Majka 13.06.2006 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 zwalniaj sie i już. w zyciu nie rób tak, aby oni cie zwolnili. do dzieła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 13.06.2006 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 To ja może klika słów z punktu widzenia pracodawcy.po pierwsze: nie licz na to, że pracodawca zwolni Cię bez przyczyny, bo ryzykuje przegraną w Sądzie pracy. A to jest kosztowne.po drugie: naprawdę chcesz coś tak pozawalać w pracy, żeby pracodawca chciał się Ciebie pozbyć? I co by to mogło takiego być w Twojej ocenie, jakie nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych bierzesz pod uwagę?po trzecie: jeśli chcesz odejść z pracy, nikt Ci tego nie zabroni. Jest tylko problem terminu wypowiedzenia. Przypuszczam że trzy miesiące. Te trzy miesiące są też potrzebne Twojemu pracodawcy, żeby tak zorganizować u sibeie pracę, żeby zastąpić Twoją osobę kimś innym lub rozdzielić Twoją pracę dla innych pracowników. To zawsze wymaga czasu. Dobrzy pracownicy sa bardzo trudni do zastąpienia (to chodzi o czynnik czasu...)po czwarte: jeśli pracodawca ma Cię dość i Ty masz go dość, to wystarczy porozumienie o rozwiązaniu umowy poracy a kwestią do negocjacji jest termin zakończenia umowy.po piąte: czy martwisz się "podkupywaniem", bo chcesz zachować o sobie dobrą opinię czy dlatego że podpisałać umowę o zakazie konkurencji? Jeśli nie masz takiej umowy, to niczym się nie przejmuj. Nie ma obowiązku spędzenia całego życia zawodowego u jednego pracodawcy. podsumowując: lepiej nie kombinuj tylko jeśli masz zapewnioną lepszą pracę, to po prostu złóż wypowiedzenie i ew. porozmawiaj o możliwości rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Jeśli pracodawca nie wyrazi na to zgody, nie oznacza to ,że chce Cię szykanować. Dla niego odejście cenionego pracownika też nie jest łatwe.Pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 13.06.2006 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Mam zapewnioną od zaraz inną pracę(praca o jakiej zawsze marzyłam),: dla mnie w tym momencie nie bylo by argumentow zadnych zeby zostac, nawet jakby wszysy wspolpracownicy lacznie z szefem staneli na parapecie i zagrozili ze w ramach protestu skaczą (inna rzezcz ze parter ) ale jeśli złożę wypowiedzenie i pójdę tam, to będzie wyglądało jakbym była podkupiona, czy coś w tym stylu. Chcę tego uniknąć. A moge spytac czemu? Jesli nawet bylabys podkupiona przez tamta firme, to co w tym zlego ? To zaden wstyd dac sie "wykupic " do innej pracy.... Miliony ludzi wlasnie tak zmieniaja prace - ida tam gdzie daja wiecej (a jak jeszcze satysfakcja z wykonywanej pracy sie z tym laczy to juz bosko) Nie pracujemy (w wiekszosci) charytatywnie, tylko sprzedajemy siebie, swoja wiedze i umiejetnosci. Oczywiscie ze liczy sie i atmosfera , i ludzie i to "co " robimy itp. ale jak w innej ma byc podobnie... (pomijam to ze absolutnie nie potepiam tych ktorzy kieruja sie wylacznie zarobkami ) A juz zupelnie nie lapie czemu zalezy Ci na tym zeby "nie wygladalo jakbym byla podkupiona"... tzn co? ty masz czyste sumienie ale obchodzi cie co pomysla sobie ludziki z obecnej pracy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 13.06.2006 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 rob tak żeby tobie było dobrze. przecież we wrześniu dałaś wypowiedzenie więc podarowalaś pracodawcy 9 miesięcy swojej pomocy.ach... gdyby mnie tak chciał ktoś podkupić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 13.06.2006 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Jako pracodawca popieram w całej rozciągłości gaga2. Z kolei jako pracownik zgadzam sie z zielonooką. Być może dlatego że obie mówią właściwie to samo I bedę brutalny. W takich przypadkach powtarzam sobie zdanie wyczytane w mądrej książce: "Cmentarze pełne są ludzi niezastąpionych" . Mi też z pracy odchodzili ludzie w powszechnym odczuciu nie do zastąpienia. Ale za to mi płacą bym takie problemy rozwiązywał. Ludzi nie zatrzymywałem - a problem rozwiązywałem - w ten czy winny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 13.06.2006 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 gaga2 nie chcę zawalać w pracy, chcę odejść spokojnie i na pewno nie dyscyplinarką, a najchętniej za porozumieniem stron. W tej firmie pracuję 6 rok. Termin wypowiedzenia zgodnie z u mową byłby 2 tygodniowy. Umowa jest na czas określony. Nieliczni tylko posiadają umowy na czas nieokreślony. Ja wiem, że każdego pracownika można zastąpić, ale 2 tygodnie to trochę krótko na znalezienie kogoś i poduczenie. Umowa kończy mi się gdzieś za rok.Umowy o zakazie konkurencji nie mam, a i szefostwo wie, że robię różne tematy dla innych firm spod swojej działalności. A tym podkupieniem to nie tyle ja się martwię, co mój przyszły szef. Firmy współpracują ze sobą i po czymś takim różnie to może być. Czy Szefostwo ma mnie dość, trudno powiedzieć. Jeśli tak będzie to na 100% przyjdzie kadrowa i wręczy mi wypowiedzenie. Więc chyba jeszcze nie. Planowałam odejść końcem czerwca, ale jutro złoży wypowiedzenie moja podopieczna, którą wprowadziłam we wszystkie tematy i dawała sobie rady. Jest mi strasznie głupio zrobić to samo, w tym samym czasie, a z drugiej strony psychicznie i fizycznie mam już tego dość. _bogus_ masz rację "Cmentarze pełne są ludzi niezastąpionych" mam nadzieję, że do nich nie zdążę dołączyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 13.06.2006 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2006 Aneta, jeśli masz 2-tygodniowy termin wypowiedzenia, to pracodawca niewiele może Ci zrobić. Jeśli chcesz się zachować bardzo fair, to już teraz idź na rozmowę do szefów nt. warunków Twojego odejścia z pracy. Jeśli po tej rozmowie wasze drogi się rozejdą, to i tak musisz w firmie wytrzymać tylko te dwa tygodnie. A może wypracujecie wspólny kompromis, np. porozumienie stron ze wskazaną datą zakończenia umowy, np. za miesiąc czy jak tak będzie wam pasować.Najgorzej jest, jak pracodawca dowiaduje się w ostatniej chwili, że pracownik chce odejść, najlepiej już następnego dnia, bo on ma już podpisaną nową umowę o pracę.Powodzenia,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 14.06.2006 00:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2006 gaga2 pewnie masz rację. Postaram się dziś porozmawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.