Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Facia


Recommended Posts

Na razie nic się nie dzieje. O przepraszam czekamy na ZAADAPTOWANIE projektu :)

W tak zwanym międzyczasie małżonek jeździ to tu to tam i się podpytuje co, jak, za ile.

Czekamy na wstępne wyceny.

 

hmmm... no ładnie to ja święto uczciłem pracą na.... ehhh chciałoby się napisać na budowie ale zostawmy jeszcze "na działce" a Żona wypisuje, że nic się nie dzieje :-? :wink: .

 

Dzisiaj z pomocą Teścia wykopaliśmy dziury pod słupki do tymczasowego ogrodzenia i żałuje, że drewno będzie dopiero we wtorek bo aż mi się chce robić "na swoim" :p

Pewnie jutro od tej pracy będe miał zakwasy bom człek do pracy fizycznej nie zwyczajny :wink: Prace mam przy kompie, tyle co przy Małym Faciu troszku się porobi no i niekiedy Żonką Agą człowiek się zainteresuje :wink: (za to ostatnie pewnie mi się dostanie :wink: )

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

cd... tymczasowego ogrodzenia....

 

Robi się :)

 

Wczoraj przyjechały stemple tzn. przywiozłem je z lasu a ponieważ padało to były ciężkie jak cholera.... :) Pada od 3 dzionków więc Star 200 nam się zakopał na działce. Pan Spycharkowy (ten od równania dzialki) wyciągnął nas z kłopotów.. uffff. Wstawiliśmy z Teściem kilka słupków i noc nas zastała no powiedzmy ciemność :)

 

Dzisiaj Teść dokończył dzieło SAM... WIELKIE DZIĘKI. Wkopał wszystkie słupki na sobote zostawiając ubieranie ich w siatkę. W tym już mu pomogę bo w soboty raczej nie pracuję :wink: Postaram się zrobić fotki. 8)

Ja przyznam się, że po wczorajszym załadunku i rozładunku tych stempelków rąk nie czuję, ledwo w klawiaturkę stukam... :wink:

 

Po pracy (jeszcze było widno) pojechaliśmy z Agą zobaczyć jak wygląda teraz działka i... oto nasze wnioski:

- działka mając zarys ogrodzenia wydaje się duzo mniejsza....

- wcześniej "wytyczyłem" już dom oznaczając go kolorową taśmą i mamy pogląd na układ przyszłego domku na działce... no i musimy zastanowić się nad odległościami między domem a granicami działki, w tej chwili jest 8 m od frontu i 5 m z prawej strony i chyba ten przód jest za blisko :-?

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Wczoraj Mój Mąż i Mój Tata dokończyli na działce ogrodzenie tymczasowe. Dobrze, ze pogoda była znośna.

Również wczoraj mieliśmy spotkanie z architektem. Pokazał nam projekt z poprawkami. Zwiększyłam wszystkie okna ze 150/150 (tzn. owory okienne) na 180/150 dzielone na pół. W kuchni będzie 200/150, żeby było jaśniej.

Jeszcze drobna kosmetyka, zagospodarowanie terenu i oddaje dokumenty do Urzędu. Bedziemy czekać 65 dni (oby :-? ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Zawiodłam się :cry:

 

Od początku: 11 grudnia było spotkanie z architektem, miał porobić poprawki w projekcie (naprawdę drobne, kosmetyczne). Zrobił. Przysłał emailem. Super, już jest tak jak chciałam (chcieliśmy :D ).

Obiecał, że przed świętami wsszystko zrobi.

Minęło kilka dni architekt zrobił plan zagospodarowania działki. I tu wyszło, że wg jego rysunku, nasza działka ma inne wymiary i tam takie wyszły "kwiatki" :x

. To było we wtorek przed świętami (a niby 23 grudnia chciał złożyć dokumenty o pozwolenie na budowę).

No i to nam się nie spodobało. Zwłaszcza mi, bo musicie wiedzieć, że ja jestem bardzo upierdliwa kobieta. Zaczęłam wnikać a dlaczego tak jest, a dlaczego tak wyszło, jak było wcześniej dobrze. A ja chcę wiedzieć no i ja muszę to wyjaśnić.

