Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kapcie dla go?ci?


Recommended Posts

wątek super :lol:

u mnie część gości zdejmuje buty bo im zwyczajnie niewygodnie :D a część nie zdejmuje coby elegancko wyglądać i wtedy gościom bezbutkowym zdaża się usłuszeć - nie zdejmuj butów bo skarpety ubrudzisz :wink: :lol:

a tak naprawdę to mam dom dla siebie i przyjaciół, i w nosie mam w czym chodzą i co z podłogą .

na zimę kiedy tych niewygodnych damskich butów jest więcej :roll: , mam skarpety z podeszwą które zwyczajnie piorę :)

 

mój ojciec o zdjęcie butów zawsze prosił moich kolegów w "glanach" bo zawsze go bawił widok rozsznurowywania miliona dziurek :roll: :lol: (z pokorą i mordem w oczach zdejmowali )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 219
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chyba nie jest w dobrym stylu wymaganie tego od gości ale jest też druga strona medalu.W poprzednim domu mieliśmy w dużym pokoju świerkową podłogę.Nasz błąd ,że taką zrobiliśmy-była miękka i nieodporna na wgniecenia. Po pewnym czasie musieliśmy ją cyklinować bez możliwości wyprowadzenia się na ten czas , było to karkołomne finansowo i organizacyjnie Po tym całym zamieszaniu bliska nam osoba przyszła w szpilkach i cały czas biegała za dzieckiem.Rano w innym świetle zobaczyliśmy że nasza nowa podłoga wygląda jak sito. :( Nie jest winą gości ,że głupio wybraliśmy drewno ale trochę serca dla gospodarzy nie zaszkodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Właśnie dlatego cały dół robimy w płytkach, żeby było praktycznie i żeby nie było trzeba się użalać nad niszczejącą powierzchnią. Latem wychodząc na zewnątrz nie zmieniamy obuwia, więc zawsze coś na podeszwach wniesie się do środka. Od czasu do czasu pies przebiegnie przez dom, a on kapci na pewno nie ubierze :-)))

Co do gości, to nie nakłaniam do zdejmowania butów i dlatego dla mnie płytki są najlepszym rozwiązaniem.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo, a dlaczego? mnie tam brak stanika i schody nie przeszkadzają, męża mam się wstydzić? che che :lol:

 

od kapci do...stanika, ciekawie nam się rozwija wątek :p

 

Ależ Honorato, uciążliwość chodzenia po schodach bez biustonosza nie ma nic wspólnego ze wstydem, a już napewno nie przed mężem. Chodzi o grawitację :wink:

A atmosferka nam sie rozluźnia przed weekendem 8)

Zalezy jakie kobitka ma Airbagi !!! :D jak 1albo 2 to moze smialo biegac po schodach :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My chodzimy po domu na bosaka..w skarpetkach znaczy się najcześciej.

Latem jak jest sucho zdarza się , że latamy po domu w klapkach, trampkach itp

Bliscy i goście bliscy zawsze sami zdejmują buty (tak sie u nas utarło - nikt nic nie mówi, to dla nas naturalne) a gosci wizytowych rzadko miewam i nie mówię im nic na temat butów - sami przeważnie też zdejmują - za wyjątkiem wspomnianego juz wcześniej księdza po koledzie, który wlazł w swoich czarnych usmarowanych buciorach na mój swieżutko wyprany (co do łatwych czynności nie należy) biały chodniczek :roll: :evil:

 

Kapci dla gosci nie posiadam bo uważam, ze to niesmaczne, sama też nie ubieram jak jestem u kogos, chyba, ze to jakieś letnie klapki i jestemn akurat u bliskich kolezanek :wink: Z resztą na spotkaniach z przyjaciółmi czesto zasiadamy sie wygodnie na kanapach, fotelach, z podwinietymi nogami - i gdzie tu miejsce na buty?

 

Psa obcego do domu bym na 100 % nie wpusciła.

 

P.S. Też mam małe dziecko, które tarza sie po podłodze a poza tym nie lubię piasku i brudu pod nogami - drażni mnie to bardzo - na szczeście lubię odkurzać :wink:

 

Aaa, no i w szpilkach po domu nie chadzam i tak sobie mysle, ze jakby sie ktoś zamierzał to bym wstrzymała chyba..mam panele na całym dole a w głowie ciagle widok drewnianej podłogi w domu rodzinnym positowanej przez moje szpilki z gwoździkiem zamiast fleka :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam teraz w "wielkiej płycie" ...i tutaj wszyscy ściągają buty przed wejściem do mieszkania...tak zawsze było i wszyscy są do tego przyzwyczajeni.... my śmigamy boso albo w papciach, a goście boso :D (przeważnie w skarpetkach oczywiście :wink: )

 

tak samo będzie w domu (mam nadzieję już za 2 miesiące :lol: ) z tą róznicą, że w wiatrołapie będą "gościnne" papcie dla osób życzących sobie ...np. dla mojej mamy która nie lubi chodzić boso :roll:

 

natomiast na pewno nie pozwolę na chodzenie po domu w butach ... czy to domownikom, czy to gościom..... kiedy idę do kogoś to także ściągam buty w holu czy przedpokoju....dla mnie wejście do czyjegoś salonu w butach jest oznaką braku dobrego wychowania .... niedopuszczalne :roll: ... i tego samego oczekuję od moich gości

 

jest wiele powodów mojej decyzji - z czego dwa najważniejsze to czystość i niszczenie się podłóg :roll:

 

w domu jest wiatrołap i to tam zostawia sie wszystkie "brudy" wnoszone na butach ... jeśli ktoś sobie życzy papcie- proszę bardzo, w innym przypadku proszę na salony w skarpetkach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas chodzi się w butach. nie lubie widoku ludzi, zdaża się, ze obcych siedzacych w moim salonie w skarpetach ( kapcie posiadamy dla mamy, siostry i ewentualnych nocujących gości).

jesli jest błoto faktycznie zdejmują buty, ale juz teraz sezon buciany jest w pełni otwarty.

