Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie hodować morderców!


ckwadrat

Recommended Posts

Tzn.co masz przeciwko temu stwierdzeniu.

 

To, że brzmi tak, jakby ktoś robił ludzkości łaskę, że nie odrzuca, raczy ewentualnie uwzględnić. Tymczasem wychowanie to podstawa. Wychowanie, a nie geny.

 

Pies który zagryza dzieci jest psem agresywnym i zaburzonym

 

Taka sytuacja: dzieciak znęca się nad uwiązanym na łańcuchu psem, drażni go, bije. Chwila nieuwagi, dzieciak podchodzi za blisko, a doprowadzony do ostateczności pies atakuje. Czy naprawdę to pies jest agresywny i zaburzony ?

 

Powiesz: przykład z kosmosu. Odpowiem: może, dzieciaka znęcającego się tak nad psem nie widziałem. Dorosłego faceta - owszem. A co do dzieciaków - jeden z moich kotów został odebrany takiemu małemu sk...wielowi.

 

one,te dzieci też są niewinne i kara zbyt sroga chyba?

 

Po pierwsze, to nie kara, to wypadek. Wypadek sprowokowany przez człowieka. Więc nie ma sensu rozpatrywanie tego w kategorii kary za przewinienie.

 

Po drugie - postaw się w roli właściciela psa. Masz dom, solidne ogrodzenie, psa, który biega po Twojej posesji i nikomu dotąd krzywdy nie zrobił. Pod Twoją nieobecność na posesję wchodzi, dajmy na to, młodociany złodziej. Rozdrażnił czymś psa, został pogryziony. Krótkie, proste pytanie: czujesz się winna ?

 

A jednak zestawiasz te informacje,co powoduje automatycznie,że osłabiasz wagę tych naprawdę ważnych.

 

To nie ja zestawiam, tylko gazety-szmatławce. Dziś piszą o amstaffach, jutro - o ufoludkach. Nie dlatego, że pewne sprawy są ważne, ale wyłącznie dlatego, że są "chwytliwe". Dla każdego myślącego człowieka lektura szmatławca jest stratą czasu, bo ze szmatławca żadne wiarygodne źródło informacji. A że tzw. społeczeństwo jest generalnie głupie, to sięga po tą lekkostrawną, odmóżdżającą papkę i chłonie bezkrytycznie wszystkie bzdury.

 

Zarzucasz pogoń za sensacją-kazda gazeta z tego żyje.

Wyborcza także.Informacja jest towarem.Każda infromacja.

 

Złoto jest towarem. G... także może nim być (patrz: rolnictwo, pieczarkarstwo itd.) Osobiście jednak wolałbym handel złotem od handlu g...

 

W tym chorym kraju nie można przejść,żeby nie być:

-powąchanym choćby -oblizanym -otartym przez pieski w ilościach hurtowych.

 

Raz: przesadzasz zdecydowanie.

Dwa: pies kogoś obwącha, otrze się - i co z tego ? Wielkie mi mecyje... Jak ktoś nie chce mieć kontaktu ze światem zewnętrznym, to niech się zamknie w wielkim, szklanym, sterylnym akwarium, a ze światem kontaktuje wyłącznie via Internet.

Trzy: to nie pieski nie mają w zwyczaju, tylko ich właściciele. To zasadnicza różnica.

Cztery: proszę nie utożsamiać mnie z takimi właścicielami. W miejscach publicznych zawsze miałem psa na smyczy. Choć nigdy w kagańcu - z powodów, które już wyjaśniałem.

 

W którym to mieście na kazdym kroku spotyka się psie g.... na drodze.

 

Prawda. Bo podatek za psa, który płacę, a który powinien iść na organizowanie miejsc dla psów we wszystkich miastach, idzie... No właśnie, na co ?

 

Pies je. Jak je, to i defekuje. Jest w tym pewna logika, prawda ? :)

 

Pani ze schroniska w programie porannym codziennie szuka nabywców na psy.Często są to psy zaburzone,sama o tym mówi. I dzwoni ktoś pod wpływem chwili.

 

Jak pani sama o tym mówi, to gdzie tu egzaltacja ? Tu co najwyżej może być mowa o głupocie dzwoniącego, o jego braku odpowiedzialności i zdrowego rozsądku.

 

Bo choć pies to przyjaciel człowieka i licencji się nie powinno mieć,to zdarzają się psy trudne,agresywne i nie każdy da radę go wychować. Bo pies to obowiązek, a nie tylko przyjemnosć. Obowiązek także wobec otoczenia.

 

O ! I tu mądrze mówisz. Pod tym wszystkim podpisuję się bez zastrzeżeń.

Tylko że to, co mówisz, IMHO mija się z tekstem RadkaAg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 640
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jednakże obostrzenia związane z posiadaniem psa takiej rasy, czy psa w typie danej rasy

 

A co to znaczy ? Kto decyduje, czy pies jest "w typie" ?

 

Ciekawe zresztą ilu właścicieli takich psów ma zezwolenia, bo przecież one są już wymagane.

 

Poproszę link do treści rozporządzenia.

 

Dlatego konieczne są dodatkowe bariery(...) włącznie z odbieraniem psa, jeśli np. powtórzy się to 3 razy itd. itp.

 

Nooo, niech mi który oszołom spóbuje odebrać !... :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę dyskusję i powiem tak, że moim zdaniem, za wszystkie przypadki tragiczne odpowiada człowiek - nawet wtedy - co się zdarza niezwykle rzadko,ale jednak, gdy pies jest chory psychicznie - bo w takim przypadku to człowiek powinien zdecydować o uspieniu psa zanim zdarzy się tragedia.

Co do zaś tragedii w Warszawie.

