Hydraulik 26.08.2005 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Niestety na podstawie własnych L doświadczeń musze przedsięwziąć pewne kroki jeśli chodzi o odzyskanie ciężko zarobionych pieniędzy od inwestorów W związku z tym moje pytanie jak byście zareagowali jeśli Wasz przyszły wykonawca poprosił by o namiary wcześniejszych ekip by upewnić się czy jesteście solidni jeśli chodzi o płacenie za prace wykonane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joanna i Janusz 26.08.2005 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Czemu nie! Ja chcę referencji i chcę sprawdzić wykonawcę, więc czemu ma to nie funkcjonować wdrugą stronę. Myślę, że niechęć podania takich informacjach świaczy o tym, że mamy coś do ukrycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 26.08.2005 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 niezly - kurcze - ten temat nie jest popularny Toz wszak, w swietle wiekszosci wypowiedzi na forum, to my jestesmy ci bee a inwestorzy cacy Mam tez kilku ktorzy zalegaja, ktorzy smoistnie sobie, wbrew umowie, zatrzymuja jakies tam kwoty a o notorycznym urywaniu koncowek z faktury nie wspominam, a koncowki to nawet 99 zeta oczywiscie w dol MAchamy na to reka bo po co sie denerwowac ale w glebi czlowieka szlag trafia i chcialby takiemu po prostu dac po gebie Nazwijmy ich po imieniu - cwaniakow Sadze ze mozesz tego zadac i chcby w ten sposob zminimalizowac ewentualnosc pracy za friko i wlasne straty Popieram po stokroc popieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 26.08.2005 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Pomysl nowy ale calkiem nezly tylko watpie zeby inwestor chcial podawc namairy na wczesniejszych wykonawców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 26.08.2005 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 A ja nie widzę tu żadnego problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 26.08.2005 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 naprawdę, godne poparcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 26.08.2005 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2005 Niezly Pomysl jest ciekawy i popieram go.Jednak to inwestor placi,a wiec wymaga.I nic tego nie zmieni.Potencjalnym wykonawcom pozostaje zabezpieczenie w postaci zapisu w umowie oraz zabawianie sie w psychologa biznesu : zaplaci czy nie zaplaci?.Niekorzystne w tym przypadku jest nasze prawo,ktore stwarza sytuacje,gdzie mozliwe jest niedoplacenie,badz liczenie na niemrawe sady.I tu jest pies pogrzebany.A nie referencje inwestora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 29.08.2005 02:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Dlaczego nie ?Jezeli inwestor szuka dobrego wykonawcy , pyta o referencje , mysle , ze moze to dzialac w druga strone .Wielu jest nieuczciwych ludzi.Jesli inwestor nie ma nic do ukrycia poda namiary na innych wykonawcow, przeciez to zaden problem .Jest takie powiedzenie , ze kazdy kij ma dwa konce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 29.08.2005 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 Ja bym dała bez oporów.Takie pytanie ze strony wykonawcy nawet dobrze o nim świadczy - czytaj: "nie chcę pracować dla nieuczciwych". Ale jeżeli boisz się, że to będzie zrażać do ciebie klientów to faktycznie, ktoś może poczuć się urażony. Trudno. Jego strata. Tobie pracy raczej nigdy nie zabraknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radex 29.08.2005 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 No cóż - kij ma 2 końce.Miałem kiedyś wykonawcę, który wziął zadatek na wykonanie daszku, ale przez rok się nie pojawił. W związku z czym wziąłem inną ekipę, ale też się ona nie pojawiła. Gdy do niej przedzwoniłem porządnie op.... dowiedziałem się, że jestem naciągaczem, który nie wypłaca wykonawcom. Taką oto laurkę wystawił ten pierwszy wykonawca... Tak więc opinia a stan faktyczny to całkiem różne światy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 29.08.2005 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 nie mam nic przeciwko- wiele osób tak się tu wyraziło, sama tak pomyślałam,ale ciekawa jestem faktycznej reakcji inwestorów na takie słowa wykonawcy- pewnie niejeden pomysli- co on chce? To ja płacę i oczekuję! Ten marudzi znajdę innego. I nie ma to nic wspólnego z tym czy inwestor jest wypłacalny, solidny itp. Taka Polska właśnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 29.08.2005 23:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2005 To ja płacę i oczekuję! Ten marudzi znajdę innego. I nie ma to nic wspólnego z tym czy inwestor jest wypłacalny, solidny itp. Taka Polska właśnie... Jezeli to kogos pocieszy,to nie tylko Polacy specjalizuja sie w kombinowaniu przy zaplacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vitek 30.08.2005 01:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 slyszalem ze niektorzy wykonawcy "karaja"niesolidnych inwestorow numerem z jajkiem....podobno wkladaja dziurawe jajko w sciane i potem....no coz po prostu smierdzi........czy spotkaliscie sie z tym sposobem karania ??Jestem po prostu ciekawy czy to rzeczywiscie moze dzialac?Ps. niektorzy koledzy sie skarrza i klna z bezsilnosci.