Wychodzimy z załozenia, że dom jest dla ludzi, a nie odwrotnie i nie uważam, że wchodzenie do czyjegos salonu w butach jest brakiem wychowania.

 

Zauwazyłam też, że coraz więcej osób w tych butach wchodzi, bez dwukrotnego powtarzania, prosze w butach, u nas wchodzi się w butach.

wczoraj np. przyjechali do nas pierwszy raz znajomi i poprostu weszli ( przecierając oczywiście buty w wycieraczkę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a babcia mówiła łapcie... :roll:

ja chyba takich w życiu nie miałam...od zawsze na bosaka...

 

mam taką swoją...niedoskonałość? - lubię gołą stopą...nawet zimą...namróz... :wink: jak fajne buciki to stopa nie marznie...

czasem się zapomnę i do teściówki wpadnę z taką wyzutą stopą..co budzi lęk i niepokój u onej...i biega za mną z łapciem w ręku odwołując się do poczucia mej wyuczonej przyzwoitości...

ja niestety nie kalam stóp mych łapcią...i nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi... :lol:

u nas w domu jak ktoś chce może w butach...może na goło...byle bezwonnie :wink:

uwielbiam zadbane stópki... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
u mnie raczej ściągamy buciki.Chodzi raczej o czystosć.Mam dom połączony z firmą i tam nie jest wszystko wykończone(brak płytek gdzieniegdzie),więc wiadomo kto któredy szedł-kurz zostawia takie ogromne slady :o w szczególności na czarnej podłodze :evil: .Alegdy robię impreze tokażdy może wejść jak chce (choć wolę gdy zdejmują buty :wink: ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pogląd na tą sprawę każdy ma swój :roll:

 

jak dla mnie to obrzydliwe jest wejście komuś w brudnych butach z dworu prosto do salonu :-?... tym bardziej, kiedy sobie pomyślę, że być może kilka minut wcześniej ktoś w tych butach wdepnął w psie g.... , a potem ładuje mi się w nich do salonu gdzie leży na podłodze i bawi się moja córka :evil:

 

kapcie są dla naszych udomowionych gości (np.tato, mama, brat, przyjaciółka) ....jasne jest, że Pani z firmy ubezpieczeniowej czy księdzu nie zaproponuję włożenia kapci ... natomiast mile widziane jest zdjęcie butów w do tego stworzonym wiatrołapie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałam dodać ,że zaściaganiem butów najbardziej walcze z domownikami -bo Ci to potrafią się kręcić i brudzić. Do "obcych "nic nie mówie na temat ściągania butów-niech sami decydują .Zresztą działa to w dwie strony jak ja u nich ściągam buty bo wszyscy(czy sami ściągają) lub sobie tego życzą,to u mnie też niech ściagają jeśli nie to ja u nich też niezdejmę (jeśli będe miała czyste :wink: ) :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie było napisane:

 

dla osób życzących sobie

Widze , ze nie tracisz formy . :D

Nie wiem tylko do czego pijesz , bo ja zrozumialam.

I tez jasno dalam do zrozumienia , ze bym sie brzydzila zalozyc takie kapcie , znaczy jasniej mozna powiedziec , ze nie bylabym z tych zyczacych sobie kapcie uzywane do ponoszenia .

Zreszta nie bywam w miejscach gdzie kaza buty zdjemowac , na szczescie na szczescie :D

Nie mozesz odmowic mi skomentowania tego co ktos napisal , tylko dlatego ze uwazam , ze zdejmowanie butow u kogos jest smieszne jak dla mnie oczywiscie :D

Tak jak zakladanie jakis wydeptanych kapci :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie było napisane:

 

dla osób życzących sobie

Zreszta nie bywam w miejscach gdzie kaza buty zdjemowac , na szczescie na szczescie :D

Nie mozesz odmowic mi skomentowania tego co ktos napisal , tylko dlatego ze uwazam , ze zdejmowanie butow u kogos jest smieszne jak dla mnie oczywiscie :D

Tak jak zakladanie jakis wydeptanych kapci :lol:

 

 

Każde z nas wygłosiło swój pogląd na tę sprawę i na pewno nie zamierzam Twojego poglądu zmieniać czy negować, więc i Ty nie neguj mojego ...uważam, że nie ma sensu ciągnąć tej dyskusjii między nami ... co śmieszne dla Ciebie dla innych jest normalką i/lub wyrazem grzeczności.... dokładnie tak samo jak "co kraj to obyczaj" :roll: .

Howkh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...