Mam swoją teorię na ten temat z dwóch powodów - popierwsze nasza firma ochraniała budynek w budowie obok tego wlasnie gdzie tragedia się zdarzyła. I mój maż zna doskonale ( od razu rozpoznał osoby na zdjęciach,choć ja mu wmawiałam, że to na Mokotowie a nie na Małej ) tą rodzinę. Jak się chce napisać piekny wruszający tekst to się napisze. Z członkami tej rodziny , także tragicznie zagryzioną - ganialiśmy się przeszło rok po budowie z której było kradzione wszystko co tylko się dało - takze np. były wycinane okna a potem nam je odsprzedawano :evil: . Na tym obiekcie my mielismy kaukaza - właśnie z powodu tych pseudo astów i ich panów,którzy przychodzili tam chronieni przez psy. Ta rodzina miała 2 asty - psa i sukę, agresja domowa była na porządku dziennym, nie raz nasi ochroniarze i mój maż byli swiadkami jak i ta dziewczyna i matka krzyczały bite przez kogoś. cale towarzystwo stało i kleło tak, że mało kto słyszal takie wiązanki, całe mury w tej okolicy popisane są haslami wyrażającymi delikatnie rzecz ujmujać niepochlebne opinie na temat policji itd. Zresztą w gazetach pisali, że wlaściciel psa akurat siedzi. To tyle jesli chodzio o okolice.

Jesli chodzi o psa - suka nie zdradza agresji - zdjęcie z superekspresu wyszło tak a nie inaczej - bo suka garnie się do ludzi i dyszala bo bylo gorąco - dlatego podeszła do kraty i jest taka wyszczerzona. Na zdjęciach można też zauwazyć pracownika schroniska wyprowadzającego psa z kamienicy - prowadzi sukę na smyczy króciutkiej. Znam tego pana osobiście i wiem, że z psem zachowującym się nieprzewidywalnie nie paradowałby na smyczy tylko użyłby petli, którą ma w samochodzie. Od osoby, która byla na miejscu zdarzenia wiem, że i policja od razu po wypadku miała watpliwości czy to był atak psa. Nie będę opisywała szczególów które usłyszałam, ale identyfikujac ten dom, tą rodzinę td mam poważne watpliwości czy pies ) jeśli to pies zabił) rzucił się bez powodu.. Mógl być takze uczony agresji przez swojego pana chwilowo osadzonego.

Po co to piszę - bo o tym przypadku wiem więcej niż z mediów - i mogę jedynie podejrzewać, ze w wielu z tych przypadków naglaśnianych w mediach - fakty a rzeczywistość różnią się tak jak własnie w tym przypadku.

Listy i zakaz hodowania psow tzw. agresywnych nic nie zmienią - zagryźć czy dotkliwie pogryżć może każdy pies - zwlaszcza np. 5 miesięczne dziecko. Też mam swoją teorię na temat tego dlaczego ten"rottweiler" tak się zachował . Uwazam, że takie zakazy nie dadzą nic.

 

To co by pomogło to restrykcyjny zakaz hodowli i sprzedawania psów pseudorasowych ( byłoby to z korzyścią dla liczby psów wogóle, dla liczby psów żźle wychowanych i zaniedbanych emocjonalnie i pod względem socjaliacji, oraz takze zmniejszyłoby ilość zwierząt niechcianych) .

 

Uważam, że na przypadki agresji takie jak opisywane w gazetach jest jedna rada - nie karać psa ( tzn. nie ograniczać się do uśpienia psa) - karać człowieka poprzez zakaz sądowy i dożywotni posiadania psa.

 

Ktoś kto wykazal się takim brakiem wyobraźni, wiedzy itd, że dopusci, do tego iż pies zagryzł 5 miesięczne niemowle nigdy wiecej nie powinien mieć psa i nikt nieprzekona mnie,że powinno być inaczej.

 

Nie powinien miec zadnego psa - bo to ten człowiek a nie ten pies stanowi zagrożenie - psa latwo się wyeliminuje a człowiek weźmie następnego i tylko szczęściu bedzie zawdzięczał jesli przy następnym nie zdarzy się inny wypadek -a nie wiedzy i umiejętnościom. Nie karać ludzi odpowiedzialnych i mającyhc wiedzę i umiejetności za to, że inni są debilami - karać debili.

 

Sytuację poprawiłyby także ostrzejsze przepisy dotyczęce posiadania psów - egzekwowanie tego,że psa obojętnie gdzie ( na wsi czy w mieście) niemozna trzymaćwyłącznie na łańcuchu czy w kojcu, izolowanego od ludzi, nieuspołecznionego, kompetnie niewychowanego, półzdziczałego i ogłupiałego, krecącego sie wiele lat dookoła swego ogona na krótkim łańcuchu, lekko głodzonego ( bo ostrzejszy wtedy bedzie) izolowanego od kontaktów z obcymi ( bo ostrzejszy wtedy bedzie) itd.

 

To pośrednio wiąże się z tym,że pies u nas jest "towarem" łatwo dostępnym- kosztuje grosze albo nic - a co się z tym wiąże wlaściciel ma w nosie to czy o niego dba czy nie , jak ten zaginie weźmie innego od sąsiada czy ze schroniska za darmo. Gdyby pies nie był tak szeroko i łatwo dostępnym towarem ( a nie byłby gdyby wprowadzono obowiązkową sterylizację psów nie hodowlanych) to wiecej osob by o psa którego posiada i którego potrzebuje np. do pilnowania posesji dbało.

