Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prawie wszystko o szeroko rozumianej elektryce.


Recommended Posts

Czy istnieje zatem model rozwiązań, pozwalający użytkować dowolną ilość za stałą miesięczną opłatą ? Jeśli tak, to jakiego rzędu są to koszty ? Słyszałem że takowe są one dostępne dla pracowników Energetyki, czy dla szarych klientówi odbiorców również? I na jakich warunkach?

Bzdura - pracownicy energetyki mają taryfę pracowniczą - która rozliczana jest w przeciwieństwie do zwykłych klientów raz na rok - i to jest tylko ta różnica - ale płacić muszą jak wszyscy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam taki problem:

Ekipa, która robi mi przyłącze do siatki w ogrodzeniu zobowiązała się poprowadzić kabel ziemią dalej do domu: około 10m. Wykonali również 4m metrową bednarkę zakończoną 1.5 metrowym prętem wbitym pionowo w ziemię.

Wewnątrz domu zainstalowali rozdzielnię 24 polową, mają być jeszcze dwa gniazdka: 230V + 380V zabezpieczone bezpiecznikami oraz różnicówką.

Miałoby to być zrobione tak aby przyłącze było odebrane przez ZE, zainstalowali mi licznik oraz abym mógł odbierać prąd z tych dwóch gniazdek w normalnej taryfie nie budowlanej.

Tak umawiałem się z szefem firmy przed wykonaniem pracy. Zgodziłem się na 960 zł za całość (Według moich obliczeń około 500 zł to materiały. Szef firmy oczywiście stosuje jakieś koszmarne kilkudziesięcioprocentowe narzuty na materiały oraz nie rozpisuje większych kwot). Oczywiście mówię tylko o kawałku od siatki do domu. dodatkowo. Nie tragowałem się z nim bo w końcu myślałem, że będę miał prąd we własnym domu i nie będę musiał pożyczać od sąsiadów.

Za przyłącze muszę zapłacić około 2500 zł

 

(Dodam, że tych gniazdek nie ma w projekcie więc ewidentnie przygotowane są do wykorzystania w trakcie dalszej budowy. Na razie nie mam jeszcze okien i nie chcę wykonywać instalacji wewnętrznej bo musiałbym jej pilnować przed złodziejami. Ciąg dalszy budowy może nastąpić nawet dopiero za rok.

 

A teraz ten Pan mi mówi, że będę mógł tylko patrzeć na te gniazdka bo dokąd nie będzie instalacji wewnętrznej (którą oczywiście ten pan może mi zrobić w stosownej kwocie) to zakład energetyczny nie podłączy mi licznika i prądu nie będzie.

 

Czy to jest uczciwe postawienie sprawy, czy wszyscy elektrycy tak załatwiają sobie prace?

Kusi mnie aby temu panu dać nauczkę i zamiast zapłaty powiedzieć aby wykopał kabel i pozabierał resztę zainstalowanych urządzeń z tego dodatkowego kawałka od siatki do domu, które w tej sytuacji są mi zbędne!

 

A co wy o tym myślicie?

Może jednak ZE zainstaluje mi prąd w taryfie normalnej. A ten pan jedynie usiłuje zmusić mnie do wynajęcia go do wykonania instalacji wewnętrznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem już wszystko co było na forum o przyłączu od skrzynki do domu, ale chciałbym się upewnić, czy dobrze zrozumiałem - chodzi o potrzebny kabel...

 

Założenia: odległość 70m, wg protokołu odbioru do skrzynki idzie YAKY 4x120, wg moich warunków: moc przyłączeniowa 21kW, napięcie znamionowe sieci 0,4kV, maksymalny prąd 26kA, układ TN-C, grupa V złącza 2K1+2TL. Ogrzewanie częściowo elektryczne, elektryczna kuchenka, bojler. Uziom fundamentowy - wyciągnięta badnarka.

 

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to decydując się na aluminium od biedy starczyłoby YAKY 4x16, ale żeby mieć zapas lepszy będzie YAKY 4x25. Zgadza się?

 

Oczywiście będzie to robił elektryk, ale wolę wiedzieć o czym z nim rozmawiam...

 

Z góry dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na w tym wątku również jest paru elektryków, którzy bronia uparcie swoich upiornych stawek. A jak sądzę wszyscy pozostali chcą aby zrobiono im dobrą instalację i nie zdarto z nich skóry.

