Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie hodować morderców!


ckwadrat

Recommended Posts

Ja zaczne od tego, że amstaf w Poslce prawnie nie jest uznana jako rasa agresywna- moim zdaniem świadczy to o naszym całym prawie i jego "dokładności".

 

Znam dużo Amstafów i Pitbulli, większość w domach gdzie są dzieci. WSZYSTKIE te psy przeszły szkolenia posłuszeństwa, na jednym z forumów udziela się dziewczyna z pracującym Pitem. Te psy są wspaniałe, jeśli chodzi o pieszczoty bardziej nachalny niż mój "przerośnięty jamnik".

 

Spotykam również na spacerach z moją suką regularnie 3 yorki, west highland teriera i pekińczyka, które są ZAWSZE na smyczy bo rzucają się na wszystkie psy z zębami...

 

Wniosek- wszystko zależy od wychowania przez człowieka i od tego jak człowiek jest zrównoważony. Dodam również, że jestem za zakazem hodowli wszystkich psów BEZ RODOWODU bo to właśnie stamtąd pochodzi większość tych psów niezrównoważonych, agresywnych, nadpobudliwych. A we wszystkich hodowlach (nawet tych małych jazgotków) psy powinny przechodzić testy psychiczne.

 

Dodam, że ja się boję małych psów i dużo osób uważa to za śmieszne... a to wcale takie nie jest :evil:

 

Zdjęcia z zabawy beagle z amstafem- który wydaje się tu wykazywać większą agresją? Bo ja widze amstafa który pokazuje brzuch...

http://www.for-bi.pl/pub/jankes/z%20ramzesem/PICT0050.JPG

http://www.for-bi.pl/pub/jankes/z%20ramzesem/PICT0051.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 640
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Uch, w poście który usunąłem, napisałem, że amstaff jest na liscie. Miałem złe źródło:( niestety. Była tam proponowana lista (33 pozycje), chwalić Boga nie przeszła.

Lista i spore restykcje nei są do końca fatalnym pomysłem. Szcególnie, ze aktualnie obejmuje także psy w typie danej rasy. W obliczu setek amstaffów z lewych hodowli, w rękach zupełnie nieprzygotowanych łysych właścicieli.

Testy problemu nie rozwiążą. Już pierwsze sito jest na ringu wystawowym i często widać, że sedziowie puszczają psy, które rzucają się na konkurentów. W krajach ościennych zdarza sie wyrzucenie, u nas traktowane jest jako powód do ataków do sędziego. Generalnie idzie o kasę (dlatego rzadko psy są wyrzucane) i urażoną ambicję. Częstokroć też sędziowie mają poziom wiedzy z lat 60 czy 70 a od tego czasu kynologia zrobiła olbrzymi krok naprzód (nie stojąc wcześniej nad przepaścią:) ).

Szczerze powątpiewam w istnienie psów o skłonościach zbrodniczych - chyba ż emówimy o kundlach, w dodatku po przejściach. Ale za to nalezy winić li tylko człowieka i zamiast zakazywać, co najłatwiejsze, uczyć - podejścia do psa, pracy z nim(szkolenia), sposobów wykorzystania i współpracy.

Dlatego czesto słyszę komentarz, gdy ktoś usłyszy nazwę mojej rasy (fila) - aaaaaaa, tak, tak, tak, słyszałem-am. To te psy co zagryzają dzieci. Pan się nie boi o swoje?? Ostatnio moja odpowiedź jest (szpetem konspiracyjnym) wie Pan/Pani, ja na dzieciach trenują zagryzanie!!, zeby były gorsze. A poniewaz często widać w czasi espaceru dziecko trzymające killera na smyczy czy uwieszone na szyi, to......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powątpiewam w istnienie psów o skłonościach zbrodniczych - chyba ż emówimy o kundlach, w dodatku po przejściach.

Rzyraf, już wiele razy słabo mi się zrobiło, czytając Twoje posty, ale szkoda mi było zdrowia na jałowe dysputy.

