Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chodzicie do kościoła czy nie ?


GREG.M

Recommended Posts

Twoje podejście do sprawy przeczy wszelkim zasadom katolickim. Ludzie widząc podobne zachowania odchodzą od kościoła. W ten sposób wiary nie obronisz. Robisz dużą krzywdę wierzącym. Podjęłaś walkę, to walcz uczciwie.

Zaraz zaraz. Je nie podjelam zadnej walki. Ja przedstawiam swoje podejscie do sprawy. Poza tym nie czuje sie nieuczciwa. Jesli przeczytasz uczciwie wszystkie moje wypowiedz w tym temaciei to dowiesz, sie, ze ani nie jestem idealem ani sie na taki nie kreuje. Nie kreuje sie rowniez na walczaca katoliczke. Padlo kilka pytan wiec odpowiedzialam jakie jest moje pojmowanie sprawy. Co w tym nieuczciwego ?

Jestes katolikiem, ze czyjesz sie przeze mnie skrzywdzony ?

 

Nie posługuj się stwierdzeniami i przykładami na które nie masz pokrycia. Których znaczenie wypaczasz. Ośmieszasz w ten sposób i siebie i wierzących. Ośmieszasz kościół.

A tak konkretniej ? Ktora z moich wypowiedzi wTwoim przekonaniu osmiesza kosciol ?

 

Coraz częściej zastanawiam się, czy jest sens uczestniczenia w coniedzielnych nabożeństwach widząc co wyprawia się po.

A co sie wyprawia ? Ja nie wyprawiam nic zlego po wyjsciu z kosciola, dlatego nie mam takich dylematow :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 376
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Długo się zastanawiałam czy napisać w tym watku , który został stworzony ............ w zasadzie nie wiadomo po co?

 

Czytając wszystkie wypowiedzi rzuciła mi się w oczy pewna rzecz : mało z osób wypowiadajacych się - niewierzacych robi to w sposób nieobrażający wierzących. Szczególnie prym wiedzie niejaki m.dworek. I zastanawia mnie dlaczego nie może pisać o tym w sposób normalny, spokojny . Dlaczego ucieka się do kpiny, drwiny, obrazy rzeczy które dla wierzacych są świete.

 

 

Ja wierzę , staram sie robić to najlepiej jak potrafię, nie zawsze to wychodzi, popełniam błędy, łamię przykazania, czasami oddalam się od Boga ,nie chodzę do kościoła, ale próbuje walczyć ze soba, staram się być coraz lepsza.

Szukam spokoju i miłości w Bogu. Powierzam mu swoje zycie, wierzę że w trudnych chwilach jest przy mnie, że opiekuje się moja rodziną, że nie raz ochronił mnie od nieszczęścia. A najpiękniejsze w Bogu jest to że wybacza wszystkim , z radością przyjmiuje do siebie nawet tych co zbłądzil ,ludzi którzy odsunęłi sie od niego , którzy nim wzgardzili.

 

Jestem szczęśliwą osobą, mam wspaniałą rodzinę, jestesmy wszyscy zdrowi, dobrze nam się wiedzie i szczerze wierzę że to dzieki Jego pomocy tak własnie jest.

 

Myslę że ta dyskusja nie ma sensu, nikt nikogo nie przekona o tym czy Bóg istnieje czy nie. Każdy sam świadomie wybiera swoja drogę . Boga nie ma bez wiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha :lol:

ja widzę, że w imię wiary zaraz co niektórzy wytoczą działa.

 

Ha ha ha :lol:

Chyba się nie doczekasz :wink:

Nie to forum

nie ci ludzie

:wink:

Pozdrowienia i miłego dnia życzę.

 

I już się pewnie lepiej czujesz, kiedy insynuujesz innym brak ogłady. Na twoje "Chyba się nie doczekasz" odpowiadam: nie czekam.