Zaczyna się od budowy przyłącza. Odcinek od przyłącza do domu to i owszem jest WZL czyli wewnętrzna linia zasilająca, ale jeśli elektryk wykona dodatkowo choćby jedno gniazdko w domu z bezpiecznikiem to jest to już poprawna instalacja odbiorcza i może być podłączone przez ZE (tak robi np. enion) w taryfie G11 a nie budowlanej.

Wykonawca musi podpisać, że wykonał poprawnie instalację odbiorczą i tu zaczynają się schody.

Niektórym wykonawcom zdaje się że mogą zainstalować gniazdko i nic nie podpisywać dokąd naiwny inwestor nie zleci im wykonania reszty instalacji oczywiście po "promocyjnej" cenie.

Myśle, że powinniśmy tępić takie sytuacje informując pozostałych, co należy zrobić aby mieć prąd w taryfie G11 bez wykonania całej instalacji wewnętrznej.

Napiszę to co ja już wiem:

wystarczy jedno gnaizdko oraz bezpiecznik wykonane przez uprawnionego elektryka!

A elektryk musi podpisać, że wykonał tą minimalną instalację (gniazdko + bezpiecznik) poprawanie bo inaczej nie powinien dostać zapłaty. Żadnej łaski nikomu nie robi bo w końcu bierze za to kasę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A elektryk musi podpisać, że wykonał tą minimalną instalację (gniazdko + bezpiecznik) poprawanie bo inaczej nie powinien dostać zapłaty. Żadnej łaski nikomu nie robi bo w końcu bierze za to kasę!

 

każde działanie elektryka powinno kończyć się wykonaniem pomiarów i protokołem. To własnie przez to, że większość inwestorów bierze popaprańców którzy elektryków udają (tych pracujących w ZE też! oni najczęściej nie mają uprawnień do pomiarów instalacji!!!), ma potem problemy o czym pełno na forum. I sami se kręcą bat na siebie, bo dodatkowo muszą oddzielnie płacić za pomiary i za protokół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś wyjaśnię.

 

Elektryk jaki by nie był nie sprzedaje energii elektrycznej. Podmiot przyłaczany ma obowiązek wystąpić do ZE o warunki przyłączenia, podpisać umowę przyłączeniową , zapłacić opłatę przyłączeniową i zrealizować swój zakres robót określony w podpisanej umowie aby przyłączenie nastąpiło. Następnie zatrudnia uprawnionego elektryka, mówi mu co ma do zrobienia, elektryk wykonuje zleconą umowę, inkasuje należność, przekazuje dokumenty a zakład energetyczny zgodnie z umową przyłącza odbiorcę i nie ma problemów.

 

Ale jeśli odbiorca nie interesuje się przyłaczeniem tylko słucha rad sąsiada lub jakiegoś elektryka to potem ma zrobione 2 gniazdka na które może sobie popatrzeć.

 

Pytam kolegę czy ma gdzieś napisane, że jak zrobi te 2 gniazdka to ZE zawiesi licznik?

Czy ktoż kto ten licznik ma zawiesić chociaż ustnie koledze to potwierdził?

Obawiam się ze nie. Powiedział to koledze albo "sąsiad" bo on tak ma a kolega zlecił sprawę elektrykowi lub powiedział to koledze sam elektryk bo kiedyś gdzieś tak robił a kolega dał się nabrać.

 

Ale pretensje może mieć kolega do siebie bo nie dopilnował kolega sprawy. Ani sąsiad ani elektryk to nie są zawody zaufania publicznego żeby można było poprzestać na ich zapewnieniach.

 

A jeszcze w kwestii informacyjnej. Nie ma co udawać ,że dwa dniazdka na nieotynkowanej ścianie w niedokończonym budynku to instalacja elektryczna budynku. Jest to prowizoryczna, tymczasowa instalacja służąca celom budowy. Jest to to samo co takie same 2 gniazdka na drewnianym słupku obok blaszaka. Oczywiście takie prowizorki przyłącza się do sieci ale nie można wymagać aby odbiorca taki był traktowany jako gospodarstwo domowe i został zakwalifikowany do taryfy G. Jeśli ktoś tak ma to tylko jest to odstępstwem od reguły powstałym na skutek błędu człowieka w ZE lub korupcji. Więc niech się cieszy a nie wprowadza innych w błąd bo potem są takie problemy jak na początku , że ktoś powiedział ,że jak zrobie sobie 2 gniazdka to to założą mi licznik i bedę miał taryfę G.

