Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

problem z pracą - co zrobić aby mnie zwolnili


AnetaS

Recommended Posts

Ja po kolejnym nieporozumieniu na linii szefowa - ja zakupiłem Wyborczą poniedziałkową, przeniosłem wolne dni w tygodniu z czwartku na wtorek ( najczęstszy termin rozmów kwalifik.) i w ciągu trzech tygodni znalazłem tyrę z której jestem zadowolony ( właśnie w niej siedzę :lol: ).

 

Po czym w pewną piękną sobotę pracującą wysłałem fax z podaniem o rozwiązanie stosunku pracy, zamknąłem budę na cztery spusty, wyłączyłem komórę i z szerokim uśmiechem i Moją Panią Babą pojechaliśmy w góry.

 

W poniedziałek okazało się, że kadrowa otrzymała w piątek polecenie przygotowania na wtorek dla mnie wypowiedzenia ze strony pracodawcy.

Uprzedziłem ich o jeden dzień i sprawiło mi to większą satysfakcję niż jakieolwiek "Lotto" Do dziś się na tą myśl uśmiecham :lol:

 

pozdrawiam

pokar

PS. Aneto, nie kończ tematu, zdaj relację co dalej, bo ciekawie się zrobiło.

Zawsze chętnie wesprę Cię ciepłym słowem, radą. Ja zmieniałem już tyrę wiele razy... I zazwyczaj na lepszą!

3-maj się ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jutro o tej porze będę jechała pociągiem nad nasze kochane morze.

Więc jest to mój ostatni wgląd na forum przed urlopem.

Dziękuję za miłe słowa.

 

Majka niby masz racje. Po powrocie z urlopu mam bardzo dużo do zrobienia. I stąd byłby wnosek, że pracę mam raczej pewną.

Ale czy aby napewno?

 

Jakiś niecały rok temu, pewnego pięknego dnia kolega z pracy (odemnie z działu) był u szefowej, zdał relację z wykonanej pracy, przedstawił swoje plany, uzgodnił, że to i to jeszcze zrobi. Wrócił do pokoju, zabrał się za kolejny temat, po niecałej godzinie przychodzi kadrowa i wręcza mu wypowiedzenie.

W tym dniu miałam duzo spraw do załatwnienia poza biurem, jak wróciłam i mi to powiedział to zrobiłam takie oczy :o

Od tamtego dnia wiem, że nie zna się ani dnia ani godziny. I nie ważne czy masz dużo pracy, czy są osoby co mogą zrobić to za ciebie.

 

Pracuję już piąty rok w tej firmie i w tym czasie zdążyłam pożegnać 6 kolegów z pokoju.

 

Ale tyle o przykrych sprawach

 

Jutro jadę nad morze :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewunia a czemu Ty byków nie lubisz? :o

jako zodiak czują się uraziwwszy :wink:

co do tematu tio też miała tę satysfakcję że mo0głam powiedzieć szefowi "teraz nic nie muszę" :D i bardzo miło to wspominam nie powiem...

ale też mialam takie miłe rzeczy że po powrocie z urlopu z osoby podpisującej i negocjującej umowy zrobili mnie panienką do pisania do klientów . I się wyniosłam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Podjęłam decyzję

Odchodzę z pracy na własną prośbę.

Zbyt wielu rzeczy podjęłam się i doba stała się za krótka, a to działało już na niekorzyść firmy.

Napisałam wypowiedzenie. Byłam na rozmowie u Szefowej.

Będę prowadzić własną działalność.

No cóż nigdy nie należałam do ludzi bezrobotnych i może dlatego nie szanuję pracy.

Ale pracować 14 godzin na dobę dzień w dzień, świątek piątek i niedzielę, to chyba za dużo.

Z własnej działalności nie zrezygnuję, więc musze zrezygnować z pracy u innych.

 

Będzie dobrze. Potrzebowałam tego "kopa" aby to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneta !!!

 

Pokazałaś jaja jak na kobietę prawdziwą przystało ! :D :D

Z całego serducha , życzę Ci by Twoja decyzja zaowocowała świętym spokojem odszefnym i wielką radością z tego, co sama zrobisz dla siebie samej.

 

Niniejszym powstaję i czynię owację aż do zaczerwienienia ziabich łapek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dziwie Ci sie Aneto, że rozmawiasz ze swoją szefową po wręczeniu jej wypowiedzenia. Jak zrozumiałem z poprzednich postów, że nie pałałaś sympatią do swojej pracy. A wiec gdyby moja była szefowa powiedziała mi, że tryskam energia lub sie zmieniłem to bym ja objechal równo.Podziwiam twój spokój ducha po wypowiedzeniu i odwagę odwiedzenia swojej byłej szefowej. Pozdrawiam :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Paweł_de, to nie jest tak, że nie lubię swojej pracy, część pracy jest zgodna z moim wykształceniem a część robię bo muszę, bo taka jest potrzeba w firmie. Zostałam sama, za dużo rzeczy zwaliło się na raz i po prostu nie wyrabiam.

 

Trochę się zmieniło od mojego ostatniego postu.

Tzn. na razie nie rozstaję się z firmą.

Pozostaję na 1/2 etatu i firma przyjmuje nową osobę, która będzie mi pomagać.

I oczywiście kasa też lepiej.

Wiele osób odetchnęło z ulgą (szczególnie najbliżsi współpracownicy)

Obiecałam zostać przynajmniej dopóki nowa osoba nie załapie o co w tym wszystkim chodzi.

:p

 

Ale fakt jest faktem, to była rewolucja, zamieszania narobiłam, że hej. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Powracam do tematu, ponieważ mój problem ciągle jest związany z tym samym, tzn. pracą.

We wrześniu zeszłego roku, po tym jak złożyłam wypowiedzenie z pracy, zgodziłam się zostać na ½ etatu. Uzgodniłam z Szefową, że w momencie, gdy osoba zatrudniona na moje miejsce odnajdzie się we wszystkich tematach, odejdę z firmy.

No i chyba przespałam ten moment.

I tu zaczyna się mój problem, pracy mam na tyle że niemal co drugą noc zarywam przy komputerze.

Ze względów zawodowych nie pasuje mi złożyć samej wypowiedzenia.

Mam zapewnioną od zaraz inną pracę(praca o jakiej zawsze marzyłam), ale jeśli złożę wypowiedzenie i pójdę tam, to będzie wyglądało jakbym była podkupiona, czy coś w tym stylu. Chcę tego uniknąć. Najlepszym wyjściem byłoby gdyby to pracodawca rozwiązał ze mną umowę.

A na dodatek tego wszystkiego osoba, która ze mną pracuje, jutro składa wypowiedzenie.

załamka :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeśli złożę wypowiedzenie i pójdę tam, to będzie wyglądało jakbym była podkupiona, czy coś w tym stylu.

 

Eee, co to cię obchodzi jak będzie "wyglądało".

Znacznie gorzej wygląda kiedy jest się zwolnionym niż kiedy się odchodzi na własną prośbę.

Jesteś świetnym fachowcem to cię podkupują.

No nie wytrzymam, żeby się takimi głupotami kierować we własnej karierze zawodowej. Wstyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...