-dlatego pytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 30.08.2005 02:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Kapelusz zamurowany w komin.Rozcina sie go na krzyz.Dymu nie puszcza.Narzedzia kominiarskie przepuszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 30.08.2005 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 jajko dzialabyl juz tu kiedys watek gdzie takie "patenty" byly przytaczaneKapelusz wyjatkowo skuteczny jest i upierdliwy dla klientai chyba jeszcze klika innych zaraz sie tu pojawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 30.08.2005 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Jeśli ma to działać w obie strony to czemu nie, ale... wszystko na papierze.Mam spisane umowy i nawet wypłącam transze mimo, że umowa mówi inaczej, ale... mam dobre serce, ale transze robione są z głową i to ja decyduję ile ostatecznie może być. Jednak każda taka operacja jest finalizowana bumagą z włąsnoręcznym podpisem. Zestawienie umowy i pokwitowań ochrobi inwestora przed zarzutami, że jest naciągaczem, a w razie kłopotów może się przydać by mobilizować wykonawcę przez np. US. Ciekawe czy wszyscy uczciwie się rozliczają? Ja jeszcze takich nie spotkałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmarysia 30.08.2005 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Nie widzę problemu z takim sprawdzaniem mnie jako inwestora - czesto sama uzywam jako argumentów w negocjacjach terminowości swoich zaplat - do sprawdzenia według woli. Faktem jest jednak ze czasem ludzie naprawde myslą w sposób nieprzywidywalny - i nasze racje i wcale niezłe intencje są uznawane za jak najbardziej karygodne. Dwa przypadki- bardzo swieże z własnego doswiadczenia. Moja mama zamówiła nagrobek - dała zaliczke - facet cały czas był niepewny, z jakoscią też na bakier, co chwila wszystkie plagi egipskie na niego spadały - ale trudno juz sie było wycofać wiec mama ciagnęła ten deal. Przyszło do zaplaty końcowej wartosci - on bez rachunku. Mama na to ze nie zapłaci bez rachunku bo on jest jej potrzebny tak sie umawiali. Ona na to ze ze to dla niego niekorzystne, ze inaczej zrozumiał - kosmos totalnie niezrozumiały. Mama twardo ze będą pieniadze jak będzie rachunek - powiedzial ze bedzie. Miał przyjechac cos poprawic i przywieźć rachunek - moja mama z kasa w torebce gotowa do zapłaty- ten ze rachunku nie ma - bo ksiegowa nieobecna itp itd. Pieniedzy nie dostał. Dzisiaj pono ma przywieźć - przypadek dla mnie nieprawdopodobny- ale najlepsze jest to ze on uwaza ze mama go traktuje jak chłystka, że mu nie dowierza, ze jego ludzie nie dostali kasy przez nią - ze ona taka nieludzka - "przecież on jak mówi to będzie" - a ani jednym swoim ruchem nie zasłuzyl sobie na zaufanie podczas tej współpracy. Gdyby ktos zatem zapytał u niego o opinię na temat mojej mutti jako placącej wystawiłby jej niezłą cenzurkę - tylko z tego powodu ze sam jest mega paprochem. Takie ryzyko zawsze chyba istnieje. Ale mam nadzieje ze my rozmawiamy o kręgu osób w miare rozsadnych a nie pogiętych całkowicie. Drugi przypadek jest dokładnie mój - w mojej ocenie wykonawca schrzanił mi wylewki i pewnie nie bedzie mial ze mną spójnej opinii - a ja zamierzam pozostajace do zapłaty pieniądze przeznaczyc na wylewke samopoziomującą - lub zaplace mu je - a on ją wykona na swój koszt- w takim przypadku nie spodziewam sie obiektywizmu z jego strony. Trudno. Jest jednak jedynym przypadkiem któremu nie placę bez szemrania - reszta nie miała zastrzezeń - tak samo jak i ja do ich pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 30.08.2005 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Pobieranie zadatku od zleceniodawcy może być sensowne i uzasadnione nie mam do tego zastrzerzeń pod warunkiem że będzie to zadatek a nie zaliczka. Jeśli chodzi o podawanie namiarów na innych wykonawców to jest to wsadzanie nosa w nieswoje sprawy. Są to osoby trzecie które mogą sobie nie życzyć podawania telefonów adresów itp. Ja bym sobie nie życzył aby mój wykonawca podawał komuś mój numer telefonu. Zresztą odrazu powiedziałem mu że nie życzę sobie tego jak zaczął mnie obwozić i wprowadzać na budowy które wykonał. Oczywiście pod nieobecność właściciela. Zrezygnowałem z ogladania jego roboty i powiedziałem że w zasadzie nie interesuje mnie co robił u innych ważne jest co będzie u mnie.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 30.08.2005 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Gdyby ktos zatem zapytał u niego o opinię na temat mojej mutti jako placącej wystawiłby jej niezłą cenzurkę... Niezłemu nie oto chodziło - on chce o referencje od klienta a więc to ty decydujesz o kim powiesz a o kim nie. Nie sądzę, żebyś sama z własnej woli komukolwiek mówiła o współpracy z tym kamieniarzem. No, chyba że nam, ku przestrodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekMarusza 30.08.2005 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Hm - jak jakiś wykonawca miałby mnie pytać o poprzednich - czemu nie, zawsze to poprawia moją pozycję negocjacyjną: ja dam ci, Potencjalny Wykonawco, namiary poprzedników, a ty od wstępnego kosztorysu urwiesz nie 10 ale 20% pozdr - Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.