10 cm)zbrojeniewylewkaburkolitpapa podkładowapapa wierzchniego krycia http://img91.imageshack.us/img91/8633/dachpaski0yi.th.jpg Odwrócony nad garażem kliny styropianowe FS 20foliazbrojeniewylewkaburtkolitpapa podkładowa (to jest na zdjęciu)będzie jeszczepapa wierzchniego kryciastyropian ekstrudowany (5 cm)geowłókninażwirek http://img92.imageshack.us/img92/2306/nadgaraz3lx.th.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 05.05.2006 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 To budowanie to coś w rodzaju choroby (odmiennego stanu świadomości), trzeba uważać na czające się kłęby myśli, atakujące, znęcające się i uświadamiające -ile jeszcze Panowie tutaj trzeba zrobić...Jednym słowem chyba mam doła budowlanego.. Ale co tam... Podmaka piwnica po deszczach, nie wiem czy z izolacją pionową jest wszystko w porządku. Musimy zakończyć płaskie dachy, aby wykluczyć ''lanie'' po ścianie. Dzisiaj pokazałam to naszemu inspektorowi. Usytuowanie szamba w wymyślonym przez nas miejscu (trochę inaczej niż w projekcie, ale z zachowaniem ustalonych odległości) okazało się mission impossible. Musimy to przemyśleć. Pierwotnie chcieliśmy, aby było blisko drogi (gminnej), na naszej działce, lecz poza ogrodzeniem, aby wóz asenizacyjny był bezobsługowy. Jak wynika z ustawy o drogach publicznych, usytuowanie takiego obiektu budowlanego jest możliwe w minimalnej odległości 6m od krawędzi drogi gminnej. Można wnioskować o pozwolenie... Nasze doświadczenie z wydziałem architektury głośno krzyczy nie! Czas , czas, czas. Szkoda czekać kolejne tygodnie. Dzisiaj panowie kończyli kłaść na trzecim płaskim dachu papę (wierzchnią). Jutro rano muszę im dostarczyć płyty OSB (44m2 gr. 10mm). Będą je kłaść na ścianie attykowej i wywijać na to papę. Na papie znajdą się obróbki blacharskie (gotowe czekają w garażu, w kolorze antracytowym). I potem jeszcze ocieplenie dachu odwróconego, geowłóknina, żwirek płukany 5cm(frakcja - mam w samochodzie przykładowe kamyczki) i cale pięć dachów prawie gotowe. Pozostaje jeszcze uzupełnienie rur spustowych oraz zrobienie odprowadzenie wody deszczowej rurami dwustronnie do...przydrożnego rowu. Trzeba to zrobić teraz, kiedy będziemy robić makroniwelację działki. Wokół domu jest drenaż opaskowy, lecz nie można go wykorzystać do wody deszczowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 09.05.2006 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Mamy szambooooouuu!Szczegóły z pola akcji nieco później. Został nam jeszcze tylko prąd - w przyszłym tygodniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 10.05.2006 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 No właśnie. No i po raz pierwszy fizycznie żem pracował, łopatą obrzuciłem szambo gliną. Wstyd się przyznać, na prawej ręce odciski, lewa w porządku, ale to dlatego, żem mańkut i gram w tenisa, a uchwyt rakiety i łopaty zblizony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 12.05.2006 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2006 Dzieją się obecnie takie rzeczy: 1. Kończą dachy płaskie (muszę jeszcze kupić żwirek na dach odwrócony) 2.Elewacja - zbieranie ofert - wybór systemu: styropian + akryl lub wełna + silikat lub styropian + silikat lub siliksan. Problemy ze styropianem (szczyt sezonu, ceny idą cały czas do góry). Wybrać - zamówić. wyszukać deski na elewację (chyba sosna gr. 1 cm). Kupić parapety zewnętrzne. 3. Makroniwelacja terenu. Tym zajmie się Kubuś. Jesteśmy dzisiaj umówieni na budowie, aby to omówić. W związku z tym: sprawdzenie drenażu, zrobienie odwodnienia rynien- kupić rury + kolanka), zamontowanie szachtu w jednym z okien piwnicy, wywóz zalegającego drewna (nie nadaje się do kominka). 4. Kominek - dzisiaj spotkanie z fachowcem, przyniesie próbki i wycenę. Był już na budowie. 5. Alarm - domknięcie systemu - jestem umówiona na 15.05.06. 6. Przyłącz prądu - wykonanie w tygodniu od 22 do 29.05.06. 7.Łazienki - mamy omówić sprawę dzisiaj na budowie, czy nasza ekipa będzie to robić i czy już teraz - mam zamówić płytki (wcześniej dokładnie policzyć). 8. Drzwi wejściowe - wykonawca i cena ustalona. Jestem umówiona na pomiar 15.05.06. 