Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ja chyba z innej planety jestem... :o


Tomek_J

Recommended Posts

No, nie dosłownie - nie mam czułek, ani macek, a zielenieję tylko przy chorobach układu pokarmowego. Talerze u mnie w domu też nie latają - nawet podczas sporów z moją panią ;)

 

Ten wątek ząłożyłem sprowokowany wątkiem o zmywarkach, a także wspomnieniami wcześniejszych wątków o automatyce do otwierania bram, czy odkurzaczach centralnych. Zachwyt nad tego ego typu urządzeniami jest powszechny, lecz przyznaję, że ja go nie całkiem rozumiem.

 

Przede wszystkim te urządzenia nie mają dla mnie sensu z punktu widzenia ekonomii - korzyści, jakie się otrzymuje są niewspółmierne do kosztów. Czy ktoś się zastanawiał jakie koszty poniesie w związku np. z 10-letnią eksploatacją zmywarki, czy takiego odkurzacza ? Po drugie: straszne ludzkie wygodnictwo... Co za problem umyć naczynia pod bieżącą wodą, czy własnoręcznie otworzyć zwykłą bramę ?

 

Ja rozumiem, że bez pewnych rzeczy we wpółczesnym świecie nie da się żyć. Jeździmy samochodami, a nie wozami drabiniastymi, do znajomych piszemy maile, a nie listy, odtwarzamy muzykę z CD, a nie z gramofonu na korbę. Ale bez przesady !

 

Ile w tym wszystkim podświadomej reakcji na marketing, na wmawianie nam, że potrzebujemy ultranowoczesnego sprzęru AGD i RTV, a ile potrzeby faktycznej, prawdziwej ?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 331
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

proponuję przez tydzień z tych urządzeń nie korzystać...

w deszcz wychodź otwierać bramy i furtki gościom i sobie, pierz dywany, pranie ręczne o takim drobiazgu jak zmywanie nie wpomnę.

 

 

Właśnie o tym mówię: nie wyobrażasz sobie życia bez gadżetów AGD. Jeszcze trochę, a do uprawiania ogródka każesz mi kupić traktor, a do mycia damochodu - myjnię automatyczną :)

 

A bardziej serio: zmywarki nie mam, zmywam "tymi ręcami". Bramę otwieram tymiż. Więc "przez tydzień nie korzystać" u mnie trwa cały rok.

 

Ja nie namawiam do powrotu do jaskiń, bynajmniej. Nie przesadzajmy, są rzeczy nieodzowne. Pranie ręczne, czy koszenie kosą to spory wysiłek fizyczny, tu urządzenia się sprawdzają. Ale otwarcie bramy, czy umycie talerza to przecież żadna praca !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile w tym wszystkim podświadomej reakcji na marketing, na wmawianie nam, że potrzebujemy ultranowoczesnego sprzęru AGD i RTV, a ile potrzeby faktycznej, prawdziwej ?...

 

nooo, z kosmosu jesteś :D

Tomku, sądzę, że zmywarkę wynalazł facet i Nobel mu za to

i kazdej niedzieli, kiedy po rodzinnym 3 daniowcu dla 6 osób wpycham to wszystko do zmywarki i siadam sobie z moim do kawy i deseru dziekuję temu gościu, że taki łebski był :D

kazda minuta pracy tego gadzetu to moja radośc bycia z dzieciakami i moją rodziną, a nie stania przy zlewie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tę bramę i odkurzacz centralny jestem w stanie ci wybaczyć, ale zmywarki?

NIGDY!!! :wink: :D

 

A tak poważnie, nie byłoby postępu, gdyby nie zwyczajne, ludzkie wygodnictwo i lenistwo.

Ale lenistwo pożyteczne, wolę zamiast zmywania sterty garów, płukania ich a następnie wycierania,

posiedzieć w ulubionym fotelu i poczytać książkę, czyli dokształcić się,

lub poświęcić ten czas na rozmowę, zabawę z dzieckiem,

czy na robienie swerta na drutach, bo to akurat lubię.

A ten poszum zmywareczki w tle jest baaardzo relaksujący... :wink: :D

 

O odkurzaczu centralnym nie bedę się wypowiadać, bo takowego nie posiadam i nie będę posiadać,

no chyba, że ogólnie dostępne będą takie, co same odkurzają,

a ja w tym czasie... (patrz punkt o zmywarce).