Więc tylko raz się odezwę: widać, że nie masz pojęcia o "kundlach, w dodatku po przejściach", o czym świadczą Twoje nawoływania do eksterminacji psów schroniskowych. Posługujesz się płytkimi stereotypami, świadczącymi o Twojej niewiedzy w tym względzie, a równocześnie masz ludziom za złe, że stereotypowo traktują pewne rasy.

Pilnuj swojego biznesu hodowlanego, ale nie kosztem wypisywania bzdur o psach schroniskowych, ktore mogą być równie atrakcyjnymi i wiernymi przyjaciółmi, jak psy, ktore sprzedajesz za grubą kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, gdybyś przenalizowała raporty biegłych sądowych, np. w czasopiśmie "Pies", znalazłabys tam informację, że brak jest zagryzień i w sumie (procentowo do liczby osobników) niewiele pogryzień, dokonanych przez psy rasowe.

Szczególnie nie polecam żadnych kundli mieszanek z rasami stróóżującymi/bojowymi w F1. A tego jest pełno, na dodatek osoby zajmujące się psami w schroniskach są w stanie polecvić takiego psa osobie całkowicie nieodpowiedniej.

Oczywiśćie że kundle sa super. Właśnie dlatego przez wieki człowiek opracował tyle roznorodnych ras:)

Kundle sa naprawdę super. A najlepsza w ich propagowaniu jest szefowa Celestynowa. W programie na dwójce porannym, pokazując TOSA INU stwierdziła - milutki piesek dla każdego. Moje gratulacje.

Informowanie o tym, ze w schornisku poczęły się szczeniaczki i niedługo bede, juz nie pamiętam w którym - no super sprawa, kolejne 5, 10 maluchów, które trzeba odkarmić, oddac komuś itp.

Jak psy ze schronów trafiają do ludzi i jak to się kończy- zapraszam, chętnie pokażę wiele przykładów.

Zapraszam np. na warszawski Gocław. Pełny przegląd schornów i hodowli kundli.

Mhhhmmmhh, a ta radość tego redaktora, byłego "prasowego" Janasa - że jego pieski wybiegają sobie na ulice i biegają tu i tam. No, genialne wręcz...

Własnie dlatego i dla paru innych powodów jestem zwolennikiem nakazu kastracji/sterylizacji i usypiania psów schroniskowych, które przez 3 miesiące nie znajdą właściciela.

Czy moja hodowla boli Cię w jakis specyficzny sposób?? Ludzie którzy sa moimi klientami nie staną się nigdy klientami schronu, poniewaz potrzebują psa o okreslonych "parametrach", pewności, ze ze szczeniaka wyrośnie fila a nie niespodziewajka.

Chętnie psłucham o tych stereotypach - czyli wyjasnij mi gdzie bładzę.

Kundel jest kundlem - oczywiscie może byc super przyjacielem i znam ludzi, którzy osiągaja niesamowite sukcesy z psami. Wiem też, ze aby się rozwijać w swoich dziedzinach kynologicznych myślą nad kupnem psa rasowego.

Kundel jest kundlem i nigdy nie wiesz jaka cecha jego rodziców/dziadków/.....

ujawni się i w którym momencie.

To własnie kundle sprawiają, ze fantastyczne rasy sa postrzegane jako killery. W Polsce nie zagryzł zadne amstaff mający papiery. Wszystkie pochodziły z dzikich hodowli lub wręcz były mieszankami amstaffa z innymi rasami (niezwykle groźne). Gdyby żaden kundel amstaffa nie istniał, rasa miałaby taką opinię, jaką stworzyliby posiadacze tych wspaniałych psów - czyli przyjaciela rodziny i niańki do dzieci. Niestety, przez producentów psów cierpi szeroka społecznosć(nie hoduję i nie zamierzam hodować amstaffa:) ).

niezwykle waznym agumentem sa tak znenawidzone przez Ciebie pieniądze. Otóż jeżeli ktoś kupuje psa za 2500PLN a nawet za trochę mniej, ma do niego znacznie inne podejście niz ktos, kot weźmie psa za friko, ponieważ dziecku się zachciało. Proponuję przesledzenie postów Agnieszki1.