 

Podkreślam. Stronami umowy są odbiorca i dostawca energii elektrycznej i oni się maja dogadać. Elektryk jest tylko wykonawcą zleconej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że korupcji - pewnie zapłacił podstępnie mówj sąsiad żeby mi zronic na złość :D

 

Umówiłem się z wykonawcą przyłącza, że zrobi za jednym zamachem kabel do domu z tymi sławnymi dwoma gniazdkami. Ponieważ uprzedził mnie że jest będzie to uznane jako prąd budowlany, zgodziłem się na to bo i tak czekałem na przyłącz 13 miesięcy (przez gościa który wtgrał przetarg i nie umiał go wykonać sic!). I wydawało mi się że tak jest, ale ostatnio sprawdziłem na fakturze że jest G11. czyli pewnie ZE sam to tak zakwalifikował aby nie miec potem niepotrzebnego zamieszania, ponieważ bydynek był już w stanie zamkniętym.

Z tego co czytam to niektórzy na tym forum zachowują się jak "talibowie budowolani". Na każdą pierdołę projekt, wykonane przez brygadę z uprawnieniami galaktycznymi it, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś wyjaśnię.

 

Elektryk jaki by nie był nie sprzedaje energii elektrycznej. Podmiot przyłaczany ma obowiązek wystąpić do ZE o warunki przyłączenia, podpisać umowę przyłączeniową , zapłacić opłatę przyłączeniową i zrealizować swój zakres robót określony w podpisanej umowie aby przyłączenie nastąpiło. Następnie zatrudnia uprawnionego elektryka, mówi mu co ma do zrobienia, elektryk wykonuje zleconą umowę, inkasuje należność, przekazuje dokumenty a zakład energetyczny zgodnie z umową przyłącza odbiorcę i nie ma problemów.

 

Ale jeśli odbiorca nie interesuje się przyłaczeniem tylko słucha rad sąsiada lub jakiegoś elektryka to potem ma zrobione 2 gniazdka na które może sobie popatrzeć.

 

Pytam kolegę czy ma gdzieś napisane, że jak zrobi te 2 gniazdka to ZE zawiesi licznik?

Czy ktoż kto ten licznik ma zawiesić chociaż ustnie koledze to potwierdził?

Obawiam się ze nie. Powiedział to koledze albo "sąsiad" bo on tak ma a kolega zlecił sprawę elektrykowi lub powiedział to koledze sam elektryk bo kiedyś gdzieś tak robił a kolega dał się nabrać.

 

Ale pretensje może mieć kolega do siebie bo nie dopilnował kolega sprawy. Ani sąsiad ani elektryk to nie są zawody zaufania publicznego żeby można było poprzestać na ich zapewnieniach.

 

A jeszcze w kwestii informacyjnej. Nie ma co udawać ,że dwa dniazdka na nieotynkowanej ścianie w niedokończonym budynku to instalacja elektryczna budynku. Jest to prowizoryczna, tymczasowa instalacja służąca celom budowy. Jest to to samo co takie same 2 gniazdka na drewnianym słupku obok blaszaka. Oczywiście takie prowizorki przyłącza się do sieci ale nie można wymagać aby odbiorca taki był traktowany jako gospodarstwo domowe i został zakwalifikowany do taryfy G. Jeśli ktoś tak ma to tylko jest to odstępstwem od reguły powstałym na skutek błędu człowieka w ZE lub korupcji. Więc niech się cieszy a nie wprowadza innych w błąd bo potem są takie problemy jak na początku , że ktoś powiedział ,że jak zrobie sobie 2 gniazdka to to założą mi licznik i bedę miał taryfę G.

 

Podkreślam. Stronami umowy są odbiorca i dostawca energii elektrycznej i oni się maja dogadać. Elektryk jest tylko wykonawcą zleconej pracy.

 

I tu się kolega myli!

Podczas zawierania umowy (co prawda ustnej, ale jak wszyscy wiedzą wiążącej obydwie strony) z elektrykiem wyraźnie zaznaczyłem, że chcę mieć prąd w tych gniazdkach w taryfie normalnej.

Zatem częścią umowy jaką zawarłem z elektrykiem jest możliwość użytkowania tych gniazdek!

