Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mając dochodu 3000tys...


Anisia

Recommended Posts

Więc teraz moja kolej.

Przekorek - trochę przesadził. Jestem w podobnej sytuacji. Mój dochód na ręke waha się pomiędzy 2600 - 3400 - zależy od miesiąca. Posiadaliśmy mieszkanie, które udało nam się spieniężyć za 125 000. Mamy jeszcze garaż (około 25-30 tys.) Czyli sytuacja podobna jak u Ciebie z tą różnicą że mieliśmy działkę, przez któą przechodziły media (ale przyłącz nie było oczywiście). Tu jedna uwaga - nasza działka wymagała pewnych inwestycji (była zarośnięta jakimiś krzewami z których porobiły się drzewa), ponadto jest na lekkiej skarpie, więc będzie potrzeba dowieźć DUŻOOO ziemi, a ponieważ jest wąska - to jeszcze musimy zrobić mur oporowy. Więc myślę, że koszty doprowadzenia działki to wydatek rzędu 20 tys zł.

A więc - my zdecydowaliśmy sie w ubiegłym roku. Na wiosnę rozpoczęliśmy budowę. Stan surowy otwarty kosztował nas 110 000 zł (bez dokumentacji i porządkowania działki - sam dom). Dom ma 103 m2 użytkowej powierzchni + garaż (w bryle) 15,6m2.

Budujemy w "drogiej i ciepłej technologii" - ściana 3W (ceramika, welna ceramika). Na dachu dachówka ceramiczna Creatona (karpiówka).

Po przejrzeniu ofert zakładam że do stanu tzw develooperskiego powiniśmu się zmieścić w 200 000 zł. W tej cenie: przyłącza, POŚ, okna, drzwi zewnętrzne, brama garażowa, instalacje CO, wod-kan,elektr, posadzki, tynki itp. Nie jest to wróżenie z fusów, tylko konkretne wyliczenie z konkretnym ofert. Dopuszczam poślizg 10%.

A więc nasze mieszkanie 125 000, kredyt (100 000zł) pozwoli nam na uzyskanie tego stanu + całkowite uporządkowanie działki (nie pisze o kostce) i jeszcze trchę powinno zostać. Mamy jeszcze w odwodzie garaż i możemy liczyć na pomoc rodziny. W sumie jakieś 40 000zł. Wiem że kwota ta nie pozwoli nam na niewiadomo jaki standard, ale przy odrobinie wkładu własnego i bez szaleństw - powinniśmy dać radę.

Jeśli chodzi o kredyt, to ja znalazłem ofertę (przy 70% własnych środków) 1,68% (we Frankach oczywiście) w Kredyt Banku. Zresztą w ostatnim Muratorze jest zestawienie kredytów. To co napisał Przekorek (z całym szacunkiem do Twojej osoby Przekorku) w temacie procentów (bankowych oczywiście :wink: ) mija się z prawdą.

Anisia - potrzebujesz dużo optymizmu i wiary w siebie!!!! wejdź na stronę łódzką budowlańców a znajdziesz osoby w takiej samej sytuacji. Jestem przekonany, że wybudujesz domek. Wcale nie będzie musiał być z ceramiki ale np z BK + styropian, a na dachu wcale nie musi być dachówka - może być blachodachowka. Wtedy koszty znacznie spadają.

Z drugiej jednak strony do wyliczeń biur projektowych (czasem podają kosztorys projektu) dołożyłbym około 10-15%. :wink:

 

My podjęliśmy decyzję, nie oglądamy się za siebie a dotychczasowi sceptycy, którzy nam mówili, że nie damy rady - przestali być sceptykami i teraz nas wspomagają. A nawet sami żałują, ze nie zrobili tego samego. :wink:

POWODZENIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Więc teraz moja kolej.

Przekorek - trochę przesadził. Jeśli chodzi o kredyt, to ja znalazłem ofertę (przy 70% własnych środków) 1,68% (we Frankach oczywiście) w Kredyt Banku. Zresztą w ostatnim Muratorze jest zestawienie kredytów. To co napisał Przekorek (z całym szacunkiem do Twojej osoby Przekorku) w temacie procentów (bankowych oczywiście :wink: ) mija się z prawdą.