Z kazdym z włascicieli moich szczeniąt rozmawiałem po kilka razy (mam tylko komórkę), niektóre rozmowy trwały po godzinie. U każdego spędziłem min. 3 godziny, kiedy oddawalem maluchy. W zasadzie wszedzie (z wyjątkiem jednego, ale akurat tu mam pewnosć)sprawdziłem warunki w jakie trafiają. Kilka z maluchów jest szkolonych na PT1. Takie postepowanie przyczyni się do pozytywnego postrzegania rasy. Podobnie jest w przypadku kilkudziesięciu innych szczeniaków fila, które w tym roku opusciły hodowle.

Obecną wolną amerykankę w hodowli kundli uważam za tragedię kynologii, która w obecnmych czasach moze doprowadzić do sytuacji, w której zakazana zostanie hodowla wielu ras - nie tylko fili ale również pon'ów czy hovawart'ów.

 

 

 

[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów tylko, bo szkoda czasu na więcej:

 

Własnie dlatego i dla paru innych powodów jestem zwolennikiem nakazu kastracji/sterylizacji

Ja też.

 

i usypiania psów schroniskowych, które przez 3 miesiące nie znajdą właściciela.

Oto owa niczym nie uzasadniona eksterminacja, w nawoływaniu do ktorej upatruję Twoją kompletną nieznajomość tematu.

 

Czy moja hodowla boli Cię w jakis specyficzny sposób??

Hodowla? Nie boli. Bolą Twoje ignoranckie teksty, które mogą być potencjalnie szkodliwe , gdyby jakimś sposobem udalo Ci się zniechęcić kogoś do zainteresowania się pomocą bezdomnym psom.

 

Ludzie którzy sa moimi klientami nie staną się nigdy klientami schronu, poniewaz potrzebują psa o okreslonych "parametrach", pewności, ze ze szczeniaka wyrośnie fila a nie niespodziewajka.

Bzdura. Czyli traktujesz swoich klientów jako płytkich snobów.

Ja jestem właścicielką równocześnie psa metrykowego i schroniskowego o nieznanym pochodzeniu.

 

 

Chętnie psłucham o tych stereotypach - czyli wyjasnij mi gdzie bładzę
.

Cały czas o tym piszę.

 

Kundel jest kundlem - oczywiscie może byc super przyjacielem i znam ludzi, którzy osiągaja niesamowite sukcesy z psami.

Miło, że potrafisz to zauważyć.

 

Wiem też, ze aby się rozwijać w swoich dziedzinach kynologicznych myślą nad kupnem psa rasowego.

To jakiś demagogiczny twór, którego w ogóle nie rozumiem.

 

Kundel jest kundlem i nigdy nie wiesz jaka cecha jego rodziców/dziadków/.....

ujawni się i w którym momencie.

I tu właśnie pokazujesz swoją kompletną niewiedzę w kwestii psiej natury.

Człowiek się znający nieco na psach, potrafi trafnie diagnozować i efektywnie pracować z każdym psem, niezależnie od jego pochodzenia.

Wiem o czym mówię, bo mam z tym styczność na co dzień.

 

Obecną wolną amerykankę w hodowli kundli uważam za tragedię kynologii

Z tym się zgadzam - z tym, że nie tylką tragedię kynologii, ale tragedię tysięcy niechcianych bezdomnych zwierząt, które są tego owocem. Powszechna sterylizacja i likwidacja dzikich hodowli załatwiłaby sprawę. Nie jest to jednak proste do zrealizowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, jeszcze jedna "perelka" mi się w oko rzuciła:

niezwykle waznym agumentem sa tak znenawidzone przez Ciebie pieniądze. Otóż jeżeli ktoś kupuje psa za 2500PLN a nawet za trochę mniej, ma do niego znacznie inne podejście niz ktos, kot weźmie psa za friko, ponieważ dziecku się zachciało.

I znowu tymi stereotypami potwierdzasz swoją nieznajomość zagadnienia.

W schroniskach jest coraz więcej psów rasowych, z tatuażami, które trafiają tam w strasznym stanie. Jak widać, drogie zabawki też się mogą znudzić...

 

A pieniędzy, zapewniam, nie nienawidzę :lol: . Przeciwnie.

Za 2500PLN można pojechać z własnym poschroniskowym psem na fajne wakacje, albo zafundować kilkunastu schroniskowym biedom sterylizację, dobrą karmę, czy ocieplaną budę na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Moje teksty i poglądynie mają zniechęcać do pomocy. Uważam, ze konieczne jest rozwiązanie problemu, także radykalne.

2.Hm, czy potrzeba posiadania psa do okreslonych zadań to płytki snobizm?? Twoje posiadanie psa mixa nic nie zmienia. Czy jeżeli potrzebuję nowego samochodu dostawczego to mam kupić używany w ciemno bez znaczenia na markę i przeznaczenie?? To jest snobizm?? Polecam slownik wyrazów trudnych na wieczorne analizy.

3.Jedna z moich znajomych ma coraz większe sukcesy w agility. Z kundlem. W przyszłym roku kupuje BC ponieważ sa one znacznie do tego lepsze i jak ona sama uważa, tego co może osiągnać z BC (określone mocno "parametry") nie osiągnie ze swoim dotychczasowym psem.

4.Oczywiście - na niczym się nie znam itp. Jasne:) bardzo lubię ten argument. Lepiej wobec tego latami trzymać kundle na tony. Tylko - w imię czego??

5. Kundel jest kundlem...- szkoda ze wycinasz z całości pasujące Ci fragmenty.

Wielka też szkoda że odpisałaś tylko na to, co Ci pasuje a inne rzeczy pomijasz.....

Pomine to telewizyjnym NO COMMENTS.

6.Nie rozumiesz powodów kupna psa rasowego?? Aaaaa, to nie ma o czym gadać....

7. Oczywiście - Ty wiesz o psach wszystko. Pracujac z nim w schronie jesteś w stanie sprawdzić go w rożnych sytuacjach. Nie zapomnij o innym - w całym kraju obowiązuje powiedzonko: Psu nie wiara. Funkcjonuje w określonych kręgach - które w życiu psa rasowego nie miało. Oczywiście mozna teraz zarzucic, że nie szkolę itp - ale 99% ludzi biorących psa to zwykli trzymacze, którzy w zyciu nie pomyslą o szkoleniu.

Znajoimi wzięli psa ze schroniska. Miłę wolontariuszki zapewniały, że piesek jest super, ze z nim pracują, że będziwe super do rodziny. Rzeczywiście w schronie pies był miły. W samochodzie też. W momencie wysiadania ugryzł moją znajomą tak, że przez pół roku tułała się po szpitalach.

8. Powszechna sterylizacja jest niezwykle prosta do wykonania.

9. Zawsze psy rasowe trafiały do schronisk i zawsze będą trafiały. O ile się nie mylę, jest ich sprzedawanych coraz wiecej, wiec siłą rzeczy więcej tez trafi do schronów. Nie zmienia to faktu (ludzka psychologia), ze rzecz kupiona za własne cięzko zarobione pieniadze ma inny smak i inaczej się do niej podchodzi niż do nabytku darmowego. To zjawisko znakomicie potwierdza tez fakt obecności watach kundli w lasach na przełomie czerwca i lipca.

A części ludzi nie będzie na psa stać lub bedą na niego musieli naprawdę popracować - to też wszystkim wyjdzie na dobre.[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumuję to w inny sposób: Słownik nadal polecam. A dyskusja zostałą przeprowadzona i zakończona w typowy dla miłosników schronów sposób: udowodnić komuś chamstwa, brak empatii, kynologię "dla kasy". Do tego pomijanie sytuacji i zdarzeń dla schronów niekorzystnych.

Przy okazji, nie schlebiaj sobie, nie zamierzałem dalej tego ciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Podsumuję to w inny sposób: Słownik nadal polecam. A dyskusja zostałą przeprowadzona i zakończona w typowy dla miłosników schronów sposób: udowodnić komuś chamstwa, brak empatii, kynologię "dla kasy".

 

Rzyraf, owszem, grama empatii w tobie nie ma, więc mam nadzieję, że faktycznie dotrzymasz słowa i dalej ciągnąć tego nie będziesz. Twoja obsesyjna nadgorliwość w zwalczaniu idei posiadania psa nierodowodowego (owszem, zgodnie ze znanym powiedzeniem tu szczególnie godna porównania do faszyzmu) graniczy wręcz z agresją. A skoro skłonność do agresji ma być niby cechą kundli, to... czyżbyś był rzyrafem nierodowodowym ?