Jeśli ja nie będę mógł odbierać prądu z tych gniazdek w taryfie normalnej z jakichkolwiek powodów to elektryk może mieć pretensje tylko do siebie, że nie dostanie zapłaty.

 

Ja nie muszę być ekspertem więc zabezpieczam się właśnie w ten sposób - muszę mieć produkt końcowy czyli energię elektryczną w bezpieczny sposób.

I w tym sensie elektryk nie robi mi łaski. Prąd w taryfie G musi być.

 

I nie ma to nic wspólnego z żadną prowizorką.

Zakład energetyczny interesuje jedynie część instalacji od zabezpieczeń przedlicznikowych do zabezpieczeń zalicznikowych.

To musi być dobrze i bezpiecznie zrobione. Poza tym muszę mieć możliwość bezpiecznego odbierania prądu a więc osławione jedno gniazdko z bezpiecznikiem!

To co jest wewnątrz domu ZE nic nie obchodzi.

Proszę darować sobie uwagi o korupcji czy błędach i pofatygować się osobiście do ZE po informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze w kwestii informacyjnej. Nie ma co udawać ,że dwa dniazdka na nieotynkowanej ścianie w niedokończonym budynku to instalacja elektryczna budynku. Jest to prowizoryczna, tymczasowa instalacja służąca celom budowy.

bzdura to jaki mam komfort w domu zależy tylko ode mnie a nie od opini elektryka.

 

Jest to to samo co takie same 2 gniazdka na drewnianym słupku obok blaszaka.

i znowu bzdura

coś co jest wewnątrz domu różni się zasadniczo od tych gniazdek na słupku drewnianym.

 

 

Podkreślam. Stronami umowy są odbiorca i dostawca energii elektrycznej i oni się maja dogadać. Elektryk jest tylko wykonawcą zleconej pracy.

Elektryk odpowiada za efekt końcowy swojej pracy!

Stąd protokoły i pomiary.

Jak są jakieś problemy z instalacją to walczy z nimi elektryk na swój koszt!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie masz racji kolego. Elektryk nie ma żadnego wpływu na to jaką umowę zawarłeś z ZE. To tam masz się dogadać ,ze jak zrobisz 2 gniazdka w domu to dostaniesz taryfę G. Co ci winien ten elektryk? Swoją robotę czyli prowizorke budowlaną wykonał poprawnie więc czemu miałby nie dostać pieniędzy za to? Bo tobie się ubzdurało, ze powinieneś mieć G ? Poprostu bedziesz miał tak jak większość taryfę C

 

A co do ubocznego wątku czyli czy dwa gniazdka to instalacja docelowa to może szukaj idioty w nadzorze budowlanym przy odbiorze budynku. Może go przekonasz ,że twój komfort to nie jego sprawa bo w ZE takiego nie znajdziesz. Nie wiem z którego rejonu jesteś więc może i u ciebie tak jest ,że na cele budowlane też zapisują taryfe G. Ale w Enionie Kraków tak nie jest. Był taki nawet okres ,że wogóle nie przyłączali nie dokończonej instalacji w żadnej taryfie. Na chwilę obecną od tego odstąpiono.

 

I pamietaj ,że nawet pisemna umowa z elektrykiem nie może być wiążąca w kwestii wyboru taryfy bo elektryk nie ma upoważnienia od ZE aby decydować w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk odpowiada za efekt końcowy swojej pracy!

Stąd protokoły i pomiary.

Jak są jakieś problemy z instalacją to walczy z nimi elektryk na swój koszt!

 

Jakie macie doświadczenia związane z faktyczną jakością przeprowadzonych pomiarów ?

Czy faktycznie mierzą rezystancję izolacji, czy np. jeśli różnicówka nie wybija znaczy, że izolacja jest ok ? ;)

Czy są wykonywane pomiary po rozprowadzeniu instalacji, ale przed tynkiem i podłączeniem osprzętu (gniazda itd.) ?

I ostatnia sprawa - jaki jest stosunek inwestorów do konieczności przeprowadzenia kolejnych badań po 5 latach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie masz racji kolego. Elektryk nie ma żadnego wpływu na to jaką umowę zawarłeś z ZE. To tam masz się dogadać ,ze jak zrobisz 2 gniazdka w domu to dostaniesz taryfę G. Co ci winien ten elektryk? Swoją robotę czyli prowizorke budowlaną wykonał poprawnie więc czemu miałby nie dostać pieniędzy za to? Bo tobie się ubzdurało, ze powinieneś mieć G ? Po prostu będziesz miał tak jak większość taryfę C

Elektryk ma mi wystawić zaświadczenie, że to co zrobił jest instalacją zgodną z przepisami i może być podłączone do sieci. Stosowne druczki są w ZE i elektryk powinien o tym wiedzieć.