 

Tylko kompleksowe działania mogą rozwiązać tą sytuację:

- wysokie i dotkliwe kary połączone z zakazem posiadania psa w przyszłości dla wlaściciela psa który pogryzł ( zagryzl człowieka)

- kontrola dobrostanu zwierząt z wysokimi karami za niewłaściwe utrzymywanie psa

- powszechna sterylizacja zwierząt niehodowlanych

- zakaz handlu i hodowli psów pseudorasowych

- ogólnopolski rejestr psów, który pozwala na ustalenie wlaściciela psa

- zmiana mentalności ludzi

- krzewienie wiedzy na temat psów - także wsród dzieci

 

Zakazy niczego nie rozwiąża - nie wierzę w to, żeby wlaściciela "astki" z Małej kiedykolwiek zarejestrował tego psa nawet gdyby istniał taki obowiązek - zakazy uderzą w ludzipraworządnych i takich, którzy posiadająpsy rasowe, najczęściej dobrze wychowane i właściwie zsocjalizowane - tzw. margines zaś często kojarzony z psami ras niebezpiecznych - prawo ma w nosie i nie wierzę aby zastosowal się do tego typu zakazów, nie przejmie się też ewentualną rekwiracją i uspieniem psa bo w końcu weźmie następnego - nikt mu przecież nie zabroni w świetle dzisiejszych przepisów w Polsce i nikt co ważniejsze tego nie będzie egzekwował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zaś tragedii w Warszawie. (...) fakty a rzeczywistość różnią się tak jak własnie w tym przypadku.

 

No comments... :(

 

To co by pomogło to restrykcyjny zakaz hodowli i sprzedawania psów pseudorasowych

 

Gafinko, 90% polskich psów to psy nierasowe. Co z nimi zrobisz ?

 

wlaściciel ma w nosie to czy o niego dba czy nie , jak ten zaginie weźmie innego od sąsiada czy ze schroniska za darmo.

 

Wiesz, biorąc pod uwagę liczbę porzucanych psów, to sądzę, że akurat wzięcie psa ze schroniska powinno być właśnie bezpłatne.

 

- wysokie i dotkliwe kary połączone z zakazem posiadania psa w przyszłości dla wlaściciela psa który pogryzł ( zagryzl człowieka)

 

Ale wtedy taki gość, mający zakaz, weźmie nowego psa i będzie mówił, że to pies żony...

 

- ogólnopolski rejestr psów, który pozwala na ustalenie wlaściciela psa

 

Jestem przeciwny o tyle, że jak znam urzędasów, wprowadziliby słono płatny obowiązek rejestracji psów - i pewnie sporo zwierząt znalazłoby się na ulicy. "Nakazy uderzą w ludzi praworządnych, tzw. margines zaś prawo ma w nosie i nie wierzę aby zastosowal się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co by pomogło to restrykcyjny zakaz hodowli i sprzedawania psów pseudorasowych

 

Gafinko, 90% polskich psów to psy nierasowe. Co z nimi zrobisz ?

 

Jak to co z nimi zrobię - ja nie uważam, że nalezy unicestwić psy nie hodowlane uważam tylko, że nie nalezy ich rozmnażać i nimi handlować i tego powiny zabraniać przepisy - wtedy oczywiscie nie od razu,ale za kilka lat sytuacja bylaby lepsza jesli chodzi o liczbę psów a co za tym idzie ich dostępnosć.

 

wlaściciel ma w nosie to czy o niego dba czy nie , jak ten zaginie weźmie innego od sąsiada czy ze schroniska za darmo.

 

Wiesz, biorąc pod uwagę liczbę porzucanych psów, to sądzę, że akurat wzięcie psa ze schroniska powinno być właśnie bezpłatne.

 

A ja sądzę, że powinni siędązyć do tego aby schroniska były puste i aby na psa ze schroniska też trzeba było poczekać i zapłacić za niego (są takie kraje gdzie to się udało)

 

 

- wysokie i dotkliwe kary połączone z zakazem posiadania psa w przyszłości dla wlaściciela psa który pogryzł ( zagryzl człowieka)

 

Ale wtedy taki gość, mający zakaz, weźmie nowego psa i będzie mówił, że to pies żony...

 

Ty mówisz o sposobach na omijanie prawa, a ja mówię o tym, że w tej dziedzinie podobnie jak w innych powinno się w tym kraju coś zmienić - to nie jest takie niemozliwe - to się zrobiła taka nasza Polska specjalność a dla mnie to paranoja.

 

- ogólnopolski rejestr psów, który pozwala na ustalenie wlaściciela psa

 

Jestem przeciwny o tyle, że jak znam urzędasów, wprowadziliby słono płatny obowiązek rejestracji psów - i pewnie sporo zwierząt znalazłoby się na ulicy. "

Nakazy uderzą w ludzi praworządnych, tzw. margines zaś prawo ma w nosie i nie wierzę aby zastosowal się".

 

Wiesz ja ci powiem tak a ja nie jestem przeciwna,bo gdyby psy posiadali ludzie tylko tacy co są gotowi za nie zapłacić ( także podatek) jesli trzeba to chyba byłoby lepiej nie tylko dla ludzi ale takze dla psów - nikt nie kwestionuje, tego, że jak chce mieć dom , samochód to ma za niego zapłacić ale jak miałby płacić za psa to skandal i bez sensu. Jakie słone oplaty masz na mysli - 100 złotych 200 złotych rocznie - każdy z moich psów zywiony jest za więcej miesiecznie - jesli miałoby to pomóc zapanować nad bezmiarem zwierząt niechcianych w naszym kraju, zwierzat zaniedbanych, niedopilnowanych, itd - byłabym gotowa płacić znaczie więcej.

 

Co do jeszcze tego,że jak piszesz schroniska są pełne i psy powinny być za darmo - nie jesli ustalenie wlaściciela psa byłoby łatwe i mozliwe w wiekszości przypadków za jego utrzymanie powinienpłacić własciciel który się go pozbył - jesli by czlowiek,który nieodpowiedzialnie bierze psa musiał go utrzymywać przez wiele miesięcy nie u siebie ale w schronisku doką pies nie znajdzie nowego domu np. to może nigdy nie wzial by psa drugi raz - i byłobyto z korzyścią dla wszystkich.

