alienka 15.09.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 Hej. tripper a ja Ci straszliwie zazdroszczę tego malowania. Nawet nie dlatego, że to finisz ale to jest rzecz, którą można wykonać samemu. Lepiej lub gorzej, wolniej lub szybciej ale bez tych cholernych telefonów do pracy; jaka śrubka?, a jaka zaślepka, a montować tak czy siak? brrrr! jakby nie można było tego wcześniej ustalić. Nikt Ci nie wciśnie kitu że ściana była krzywa i trzeba było ją wyprostować, żeby kolor ładnie wyglądał . Wiadomo, że chodzi o dodatkowe pieniążki! Mam już dosyć tych wszystkich bzdur płodzonych przez nich na potęgę, no i właśnie dlatego musiałam się uzewnętrznić. Pozdrawiam i życzę trafionych kolorków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiekp 24.02.2007 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Dzięki tripper Z tym moim hydraulikiem to dziwna sprawa. Znam faceta bo robił mi całą instalację. Teraz przyjdzie podłączyć tylko piec i założyć grzejniki. Dałam mu kasę na materiały( w tym na brakujące grzejniki). W sumie 2100. Raczej nie powinien mnie wystawić ale jestem lekko podirytowana. Nie odbiera ode mnie telefonów!!! Do tej pory byłam z niego zadowolona. Obawiałam się teraz, że coś mu się stało. Jego żona mnie uspokoiła, podobno wyjechał na kilka dni do swojej matki. Jestem świadoma tego, że każdy ma swoje życie prywatne i różne wydarzenia mają miejsce. Gdyby odbierał komórkę sam by mi o tym powiedział i nie narażał na stresy. Czekam do soboty. Firma od drzwi to Dorn z Płochocina. Jesteś klientem póki nie zapłacisz. Po sezonie zimowym cała wierzchnia warstwa zlazła z drzwi. Naprawa usterek ciągnęła się w nieskończoność i nie została zakończona a to co zrobione to szczyt niechlujstwa. Jedno skrzydło naprawiali 4 dni a ja w tym czasie stróżowałam na budowie. Przecież to chore!!! A miało być tak pięknie; antywłamaniowe, na wymiar, super zamek (ale ja byłam wtedy głupa - tyle jest sprawdzonych marek na rynku) Muszę wymienić też płytki z gresu ale to zrobi bezpłatnie ekipa która je kładła. Byli w sumie ok, tylko nie zauważyli, że kładą płyty które są nie doszlifowane na krawędziach. Niby wina producenta ale on też mogli patrzeć co kleją mi na podłogę. Ekipa tania nie była, gres I gatunek. I co? Wszystko wzięte do kupy strasznie mnie irytuje. Właściwie to byłby prawie finisz jeśli chodzi o grubsze prace wykończeniowe. Stolarz ma przywieźć schody (stopnie, stopnice są już z gresu) i drzwi wewnętrzne na koniec września. Właściwie wszystkie najważniejsze decyzje na ten rok (do przeprowadzki) zostały podjęte. W przyszłym elewacja i podjazd (o ile się nie wykończę). Wszystko zaplanowane, decyzje zapadły, a i tak moja kontrola nad tym wszystkim mocno ograniczona. Ja tylko pragnę, żeby już żadni fachowcy do mnie nie przychodzili. Mogę sama dziury szpachlować i ściany malować tylko niech mi zejdą z oczu. Tripper, bardzo Ci dziękuję za dobre słowo i wsparcie. Jak zakończyła się sprawa z drzwiami firmy DORN? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 24.02.2007 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Wykańcza bo: Nawet ekipa polecona okazuje się być nie w porządku. Uciekają z naszej budowy na inne budowy. Pewnie rozpoczynają prace w wielu miejscach, a potem wszędzie są opóźnienia. A wiadomo, jak potem się śpieszą aby skończyć, to nie myślą co i jak robią, byle by skończyć. A potem trzeba samemu naprawiać. Jak ich się „złapie”, ze cos źle zrobili, to nie ich wina. Inaczej się nie dało, bo poprzednicy źle przygotowali. Winny zawsze inny. Jakoś wszyscy wykonawcy maja problemy rodzinne. A to ktoś w szpitalu, a to z dzieckiem do lekarza, a to ktoś się urodził, a to ktoś zmarł, a to auto się zepsuło... Człowiek myślał, ze jak uczciwie zapłaci, ze to już wystarczy.., a tu okazuje się, ze pieniądze biorą, a nie koniecznie się wywiązują z umowy. Dobija tez to, ze psuje się to i owo, a człowiek nawet jeszcze nie mieszka. Nie jest łatwe tez jeśli chodzi o wybory, co, jak i gdzie...,a nie ma środków na dodatkową pomoc, architekta, lub speca od urządzania wnętrz... No a poza tym, to już same przyjemności w tym czekaniu aż w końcu po już którymś z kolei odsuwaniu terminu przeprowadzki.., jest ona coraz bliżej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 25.02.2007 00:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 Wykończeniówka jest najprzyjemniejsza, bo zaczyna się wreszcie wyłaniać to "coś", co do tej pory było tylko w marzeniach. Niestety, czasem to, co się wyłoni jest karykaturą wyobrażeń. Tak, jakby małe dziecko zabrało się za powtarzanie i przekręcanie zdania, którego nie