 

Na tej podstawie otrzymuję taryfę G w ZE a taryfa C jest owszem ale dla osób, które mają prowizoryczny przyłącz a nie docelowy.

 

Drogi panie nic mi się nie ubzdurało, kiedy ja pytam czy będę miał prąd w taryfie G a elektryk mówi, że tak i podejmuje się pracy to taką taryfę mam mieć i tyle. W przeciwnym razie mamy zmianę umowy a jak sądzę żaden z elektryków nie chciałby aby po zakończeniu pracy obniżyć mu o połowę wynagrodzenie.

Jest na to jedna rada: szanujmy się nawzajem i nie róbmy z gęby cholewy.

 

Tylko tyle albo dla niektórych aż tyle

 

Poza tym nigdy nie mówiłem, że dwa gniazdka to instalacja docelowa.

Czasami jest dość długi okres pomiędzy wykonaniem instalacji minimalnej oraz docelowej.

Cały czas opieram się na ustnych ustaleniach z elektrykiem.

Skoro po wykonaniu pracy usiłuje zmusić mnie do wynajęcia go do wykonania reszty w mało inteligentny sposób sugerując, że będę mógł tylko patrzeć na gniazdka; czyli że praca którą wykonał była zbędna;

to jak można takiego pana traktować poważnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk ma mi wystawić zaświadczenie, że to co zrobił jest instalacją zgodną z przepisami i może być podłączone do sieci. Stosowne druczki są w ZE i elektryk powinien o tym wiedzieć.

 

Załóżmy, że zrobił tę prowizoryczna instalacje zgodnie z przepisami i może być to coś przyłączone do sieci. Ale zrozum ,ze to nie powód aby być rozliczanym z zakładem energetycznym w taryfie G. To wogóle nie jest problem elektryka tylko twój i zakładu energetycznego. Elektryk ma to tylko poprawnie wykonać i sporządzić odpowiednie dokumenty.

 

 

Na tej podstawie otrzymuję taryfę G w ZE a taryfa C jest owszem ale dla osób, które mają prowizoryczny przyłącz a nie docelowy.

 

Podział na taryfy nie następuje na podstawie prowizorek i instalacji docelowych tylko na podstawie przynależnosci do grupy odbiorców. Taryfa G jest dla grupy ludzi stanowiacych gospodarstwa domowe- poniał?

 

Mimo wszytko radzę jednak odwiedzić ZE i popytać to się czasem przydaje nawet elektrykowi!

Nie podałeś dotąd gdzie mam zapytać bo nie wiem jaki ZE cię obsługuje. Zgadzam się ,że elektryk powinien tam pytać bo skąd by cokolwiek wiedział.

 

Drogi panie nic mi się nie ubzdurało, kiedy ja pytam czy będę miał prąd w taryfie G a elektryk mówi, że tak i podejmuje się pracy to taką taryfę mam mieć i tyle. W przeciwnym razie mamy zmianę umowy a jak sądzę żaden z elektryków nie chciałby aby po zakończeniu pracy obniżyć mu o połowę wynagrodzenie.

Jest na to jedna rada: szanujmy się nawzajem i nie róbmy z gęby cholewy.

 

A jakby elektryk obiecał ci że dostaniesz metro warszawskie gratis w promocji do tej instalacji to też byś miał teraz pretensje do tego elektryka i obniżałbyś mu wynagrodzenie?. Za naiwność się płaci. Jeszcze raz podkreślam elektryk to nie zawód zaufania publicznego i może sobie mówić co chce a ty masz swoje wiedzieć.

 

Pujdziesz do sądu i będziesz opowiadał co to ci elektryk nie naobiecywał ? Wątpie aby sąd obniżył mu za to wynagrodzenie.

 

Oczywiście elektryka trzeba potępic za to ,że gada trzy po trzy nie znajac tematu ale na tym trzeba sprawę zakńczyć. Domyślam się ,że zakład energetyczny nie odmawia przyłączenia w aryfie C wiec instalacja nadaje się do przyłączenia tzn elektrykowi nalezą się pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...