 

Nie mam nic przeciwko psom takim, czy owakim i chętnie podyskutowałbym nad wyższością jednych od drugich, ale twoje kłamliwe generalizowanie w każdej wypowiedzi po prostu czyni taką dyskusję bezzasadną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

ckwadrat

Człowieku ty nie masz i nigdy nie będziesz miał żadnej wiedzy o psach. Przez takich ludzi jak ty straciłem w tamtym roku swojego pierwszego AST'a bo ktoś najwyraźniej uznał że jest to pies "morderca" czyli prawdopodobnie ktos twojego pokroju :evil: i mojego psiaka otruto a on nawet nigdy za kotem nie pobiegł, teraz mam 2 psiaka tej samej rasy i jestem jej wielkiem miłośnikiem. Ale mnie .... moim zdaniem to ludzi takich jak ty powinno się zabronić chodować pajacu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumuję to w inny sposób: Słownik nadal polecam. A dyskusja zostałą przeprowadzona i zakończona w typowy dla miłosników schronów sposób: udowodnić komuś chamstwa, brak empatii, kynologię "dla kasy".

 

Rzyraf, owszem, grama empatii w tobie nie ma, więc mam nadzieję, że faktycznie dotrzymasz słowa i dalej ciągnąć tego nie będziesz. Twoja obsesyjna nadgorliwość w zwalczaniu idei posiadania psa nierodowodowego (owszem, zgodnie ze znanym powiedzeniem tu szczególnie godna porównania do faszyzmu) graniczy wręcz z agresją. A skoro skłonność do agresji ma być niby cechą kundli, to... czyżbyś był rzyrafem nierodowodowym ?

 

Nie mam nic przeciwko psom takim, czy owakim i chętnie podyskutowałbym nad wyższością jednych od drugich, ale twoje kłamliwe generalizowanie w każdej wypowiedzi po prostu czyni taką dyskusję bezzasadną.

Drogi Tomku, prosze, napisz mi szczegółowo o kłamliwym generalizowaniu, tylko prosze o szczegóły, chętnie poczytam.

Nie uważam sie za osobnika agresywnego, w przeciwieństwie do właścicieli wielu kundli - ale coż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mediach lepiej brzmi, że amstaff pies- morderca po raz n-ty zagryzł biedne dziecko niż mieszanka psów ras z listy niebezpiecznych, pochodząca z pseudo hodowli , będąca w rękach "człowieka" , który musi się dowartościować groźnie wyglądającym psem. Ulegamy nagonce, czy zakazanie hodowli kilku ras rozwiąże problem? Nie, bo człowiek potrafi zrobić bestie nawet z Yorka, tyle, że agresja Yorka nas bawi a Amstaffa już nie. Nie słychać o agresywnych psach normalnych ludzi, słychać jedynie o agresywnych psach ludzi, którzy o naturze psów nie mają zielonego pojęcia.. Pies jest taki jakim człowiek go stworzy - najpierw jakich rodziców (psychciznie) dobierze hodowca a potem jak ułoży go własciciel. Wiec to nie w psie problem..

 

Wiecie pogryzienia dokonane przez jaką rasę są coraz częstsze? Siberian Husky i Alaskan Malamute. Jesli ktos co wie o tych rasach to wie, że te psy zostaly stworzone do ciągnięcia sań a setki lat selekcji i życia z człowiekiem sprawily, że nie było w nich cienia agresji. Do czasu, gdy stały sie modne, gdy masy rolników, wieśków i innych zabralo sie za hodowle mnożąć bez rodowodowe psy o których genach nic nie wiedzieli i sprzedawali w byle jakie rece. Czy ktos slyszał o pogryzieniach dokonanych przez psy ras rzadkich, nie bedacych ofiara mody, znajdujacych sie wrekach pasjonatow i milosnikow rasy ? ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia wypowiedź zawiera dużo prawdy - że najgorsze jest takie puszczenie danej rasy na żywioł na zasadzie pies dla każdego i brak selekcji. Natomiast już ze dwadzieścia lat temu czytałem, że akurat huski w swojej jczyźnie wśród ludzi używających ich zgodnie z przeznaczeniem, jako psy zaprzęgowe, uchodzą za niebezpieczne bo np. potrafią zjeść dziecko. Prawdopodobnie wynika to z żywienia tych psów na poziomie minimalnym koniecznym do przeżycia i pracy. Ale raczej nie jest to rasa szczególnie bezpieczna, choć w naszych warunkach dostatku pożywienia i przy normalnej socjalizacji zapewne bestiami nie są. Huski nie jest też psem dużym. Co innego malamut.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihi, znowu tu przypadkiem trafiłam, więc zrobię dobry uczynek i wyręczę Tomka :lol: :