Życzę ci prawdziwej życzliwości, bo twoje "Pozdrowienia i miłego dnia życzę" brzmi dziwnie nieszczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha :lol:

ja widzę, że w imię wiary zaraz co niektórzy wytoczą działa.

 

Ha ha ha :lol:

Chyba się nie doczekasz :wink:

Nie to forum

nie ci ludzie

:wink:

Pozdrowienia i miłego dnia życzę.

 

I już się pewnie lepiej czujesz, kiedy insynuujesz innym brak ogłady. Na twoje "Chyba się nie doczekasz" odpowiadam: nie czekam.

Życzę ci prawdziwej życzliwości, bo twoje "Pozdrowienia i miłego dnia życzę" brzmi dziwnie nieszczerze.

 

Na Twój żart (bo tak chyba należało zrozumieć Twoje "ha ha") odpowiedziałem również żartem i z przymrużeniem oczka :wink:

więc chyba nie ma się o co obruszać

żadnej insynuacji o braku ogłady nie było

raczej informacja że "tutejszym" forumowiczom to właśnie ogłady nie brakuje

a skierowany bezpośrednio do mnie zarzut o nieszczerości przyjmuję i ...

i nie mnie to oceniać a innym, którzy mnie tu choć troszku poznali

 

Miłego dnia życzę,

naprawdę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tak!!!!!!!!!!!!

Chodze do kościoła. Ale co niektórzy zapomnieli o temacie dyskusji i piszą wywody nie związane z tematem.

 

Dzikuje za uwage i do usłyszenia. To napisał Wieław Jarząbek trener III klasy.

 

Pozdrawiam wierzących i niewierzących to tylko i wyłącznie Wasza sprawa bo i Wasze życie.

 

Siemka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
.......... zastanawiałam się, czy odpowiedzieć na takie, wydawałoby się, zbyt osobiste pytanie. W końcu doszłam do wniosku, że wiara jest istotną częścią mojej tożsamości, a poza tym w tym wątku wypowiedziało się ((do tej pory) mało osób wierzących.

Tak jestem osobą wierzącą, jestem co tydzień na Mszy św., wyjeżdżam co roku na rekolekcje, potrafię też odróżnić Wiarę i Boga od słabości ale i wielkości Kościoła: to przecież jednocześnie i Boskie i ludzkie dzieło.

Msza św. jest wielką tajemnicą wiary i Kościoła, jej niesamowitą wartością (dla niezorientowanych: w tym roku Kościół Katolicki - jeszcze decyzją Jana Pawła II - obchodzi rok Eucharystii - może warto się czegoś o niej dowiedzieć) lecz uczestnictwo w niej wymaga zaangażowania i - to prawda - zmagania się z samym sobą, ze swoim lenistwem, natłokiem myśli, zmęczeniem, obojętnością. Ale kto powiedział, że tu na ziemi wszystko będzie lekkie, latwe i przyjemne...

Pozdrawiam,

gaga2

 

gaga2 - takie płomienne wyznanie wiary

:roll:

Ja chętnie usłyszałbym TWOJE osobiste przemyślenia wypowiedziane TWOIMI słowami. Nie obraź się, ale to co napisałaś, to seria słów-wytrychów powtarzanych do znudzenia przez kościół, ktore nie znaczą nic. Nowomowa - niezależnie czy kościelna, czy partyjna, czy fachowa nie niesie ze sobą żadnej treści.

Spróbujesz?

 

Pozdrawiam,

 

Sunao

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sunao,

wydawało mi się, że piszę szczerze... co do użytych słów... może ja nie umiem inaczej, przykro mi, że moją wypowiedź odebrałeś jako nowomowę...

Pozdrawiam.

gaga2

Nie przejmuj sie gaga. Nowomowa to slowo wytrych ktorym mozna podwazyc wszystko jak sie nie ma innych argumentow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joshi - nie obraź się ,ale Twoje wypowiedzi troszkę dziwnie się mają do podpisu pod postami...tego o "fizyczności"...