rozumie. Najbardziej cierpię z powodu małych niedoróbek, które psują wielkie zamierzenia. Co sprawia największy kłopot? Proste rzeczy - duże, płaskie, równe powierzchnie, długie proste linie, kąt 90 stopni. Czyli geometria na poziomie 5 klasy podstawówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 25.02.2007 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 A ja uwazam, ze najprzyjemniejsza w calym budowaniu jest wykonczeniowka. jest dopiero ona przedemna ale moge coc powiedziec na ten temat, bo 4 lata temu robilam kapitalny remont calego mieszkania wlacznie z umeblowaniem, no i bardzo mi sie to podobalo.Mi kupowanie i chodzenie po sklepach akurat nie przeszkadza, a to dlatego, ze mam zawsze pomysl na to co chce (jakie kolory, wzory) w glowie i wchodzac do pierwszego sklepu szukam wlasnie tego. Np. od jakiegos czasu marzyly mi sie plytki w popielach, weszlam do sklepu i nie ogladam wszystkich wystawionych aranzacji, bo musialaby na to poswiecis kilka godzin, pytam wiec od razu przy wejsciu pania sprzedawczynie aby mi wskazala, gdzie sie znajduja plytki w popielach. Jesli mi sie jakies spodobaja i cena jest w granicy jaka sobie zalozylam to kupuje, a jesli zadne mi sie nie podobaja to jade do innego miejsca. Nie mam zwyczaju jezdzic godzinami od sklepu do sklepu i sprawdzac ceny i myslec, a moze tam beda ladniejsze?. Wtedy to bym miala jeden metlik w glowie. Moze nie uwierzycie ale od poczatku budowy nie bylam w zadnym markecie budowlanym, pojade jak juz bede konkretnie chciala cos kupic, a zeby jechac sobie w niedziele poogladac, posprawdzac ceny to zwyczajnie mi sie nie chce, wole ten czas spedzic w domku z rodzina. Duzo pomaga tez w wykonczeniowce internet, to co wybiore sobie w necie zazwyczaj pozniej ogladam na zywo i albo w rzeczywistosci jest jeszcze ladniejsze albo okazuje sie okropne.Uwazam, ze najgorzej zawsze wybiora i potem tego zaluja ludzie, ktorzy miesiacami nie potrafia sie zdecydowac i jezdza z miasta do miasta, ze sklepu do sklepu, naogladaja sie wszystkiego, a w dodatku nie maja swojej koncepcji na urzadzenie. I to takie osoby wykonczeniowka wykancza. Wiem to, bo mam kontakt z osobami kupujacymi na codzien i taki klijent co przyjdzie i wie co chce i zdecyduje sie w pol godziny jest zadowolony, a taki co chodzi pol roku to na koncu przyjdzie i stwierdzi, ze jednak mogl wybrac inny kolor, inny wzor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.02.2007 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 magpie101 piszesz o rzeczach zaleznych od nas samych. to jest latwiejsza czesc tego wszystkiego. Ale wykanczajace jet to co od nas nie zalezy, tylko od fachowosci i uczciwosci fachowcow. p.s. My tez nie wybieramy dlugo. Po pierwsze mamy ograniczony budzet, a po drugie, nie ma zdrowia na to aby tyle chodzic po sklepach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 25.02.2007 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 A czy mógłby ktos względnie jednoznacznie określić kiedy tak naprawdę zaczyna się wykończeniówka? tzn. od jakiego etapu budowy mozna nazwać dalsze prace wykończeniówką?Wiem ze to trudne pytanie, ale jestem ciekaw jakbyście to okreslilipozdrawiamm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.02.2007 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 od elektryki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 25.02.2007 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 wykończeniówka zaczyna się jak musisz zacząć zamawiać wanny, kible, umywalki, glazury, drzwi itp jazda na maxa zaczęła się właśnie wtedy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.02.2007 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 A czy mógłby ktos względnie jednoznacznie określić kiedy tak naprawdę zaczyna się wykończeniówka? tzn. od jakiego etapu budowy mozna nazwać dalsze prace wykończeniówką?... instalacja elektryczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 26.02.2007 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mnie się najbardziej podoba:"winny zawsze inny" Mnie najbardziej wkurzało, jak ekipa wzięła sobie parę robót naraz i wszędzie były opóźnienia i niedoróbki A tak poza tym:niekończące się decyzje, mega rachunki za rozmowy z fachowcamitelefony o 19, że rano potrzebny klej do płytek, gips, itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3porzeczki 26.02.2007 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Wykańcza i to niesamowicie. Wolałabym czas spędzony w sklepach na oglądaniu towarów jednym okiem, drugim łypiąc na dzieci, które właśnie coś w sklepie demontują, przeznaczyć na spacer do lasu albo rower. Nie do końca jest tak, że jeżeli jesteśmy zdecydowani i mamy plan od razu i bez stresu kupimy to co chcemy. Towaru jest w bród, ale niestety jak przyjdzie do realizacji planów, to trzeba jednak schodzić nóżki. Mam wymarzoną łazienkę, a w niej płytki od czterech różnych producentów, chińskie, polskie, hiszpańskie i włoskie Na koniec wykończeniówki pojawia się przykra refleksja: kto teraz te hektary będzie sprzątał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerrys 26.02.