krzysztofh 22.08.2005 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Jak w temacie.Złamała mi się gałązka rododendronu ok 30 cm z licznymi listkami.Włożyłem ją do wody i stoi ok 2 tygodni i żadnego korzonka nie widać.Poradźcie jak najlepiej o nia zadbać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Malinka_01 22.08.2005 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Kup ukorzeniacz i wsadzaj od razu do doniczki. Doniczke postaw w jasnym umiarkowanie miejscu, najlepiej gdyby doniczka byl w worku foiowym zawiazaną lekko na gorze. Ja tak zrobiłam 6 tygodni temu i sadze że mi się przyjęły. W przyszłym roku na wiosnę wysadzam do gruntu.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 22.08.2005 11:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Dzięki.Rozumiem, że ten ukorzeniacz ma postać stała jak ziemia.Więc trzeba zmoczyć gałązkę i wsadzić do ukorzeniacza aby się oblepił. Potem delikatnie do ziemi a raczej torfu, bo rododendrony lubia mocno kwaśny odczyn ziemi.Tylko czy ten torf powinien być zalany wodą czy wystarczy aby był dobrze wilgotny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 22.08.2005 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Z tego co wiem to rododendrony sa odporne na ukorzenianie . Nie próbowalem ale podobno: torf do słoika w to odciety kawalek(potraktowany ukorzeniqaczem), słoik zakrecic i w dobrym miejscu postawic. Wtedy jest szansa ze po jakichś 3 miesiacach pusci korzenie . Lepiej jest rozmanzać przez odklady ziemne lub powietrzne, tylko to trwa mniej wiecej kolo roku. Milej zabawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 23.08.2005 05:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 To chyba wyrzucę tą złamaną gałązkę. Za dużo z tym zabawy. Za 30zł można spory krzak kupić, a moja gałązka jest tak duża że nie znam słoika do której miałaby się cała zmieścić aby go zakręcić. Po silnych wiatrach po prostu sie złamała a ja naiwny myślałem że jak wypuści korzonki to wsadzę w doniczkę i na drugi rok do ogrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Malinka_01 23.08.2005 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Zawsze możesz spróbować, przecież to nic nie kosztuje. Całą zimę może przestać w doniczce w domu.A jeżeli się przyjmie - to dopiero radość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 23.08.2005 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Ukorzeniacz ukorzeniaczowi nierówny .Warto zerknąć w linka . Ale by było superaśnie jak by sie udało z badylka wyhodować WŁASNY krzaczek !! http://ogrod.to.jest.to/ogrody/r_ukorzeniacze.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.