 

No, kurcze, skucha na calej linii. Walnąłem się, przyznaje ze wstydem, zalozylem zbyt drogi kredyt we franku. Różnica na skutek tego wynosi 68,33 Pln miesięcznie :oops:. To rzeczywiście zmienia diametralnie postać rzeczy. W takim razie- budujcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, problem polega chyba na tym,że przed budową pomijamy zbyt optymistycznie koszty, które są zawsze - a to kontakcik, a to listewka, chciałoby się mieć meble na wymiar w kuchni, a tu światełko na zewnątrz i stąd te kalkulacje są zaniżone..

Jestem bardzo zła na "kosztorysy" z biur projektowych. NIepotrzebnie robią mętlik ludziom w głowie. Mój dom 107m2 po podłodze niby mam wybudować z kosztorysu za 63000zł. No sorki, jeszcze VAT...

ale sami widzicie, że to nieporozumienie....realna kwotą jest bardziej te 250000.

Może powiecie, że jestem kubuś fatalista, ale chyba lepiej się nastawić na realne koszty, a nie na coś co optymistycznie zrobi nam się za darmo. Przecież są ankiety dla tych co zbudowali (a ceny idą ciagle w górę) więc czemu my, czyli ci na początku budowy udajemy, że nas to wyniesie taniej?

Podoba mi się kierunek Przekorka - najpierw zaoszczędzić choćby na połowę inwestycji, ale tą prawdziwą połowę...

Zważcie na to, że w prawdziwych kosztorysach liczy się stan surowy zamknięty = 0.4 całej inwestycji.

Może rzeczywiście warto zastanowić się nad najpierw zaoszczędzeniem kasy... jak sądzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł :roll: .

Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:

Przekorek:

6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK

Fizyk:

1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK

 

Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie

Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.

 

Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.

Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.

Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda inwestycja wymaga wyrzeczeń. Budowa to niekiedy wręcz akt desperacji. Wydaje mi się, że gdybym dysponował w swojej sytuacji takimi założeniami finansowymi przed budową byłbym królem.....

Z mojego doświadczenia:

Ideałem jest budowa bezkredytowa - jak to z ideałami bywa - jest blisko ale nie do osiągnięcia. Takie budowanie ma swoje zalety - kiedy już naprawde brakuje kasy - dopiero można ratować się kredytem. Ja tak zrobiłem - i z pewnej już perspektywy - wydaje się, że było to najrozsądniejsze w moim przypadku.

Jeśli kredyt - to jego wysokość musi być określona niezwykle precyzyjnie. I nie po to aby wysokość raty była do przeżycia tylko aby pieniędzy z kredytu wystarczyło dokładnie "pod klucz". Co będzie gdy nie wystarczy? Pierwsza rata do spłaty przyjdzie miesiąc po wzięciu kredytu - budowy nie skończysz nigdy.... chyba że masz duży zapas w dochodach miesięcznych. Ale wtedy po co kredyt.....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł :roll: .

Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:

Przekorek:

6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK

Fizyk:

1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK

 

Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie

Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.

 

Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.

Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.

Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej. :wink:

 

