Anisia 17.08.2005 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2005 Witam serdecznie! Czytam Was i czytam...Raz mnie ktoś podbuduje, raz ktoś wyleje kubeł zimnej wody, a ja ciągle kombinuję jak tu jednak zdobyć (90m2) chałupkę. Czy mając dochodu miesięcznego: ok.3000tys., dwa mieszkania do sprzedaży o wartości ok.130tys.(razem) w jednym z nich mieszkamy, do tego pobrać kredyt do 100 tys.mamy szansę na wybudowanie skromnego, parterowego domu, bez garażu, (wliczam w to koszty papierologii, przyłącza,odbiory itp.)???? :cry:Wykończenie podstawowe w większości potrafimy zrobić sami( również większość instalacji, gładzie, płytki i takie tam...)Jestem plastykiem: potrafię w bardzo sugestywny sposób namalować drzwi na ścianie, może się nabiorą ci od odbioru technicznego a w ogóle czy ktoś przychodzi z urzędu zrobić odbiór? Może ktoś był w podobnej sytułacji finansowej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lafcadio 18.08.2005 05:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 3.000 razem czy każde z Was ? zaraz zaraz Ty napisałaś 3.000 tys !!! w takim razie spoko z palcem w ..... nosie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 18.08.2005 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Mnie tam zawsze wpajano, że zanim zaczne sie zastanawiać ile mam wydać, powinienen sie zastanowic ile zarobić. Tu trzeba popracować - nad tym zagadnieniem. Może trzeba zmienić prace, zawalczyć najpierw o większe pieniądze? Nauczyc sie jezyka, wyjechać na saksy - nie wiem. Liczba rozwiązań jest dowolna.Sky is the limit. Ludzie obracają się w zaklętym kręgu "Chcę mieć, kupić, wydać", zamiast wyjść poza to.Pierwsze pytanie: po cholere 2 mieszkania skoro mieszkacie w jednym. Czy drugie chociaz na siebie zarabia? Wynajmujecie je?Trzeba myśleć biznesowo, a nie konsumpcyjnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jankazik 18.08.2005 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Witaj Anisia Czy mając dochodu miesięcznego: ok.3000tys., dwa mieszkania do sprzedaży o wartości ok.130tys.(razem) w jednym z nich mieszkamy, do tego pobrać kredyt do 100 tys.mamy szansę na wybudowanie skromnego, parterowego domu, bez garażu, (wliczam w to koszty papierologii, przyłącza,odbiory itp.)???? Mając taki majątek to możesz: 1. kupić dużą działkę w dobrym miejscu w Warszawie 1000 sqm x 300 zł/sqm = 300 tys zł 2. wybudować ładny dom o powierzchni np 350 sqm 350 sqm x 2000 zł/sqm = 700 tys zł Razem 1000tys zł Pozostanie Ci 2000tys zł i dwa mieszkania o wartości ok.130tys. Za tę cenę luksusowo wyposażysz dom, urządzisz profesjonalnie ogród i kupisz np dwa eleganckie samochody. Pozostałe 1500tys zł korzystnie zainwestujesz. Możesz też złożyć je jako lokatę w banku i z odsetek dostaniesz 6 tys zl/m-c. I po co Ci kredyt??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 18.08.2005 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Sie nie czepiajcie za przejęzyczenie. Wiadomo, że miala na myśli 3.000, a nie 3.000.000,- Pln Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lafcadio 18.08.2005 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Sie nie czepiajcie za przejęzyczenie. Wiadomo, że miala na myśli 3.000, a nie 3.000.000,- Pln Sie nie czepiamy Przekorku. Żartujemy sobie troszku "lepiej żartować niż chorować" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia 18.08.2005 17:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia 18.08.2005 17:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 oczywiście to przejęzyczenie (patrz o której pisałam post...) Czyli waszym zdaniem porywam się "z motyką na słońce" Za 230tys. nie wybuduję domu??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WPI 18.08.2005 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Mysle, ze nie powinno byc zadnych problemow. Ale czytajac wiele podobnych watkow odnosze wrazenie, ze niektorzy probuja na sile wmowic innym, ze aby postawic maly dom (do 100 m2) to trzeba byc bogaczem. Zgadzam sie ze nie ma gornej granicy, ale z ta dolna tez bym nie przesadzal. Znam kilka przypadkow, ze do wywiercenia kilku dziur wzywa sie "fachowca", a wtedy wiadomo ze koszty rosna. Im wiecej jestescie w stanie zrobic sami tym mniej was wyniesie dom. Wedlug mnie przy duzym wkladzie wlasnej pracy, prosty w budowie dom jestescie w stanie postawic za okola 120 - 130 tys, przy mniejszej pracy wlasnej dodatkowo ok. 30 tys. Zanim odezwa sie osoby, ktore twierdza inaczej , szybka kalkulacja. Murator 8/2005 - kosztorys D30 - Przyjazny 168 m2 powierzchni netto z tarasem - bez tarasu ok. 150 m2. Koszt materialu 200 tys. robocizna 50 tys. Wybaczcie ale bedzie to prosta kalkulacja ale mysle obrazujaca wiele. Wspolczynnik 100 m2/ 150 m2 = 0,66 0,66 x 200 tys. (material) = 132 tys. Przy braku wlasnej pracy dodatkowo 0,66 x 50 tys = 33 tys. Lacznie bez tykania palcem 165 tys. Plus oczywiscie dzialka (zakladam ze ok. 35 tys.) - razem spokojnie 200 tys. Mysle, ze dacie rade. Powodzenia !