kasia64 01.06.2006 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 Adriano nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 02.06.2006 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Ja też dziekuje za przepis nawet postaram się z niego skorzystać Zupke gularzową też poproszę gotowanie jakoś mi wychodzi Hmmmm, czy to przepisy Kasi zawsze wychodzą Jak dla mnie takiego marnego kuchcika udały sie pierniki kiedyś - przed sietami z jej przepisu to coś w tym jest Ale za metrowiec to ja nie mam odwagi sie brac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 02.06.2006 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 To ja tez poprosze przepis na metrowca! Uwilbiam piec i gotować I bardzo mi źle, ze juz od 2 lat mieszkam bez piekarnika. Jak sie wprowadze na urzadzona kuchnie to pewnie przez pierwsze miesiace bede robila wszytkie potrawy z pieca, ktorych przez ten czas nie moglam robic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 02.06.2006 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Iga przepis na metrowca przesłałam na priv. Andrzejko matrowiec to bardzo proste do zrobienia ciacho,dowcip polega na krojeniu i sklejaniu kromek ciasta kremem z budyniu a potem na krojeniu na ukos co daje efektowne pasy(do obejrzenia w moim dzienniku ) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 03.06.2006 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Ogladała, ocvzywiście Proste jak ktoś sie na tym zna Ale na pewno kiedyś spróbuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 03.06.2006 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Andrzejko pozwolę sobie potrzymać Cię za słowo i czekać na ciacho,może być w nowym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.06.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Aż mi uszy mlaskają w tym wątku Zjadłabym coś z tych pyszności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 03.06.2006 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Aniu częstuj się na zdrowie.A przy okazji obiecałaś mi przepis na mazurek Swojej mamy??? Gdzież on się zapodział? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 03.06.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Aniu częstuj się na zdrowie.A przy okazji obiecałaś mi przepis na mazurek Swojej mamy??? Gdzież on się zapodział? Łomatkobosko! Kasia! Wybacz! Kruchutkie ciasto: 2 szklanki mąki, 3/4 kostki Kasi ( ), 2 żółtka, 2 łyżki proszku do pieczenia, 1 cukier waniliowy, 4 łyżki cukru - wszystko zagnieść, wyłożyć na blachę i upiec 1/2 kg krówek roztopić ze słodką śmietanką, wylać na ciasto i poczekać, aż zastygnie. Ozdobić bakaliami albo czym się tam lubi. Słodkie że aż zęby bolą ale cudnie pyszne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 03.06.2006 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Aniudziękuję.Ile tej słodkiej śmietanki?? Kiedyś rozpuszczałam krówki i mieszałam z dmuchanym ryżem,wychodziły pyszne,słodkie szyszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 04.06.2006 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Andrzejko pozwolę sobie potrzymać Cię za słowo i czekać na ciacho,może być w nowym domu Oki ale jak z równego metrowca wyjda fale Dunaju to tez zjesz ze smakiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 04.06.2006 08:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Andrzejko nie mam żadnych wątpliwości że wyjdzie co trzeba a fale dunaju też są pyszne.Pozdrowionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 04.06.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Pyszne sa oczywiście Kasiu będe bardzo sie starała by wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 04.06.2006 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Andrzejko a może wcale się nie staraj tak bardzo.Ja jak coś robię i tak mocno się staram to zawsze mi się coś skitra.Lepiej na luzie i z uśmiechem. Składniki są przecież jadalne i zawsze coś wyjdzie jadalnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.06.2006 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Kasiu dylematów jest od .... Wczoraj mój mąż pokłócił się ze mną o kominek, bo ja ciągle szukam innego i już znalazłam jaki mi się podoba, a on trzyma przy swoim...Jeszcze chałupa nie dokończona a już się o nią kłócimy... To znaczy, mój mąż się kłóci a ja czekam aż mu przejdzie, bo nie lubię krzyczeć... Nie martw się nic...takie raz lepiej raz gorzej, to normalka...a jak budowa się zacznie i będzie trzeba decydować o tym i o tamtym, to dopiero będzie... A ilu takich, już wybrane i zamontowane a lepsze potem znajdziesz i tańsze, będzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 04.06.2006 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Zeljko dzięki . Na Ciebie zawsze można liczyć.Serduszko masz jak dzwon, a mężowi potrzeba czasu żeby dojrzał.Pozdrowionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.06.2006 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 On nie dojrzewa. Jak raz cos postanowi to już się tego trzyma. A mnie denerwuje to, ze wszystko jest tak jak on chce bo inaczej źle. Ja już się obawiam jak to będzie z wyborem tego wszystkiego. Najlepiej bym sobie wyjechała na lato do rodzinki i wróciła jak już sam wszystko zrobi. Ale to tez źle, bo wtedy nic nie pomagam! I bądź tu mądry. Jak wybieram źle, jak nie wybieram tez źle. I moje serduszko tu nic nie pomaga. Lepiej było by nauczyć się językiem łomotać. Tylko zmień naturę człowieka jak już się taki urodził. p.s. Ja już dawno dojrzałam i nawet z drzewa spadlam, aby nie mówić zeszłam, ale on chyba się tego zejścia boi... Dobrze, ze wiem, ze tu na forum nie zaglada! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 04.06.2006 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Zeljka no popatrz jacy Ci mężowie podobni do siebie - uparci jak osiołki Ja z moim cały czas toczę wojnę słowną o mebelki do kuchni. Chciałabym na wymiar na zmówienie z pierdułkami , ozdobnikami itp.W kuchni urzęduję głównie ja i najstarszy syn.Miras tylko zagląda czasami i się wymądrza :że w kuchni musi być wszystko pochowane,żadnych słoiczków,dzbanuszków itp.A ja lubię swojsko, sielsko np.duży kamionkowy gar na ogórki kiszone,przyprawy na wierzchu , pod ręką żeby po szafkach nie skakać..................A on swoje i ja swoje.Będę musiała nad nim popracować,dobrze że jest jeszcze czas . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.06.2006 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Nie wspominaj mi kuchni, prosze! U nie tak samo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 04.06.2006 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Ja tam uwazam, ze dane pomieszczenie (np. kuchnie) powinny meblowac osoby, ktore najczesciej je wykorzystuje. Wiem, ze w salonie w tym wypadku rodzi sie problem, ale... z calym szacunkiem do plci meskiej to jednka kobiety maje chyba wyzsze poczucie ektetyki i przede wszystkim oglad calosci. Moj maz szczerze przyznaje, ze on moze wypowiadac sie co do jakiegos elementu, mowic, co mu sie podoba, ale absolutnie nie widzi w "glowie" obrazu calego pomieszczenia - o calym domu i spojnowsi jego wystroju nawet nie wspominajac I jedyne o co sie spieramy to jakosc i cena poszczegolnych elementow (bo on na cene by nie zwracal uwagi i bral wszystko co najbardziej sie nam podoba, a ja go stopuje ). Mam nadzieje, ze ten uklad pozostanie czytelny az do konca Kasi - bardzo dziekuje za przepis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.