Taaa? No to sobie popatrz: na Franka wyliczalem oprocentowanie na poziomie 2,5% p.a., zas dla zlotowki na poziomie 6%. Stąd roznica 68 Pln jest miedzy moim CHF 2,5% a Twoim CHF 1,68%. Jaki mialoby sens porownywanie "mojego" kredytu PLN do "Twojego" w CHF, mój Ty ściśnięty, fizyczno-matematyczny umyśle? Hi-hi-hi. 8). Nawiasem mowiac - owszem, walnąłem sie nawet troche mniej, bo w poprzednich kalkulacjach zalozylem na franku 2,3% a nie 2,5%, stąd roznica jest jeszcze mniejsza. Buhahaha! 2:1 dla mnie. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno - w mojej sytuacji jest jeszcze jeden minus. Od momentu sprzedania mieszkania (grudzień 2004) mieszkam z tesciami. Ale wprowadzić się chcę już w listopadzie. Zgadzam się w 100% z przekorkiem, że część pieniędzy trzeba mieć. Zgadzam się z Xeną, że bzdurą jest wybudowanie domu za 60 000 zł (chyba że masz działkę z przyłączami to może uda się zbudowac taki dom w stanie surowym w tanim standardzie - czyt. powyższe). Mój projekt był "liczony" przez Archon na 230 tys + Vat (system zlecony). Ja przyjąłem, że wyjdzie 280 tys. I prawdopodobnie tyle mnie cała budowa wyniesie. Tak jak napisałem - trzymam się zalożonych kosztów. Powinno mi zostać około 50-60 tys zł. na wykończnie. Mam nadzieję, że się zmieszczę. Malować będę sam. Zostaną podłogi, meble kuchenne ze sprzętem (15tys) biały montaż. Wiem że wszystkiego od razu nie zrobię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi proszę tylko czemu służą takie chore kosztorysy... czy to nie jest niedozwolonym chwytem marketingowym? Przecież satnowi to jawne wprowadzanie klienta w błąd. Kupujesz coś bo sugerujesz się podaną kwotą a potem się dziwisz... Jak sądzicie Prawnicy, czy to jest dozwolone?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa? No to sobie popatrz: na Franka wyliczalem oprocentowanie na poziomie 2,5% p.a., zas dla zlotowki na poziomie 6%. Stąd roznica 68 Pln jest miedzy moim CHF 2,5% a Twoim CHF 1,68%. Jaki mialoby sens porownywanie "mojego" kredytu PLN do "Twojego" w CHF, mój Ty ściśnięty, fizyczno-matematyczny umyśle? Hi-hi-hi. 8). Nawiasem mowiac - owszem, walnąłem sie nawet troche mniej, bo w poprzednich kalkulacjach zalozylem na franku 2,3% a nie 2,5%, stąd roznica jest jeszcze mniejsza. Buhahaha! 2:1 dla mnie. 8)

 

Ok słusznie. Masz rację, ale to nie zmienia postaci rzeczy że koszty kredytu nie są porażające (dopóki Franek będzie spokojny). Ale wraz będę temat drążył. Ja już przeczytałem uważniej twoje posty. Proponuję żebyś zrobił to samo z moimi i przestał się czepiać tego kredytu, tylko spojrzał na całość. Nie wiem jakie pieniądze ty chcesz wydać na budowę. Ja wydaję je zgodnie z założeniami i przy określonych dochodach. Jakbym myślał co będzie za 10 lat (czy będę wtedy żył??) to bym miał pewność w 100% czy budować czy też nie. Jak bym słuchał PRZEKORNYCH uwag - że mnie nie stać i nigdy stać nie będzie - również bym takiej decyzji nie podjął.

Zgadzam się też, że budowa wymaga pewnych wyrzeczeń. Z myślą o tym zakupiłem drugie autko zanim rozpocząłem przygodę z domem. Wiedziałem że teraz nie będę miał na to pieniędzy.

Oznacza to również rezygnację z wczasów. Przynajmniej w roku tym i następnym.

Wydaje mi się że najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Dziwne, że nie odnosisz się do innych kwestii (faktów) z moich wypowiedzi. Ja tez się lubię poprzekomarzać. Ale wolałbym to robić choć trochę obiektywnie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi proszę tylko czemu służą takie chore kosztorysy... czy to nie jest niedozwolonym chwytem marketingowym? Przecież satnowi to jawne wprowadzanie klienta w błąd. Kupujesz coś bo sugerujesz się podaną kwotą a potem się dziwisz... Jak sądzicie Prawnicy, czy to jest dozwolone?

Xena - zawsze można małym drukiem napisać, że oferta nie jest ofertą rozumianą przez Ustawę ... .

Chyba to jest ten chłyt meketitowy. Ale powiem Ci szczerze, że jak dostałem ofertę na stan surowy i była niższa (z Vatem) niż ta w kosztorysie - to ją przyjąłem. :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Xena - ten kosztorysowy kij ma zresztą dwa końca.

Bo mi dla przykładu, Archeton wykosztorysował koszt prostego domku "Staś" (100m2) na 230tys. bez instalacji :o

Czyli ja z kolei dostałem kosztorys o zerowej wartości informacyjnej a przecież za niego zapłaciłem.

 

No ale tak już widocznie jest, że KNR sobie, marketing sobie a życie nie przejmuje się ani jednym ani drugim. Może należałoby starać się o kosztorys marketingowy, potem o profesjonalny kosztorys inwestorski i w środku szukać realnej ceny... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł :roll: .

Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:

Przekorek:

6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK

Fizyk:

1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK

 

Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie

Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.

 

Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.

Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.

Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej. :wink:

 

 

 

odsetki i splate raty kapitalowej kredytu liczy sie trochę inaczej. To nie jest proste przemnażanie % i kwoty kredytu. Uruchom sobie excela i poszukaj odpowiednich funkcji. A ten nick "fizyk" to chyba coś nie tak? nie chce być posądzony o zlosliwosc wiec komentarzy nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł :roll: .

Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:

Przekorek:

6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK

Fizyk:

1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK

 

Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie

Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.

Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.

Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.

Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej. :wink:

 

 

 

odsetki i splate raty kapitalowej kredytu liczy sie trochę inaczej. To nie jest proste przemnażanie % i kwoty kredytu. Uruchom sobie excela i poszukaj odpowiednich funkcji. A ten nick "fizyk" to chyba coś nie tak? nie chce być posądzony o zlosliwosc wiec komentarzy nie będzie.

 

Kolego - przeczytaj uważnie tekst zanim skomentujesz.

Inną sprawą jest w kredycie samo określenie procentów i przeliczenie franków na złotówki.

Tak się składa podwójny emie, że kredyt (w pewnym zaokrągleniu, ale dla forumowych potrzeb) jest tak prosty do wyliczenia, że nie potrzeba do tego tak zaawansowanego urządzenia jak komputer. Wystarczy zwykły ołówek i kartka papieru. Ale trzeba jeszcze umieć liczyć. A to już, niestety, nie każdy potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Przekorek tuś trochę się ropędził z wyliczankami bo mi wychodzi różnicy 360 zł :roll: .

Wydaje mi się że błędu nie popełniliśmy:

Przekorek:

6% x 100 000 = 6 000 /12 m-cy = 500 zł ---> miesięcznie odsetki - OK

Fizyk:

1,68 % x 100 000 = 1 680 / 12-m-cy = 140 zł --> miesięczne odsetki - OK

 

Różnica 500 - 140 = 360 zł . Nie wiem jak Ci wyszło 68 zł miesięcznie

Oczywiście obaj liczymy w przybliżeniu, bo za każdą ratą kapitał będzie pomniejszany a więc raty odstekowe również będą malały.

Przekorku - ja wiem że już sam Twój nick sugeruje przekorne podejście do sprawy, ale ja jestem umysł inżynieryjno-ściśnięty, a matematyka dla mnie jest jedna.

Natomiast o ile kwota 70 zł nie zmienia całkowicie sytuacji to kwota 360 zł taką sytuację może zmienić.

Szkoda że przyczepiłeś się tylko tej części mojej wypowiedzi a nie innych faktów. Postaraj się być obiektywny - a nie tylko przekorny, bo Cię posądzę , że jestes członkiem Polskiej Partii Protestującej. :wink:

 

 

 

odsetki i splate raty kapitalowej kredytu liczy sie trochę inaczej. To nie jest proste przemnażanie % i kwoty kredytu. Uruchom sobie excela i poszukaj odpowiednich funkcji. A ten nick "fizyk" to chyba coś nie tak? nie chce być posądzony o zlosliwosc wiec komentarzy nie będzie.

 

Kolego - przeczytaj uważnie tekst zanim skomentujesz.

Inną sprawą jest w kredycie samo określenie procentów i przeliczenie franków na złotówki.

Tak się składa podwójny emie, że kredyt (w pewnym zaokrągleniu, ale dla forumowych potrzeb) jest tak prosty do wyliczenia, że nie potrzeba do tego tak zaawansowanego urządzenia jak komputer. Wystarczy zwykły ołówek i kartka papieru. Ale trzeba jeszcze umieć liczyć. A to już, niestety, nie każdy potrafi.