Drogi Tomku, prosze, napisz mi szczegółowo o kłamliwym generalizowaniu, tylko prosze o szczegóły, chętnie poczytam.

 

Ależ proszę:

Nie uważam sie za osobnika agresywnego, w przeciwieństwie do właścicieli wielu kundli - ale coż...

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ella

hm, rzeczywiście, powinno być napisane wielu włascicieli kundli:):) wybacz....

Niestety po wydarzeniach ostatnich tygodni zdania nie zmieniam, co wiecej podtrzymuję i umacniam się w nim. W przeciągu tygodnia 3 krotnie ratowalem swoje dzieci przez atakiem kundla, raz niestety (i tu jest mi przykro, bo co winien pies, ze ma idiotę za własciciela) użyłem siły, ale kiedy mam wybór - dobro psa czy 3 letniego synka, wybieram ostatnia opcję.

Ani razu nie usłyszalem słowa przepraszam, natomiast za kazdym razem stek wyzwisk, conajmniej jakbym to ja próbował gryźć.

A z kolei dzis włascicielka domowej rozmnażalni kundli poinformowała mnie, zebym trzymał mojego bydlaka na smyczy, bo jej psiunia boi się wyjśc z domu.

Hmm - dziwne jest jedno - mój pies z wyjątkiem głebokiego lasu, nie chodzi bez smyczy (chyba ze na wsi, na polach) to raz, a dwa - jej kundle ganiają po podwórku cały dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ostatnia wypowiedź zawiera dużo prawdy - że najgorsze jest takie puszczenie danej rasy na żywioł na zasadzie pies dla każdego i brak selekcji. Natomiast już ze dwadzieścia lat temu czytałem, że akurat huski w swojej jczyźnie wśród ludzi używających ich zgodnie z przeznaczeniem, jako psy zaprzęgowe, uchodzą za niebezpieczne bo np. potrafią zjeść dziecko. Prawdopodobnie wynika to z żywienia tych psów na poziomie minimalnym koniecznym do przeżycia i pracy. Ale raczej nie jest to rasa szczególnie bezpieczna, choć w naszych warunkach dostatku pożywienia i przy normalnej socjalizacji zapewne bestiami nie są. Huski nie jest też psem dużym. Co innego malamut.

 

Ciężko mi w to uwierzyć ;) Przodkowie SH już setki lat temu były używane przez indian jako "grzejniki", spały z człowiekiem w namiocie itp. Ogólnie, u Indian z tego plemiona, funkcjonował swoisty psi kult. Od psów zależała pozycja w mini społeczności :)

Na temat psów krąży wiele mitów, co wynika z tego, że Polacy się zawsze na wszystkim świetnie znają :)

O Husky kraża mity - że aby je mieć trzeba mięc ogród (bujda, bo Husky może mieszkac i w mysiej dziurze byle miał możliwosć biegu w zaprzęgu czy przy rowerze), że nie szczekają (ha ha, ale za to wyją ;) ) , że muszą mieć niebieskie oczy ( ? ) itd itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm - dziwne jest jedno - mój pies z wyjątkiem głebokiego lasu, nie chodzi bez smyczy (chyba ze na wsi, na polach) to raz, a dwa - jej kundle ganiają po podwórku cały dzień.

 

W kestii formalnej- jej kundle po jej podwórku mogą sobie latać do us... śmierci. Twój pies nawet w najgłębszym lesie luzem nie może.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...