 

Oczywiście to temat rzeka - przecież nie napiszę tu szczegółoowej recepty - ale mi marzą się puste schroniska, stosunkowo drogie w utrzymaniu ( kupnie, rejestracji itd) psy - wtedy posiadaliby je tylko ci którzy tego naprawdę chcą, a to wiązałoby się z przemyślanymi decyzjami i pracą z własnym psem, wiedzą i umiejętnościami, a jestem pewna, że nieszczęsć byłoby znacznie mniej.

Dlaczego nie zagryzją dzieci psy w renomowanych hodowlach - znam takie, gdzie razem ze sobą funkcjonuje kilka dorosłych osobników ras powszechnie uważanych za trudne - w domu, gdzie są dzieci itd i nic się nie dzieje - bo ci którzy się nimi zajmują mają odpowiednią wiedzę na ich temat , pracują nad tym aby pies "był mądry" i aby niestanowił zagrożenia dla innych, a nie mają pieska bo czemu niby mieliby nie mieć. Mają psy bo psy to ich pasja a nie dodatek pasujący do elewacji i nie twierdzą jak niedouczony "ekspert" wypowiadający się po tych wypadkach w TVN , że jak pies poczuł już krew to teraz bedzie zagryzał ludzi z pewnością.

 

Wiedza i odpowiedzialność jest kluczem do tego aby nie było tego typu wypadków .

 

I choć denerwuje mnie psychoza związana z psimi wypadkami - i od razu głosy poszerzyć listę, zakazać itd - że też nikt nie postuluje, żeby zakazać jazdy samochodem choć w ostatni weekend zgineło w Polsce coś pewnie koło 60 osób w wypadkach samochodowych.

to uważam, że powinno być w tym kraju prawo chroniace nie tylko człowieka przez psem,ale a nawet przede wszystkim psa przed człowiekiem - przed jego niewiedzą, ignorancją, złym traktowaniem itd - żaden prawidłowo wychowany pies, którego właściciel ma wiedzę i umiejętnosci, odrobinę wyobrażni i chęć wspólnego zycia z najlepszym przyjacielem czlowieka nie zagryzie nikogo.

Zagryza pies z którym jest coś nie w porządku, a jest nie w porządku najczęściej z powodu dzialania człowieka a nie z powodu tego jaki jest pies. Dlatego takie osoby psa posiadać nie powinny i powinno istnieć egzekwowane prawo,które im tego zakazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nalezy ich rozmnażać i nimi handlować i tego powiny zabraniać przepisy

 

OK, a jak "trafi się" niechciany miot ?

 

powinni siędązyć do tego aby schroniska były puste i aby na psa ze schroniska też trzeba było poczekać i zapłacić za niego (są takie kraje gdzie to się udało)

 

Nie wiem, co to za kraje. Nie uważam jednak za słuszne, by pies miał być "rarytasem", dostępnym dla nielicznych.

 

Ty mówisz o sposobach na omijanie prawa

 

Ja mówię, jak to będzie w realu. Rozwiązania idealistyczne, nie przystające do rzeczywistości, leżą poza sferą moich zainteresowań...

 

nikt nie kwestionuje, tego, że jak chce mieć dom , samochód to ma za niego zapłacić ale jak miałby płacić za psa to skandal i bez sensu.

 

Gafinko, w tym jednym się mylisz. Zwiększenie opłat dotknie nie ludzi majętnych, lecz ludzi biednych, np. emerytów, dla których taki piesek to jedna z nielicznych radości życia. A emeryci na ogół są osobami bardzo uczciwymi: będą jeść suchy chleb, ale opłatę wniosą...

 

Jakie slone oplaty masz na mysli - 100 złotych 200 złotych rocznie

 

Dla takiego emeryta ta równowartość miesięcznego utrzymania psa może być rzeczą istotną.

 

w wiekszości przypadków za jego utrzymanie powinienpłacić własciciel który się go pozbył

 

Utopia. Skończyłoby się to tym, że psy zamiast być zostawiane gdzieś na odludziu, kończyłyby w rzece z kamieniem u szyi - bez śladów.

 

ale mi marzą się (...) stosunkowo drogie w utrzymaniu ( kupnie, rejestracji itd) psy - wtedy posiadaliby je tylko ci którzy tego naprawdę chcą

 

Wtedy kupa ludzi naprawdę pragnących zwierzaka, ale nie mająca kasy, musiałaby powiedzieć sobie "sorki, nic z tego". A bogatym głąbom i tak byłoby wszystko jedno. Coraz mniej ludzi posiadałoby zwierzęta, coraz więcej nieprzyzwyczajonych ludzi panikowałoby na widok psa...

 

Wyobraź sobie sytuację, że "w trosce o bezpieczeństwo" rząd wprowadza przepis zakazujący jazdy samochodem bez ABS-u, 4 poduszek i bez ubezpieczenia OC na 10.000.000 euro. Ty proponujesz coś analogicznego.

 

Dlaczego nie zagryzją dzieci psy w renomowanych hodowlach

 

Renoma hodowli nie ma to znaczenia. Z każdego psa łatwo zrobisz pana i władcę wszystkiego w okolicy.

 

Mają psy bo psy to ich pasja a nie dodatek pasujący do elewacji

 

Ale uznając Twoją rację w tym, co napisałaś (potrzeba wychowania i dbania o psa) jednocześnie chciałbym zauważyźć, że pies ma określone walory i od wieków był używany powszechnie np. do pilnownaia mienia. Pies nie może też być luksusem, unikatem ! Pies z pewnością NIE POWINIEN być "dodatkiem do elewacji", ale jednak nie musi też być pępkiem świata.