- choć co do tekstu "nie wszyscy katolicy..." masz rację.

Boli mnie tylko ,że większość...smutne prawda?

Juz to wyjasnialam, moze niezbyt zrecznie. Dla mnie akt stworzenia i wielki wybuch to jedno. Bo niby skat sie wziela ta cala energia ? Mowie powaznie. Poznajac prawa fizyki moge podziwiac piekno. Prawa fizyki nie wyskoczyly jak krolik z kapelusza. Cos powoduje, ze sa takie a nie inne. Dla mnie odpowiedz na pytanie "Kto ?" jest jasna.

 

Acha, nie obrazam sie. Wiem, ze trudno to zrozumiec, bo ja sama nie potrafie to wytlumaczyc. No bo jak opowiedziec zachwyt nad upozadkowanym ruchem elektronow w polprzewodniku ? Nad wszystkimi niuansami tego przeplywu ? To przeciez nie ludzie stworzyli prawa fizyki, my je mozemy conajwyzej poznawac i sie nimi zachwycac. Mozna powiedziec "Ach jak to wszystko jest pieknie urzadzaone !" Pewnie, ze pieknie, ale co ? Samo sie tak urzadzilo ?

No bo co wlasciwie powoduje, ze jedne czaski sie przyciagaja a inne odpychaja ? Albo ze mimo iz normalnie to sie odpychaja ale jak sie dobrze skupia to sie zlepiaja tworzac jadra, atomy, materie, zywa i nieozywiona...

 

A co do mojego podpisu to dotyczy on troche czegos innego. Ja agituje ludzi, ze chemia czy biologia to tez zjawiska fizyczne ale troche inaczej opisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
wierzę :D

 

...a czytajac ten wątek... podziwiam szczególnie JoShi za cierpliwość... no bo trudno dyskutować(?) z osobami (NIEKTORYMI), ktore CZASEM nie rozumieja, nie maja pojecia, co wlasciwie atakuja i do czego maja pretensje...

 

swoja droga na usenecie tez kiedys sledzilem kilka watkow o religii i tam to dopiero byli osobnicy... chyba ksztalceni w wykpiwaniu, wysmiewaniu... taki ten swiat jest :roll:

 

jestem tu nowy... tak sobie przeglądam różne dyskusje i pewnie bedą gromy

ale

podpisuje się..... widze że tu identycznie jak np. na onecie jak tylko dyskusja o kościele, JPII czy podobnym temacie, natychmiast 90% komentarzy piszą dyżurni oczerniacze......., przypuszczam zresztą że pewnie często to te same osoby co i tutaj...

 

wątek o kościele ale jak zwykle najwięcej do powiedzenia (głównie do obrażania innych) mają nie wierzący

 

 

paty napisała

Czytając wszystkie wypowiedzi rzuciła mi się w oczy pewna rzecz : mało z osób wypowiadajacych się - niewierzacych robi to w sposób nieobrażający wierzących. Szczególnie prym wiedzie niejaki m.dworek. I zastanawia mnie dlaczego nie może pisać o tym w sposób normalny, spokojny . Dlaczego ucieka się do kpiny, drwiny, obrazy rzeczy które dla wierzacych są świete.

 

 

 

smartcat

Abstrahując od ostatniego przykładu nie jest łatwo w Polsce być wierzącym i na dodatek katolikiem. Jest sie wtedy oskarzanym o ciemnogród, posądzanym o fanatyzm itp. I jeśli broni sie swojej wiary i przekonań to trudno nazwac to pójściem na łatwizne.

Natomiast, jeśli juz to, pójsciem na łatwiznę jest moim zdaniem zycie bez wiary, bez religii.

 

dowody to forum muratora mamy tu ewidentny przykład nietolerancji wobec katolików, szerzącej się w Polsce, moje 14 letnie dziecko w gimnazjum wstydzi się powiedzieć że jest ministrantem bo większośc dzieci ELYTY identycznej jak tu nabija sie z tego i wyśmiewa....