Architekt oczywiście odganiał się ode mnie jak od natrętnej muchy, ale ja sama sobie to wyjaśniłam. Zadzwoniłam do Pana, który nam robił mapki. Chciałam, żeby wpisał tzw. "czołówki". Okazało się, że mapki w naszej gminie są odrzucane jak mają czołówki (co wg tego Pana jest zupełnym nieporozumieniem :o , bo to jest ważny element mapy). Opowiedziałam co wyszlo z tego planu zagospodarowania naszej działki i powiedział, że czeka na męża (bo to on wcześniej wszystko załatwiał), bo chce to zobaczyć, wyjaśnić i porozmawiać.

 

Sumam sumarum wyszło tak, że "akcja została odwołana" i przed świętami nic nie było robione. 27 grudnia wieczorem Facio pojechał spotkać się z architektem, który stwierdził że pierwszy raz widzi takich drobiazgowych klientów. Mój mąż odpowiedział: "wie Pan, nie codziennie buduję domy". A wduchu sobie pomyślał, że to przecież nie kosztuje 2 złote!!!

28 był u geodety, który go pocieszył, pokazał co trzeba, wyjaśnił co trzeba. Wniosek jeden wszystko jest w porządku, nie jest źle.

Uff kamień spadł z serca.

 

Architektowi daliśmy czas do dzisiaj! Jak już wcześniej wspominałam, chciał oddać nasze dokumenty 23 grudnia.

Rano dzwonię. I co Pan powiedział, "nic z tego" po nowym roku. Pytam się czy ma wszystko zrobione, on mi na to nieśmiało odpowiada, że jeszcze nie do końca. (Tu już myślałam, że ryknę na niego ale się opanowałam......

 

przepraszam ide już do domu

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie musiałam mocno się opanować, żeby nie ryknąć na niego. Jak jeszcze dzisiaj nie miał gotowe, to jakim cudem chciał to zrobić przed świętami i jeszcze przekazać te nasze dokumenty. Ja czegoś tu nie rozumiem i chyba nie jestem w stanie zrozumieć. :x

Dlatego się zawiodłam :cry:

 

I takim oto sposobem wszystko się oddala w czasie.

Bo na pozwolenie też trzeba swoje odczekać :-?

 

Powiedziałam sobie, że od 2 stycznia będę codziennie do niego dzwonić!!! I go poganiać!!! I go denerwować!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się to fakt, rzut domu jest, ale co z tego jak ten nasz projektant - teraz już napiszę cholernie niesłowny :evil: robi nas w ciula.

Dzisiaj dzwoniłam ponownie (we wtorek też!!!). I jeszcze nie oddał tych dokumentów. Już mu powiedziałam, żeby mi dał te dokumenty to sama odwiozę. To się nie zgodził, powiedział że on to załatwi. Możecie mi wierzyć lub nie rozmawiałam już zupełnie inaczej. Ton mojego głosu wskazywał na wzrastającą irytację. Zresztą napomknęłam, że to się ciągnie już 3 tydzień. BRAK SŁÓW :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzut mam, oglądam go na wszystkie sposoby.

I mam problem: jak zrobić meble w kuchni, aby zmieścił się mały stoliczek. Tutaj architekt zrobił po swojemu, ale ja tak nie chcę.

http://ffacio.photosite.com/~photos/tn/96_348.ts1136410918875.jpg

 

 

Wpisuję dane o domku:

Dane kubaturowe:

Powierzchnia użytkowa: 120,97 m2 + 28,2 m2 = 149,17 m2

Powierzchnia całkowita: 188 m2

Powierzchnia zabudowy: 210,15 m2 + 5,9 m2 - tarasy i schody zewnętrzne

Kubatura: 647 m3

Wysokość pomieszczeń 285 cm

Zapotrzebowanie na energię elektryczną: 24 kW (takie złożyliśmy zapotrzebowanie)

 

SPIS WSZYSTKICH POMIESZCZEŃ

pow. uż. m2

1. Wiatrołap 3,33

2. Hall 13,36

3. Pokój dzienny 31,15

4. Kuchnia 12,14

5. Spiżarnia 2,97

6. WC 1,95

7. Garderoba 2,92

8. Pom. gosp. 3,17

9. Garaż 25,03

10. Łazienka 7,91

11. Pokój 12,75

12. Pokój 17,40

13. Pokój 15,00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłam do architekta. Ponoć złożył dokumenty - tylko, ze ja niedowiarek jestem i tak w 100% mu nie wierzę. Tak w 99,99 % to chyba złożył.