 

powinno być w tym kraju prawo chroniace nie tylko człowieka przez psem,ale a nawet przede wszystkim psa przed człowiekiem - przed jego niewiedzą, ignorancją, złym traktowaniem itd

 

Prawda. Jedyne, w czymsię w tej dyskusji różnimy, to poglądy na środki wiodące do tego celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz bardziej szczególowo - co do tego, że powinien istnieć system identyfikacji psa po to aby np. wlaściciel nawet gdy go porzuci musiał go utrzymywać choćby w schronisku.

Piszesz , że lądowałyby w rzece - nie sądzę, że byłoby topowszechne (choć nie mówię,że niemogłoby się zdarzać,ale i dziś lądują)Wbrew temu co sądzi większosć psy porzucają nie tylko hmm "zwyrodnialcy" którzy gotowi są psa zabić - powiem więcej przez 3 lata w schronisku widzialam wiele osób oddających swoje psy i jestem przekonana, że nie zabiliby psa i nie utopili w rzece. NIe są zwyrodnialcami, są nieodpowiedzialni.

 

Nasz system jednak przyzwyczaił ich do tego, że oddając psa do schroniska nie czynią nic złego- a to z gruntu poglad nie prawdziwy - w aspekcie moralnym - kupujac psa ( choćby za 100 zł ) tworzą popyt na takie pieski a co za tym idzie jest miejsce dla pseudohodowli, nawet biorąc bezpłatnie z ogloszenia pomagają pozbyć się problemu bezmyśnym rozmnażaczom.

- Argument wpadki do mnie nie przemawia - przez ostatnie 3 lata mam w mieszkaniu psa niekastrowanego i niesterylizowną sukę od 1,5 roku dwieniesterylizowane suki i szczeniat się nie dorobilam - tokwestia wlaśnie odpowiedzialności. -

 

Oddanie psa do schroniska nie jest także w porządku w aspekcie "finansowym" - bo ktos przerzuca odpowiedzialnosć i koszt utrzymania psa z siebie na nas wszystkich, bo to z naszych podatków i darów utrzymywane są schroniska.

 

Jest także komletnie "niewychowawcze" , właśnie dlatego, że w mentalności wielu osób nic takiego się nie stało - musiał oddać bo dziecko, bo przeprowadzka, bo inna praca i- powód zawsze się znajdzie - a tak być nie powinno, bo wiele osób które swojego psa porzuciły ( za porzucenie uważam takze fakt, że komu śpies zaginął a on nie zrobił nic aby go odnaleźć) po jakimś czasie ma następnego ( znam takich co w okresie kiedy ja mam drugiego psa) mają już 8 bo zawsze coś i zawsze psy są winne ( nieposłuszne, uciekają, głupie itd). Takie osoby na psa nie zasługują zwyczajnie i po ludzku nie zasługują - i nie zakazem,ale byćmoże karą jaką byłoby ponoszenie kosztów utrzymania psa w wypadku porzucenia, koszty szkolenia ( jesli zachodzi taka potrzeba) ,kosztów leczenia ( jesli wlasciciel psa zaniedbał) obciązony powinien być wlaśnie wlaściciel tego psa a nie my wszyscy. Być może po takiej nauczce nie decydowałby się bezmyślnie na nastepnego psa. Prawopodkresliłoby to, że porzucenie zwierzęcia niejest normą, ale jest czymś złym.

 

Pełne bowiem schroniska dla zwierząt bezdomnych nie są pełne zwierząt bezdomnych jak mawia mój znajomy to zwierzęta "domne" ale porzucone i skala tego problemu u nas w kraju pokazuje skalę nieodpowiedzialnosci naszego spoleczeństwa w tej kwestii.

 

Trochę odbiegam od tematu może się wydawać - mnie jednak się zdaje, że to wszystko się wiąże - bo kluczem do tego aby do tragedii nie do chodziło jest właśnie odpowiedzialność za to co robimy - za to jak wychowamy swojego psa i za to co sięz nim stanie, za to żeby nie stanowił zagrożenia dla innych.W to, że większośćludzi stara siębyć odpowiedzialna sama z siebie nie wierzę - dlatego uważam, że prawo i nacisk społeczny powinien ich tej odpowiedzialności uczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii schronisk i nagminnego oddawania psów wcale nie przez zwyrodnialców właśnie - zgadzam się w 100% z Gafinką. I zgodziłby się każdy, kto popracowałby w jakimkolwiek schronisku jako wolontariusz tylko przez godzinę! To jakie ludzie podają powody kiedy oddają psa/kota przechodzi ludzkie pojęcie (najlepszym 'wytrychem' jest oczywiście alergia u dziecka! :evil: Nieważne czy prawdziwa). Inna kategoria to ludzie, którzy trzymają pieska na łańcuchu (niekoniecznie na wsi, np. na działkach) a kiedy im się go odbierze w asyście miejskiej straży, za jakiś czas mają następnego! :evil: Stąd może właśnie owe czipy to nie taki głupi pomysł. Jakąś kontrolę można byłoby wtedy sprawować nad właścicielem czworonoga.

Poruszana tutaj kwestia wcale znacząco nie odbiega od tematu - chodzi przecież o odpowiedzialność. A tej brak u wielu 'miłośników' psów. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz , że lądowałyby w rzece - nie sądzę, że byłoby topowszechne

 

Gafinko, na wsiach powszechne jest nie tylko topienie, czy zatłukiwanie, ale też zakopywanie żywcem niechcianych szczeniaków. Wiem, co mówię.

 

szczeniat się nie dorobilam - tokwestia wlaśnie odpowiedzialności.

 

Upilnuj zwierzaki - powodzenia...

 

Oddanie psa do schroniska nie jest także w porządku w aspekcie "finansowym" (...) Jest także komletnie "niewychowawcze" (...)

