Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nie hodować morderców!


ckwadrat

Recommended Posts

ważne - zobacz co mi napisali jak napisałem, że pies bez rodowodu jest rasowy...

Ale wiekszosc ludzi słyszcząc " pies bez rodowodu" rozumie to jako ze pies jest bez rodowodu , bez metryki. w całym srodowisku kynologicznym "bez rodowodu" oznacza kundla i nikt sie nie wglebia czy pies ma metryczke czy jej nie ma. Rodowod=metryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 640
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Salamanka,

 

będę drążył :lol:

 

tzn, jeśli zdarzy się w hodowli pies nad wyraz agresywny, to nawet wiedząc, że może w przyszłości sprawić jakieś tam kłopoty, to sie go nie usypia?

 

oddajesz go do osoby doświadczonej. czyli masz do takiej osoby bezgraniczne zaufanie? bo wiesz, wszystko sie może zdarzyć...

 

pozdrawiam

 

oczywiście,że wszystko moze się zdarzyć wiec trzeba mierzyć siły na zamiary,jesli jest to agresja która można utemperować i mamy taką doświadczoną osobę ,która zna sie na psach ,ich wychowaniu i jesteśmy pewni ,ze da sobie rade - to dajemy psu szanse (pod warunkiem kastracji,sterylizacji i kontaktu )

Bywa niestety że trzeba podjąc trudną decyzję- z taką sytuacją spotkali sie moi znajomi,mieli pieknego psa ,championa ale co z tego jak bardzo agresywny.

Pies był szkolony ,robili wszystko aby nad nim zapanowac- niestety pewnego dnia stwierdzili że nie są w stanie dłużej zyc w strachu- pies młody został uśpiony - nie nadawał sie nawet do wydania komuś doświadczonemu :(

Większośc ludzi myśli,że hodowla to tylko zarabiane kasy na psach,jakże mylne podejście- nie ma sensu rozpisywac sie ile to nas kosztuje ,ale co najwazniejsze hodowla to wiele przemysleń aby szczenięta wyrosły na zdrowe fizycznie i psychicznie psy,szkolenia,testy,wystawy itp.Są także smutne strony przysparzające nam cierpień- smierć, oddawanie szczeniąt do nowych domów czy własnie takie podejmowanie trudnych decyzji.To naprawdę nie jest taka sielnaka jek się wielu osobom wydaje ,ale mimo to jesteśmy hodowcami - to jest właśnie pasja ktora media chcą w nas zabić :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można się tak semantycznie pobawić jeśli lubisz i powiedzieć, że rasowy to taki po rodowodowych rodzicach z uprawnieniami hodowlanymi (czyli rodowodowy) :wink: tylko po co jak chodzi o to samo - o udokumentowane pochodzenie czyli metryczkę :wink:

 

i tu wychodzi Twoja niewiedza....

 

oświeć mnie w którym momencie wychodzi moja niewiedza bo ja czegoś nie rozumiem a nie chciałabym tkwić w ignorancji do końca życia. Pies rasowy ma metrykę z jakiejś organizacji kynologicznej na podstawie tej metryki można wyrobić sobie rodowód (można acz nie trzeba żeby o psie mówić, że jest rodowodowy i rasowy) to tak według mojej ,,niewiedzy" a teraz Ty mi napisz jak jest naprawdę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metryka dla psa do dowód, że jego rodzice sprawdzeni byli na wystawach psów rasowych, przeszli co najmniej przez ręce dwóch sędziów. Ocena co najmniej bardzo dobra umożliwia wyrobienie suce (pies musi mieć ocenę doskonały) wpis hodowlana. Pies uzyskuje statut reproduktora. To dopiero po co najmniej trzech psich wystawach - w tym jednej międzynarodowej. Dopiero wtedy są podstawy do rozmnażania danej rasy. Jeśli pies czy suka ma metrykę ale nie był sprawdzony przez sędziów na wystawach nie ma nawet najmniejszej gwarancji, że nie przenosi poważnych wad genetycznych dyskwalifikujących go z hodowli. Nie mówiąc już o rasach, które dodatkowo muszą przechodzić badania zdrowotne, czy próby dzielności, czy też charakteru.

Stąd szczenięta bez metryki nie są pożądane.

Jest tak dużo mieszańców, wiele wspaniałych psiaków, że rozmnażanie ,,rasowych" bez selekcji na materiał genetyczny jest ze wszech miar szkodliwy - szczególnie dla rasy którą psuje się w ten sposób. Stąd potem wiele rozczarowań, że psu brak cech odpowiednich dla danej rasy. Pół biedy gdy to tylko wygląd, znacznie gorzej gdy osobnik przekazuje agresję w genach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek dopoki ludzie nie beda rozumieli tego co napisalas wciaz bedzie trwalo takie pokatne rozmnazanie.

Nie dalej jak wczoraj zatrzymal sie kolo nas pan i podziwial mojego Pabla , po czym zapytal ile ma ?

Powiedzialam , ze pol roku.

Stwierdzil , ze za mlody do krycia , a szkoda ,bo ladny , a pan ma suczke.