 

Przeprowadziłam LUŹNĄ rozmowę z jednym Panem, który buduje domy. Chwalił Ytonga, ale Solbet też jest dobry. Chciałby się spotkać i zobaczyć projekt.

 

To na razie tyle na dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu nie było tak jak miało być. Panu architektowi w czwartek nie pasowało.

Facio pojechał w piątek o 12-ej. Nie oglądał ksera tego projektu, tylko spakował i pojechał z powrotem do pracy. Około 16-ej go analizujemy i ... :x aż mi się wyć chciało. Rysunki, rzuty parteru są nie takie jak miały być. Pan przysłał nam emailem ostateczną wersję domu taką jaką w dzienniku można zobaczyć. Sam natomiast do projektu wkleił wersję przedostatnią. I teraz musi poprawić.

 

A tak swoją drogą czemu niektórzy ludzie nie potrafią przyłożyć się do pracy, za którą dostaną pieniądze (i to nie małe!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byliśmy u jednej z Forumowiczek zobaczyć dom, który budują z betonu komórkowego SOLBET (fabryka ta znajduje się niedaleko Bydgoszczy w Solcu Kujawskim, chociaż materiał można zamówić tylko w hurtowniach).

Powiem szczerze PODOBAŁ MI SIĘ :p :p :p :

- podobał mi się dom, który budują Forumowicze

- podobał mi się beton komórkowy (grubość 30 cm, bo chcą jeszcze

ocieplać),

- podobała mi się robota wykonana przez Wykonawcę, którego zresztą

szczerze polecają!

- podobała mi się okolica :lol:

 

Decyzja odnośnie z czego budujemy to 99,99 % SOLBET, kwestia tylko czy ściana 1W czy 2W. Ale to rozstrzygnie się na dniach, bo będziemy zbierać oferty z hurtowni. I okaże się co wychodzi taniej. Wiadomo, że przy ścianie 2W, trzeba doliczyć koszty ocieplenia: styropian (wełna) i robociznę fachowców.

 

W międzyczasie Facio wynajduje różne BYKI w projekcie :evil: :x :( :cry: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mampy pierwszy kosztorys stanu surowego otwartego. No cóż jesteśmy jak na razie mile zaskoczeni. Mamy "zagrychę" ponieważ ten wykonawca jest polecony (bardzo chwalony przez polecających :D ), widzieliśmy jego budowę i nie wiemy co dalej. Czy szukać jeszcze innych, zbierać kosztorysy u innych?

Czy dać sobie spokój i wybrać tego. Oto jest pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 stycznia napisałam, ze Pan architekt złożył dokumenty. Ale pisałam też że ja niedowiarek jestem.

No i wyszło. Dzisiaj dostaliśmy pismo o wszczęciu postępowania, z którego wynika, ze dokumenty zostały złożone ... 13 stycznia 2006 roku.

Dobrze wiedziałam, że kręci.

 

Był u nas wczoraj drugi Wykonawca. W ogóle nie był przygotowany do rozmowy. Cena powaliła nas z nóg. Dlatego nasza decyzja brzmi: Pierwszy i Polecony Wykonawca już zaklepany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dokładnie tydzień temu dostaliśmy pismo ze Starostwa ażeby uzuupełnić NIEDOCIĄGNIĘCIA :evil: :evil: :evil:

Szybko zaatakowałam architekta. Dzisiaj z nim rozmawiałam. Powiedział że w poniedziałek idzie usuwać te niedociągniecia.

Wspomniał,że w przyszłym tygdniu będzie pozwolenie na budowę. Niestety jak już wiecie ja jestem niedowiarek i mu nie wierzę.

Jak będzie PAPIEREK w ręku to będziemy się cieszyć :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...