 

Wszystko to prawda, ale schroniska nie znikną, są potrzebne tak samo, jak uświadamianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek co do sterylizacji podałam to jako przykład - swoich już pilnować nie muszę bo wczoraj zdjelismy szwy po sterylizacji i obie są już ciachnięte - z przyczyn zdrowotnych trzeba było z zabiegiem poczekać :) , a podałam to specjalnie , że jak się chce mozna nie dopuścić do nieplanowanych szczeniąt nawet mając niesterylizowane suki i psy w jednym domu.

 

Co do schronisk - z tego co wiem w Skandynawii nie ma w zasadzie schronisk, na psy z odzysku się czeka, w Czechach ( w końcu nasi bliscy sąsiedzi) też zdaje się nie widuje się setek walesającyhc się psów po wsiach i miasteczkach a i w schroniskach nieprzebywa kilkadziesiąt tysięcy zwierząt rocznie. U nas ta sytuacja jest zastraszająca.

 

I nadal twierdzę, że chipowanie ( czy inny system znakowania) niczego by nie zmienił - tenktóry psa jest w stanie zabić, zatłuc, utopić robi to i dziś bez chipa, ten który nie jest okrutnikiem tegonie zrobi i teraz i jakby był chip - więc chip tej sytuacji nie pogorszy moim zdaniem.

 

A właśnie przypadki tak tragiczne jak z tego wątku to dla mnie przypadki wynikające wlasnie :

ze złego traktowania psa (pies izolowany, na łańcuchu, wychowywany przez agresywnych przestepców więc z pewnością także źle traktowany lub uczony agresji)

niewiedzy dotyczącej tego z czego wynika agresja psa i czego unikać nawet w kontaktach z wlasnym psem, aby jej uniknać

niewiedza dotycząca tegojak psa prawidłowo socjalizowac - jak wychować psa nawet obronnego, ale nie reagującego w sposób nieprzewidywalny

 

Nawet tu na forum znalazlam wypowiedzio tym, że ktośchce psa izolować od obcych,żebyneibył przyjazny - a to podstawowy błąd - pies prawidlowo zsocjalizowany to pies, który zna człowieka swojego ale także obcego, umie odczytywać sygnały które człowiek mu wysyla także nieerbalnie. Pies izolowany od obcych od szczeniaka to pies który najczęściej w późniejszym okresie boi się innych oprócz swego właściciela ludzi. A strach i brak pewności siebie nie jest dobrym sposobem na uzyskanie psa obronnego. Gdybyś przyszedl do mnie do domu a ja bymcię wpuściła moje dziewczyny zalizalyby cię prawie na śmierć z radości,że gość przyszedł do nas

jak sie zachowują do "obcych" można zobaczyć w reportażu zdjęciowym:

http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/6969.jpg i kolejne zdjęcia z galerii

ale spróbuj podejsć do mojego samochodu jak mnie w nim nie ma a one go pilnują to ich reakcja bedzie zupełnie inna - to instynk połaczony z przekonaniem, że ludzie nie są groźni, one sięludzi nei boją, są otwarte ale pilnują swojej wlasności.

Mam wyobraźnię i dlatego np. respektuje ich intynkt pilnowania tego co ich i np. bez mojego wspomożenia ( np. wydawania polecenia) nie pozwoliłabym obcym zabierać im np. ukochanych zabawek - wtedy mogą zostać ugryzieni,podobnie zresztą jak nie radziłabym zabierać obcym misek z jedzeniem moich dziewczyn itd.

Z dzieckiem trzeba psa zapoznać - np. kwestia rotki i 5 miesięcznego dziecka - ja sądzę, że jak można bylo wyczytać między wierszami - pies z jakiś powodów był izolowany od dziecka ( od 5 tygodni ?) jeslibyłby prawidlowo wychowany i zsocjalizowany to przede wszystkim nalezaloby psa z dzieckiem zapoznać nawet tak malym, pokazac mu maleństwo pod kontrolą doroslego,pozwolić żeby poznal jego zapach i żeby uznał, że dziecko jak wszystko inne nalezy do opiekuna stada, jest członkiem stada. Ja mogę jedynie podejrzewać, że w tymprzypadku izolacjapsa od dziecka zaowocowała tym, że gdy pies wydostał się na podwórko a dziecko ( dla niego całkiem obce i interesujace "coś" którego nie pozwolono mu zobaczyć przez tyle tygodni a było tak interesujące ( nowy zapach, inne dźwieki) a może groźne ( zdenerwowanie wlaścicieli gdy pies pojawi się w pobliżu dziecka) - i np.zaczęlo kwilić w wózku i pies wyciągnąl je z wózka żeby je obejrzeć (nie pozowlono mu na to wcześniej więc zrobił to sam) nie było mowy o tym, że dziecko bylo poszarpane ( a takgryzie rot - gryzie i wyszarpuje) dlatego sądzę, że był to wypadek - pies wyjmując dziecko ( dorosły rottweiler i dziecko 5 miesięczne) chwycił je tak niefartownie, że rany okazaly się śmiertelne, być mozę dodatkowo dziecko upadło psu z wysokości wózka itd. To nie byl atak moim zdaniem - to byl wypadek - wypadek za który odpowiadają ludzie najprawdopodobniej, ludzie, którzy swoim zachowaniem doprowadzili do sytuacji, że pies sam sobie zacząl ogladać to dziwne "coś", które tak pochlania jego opiekunów od jakiegoś czasu, którego nie dano mu zobaczyć i powąchac, które wydawalo dziwne dźwieki itd.