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.08.2005 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 oczywiście to przejęzyczenie (patrz o której pisałam post...) Czyli waszym zdaniem porywam się "z motyką na słońce" Za 230tys. nie wybuduję domu??? Wybudujesz napewno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 19.08.2005 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Piszecie bzdury. Najpierw te 230.000 trzeba miec. A ni ma ich. Ani widu, ani slychu na razie. Jest kasa na rozpoczęcie, a nie na skończenie.Policz sobie zdolność kredytową (w banku Cie podliczą) i dowiesz sie czy przy tym dochodzie dostaniesz 100.000 kredytu - na ile lat i ile wyniesie rata i zastanów się, czy po oplaceniu raty przezyjesz.Podpowiadam: Kredyt 100.000 Pln na 25 lat (raty malejące), na 6% rocznie: Rata kapitalowa 333,33, a odsetki 500,- miesiecznie. razem 833,- Pln. Alternatywnie: Franek Szwajcarski (38.500 na 2,3%, 25 lat). Rata ta sama plus odsetki 192,- Pln. Razem 525,- na miesiąc. Jak jestes w stanie zmniejszyc swoje miesieczne wydatki na zycie o tyle - to proszę bardzo. Matematycznie, to pewnie za 230.000 da się pobudować, ale ważny jest CZAS, w jakim te pieniądze są dostępne. Skoro wykonczeniówka kosztuje pewnie z 75.000, to powiedzcie mi jak jednoczesnie mieszkać w mieszkaniu i pieniądze z jego sprzedazy przeznaczać na wykonczenie? Trzeba znależć frajera co kupi zasiedlone mieszkanie i poczeka 6 m-cy na jego zwolnienie. A to juz nie takie łatwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 19.08.2005 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 I poza tym: ze względu na wysokosc rat zapomnij o wymianie samochodu (jesli teraz go masz). O wczasach. O ciuchach. Jak od 3.000 odejmiesz 525,- to zostaje 2475,- Ilu Was jest w rodzinie? jak 2 osoby to wypada 1237,50 na łebka. Jak 4 osoby - to juz tylko 618,75. I jak będzie to życie wyglądać? Przypominam - przez dlugie lata. Dlatego denerwuje mnie jak ktos mowi, że za 230.000 mozna wybudować, bo oszukuje. Trzeba te pieniądze w duzym stopniu już mieć, a nie 45% z nich pozyczyć, a reszte mieć z mieszkania w którym sie mieszka.Dlatego wlasnie napisalem na początku: Najpierw skup się na maksymalizacji dochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 19.08.2005 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Znam kilka przypadkow, ze do wywiercenia kilku dziur wzywa sie "fachowca", a wtedy wiadomo ze koszty rosna. Nie kilku, a kilkudziesięciu i w blokowiskowym żelbecie. Jak chcesz tyrać wszystko sam, to mentalnie nadal żyjesz w latach 50-tych ubiegłego wieku. Wtedy też samemu robilo się bloczki żużlobetonowe (Betoniara+łopata+żużel+ foremka+czas = bloczek). Ja pracuje 50 godzin w tygodniu, śpię 52 więc pozostałych 65 nie mam zamiaru poświęcać na durne wiercenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.08.2005 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Anisiu. Z tym palcem w nosie to różnie może być. Ładna działeczka w miarę dobrym punkcie to powiedzmy 50 kPLN (tańsze mogą być z wadą logistyczną, brak mediów, albo wysokie koszta komunikacji). Nie wiem za ile uda się sprzedać to mieszkanie, w którym nie mieszkacie, ale zalecam ścieżkę. Wybór działki, (jesień i to późna jest najlepszą porą, już brzydziej być nie może niż późną jesienią) jeżeli się uda to zakup ze środków własnych nie wyprzedając żadnego mieszkania. Warunki zabudowy przyjdą wczesną wisną (lub późną), tak to niestety jest. do tego czasu wybór projektu. I to niekoniecznie parter. Najekonomicznie wychodzi z poddaszem użytkowym, z możliwością podziału na etapy. Projektu nie kupuj przed uprawomocnieniem się Warunków. Dopiero wtedy projekt do Warunków. W międzyczasie można się bawić w media (zabawa w wiekszości przypadków fajna ). Potem mieszkanko (jedno z dwu) pod młotek i doprowadzacie budową so Stanu Surowego Otwartego/Zamkniętego. A potem wieki skooook. Sprzedaż mieszkania, wynajęcie lokum i wykończeniówka do poziomu życia możliwego (łazienka, kuchnia i ze dwa pokoje). I można sięprześmigać w ten sposób przy waszych zasobach prawie bez lichwy bankowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lafcadio 19.08.2005 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Anisiu. Z tym palcem w nosie to różnie może być. Jeżeli się to dotyczy mojej wypowiedzi, to nie zrozumiałeś albo poprawniej politycznie - niedokładnie odczytałeś sens wypowiedzi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.08.2005 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Rzeczywiście, przepraszam, zmieniłem kontekst. Anisiu powinno być: z palcem w ... nosie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia 19.08.2005 14:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Piszecie bzdury. Najpierw te 230.000 trzeba miec. A ni ma ich. Ani widu, ani slychu na razie. Jest kasa na rozpoczęcie, a nie na skończenie. Policz sobie zdolność kredytową (w banku Cie podliczą) i dowiesz sie czy przy tym dochodzie dostaniesz 100.000 kredytu - na ile lat i ile wyniesie rata i zastanów się, czy po oplaceniu raty przezyjesz. Podpowiadam: Kredyt 100.000 Pln na 25 lat (raty malejące), na 6% rocznie: Rata kapitalowa 333,33, a odsetki 500,- miesiecznie. razem 833,- Pln. Alternatywnie: Franek Szwajcarski (38.500 na 2,3%, 25 lat). Rata ta sama plus odsetki 192,- Pln. Razem 525,- na miesiąc. Jak jestes w stanie zmniejszyc swoje miesieczne wydatki na zycie o tyle - to proszę bardzo. Matematycznie, to pewnie za 230.000 da się pobudować, ale ważny jest CZAS, w jakim te pieniądze są dostępne. Skoro wykonczeniówka kosztuje pewnie z 75.000, to powiedzcie mi jak jednoczesnie mieszkać w mieszkaniu i pieniądze z jego sprzedazy przeznaczać na wykonczenie? Trzeba znależć frajera co kupi zasiedlone mieszkanie i poczeka 6 m-cy na jego zwolnienie. A to juz nie takie łatwe. Nie bardzo orientuję się jak to jest z tymi kredytami? Myślałam ,że wartość dwóch mieszkań własn. czyli ok.120tys i wartość działki (wcześniej kupionej)30tys. co daje w sumue 150tys., bank traktuje jako wkład własny i przy takim wkładzie pożyczka 100tys. będzie niżej oprocentowana?!... co wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 19.08.2005 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Owszem - jest to traktowane jak wklad wlasny. Ale sprobuj znalezc o WIELE niższe oprocentowanie dla PLN niz 6%. Ile to będzie - 5,8%? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia 20.08.2005 06:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2005 Owszem - jest to traktowane jak wklad wlasny. Ale sprobuj znalezc o WIELE niższe oprocentowanie dla PLN niz 6%. Ile to będzie - 5,8%? Planujemy kredyt we frankach... raty wyniosły by nas nie dużo więcej niż opłaty za mieszkanie w blokach, problem w tym, że nie portafię przewidzieć kosztów ogrzewania w takim małym domku(nawt nie wiem jaki rodzaj ogrzewania będę miała...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 21.08.2005 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2005 Mysle, ze nie powinno byc zadnych problemow. Ale czytajac wiele podobnych watkow odnosze wrazenie, ze niektorzy probuja na sile wmowic innym, ze aby postawic maly dom (do 100 m2) to trzeba byc bogaczem. Zgadzam sie ze nie ma gornej granicy, ale z ta dolna tez bym nie przesadzal. Znam kilka przypadkow, ze do wywiercenia kilku dziur wzywa sie "fachowca", a wtedy wiadomo ze koszty rosna. Im wiecej jestescie w stanie zrobic sami tym mniej was wyniesie dom. Wedlug mnie przy duzym wkladzie wlasnej pracy, prosty w budowie dom jestescie w stanie postawic za okola 120 - 130 tys, przy mniejszej pracy wlasnej dodatkowo ok. 30 tys. Zanim odezwa sie osoby, ktore twierdza inaczej , szybka kalkulacja. Murator 8/2005 - kosztorys D30 - Przyjazny 168 m2 powierzchni netto z tarasem - bez tarasu ok. 150 m2. Koszt materialu 200 tys. robocizna 50 tys. Wybaczcie ale bedzie to prosta kalkulacja ale mysle obrazujaca wiele. Wspolczynnik 100 m2/ 150 m2 = 0,66 0,66 x 200 tys. (material) = 132 tys. Przy braku wlasnej pracy dodatkowo 0,66 x 50 tys = 33 tys. Lacznie bez tykania palcem 165 tys. Plus oczywiscie dzialka (zakladam ze ok. 35 tys.) - razem spokojnie 200 tys. Mysle, ze dacie rade. Powodzenia !!! nie mozna`stosowac proporcji przy obliczaniu kosztow budowy - materialów i robocizny. To nie jest tak że dom dwa razy mniejszy kosztuje 2x mniej a wszystko mozna wykonac samemu. Większy samochod tez nie jest proporcjonalnie droższy......... Tak to mozna sobie bylo budowac 30 lat temu i efekty tego budownictwa są widoczne do dzis. A tacy co tak myslą z reguly wybudują cos w rodzaju scian i okazuje sie ze kasy nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.