 

 

 

no cóż, faktycznie do wyliczenia przy kredycie na powiedzmy 100 tys. obojętnie czy PLN czy CHF i oprocentowaniu np. 1,68% i 25 latach do wyliczenia wystarczy jedynie olowek i kartka. Życzę powodzenia w obliczeniach. Jak się pomylisz to będzie to na szczęście jedynie Twoj problem. Szkoda`jedynie że wprowadzasz w bląd czytelników forum wypisując jakieś bzdurne wyliczenia. A jak się przelicza (tzn. jak bank przelicza) CHF na PLN to akurat wiem. Lepiej od Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze 2mm, że zadziwia mnie Twoje zachowanie :o :roll: . Starasz się pouczać osoby wrzucając hasła w przestrzeń. To źle , to niedobrze. Ty wiesz jak zrobić lepiej coś (przynajmniej tak twierdzisz). Tak się składa ze mam wydruk rat (może dokładnie harmonogram spłat rat kredytu przy ratach malejących - o takich tutaj piszemy) wykonany przez bank i moje wyliczenia (oczywiście w pewnym zaokrągleniu) na dzień dzisiejszy są OK. Oczywiście że należy wziąć pod uwagę kurs waluty. To jest logiczne. Zupełnie inaczej liczy się tzw raty stałe. Być może o to ci chodzi. Jeśli tak to przyznam ci rację. Ale ja wybrałem wariant rat malejących, ze względu na mniejsze koszty odsetek.

Jeżeli nadal uważasz, że się myle - powiedz konkretnie gdzie. Ja potrafię się przyznać do błędu lub pomyłki. A może w tym przypadku to ty popełniłeś bład?

Możemy sprawdzić:

http://www.bankier.pl/fo/kredyty/narzedzia/kalkulator_kredytowy/

A po drugie (co do nojego nicku) to potrafię śmiać się z siebie. Cześć osob znających mnie na forum o tym wie. Ty jeszcze nie zdąrzyłeś się dowiedzieć. Może za krótko jesteś??

Co do Excela, to tak na marginesie powiem Ci, że sam tworzyłem arkusze do wyliczania kredytów, kiedy takowych udzielałem.

Więc - zanim kogoś skrytykujesz - zastanów się lub zapytaj - co autor miał na myśli, zamiast wprowadzać w błąd forumowiczów.

Życzę sukcesów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

jeden drobny szczegół który pominęliście : aby wartość mieszkań o których mówi Anisia została zaliczona jako wkład własny ,to albo musi na nich założyć hipotekę -czyli nie może ich sprzedać ,albo je sprzedać -a gdzie wówczas będzie mieszkać ?

 

przepraszam za trochę prymitywną stylistykę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

jeden drobny szczegół który pominęliście : aby wartość mieszkań o których mówi Anisia została zaliczona jako wkład własny ,to albo musi na nich założyć hipotekę -czyli nie może ich sprzedać ,albo je sprzedać -a gdzie wówczas będzie mieszkać ?

 

przepraszam za trochę prymitywną stylistykę :lol:

 

Aleś mi namieszał czarku! :roll: Miałam nadzieję sprzedać pierwsze mieszkanie, wziąść kredyt i zacząć się budować...w stanie surowym zamkniętym(z instalacjami)planowałam się wprowadzić i wtedy sprzedać drugie mieszkanie. Nie miałam pojęcia,że bank może mi nie zaliczyć wartości obu mieszkań jako wkładu własnego :o

Dodam. ze domek ma być naprawdę skromny-na prostym planie prostokąta, tradycyjna technologia, dwuspadowy dach, blachodachówka, kominek niekoniecznie(przynajmniej narazie...),poddasze może być wykańczane później...ważne że na swoim :p

Zauważyłam, że największe różnice w kosztach między forumowiczmi wychodzą właśnie w tzw. wykończeniówce - a ja naprawdę nie muszę mieć wanny z hydromasażem,drzwi za 1000zł., parkietów i markowej ceramiki i glazury- nie to jest dla mnie najważniejsze! Kiedy czytam ,że ludzie podczas budowy zapominają się i zamiast planowanych wydatków,

typu drzwi za 260zł kupują za 1250zł., bo są przecież takie piękne, no i na pewno dooobre, to myślę ,że ich na to po prostu stać, i tyle. I to nic złego, że kogoś stać! Ale stąd wynikają takie różnice.

Dzięki serdeczne za gorącą dyskusję, mam nadzieję, że panowie się nie poobrażają na siebie :p :p :p

W każdym razie czytam uważnie i nie śpię(patrz godz.postu)

Czarku przybliż temat hipoteki i wkładu własnego, bo już mnie głowa rozbolała!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...