Mogło być też tak ( z tego co kojarzę była to suka) , że uruchomił się paranoicznie instynkt macierzyński - dziecko zaczęlo popłakiwać np. co w takiej sytuacji robi psia mama ze szczeniakami - przychodzi na wolanie swoich dzieci i np.przenosi je w inne miejsce - tylko inaczej przenoszenie przez rotka zniesie szczeniak rotek a inaczej 5 miesięczne ludzkie niemowle. I w pierwszymi drugim opisanym hipotetycznie przypadku nie ma mowy o nadmiernej agresji psa i jego nieobliczalnym zachowaniu - możnajedynie mówić o braku wyobrażni i odpowiedzialności człowieka - pies zaś zrobił to co nakazywał mu instynkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies może zareagować agresją na niemowlę. Taka historia: Wiele lat temu, gdy przyszliśmy do domu babci pokazać niedawno urodzoną moją młodszą siostrę, suczka babci (maltańczyk) usiłowała za wszelką cenę doskoczyć do becika. To był wściekły atak furii.

Suczka na szczęście nikłej postury, ale potrafiła użyć zębów, gdy domownicy łamali ustalony przez nią porządek.

Dziś, gdy czytam opinie na temat tragedii niemowlęcia, mam przed oczami sytuację sprzed lat i jestem pewna, że gdyby zostawiono siostrzyczkę sam na sam z pieskiem babci - skończyłoby się to źle. Wierzę więc, że pies może zrobić coś takiego.

To były czasy, gdy nikt nie słyszał o wychowywaniu psa. Dziś nie ma problemu z dostępem do kursów PT w większych miastach (dla małych psów też, rasa nie ma tu nic do rzeczy). Przede wszystkim jednak jestem za porządnymi testami psychiki. Często widziałam zaskoczenie właścicieli, gdy sędzia kynologiczny dyskwalifikował ich psa na takim teście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gafinko, co do pilnowania - miałaś po prostu sporo szczęścia mając niesterylizowane suki i psy w jednym domu.

 

Chipowanie zrobiłoby różnicę o tyle, że chip jest nieusuwalny i po chipie w psich zwłokach dąłoby się ustalić właściciela (sprawcę ?)

 

Co do "zalizania prawie na śmierć z radości" - zawsze się śmiałem, że nigdy nikt nic mi nie ukradnie, bo włamywacz będzie musiał się z psem bawić i na rozbój nie będzie miał czasu :)

 

Co do dziecka - nie znam szczegółów, nie chcę dywagować. O ile dzieci starsze trzeba go uczyć, że psa się nie ciągnie za ucho, a od misek trzeba trzymać się z daleka, o tyle kilkumiesięcznego nie da się wyedukować, więc wszelkie możliwości kontaktu niemowlaka z psem muszą zakładać obecność rodziców.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtorze po raz kolejny...

 

media w europie zachodniej i w polsce sa w TYCH SAMYCH REKACH... jezeli w niemieckiej gazecie bild historia pogryzienia przez pitbulla sie dobrze sprzedaje to takie same historie beda sie dobrze sprzedawaly i w polskich odpowiednikach BILDA...

 

pies od tysiacleci towarzyszy czlowiekowi i jeszcze do niedawna "ostry" pies byl rownoznaczny z "dobry" pies obronny czy do pilnowania obejscia...

 

nie bylo roku zeby ludzi psy nie pogryzly od kiedy ludzka pamiec siega ALE NIGDY NIE BYLO TAKIEJ NAGONKI JAK TERAZ... dlaczego?

 

a moze chodzi o forse tak jak w kazdym innym przypadku?

 

ilu ludzi zabija siebie i innych wyprzedzajac na trzeciego i majac gleboko w doopie ze jadacy z przeciwka musza im zjechac na pobocze bo IM BANDYTOM SIE SPIESZY... nie obchodzi ich jakiej jakosci jest pobocze... jesli pobocze jest zle to ten, ktory im zjezdza moze sie zabic... ale co ich to obchodzi???

 

dlatego postuluje zeby takich kierowcow ODDAWAC DO USPIENIA.... a dopiero pozniej zawracac innym glowe niebezpiecznymi psami BO JAK DO TEJ PORY NIE BYLO JESZCZE PRZYPADKU ZEBY WLASCICIEL PSA NIE BYL WINNY TRAGEDII...

 

bo kto byl winny temu ze debilni dziadkowie zostawili niemowlaka w wozku, obok ktorego biegal rottweiler? i poszli sobie...

 

zabic psa?

 

nie! dziadkow uspic!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytajcie polemikę do pseudoartykułu w Fakcie ( pewnie nazwa gazety wywodzi się od fuck ) to Wam troche wyjaśni, że amstafy to nie psy mordercy. Wina zawsze jest po stronie nieodpowiedzialnego człowieka. A propos nie jestem właścicielem amstafa.

http://www.naszepsy.pl/forum.asp?Id=1991&main=yes

 

pozdrawiam

 

ja jestem wlascicielem amstaffa i te nagonki tworzone przez kretynow powoduja u mnie cholerna agresje!

 

to ja bym sie rzucil takiemu debilowi do gardla!!!

 

podalem przyklad niemieckiego BILDA bo tam jak nie maja o czym pisac to czepiaja sie pitbulli albo amstaffow... za grosz prawdy nie ma w tych wszystkich artykulach... telewizja tez nie lepsza bo mowiac o pitbullu pokazuja jakiegos mieszanca... a i tekst mowiony rownolegle z materialem filmowym wspominal o mieszancu... (takie cos slyszalem i widzialem w polskiej TV)

 

nasz paco szczeka jak szalony gdy zobaczy kota przechodzacego ulica... szczeka tez na ludzi widzac ich przez okno... szczeka tez zza plotu na ludzi przechodzacych ulica... broni swojego terytorium... myslalem ze bedzie atakowal ludzi bo sporo szczeka.... balem sie ze zagryzie naszych gosci gdy nas odwiedzali w naszym domu na mazurach...

 

nawet podawalem instrukcje w jaki sposob maja sie zachowac jakby co... i co?