 

oczywiście śmiałem się do rozpuku nad głębokimi wywodamia typu jestem ateistą, Boga nie ma, tylko wziąłem właśnie ślub katolicki.... nie ma jak zyć z własnymi przekonaniami, trudno szanowac takich ludzi....

 

 

zakończę

 

hasłem z muru blokowego

 

"Bóg umarł

Nietzche"

 

dopisane pod spodem

"Nietzche umarł

Bóg"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo...widzę że dyskusja wróciła....

 

(...)

Abstrahując od ostatniego przykładu nie jest łatwo w Polsce być wierzącym i na dodatek katolikiem. Jest sie wtedy oskarzanym o ciemnogród, posądzanym o fanatyzm itp. I jeśli broni sie swojej wiary i przekonań to trudno nazwac to pójściem na łatwizne.

Natomiast, jeśli juz to, pójsciem na łatwiznę jest moim zdaniem zycie bez wiary, bez religii.

 

dowody to forum muratora mamy tu ewidentny przykład nietolerancji wobec katolików, szerzącej się w Polsce, moje 14 letnie dziecko w gimnazjum wstydzi się powiedzieć że jest ministrantem bo większośc dzieci ELYTY identycznej jak tu nabija sie z tego i wyśmiewa....

 

oczywiście śmiałem się do rozpuku nad głębokimi wywodamia typu jestem ateistą, Boga nie ma, tylko wziąłem właśnie ślub katolicki.... nie ma jak zyć z własnymi przekonaniami, trudno szanowac takich ludzii

 

to ich nie szanuj Twój wybór...

nie zgodzę się z tym co napisałeś. IMO nie jest łatwo żyć w tym kraju ludziom niewierzącym. albo inaczej tak samo łatwo i niełatwo jak wierzącym. zależy od sytuacji i czego akurat ona dotyczy...

Szerząca się nietolerancja wobec katolików w Polsce? hmmm....ciekawa teoria....

Rozbawiłeś mnie pisząc że kwestia bycia niewierzącym to jest pójście na łatwiznę. Płytkie toto i nieprawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lawy po pierwsze o nietolerancji wobec katolików nie ja pierwszy napisałem....

 

a dowody to ta dyskusja gdzie własnie katolicy są zakrakani przez różnego rodzaju pseudoateistów nie mogących znaleźć sobie miejsca w życiu (branie ślubów... padam ze śmiechu, ateista bierze ślub kościelny, w XXI wieku gdzie miliony żyją w nieformalnych związkach i nikt na nikogo nie naciska by brać ślub cywilny a gdzie do kościelnego, ja wśród młodszych znajomych widze że ślub to rzadkość, choc ludzie zyją po pare lat ze sobą, dzieci mają)

 

poza tym o nietolernacji mówię bo słysze od dziecka że dzieci ELYTY takiej jak tutejsza śmieją się że on jest ministrantem..... a to jego wybór, neizależny nawet od tego że ja rzadziej chodze do kościoła niż syn

 

poza tym czy to normalne że w imię tolerancji niektórzy tu dla zoobrazowania metody poczecia JEzusa nakazuja oglądac filmy pornograficzne..... po prostu większośc tu osób to te same osoby które na onecie, wp siedzą i atakują kościół.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wareczka, hmmm, chyba masz jakiś problem :roll:

- jestem osoba wierząćą

- mój syn jest ministrantem

- nikt z nas tego sie wstydzi, a wprost odwrotnie - jesteśmy dumni

- nie czuję sie zakrakana, pomimo, że częśto tutaj atakuje sie osoby, a nie pogłądy.

 

wymień proszę nicki tej elyty

po prostu większośc tu osób to te same osoby które na onecie, wp siedzą i atakują kościół.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...