9. Konstrukcja metalowa schodów i balustrady - wykonawca jest i cena ustalona- jestem umówiona na 15.05.06. 10. Parkiet w salonie - wybrany wykonawca, lecz nie umówione jeszcze, muszę przyspieszyć. 11. Parapety wewnętrzne - wykonawca ten sam, który robi drzwi wejściowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 14.05.2006 14:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2006 Nasze miejsce na ziemihttp://foto.onet.pl/upload/39/27/_600226_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/49/25/_600227_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuuba 15.05.2006 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Taak widać jakie to bydle wielkie po obrysie. Cały czas się przekonujemy, że to dlatego, że parterowe to rozłożyste. Z satelity widać na co się porwaliśmy. Do muru chińskiego i piramid dołączył więc trzeci obiekt widoczny z kosmosu... nasz domek.Czy aby nie przesadziliśmy kochanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 15.05.2006 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2006 Please, nie teraz. Po zakończeniu. Dzisiaj byłam świadkiem spontanicznej reakcji pana, który przyszedł na pomiar drzwi wejściowych i parapetów. Miało być szybko, a tutaj jeszcze cytuję "chyba kilkadziesiąt parapetów". To jest dom jednorodzinny? A ja na to - no tak. To musi pani mieć wielką rodzinę. Toż to kolos...No i właśnie od razu się człowiekowi robi lekko na duchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 22.05.2006 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 No i stało się. Rodzina od dawna nie znajduje ze mną wspólnych tematów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 13.06.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Mamy prawie gotową łazienke małą bez sufitu, miski, umywalki i kabiny, czyli same płytki + dziura na lustro. Brakuje jeszcze mozaiki na jednej ścianie. Płytki są chropowate, na ścianach białe, na podłodze popiel, na ścianie bocznej mozaika grafit z gresu. Będą białe fugi na ścianach. Na podłodze jasno szare. Robota idzie jak krew z nosa. Fachowcy coś się nie spieszą. Dzisiaj np. w ogóle nie widziałam fliziarza. Kiedyś się mówiło KLIENT NASZ PAN. Teraz powinno się mówić: WYKONAWCA NASZ PAN. Specjalista od ciężkich robót budowlanych opuści nas lada dzień. Ma jeszcze parę tematów do zakończenia i nas żegna. Wycofał się ostatecznie z robienia elewacji. (Materiał oczywiście mam zamówiony i czeka) Stwierdził,że elewacja jest trudna (dwa kolory + drewno) nie ma ludzi, kto by to dobrze wykonał a w dodatku pieniądze żadne (dla niego). Ekipa mu się wykrusza, bo ludzie wolą w Austrii pracować niż u nas za psie pieniądze. Pan ten woli konkretne roboty ( wylewki, tynki za konkretne pieniądze). Tutaj nie trzeba się tak starać, no może nie tak bardzo. Szczerze powiedziawszy to trochę nas wystawił do wiatru, bo powiedział nam to wczoraj (ostatecznie), natomiast grunt przygotowywał już od tygodnia. Ustalenia były inne. W sprawie płytek też nas trochę wystawił, bo dopiero pod koniec maja powiedział, że nie będzie tego robił ( powód: Austria).Jestem zdruzgotana rynkiem usług budowlanych. Panów trzeba dopieszczać chyba, żeby coś zrobili i żeby znaleźli czas i ochotę. Roboty to oni mają mnóstwo. Nic to. My się nie poddajemy. Na jutro jestem umówiona z fachowcem od elewacji. Znalazłam go sama z polecenia mojego sprzedawcy od pap. Klienci są zadowoleni. A cenę dał nawet lepszą od tego pierwszego. W każdym bądź razie jest 35zł za m2 - tynk silikatowy na styropianie. Nie bierze dodatkowych pieniędzy za zmianę koloru (będą 2 kolory: ciemny i jasny popiel). Nie wiem ile sobie zażyczy za drewniane fragmenty elewacji. Jutro wszystko będzie wiadomo. To jest tylko jeden wycinek wielu frontów. Te bieżące mogę wymienić w skrócie:1. Drzwi zewnętrzne – zamówione, montaż tydz. 25/262. Drzwi wew. – nie są zamówione – termin 6 tygodni.3. Malowanie – jestem już po słowie z malarzem, spotkanie konkretne i omówienie farb i terminu.4. Brama + ogrodzenie – mam rozkopany podjazd – szukam taniego i sprawnego (wolnego) fachowca. Jeszcze podmurówka i fundament pod bramę.5. Prąd – podpisanie umowy w przyszły poniedziałek.6. Kominek – robi się, może się zrobi do końca tygodnia.7. Roboty na zewnątrz – ogród + opaska – mam dostać namiary na firmę8. Łazienki – robią się bardzo powoli, lecz starannie. Brakuje mi tylko jednego kibelka, jednej umywalki, ściany ze szkła (zamiast kabiny). Reszta jest na budowie lub jest zamówiona. Nie mam luster zamówionych. Nie mam płytek do kuchni na ścianę.9. Parapety wewn. robią się – termin taki jak drzwi zewn. W tym tygodniu dostane próbke koloru.10. Konstrukcja stalowa na schody- gotowa ma być w przyszłym tygodniu. Nie mam do tego stopni drewnianych.11. Balustrady na antresoli – pod koniec czerwca.12. Daszek nad wejściem – marki mają być zamontowane w przyszłym tygodniu.13. Balustrady zewn. Na schody i balkony – zamówione.14. Podłoga w salonie – drewno wybrane, wykonawca – prawie. Wylewka i tak jest za mokra.15. Wykładziny do części mieszkalnej – wybrane, ale nie są zamówione.16. Gniazdka i wyłączniki – mam zestawienie – muszę kupić.17. Rów do odwodnienia – do zrobienia.18. Kostka + podjazd – do zrobienia.19. Szybkozłączka do szamba – do zrobienia.20. Kaloryfery łazienkowe do kupienia i zamontowania.21. Elewacja + drewno na elewację + podbitka. Ale mamy też sprawy zakończone : CO, woda + kanalizacja, gaz, ogrzewanie podłogowe, instalacja alarmowa działająca (SOLID jest sprawna), odwodnienie do rynien, drenaż opaskowy, tynki i gładzie i sufity podwieszane (brak jest tylko sufitów w łazienkach), kratki wentylacyjne są, parapety w piwnicy są. JUTRO WYJEŻDŻAM W GÓRY !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 22.06.2006 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2006 W końcu zamówiłam drzwi wewnętrzne. Proces decyzyjne był długi, proces produkcyjny też będzie długi (5-6 tygodni + tydzień na transport). Opcji było wiele, wygrała zdroworozsądkowa. Przyzwoita jakość w miarę przyzwoitej cenie. Stolarka Wołomin Siena kolor mahoń z pięcioma szybami piaskowanymi. Wersja do łazienki z dwoma szybami. Będą to drzwi trochę inne niż wejściowe i w wiatrołapie (te są robione na zamówienie, bo nietypowe, drewno meranti, kolor olcha - taki sam jak elewacja drewniana będzie (mam nadzieję, że będzie). Dzisiaj rozmawiałam z szefem grupy fliziarskiej (tak się mówi w Krakowie, u nas były po prostu płytki lub kafelki) na temat posiłków w postaci dodatkowych pracowników. Jest u nas od 3 tygodni pan (bardzo sympatyczny, dokładny, rozsądny, sensowny, pracowity...) ale jest sam. Były chyba 2 dni,że pracował z pomocnikiem. Jestem przerażona, robi dobrze, ale mieliśmy się wprowadzić w lipcu a tutaj tylko jedna łazienka nie do końca gotowa oraz pralnia. Wynajmujemy mieszkanie i pod koniec miesiąca miałam dać znać czy jesteśmy do lipca czy do sierpnia. Jestem trochę już doświadczoną optymistką. Nie mam na to wpływu!!!!! I to mnie wkurza!!! Pozostają rozmowy dyplomatyczne. W przyszły wtorek mają wzmocnić swoje szeregi. Parapety będą w przyszłym tygodniu!!!!!No pod koniec tygodnia, więc malowanie pójdzie dalej. Do końca tygodnia panowie malarze (całych dwóch pełnosprawnych panów) mają skończyć malowanie sufitów. Jutro muszę podpisać umowę na wykonanie parkietu. Opcja z kupowaniem samemu drewna chyba odpada. Lepiej chyba wziąć ekipę z materiałem. Będzie to parkiet merbau, olejowany do salonu i fragmentu kuchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iona żona Kuby 23.06.2006 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2006 Dzisiaj afera!! Łączenia płyt karton-gips na suficie widać po pierwszym malowaniu!! Malarz czeka na decyzję. Ja za telefon do naszego kierownika. On oglądnął i stwierdzi łże tak -jest to do poprawienia tj. do położenia warstwy gładzi i wyszpachlowania. Ale kto za to ma zapłacić? Kierownik twierdzi, że nie ta ekipa, która robiła sufity podwieszane. Oni nie. Powinien to zrobić malarze zawsze po pierwszym malowaniu to wychodzi i to w gestii malarza leży (czytaj za frez). Malarz po wyjściu kierownika marudzie ma dodatkową robotę a dzisiaj mieli skończyć sufity i nie skończą. Ja na toż jakoś się dogadamy, (co miałam zrobić?) i trudno,że będzie jednodniowy poślizg.I CO TU ROBIĆ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.