 

i nic... wystarczy ze paco zobaczyl nowych ludzi siedzacych przed domem na krzeslach, podszedl, obwachal a potem godzinami mogl sie z nimi bawic...

 

nigdy nikogo jeszcze nie ugryzl! mozna mu zarcie z miski gola reka wyjac gdy jest glodny i nawet nie mruknie tylko dalej je i merda ogonem...

 

ale... na naszej dzialce na mazurach mielismy w tym roku jeszcze jedna czesc plotu z poziomych desek na pionowych slupkach i zwierzeta mogly pod tym przechodzic... i pewnego razu wszedl na nasze terytorium walesajacy sie owczarek niemiecki... paco oczywiscie ruszyl do niego i wywiazala sie bitwa....

 

nasz paco powinien teoretycznie zmiazdzyc leb tamtego w swoich poteznych szczekach.... ale... chociaz walczyl do konca az udalo nam sie odgonic obcego kundla to jednak on przegral a tamten odszedl nienaruszony...

 

jego musial weterynarz szyc i przez cztery dni musielismy do olsztyna 40 km jezdzic...

 

gdyby komus sprawialo przyjemnosc patrzec jak psy walcza to one walczyly z pelnym zaangazowaniem.... tylko my sie denerwowalismy o naszego psa...

 

rok wczesniej blakajacy sie po wsi jamnik wlazl bezczelnie do naszego domu i poszedl wyzerac z miski paco... on nie wiedzial co ma zrobic bo tamten na niego zawarczal.... no i ja paco trzymalem na smyczy...

 

jamnik sie rozpanoszyl bo byl wczesniej u nas i go podkarmilismy jeszcze rok wczesniej i wydawalo mu sie ze ma prawo do tego terenu...

 

to jamnik byl agresywny bo nawet jak sie najadl to nawarczal na naszego psa... potem myslalem ze sie jakos dogadaja i pozwolilem zeby doszly do siebie..... chcialem im zrobic zdjecie i... bylo juz za pozno... paco rzucil sie na warczacego jamnika i myslalem ze go na pol przegryzie...

 

po chwili patrze a paco polozyl glowe na jamniku i tylko paszcza klapie ale nie trzyma w niej jamnika tylko obok niego...

 

nawet go nie tknal zebami a tylko pokazal KTO TU RZADZI i jamnik poszedl wolno nietkniety... a paco mial rozerwane ucho...

 

tak ze te wszystkie bajki o strasznych bandytach amstaffach sa wyssane z brudnych paluchow wlascicieli bilda czy faktu i niewolnikow dla nich pracujacych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona pani ze schroniska w Celestynowie dała popis odpowiedzialnosci niedawno.

Oczywiście w tvp.

Nawoływała do wzięcia psów.Chodziło o 2 amstaffy po walkach.

Oraz 5 rottweilerów,których ludzie się pozbywają w związku z tą bezsensowną listą psów niebezpiecznych,a przecież sama mam 2 rottweilery,rzekła pani,i zaręczam,że są bardzo łagodne.

Mam nadzieję,że i tym razem znajdą się chętni na te pieski.Przecież pies to niezapisana tablica,co wychowamy to mamy,powiedziała.

 

(pomijam,że te akurat były po przejściuach więc tablica jakby trochę zapisana już,ale grunt,żeby znaleść nabywcę,a o to łatwo,bo ludność ogląda,dzwoni wzruszona,przekonana autorytetem pani z telewizji)

 

Stek bzdur i nieodpowiedzialności w państwowej telwizji w chodliwym programie wygłoszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rotweiler pogryzł 6-letnią dziewczynkę i jej babcię

 

PAP 05-09-2005, ostatnia aktualizacja 05-09-2005 09:00

 

Pies rasy rotweiler pogryzł 6-letnią dziewczynkę i jej babcię. Dziecko z ranami szarpanymi nogi i pośladków trafiło do szpitala - poinformowała w poniedziałek PAP Mirosława Kraszewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

 

Do zdarzenia doszło w Koluszkach (Łódzkie) na podwórku domu wielorodzinnego.

 

Według policji, jedna z mieszkanek posesji 68-letnia kobieta chciała nakarmić psa należącego do jej wnuczka. Pies przebywał w specjalnym metalowym kojcu. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zwierzę wybiegło z klatki i rzuciło się na przebywającą na podwórku dziewczynkę i pogryzło. W obronie dziecka stanęła jego babcia, którą pies również ugryzł.

 

Jak ustaliła policja, zwierzę nie miało aktualnych szczepień przeciw wściekliźnie.

 

Tak przy okazji dorzucam.

Juz nawet Wyborcza uwzięła się na te biedne rottweilery.

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji dorzucam.

Juz nawet Wyborcza uwzięła się na te biedne rottweilery.

:roll:

 

biedne bo ludzie je trzymaja w nieodpowiednich warunkach i sa bezmyslni nie podejrzewajac ze pies tak jak czlowiek moze byc w zlym humorze... czy ta babcia prawdopodobnie nie byla osoba, ktora tego psa wychowywala?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za taki zły humor.

(choć poczucie humoru masz niezłe :lol: )

ps.I.To w końcu porównujemy do ludzi,czy nie?

ps.II. babcia go prawdopodobnie nie wychowywała,tylko chciała mu dać jeść.

Może zupa była za słona i stąd ten zły humor......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do tej sytuacji to babcia prawdopodobnie sama tego psa wypusciła z kojca co świadczy po raz kolejny o nieodpowiedzialności człowieka.Wypuszcza psa ,którego sama nie wychowywała i można powiedzieć ,ze nawet go nie zna.Ja jak karmiłam psa mojego brata {można powiedzieć,ze znam go dobrze}to nie wchodziłam do kojca tylko jedzenie wysypywałam przez siatke bo wiem,ze rózne rzeczy mogą sie zdarzyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...