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 U mnie nie było tak źle, fakt masę czasu spędzalem w firmach, hurtowniach i sklepach na godzeniu marzeń z realem (co na maxa wk***** moją kobietę), ale że mieliśmy gdzie mieszkać prktycznie całą wykończeniówkę robilem sam - spokojnie i bez stresów ( na wszelkiej maści fachowców mam wręcz odruch wymiotny) i gdyby jeszcze ta kaska jak manna spadała z nieba byłby to najpiękniejszy okres w moim życiu - ta świadomość, że coś sie tworzy, że coś po nas zostanie... Cholera jakoś patetycznie wyszło, w każdym razie pozdrawiam wykańczających i więcej wiary w lepsze przeprowadzone jutro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerrys 26.02.2007 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Sorry dwa razy mi sie wysłało a nie mogę usuwać wlasnych postów Adminie pomóż Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 26.02.2007 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 a ja uwazam, ze każdy etap jest trudny. Dla mnie osobiście sam poczatek budowy, bo nie mogłam oswoić się z jednorazowymi wysokimi wydatkami, bo bałam się czy ten dom będzie taki jak na obrazku i czy zdążą przykryc dachówką przed zimą... teraz jest straszny młyn,mnóstwo spraw na raz do załatwienia.. każdy weekend w supermarketach, wybieranie, oddawanie, wymyslanie, ale za to................. bliżej końca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johnnyG 06.10.2011 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 Dzięki tripper Z tym moim hydraulikiem to dziwna sprawa. Znam faceta bo robił mi całą instalację. Teraz przyjdzie podłączyć tylko piec i założyć grzejniki. Dałam mu kasę na materiały( w tym na brakujące grzejniki). W sumie 2100. Raczej nie powinien mnie wystawić ale jestem lekko podirytowana. Nie odbiera ode mnie telefonów!!! Do tej pory byłam z niego zadowolona. Obawiałam się teraz, że coś mu się stało. Jego żona mnie uspokoiła, podobno wyjechał na kilka dni do swojej matki. Jestem świadoma tego, że każdy ma swoje życie prywatne i różne wydarzenia mają miejsce. Gdyby odbierał komórkę sam by mi o tym powiedział i nie narażał na stresy. Czekam do soboty. Firma od drzwi to Dorn z Płochocina. Jesteś klientem póki nie zapłacisz. Po sezonie zimowym cała wierzchnia warstwa zlazła z drzwi. Naprawa usterek ciągnęła się w nieskończoność i nie została zakończona a to co zrobione to szczyt niechlujstwa. Jedno skrzydło naprawiali 4 dni a ja w tym czasie stróżowałam na budowie. Przecież to chore!!! A miało być tak pięknie; antywłamaniowe, na wymiar, super zamek (ale ja byłam wtedy głupa - tyle jest sprawdzonych marek na rynku) Muszę wymienić też płytki z gresu ale to zrobi bezpłatnie ekipa która je kładła. Byli w sumie ok, tylko nie zauważyli, że kładą płyty które są nie doszlifowane na krawędziach. Niby wina producenta ale on też mogli patrzeć co kleją mi na podłogę. Ekipa tania nie była, gres I gatunek. I co? Wszystko wzięte do kupy strasznie mnie irytuje. Właściwie to byłby prawie finisz jeśli chodzi o grubsze prace wykończeniowe. Stolarz ma przywieźć schody (stopnie, stopnice są już z gresu) i drzwi wewnętrzne na koniec września. Właściwie wszystkie najważniejsze decyzje na ten rok (do przeprowadzki) zostały podjęte. W przyszłym elewacja i podjazd (o ile się nie wykończę). Wszystko zaplanowane, decyzje zapadły, a i tak moja kontrola nad tym wszystkim mocno ograniczona. Ja tylko pragnę, żeby już żadni fachowcy do mnie nie przychodzili. Mogę sama dziury szpachlować i ściany malować tylko niech mi zejdą z oczu. Tripper, bardzo Ci dziękuję za dobre słowo i wsparcie. Widze, ze nie tylko ja mam podobne odczucia co do firmy produkujacej drzwi. Tez zaluje ze nie wybralem innej , sprawdzonej marki. No nic - nastepne drzwi jesli trzeba bdzie wymienic beda napewno innego producenta. Moze sa firmy w ktorych klient po zaplaceniu kasy jest milo traktowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 06.10.2011 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2011 Litości, ten wątek ma ponad 4 lata - licząc od najnowszego postu ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts