Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Budowy C33 - Rozważny i Romantyczka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 240
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • kasia64

    241

:roll: krótko co z pracą: pierwsza(u kumpla) coś się nie klei-miałam dostać nowy program komputerowy i się go uczyć-mężuś woził komputer- i nic,programu nie ma i kicha,cicho sza.Ale za to moja przyjaciółka wymodziła mi taki list motywacyjny,że druga firma się odezwała i idę jutro na rozmowę kwalifikacyjną :oops: mam w związku z tym żaby w żołądku.Dam jutro znać co z tego będzie,ale jeżeli nie wystrzaszył ich mój wiek to jest duża szansa na pracę. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jutro mam rozmowę to i kumpel dzwonił,żeby przywieżć komputer i wgrać program dla mnie -i co,cieszyć się czy płakać?

Nie należę do płaczliwych to się trochę pomartwię :roll: :roll: :roll:

Jestem w porządku wobec kumpla bo mówiłam że szukam pracy i mam poskładane dokumenty ale kurczaki pieczone?! :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
  • 3 weeks później...

Ponieważ śpimy snem zimowym to chociaż sobie wkleję rzuty mojego wymarzonego domku :p

http://img314.imageshack.us/img314/6471/dom12862ol.jpg

Jak widać to parter;

1.przedsionek 4,6m2

2.łazienka 4,5m2

3.hol 9,5m2

4.pokój dzienny 31,8m2

5.kuchnia 15,4m2

6.garaż 18,6m2

7.taras 22,6m2

Teraz mamy mieszkanie 48m2 a w domku będzie to odpowiadać kuchni i pokojowi dziennemu.TOŻ TO BAJKA!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam,myślałam i wymyśliłam,że z tego myślenia same głupoty mi wyjdą.Więc słowo się rzekło,kobyłka u płotu trzeba zacząć działać a nie głupoty wymyślać.

No to wzięłam mój piękny segregatorek z papierologią,ostatnio bardzo zaniedbaną i w pierwszej koszulce zamrugała literkami do mnie umowa z Energą, podpisana i opłacona.Spojrzała na mnie jakoś smutno i żal mi się jej zrobiło.Cały miesiąc do niej,biedulki nie zaglądałam.Łyso jakoś mi się zrobiło a i mężulek, ostatnio napomknął - ciekawe jak tam z naszym prądem.NO to wzięłam telefon w garść i dawaj kręcę do Energi w Wejherowie.Uśmiechnęłam się do słuchawki(na szkoleniu telemarketingowym uczyli mnie, żeby rozmawiając z klientem uśmiechać się bo to zmienia tembr głosu na przyjazny,serdeczny itp.) i zaczełam pana w Enerdze tym miłym głosem maglować.Pan mi się wywinął brakiem czasu i powiedział,że za godzinkę mam zadzwonić i on się przygotuje do rozmowy(bo wojuje o prąd na całe nasze pole - 39 działek).Odpuściłam,poczekałam godzinkę.Głupie myśli dorwały mnie znowu - wiszący kalendarz w kuchni straszył tymi miesiącami(6) potrzebnymi na inwestycję.Kurczaki pieczone za 6 m-cy toż to będzie 12 lipca,a ja chcę ok 1 lipca ruszać i to z wizgiem.

Wredna matka -wypchnęłam dzieci po zakupy i na krótki spacer(żeby mi zeszły z oczek)i biłam się z tymi myślami.Kawka i papierosy podnosiły i obniżały mi ciśnienie na zmianę.W końcu po godzinie, zmęczona tą pracą myślową jak wół w kieracie zadzwoniłam.Figa nikt nie podnosił telefonu w Enerdze.Co do chol...y.Papierosek,kawka odczekałam jeszcze pół godziny izadzwoniłam znowu.Uśmiech na twarz ubrałam,choć trochę taki chyba wykrzywiony był ale był,pan się przygotował i udzielił RADOSNYCH INFORMACJI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To uśmiech mi wyszedł na gębę chyba od ucha do ucha :lol: (gdyby nie uszy byłby na około głowy)Komplet dokumentów poszedł do centrali na przetarg wykonawcy-czas 6-m-cy rozpocząl odliczanie.Za tydzień będę miała konkretne info,kto i kiedy będzie to wykonywał.

Z WIELKIEJ RADOŚĆi zadzwoniłam do mężusia i oznajmiłam wiadomości prądowe,a następnie zadzwoniłam do dwóch sąsiadów,którzy trochę się interesują działaniami Energi.

To na tyle.Cześć pracy rodacy. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas przygotowywania obiadu znowu myślałam i wymyśliłam małe sprostowanie ostatniego postu(pewnie jakaś głupota mi wyjdzie,ale co tam)

Chodzi właśnie o to myślenie.Nie myślcie sobie że ja nie myślę w ogóle. :roll: Chodzi oto że, mam taką dziwną naturę.Jak za coś się zabieram to robię to całą sobą,kadżdą komórką swojego ciała.Jak bęczę to jak zarzynana owca idąca na rzez albo jak krokodyl,krokodylimi łzami(a widział ktoś płaczącego krokodyla?! :oops: ).Jak się martwię to na całego,jak się śmieję to całą gębą,jak słucham muzyki to z sąsiadami,jak się bawię to z wszystkimi,jak piję - o nie pić alkohol się już nauczyłam,bo żołądek nie lubi (jakiś chyba nietypowy).Tak już mam.I jak zaczynam za bardzo wymyślać to mężulek mnie stopuje żebym nieprzekombinowała.

Wniosek nasuwa mi się taki:TRZEBA DZIAŁAĆ I SŁUCHAĆ MĘŻA(czasami mi się to udaje :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówiłam, tak zrobiliśmy.Pojechaliśmy na wieś.Moim chłopcom coś się zmienia(hormony) i średni nie pojechał(15 lat), za to najstarszy(prawie 19 lat) pojechał,oczywiście najmłodszy też.Pierwsza reakcja syna - toż to koniec świata i ptaki chyba tu zawracają(przyznam szczerze jak jechałam pierwszy raz na działkę-powiedziałam to samo-słowo w słowo).Teraz już mnie to nie przeraża tylko zachwyca,ta cisza i spokój.

http://img81.imageshack.us/img81/5768/200601150112vx.jpg

Taka zima na naszej działce. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No to jak już napchaliśmy się pączkami to możemy na poważnie o planach budowlanych.

Jak wiadomo urzędom i innym instytucjom wcale się nie spieszy.Tylko zapaleni budowlańcy się czepiają.

Wojny o prąd ciąg dalszy.Jak już pisałam wydzwaniam do Enegi Wejherowo i gniotę o informacje.Wygniotłam informację o przekazaniu dokumentacji do centrali do Gdańska na ogłoszenie przetargu na projekt podłączenia naszych działek .Niestety procedury mnie wstrzymały i doiero 15 marca,będę wiedzieć kto to zaprojektuje i kiedy.Oczywiście mam telefon do Gdańska i nazwisko odpowiedniej osoby,której będę wiercić dziurę w brzuchu.

Przedwczoraj zadzwonił do mnie właściciel ziemi z radosną nowiną,iż zapadła decyzja w gminie o doprowadzeniu wody do naszych działek.

Należy założyć komitet wodociągowy i może ja bym się tym zajęła-z pani taka bystra dziewczyna,pani ten prąd to może i tą wodę?!

W zeszłym roku gmina powiedziała , że woda to może za 2-3 lata,MOŻE

To ja jutro pojadę do gminy i wezmę się za ten komitet.Mam inne wyjście?

:roll: :roll: :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo się rzekło.To i z ranka ok 10.30 pojechaliśmy do gminy zapytać ,co z tą wodą?

Nie wiem co tam są za ludzie.Chętnie rozmawiają,tłumaczą i chcą pomóc.BAJKA.

Pan nam wyjaśnił,iż w budżecie gminy na rok 2006 znazlazły się pieniądze na inwestycję pt.wodociąg doprowadzony do zespołu naszych działek. Przy okazji tej wspaniałej inwestycji dałoby się pociągnąć rury dalej i podłączyć poszczególne działki do wodociągu.W tym szczytnym celu

należy założyć komitet inicjatywy społecznej i zadeklarować kwotę ok.1500 od łebka.No i pojawia się jeleń.Jeleń pismo już wydrapał(chyba rogami) i w poniedziałek wyśle do wójta gminy.Wójt powiadomi chętnych do budowy zapaleńców i zorganizuje w/w spotkanie w gminie.

Przed chwilą odbyłam miłą rozmowę z jedną z właścicielek działki i pojawił się problem drogi na naszym zespole działek.Gmina nie chce drogi od właściciela ziemi(chodzi tu o budowę drogi,jej oświetlenie itp).

Nie wiem jak to jest.Czy jak kupujemy działkę to co z drogą?

Czy ta droga należy do nas?I my będziemy ją robić itd..

Może mieliście jakieś doświadczenia drogowe.Napiszcie . :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...