Powiedzialam calkiem nawet grzecznie , ze nie jest i raczej nie bedzie reproduktorem , wiec nie da rady sie dogadac .

Na co pan robiac dziwny grymas na twarzy powiedzial

ajjjjjj tam , da pani spokoj :-?

 

To juz nawet nie chodzi o rozmnazanie ras agresywnych.

U nas po sasiedzku do tego stopnia nikt sie psem nie interesuje , ze ten stoi i szczeka za siatka kiedy my sie bawimy na podworku.

Przekopuje sie pod spodem , na co dzieci dostaja rozkaz -wpierdziel gadowi.

Taki to kiedys moze byc agresywny :-?

Moze niektorzy nie pownni miec psow ?

Moze nie wiedza , ze dac psu tanie zarcie to nie wszystko ?

Po prostu przykre . :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie powinni, nie powinni :x

Ale niestety wielu jest takich co to mają psa zamiast alarmu. Po prostu ma szczekać bo od tego jest pies :evil:

I pewnie stąd taki popyt na duże mieszańce groźnych ras, dla szpanu i dla obrony, tyle, że to nie bezpłatny alarm. Jeść trzeba dać ale przede wszystkim odpowiednio wychować w rodzinie. Tyle, że jeśli rodzina taka: na co dzieci dostaja rozkaz -wpierdziel gadowi - to czego można oczekiwać po psie?

 

Co prawda ja mam takie dwa zjadliwe kurduple (szczególnie jedna) co to żywemu nie przepuszczą. A jak już nie ma na co szczekać to potrafi tak stać i tak sobie hau, hau... Bez przerwy musimy grozić, że zamkniemy do budy albo co :p

Niestety to uroki posiadana sfory - bronią terenu i siebie nawzajem :oops:

 

A temat krycia pieskiem też znam z autopsji - bo taki ładny to może pokryć suczkę, no za 50 zł :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witajcie!!!

Piszę bo może ktoś z Was będzie mógł mi udzielić jakiś informacji fachowych. Problem dotyczy tego, że nasz pies (suka) BERNARDYNKA ugryzła sasiadkę.Nie zrobiła żadnej poważnej rany tylko wkuła zęby w rękę. Dodam, że pies byl na swoim terenie, ogrodzonym i oznakowanym. Sąsiadka przyszła pod wpływem alkoholu i do tego ze swoim psem.Sięgała zza plotka wiaderko, po czym nasza suka nie tolerując obcych psów, rozśsieczona złapala ją za rękę (tak twierdzi sasiadka). Dodatkowo nikt nic nie widział i nie slyszał! Straszy nas teraz roszczeniami, pędzi po lekarzach itp.Doszły nas słuchy, że lubią żyć z odszkodowań, więc zapewne stąd ten rozdmuch sprawy. Co nas niepokoi to że pies nie byl zaszczepiony a kobitka podobno zglosila to do Sanepidu.Tylko nie wiem co ma do tego SANEPID może ktoś z Was wie?Nasz błąd to fakt, ale mamy 5 psiaków i są one tylko na ogrodzonym terenie i poprostu uważaliśmy że jak przegapiliśmy kolejne szczepienie, to nic takiego sie nie stanie.Teraz żałujemy, ale "mądry Polak po szkodzie" ;-(( Co nam grozi, czy ktoś już spotkał się z czymś takim? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze psy się szczepi nawet jak sa tylko na zamkniętym terenie - pomijając przepisy to jaką masz pewność, że na twoją posesję nie wejdzie na przykład chory lis? (a tak na marginesie z psami się wychodzi na spacer, nawet jak ma się dużą posesję)

Jeśli pies był na własnym terenie i sąsiadka na niego wtargnęła to myślę, że może zapomnieć o odszkodowaniu tym bardziej, że jak piszesz nie ma świadków na to, że to wasz pies ją zaatakował. natomiast Wy pewnie dostaniecie karę za to że pies nie był szczepiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Hmmm... co do tych wszelkich rodowodów - nam hodowczynie wyjaśniła to trochę inaczej.

Chodzi przede wszystkim , żeby psiak nie miał "złej" psychiki. Tzn , żeby sie nie okazało, że ktoś krył dwa zwierzaki z np tego samego miotu, co ponoć może skutkować różnymi dolegliwościami psychicznymi.

Sam mam rodowodowego amstaffa, niesamowicie łagodne stworzenie (chyba, że mu akurat kot Alfred wyżera coś z miski,albo tłucze go po d... to sobie warknie).A, że psisko jest na samym końcu drogi życiowej to w piątek jadę po ogara polskiego i właśnie tam dowiedziałem się m.in. tych rzeczy.

Czyli gdzie tu prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości, dlaczego ogar jeśli miałeś asta? Pytam dlatego, że ja po śmierci poprzedniej suczy (kolejna rottka) postanowiłam sprawić sobie ON-ka (głównie z powodu głupich komentarzy na spacerach, tej całej nagonki, nie dających większych efektów tłumaczeń -co zresztą widać po tym wątku również 8) - obłożyłam się knigami, przejrzałam internet, jednym słowem przygotowałam się solidnie :D w efekcie czego w domu od dwóch lat mam kolrjnego rottka :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...