 

Bramę z pilota miałam, chwaliłam sobie i w przyszłości takową będę miała, nie lubię dygać np. po deszczu najpierw, żeby otworzyć,

potem dyr, dyr do samochodu, wjechać, w samochodzie już błoto,

potem znowu dyr, dyr po deszczu, żeby zamknąć bramę,

już cała mokra jestem,

potem znowu dyr, dyr do samochodu i dalej zależy jak masz rozwiązany wjazd do garażu, jeśli na kluczyk

to jeszcze raz, dyr, dyr do bramy garażowej,

potem dyr, dyr do samochodu, wjeżdżasz do garażu i od razu możesz udac sie do pralni,

żeby we Frani (bo chyba nie w automacie!) wyprać ubabrane spodnie i bluzeczkę,

czy co tam miałeś akurat na sobie.

Potem wypłukać, wyżymać ręczną wyżymaczką, taką na korbelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się Tomku - jeżeli w twojej wypowiedzi chodziło o dobrą zasadę "nie daj się zwariować".

Mnie się już kilka osób zapytało, czy planuję centralne odkurzanie w parterowym domku 114 mkw :wink:

 

A zmywarkę mam bo mi się nie chce zmywać i ekonomia nie ma nic do rzeczy bo kupując wiedziałam, że to wyjdzie drożej niż zmywanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tę bramę i odkurzacz centralny jestem w stanie ci wybaczyć, ale zmywarki? NIGDY!!! :wink: :D

 

"De gustibus..." i tak dalej :)

 

Powtórzę: nie neguję potrzeby tych wynalazków zwłaszcza w przypadku np. licznej rodziny. Tyle, że chyba mało która naprawdę liczna rodzina ma kasę na takie gadżety ?

 

Matka, zastanawiałaś się, ile czasu zyskujesz używając zmywarki ? Może zrób eksperyment i w najbliższy weekend zmierz czas mycia poobiedniego ręcznie, a za tydzień - automatem ? Mówię serio, jedtem naprawdę ciekaw rezultatu !

 

O odkurzaczu centralnym nie bedę się wypowiadać, bo takowego nie posiadam i nie będę posiadać

 

A podchwytliwie zapytam: DLACZEGO ? :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umycie talerza to przecież żadna praca !

A co, wy ze żoną i dzieckami używacie jednego talerza przez cały dzień??? :o :o

 

To się nazywa powrót do korzeni, pewnie jeszcze na tę ostatnią skwarkę wszyscy polujecie,

no chyba, że ty, jako głowa rodziny masz do niej pierwszeństwo!

:wink: :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt chyba nie kupuje czegoś, czego mu nie potrzeba tylko dlatego, że ktoś mu ulotkę wcisnął? Mam zmywarkę i kocham ją nad życie mimo, że mycie garów to faktycznie niezbyt ciężka fizyczna praca, ale po prostu tego nie lubię. Żadna to dla mnie przyjemność stawać do zlewu po posiłku, kiedy inni piją sobie w jadalni poobiednią kawkę lub idą do bardziej przyjemnych zajęć. Tym bardziej, że zauważyłam, że jak trzeba wszystko myć własnymi rączkami, to ogranicza się ilość używanych sprzętów - typu szklanka - po co brudzić, można napić się z butelki, albo z tej samej szklanki... A tak - czy jedna, czy 5 - wkładam do zmywary i po kłopocie.

Brama otwierana z pilota, a nawet dwie ( :roll: ) bo i garazowa i na posesję - nie będę powtarzać argumentu o deszczu. Wsiadam i wysiadam "na sucho" w garażu.

To samo dotyczy pralki, kosiarki do trawy, czy nawet jak ktoś ma, odkurzacza centralnego (ja akurat nie mam, bo nie potrzebuję). Niekoniecznie coś musi być bardzo ciężką pracą fizyczną, żeby ułatwiać ją sobie urządzeniami mechanicznymi. Wystarczy, że dzięki tym urządzeniom oszczędza się czas, w którym można robić coś, co się lubi :)

 

Ps. A naczynia umyte ręcznie nie będa nigdy tak czyste i błyszczące jak ze zmywarki, pranie nie będzie tak czyste wyprane ręcznie jak to z pralki, trawa tak równo skoszona kosą jak ta skoszona kosiarką.

A, jeszcze dodam, i Tomek_J chyba padnie, że mam TV i wszystkie sprzęty grające na pilota, co więcej, światła w salonie też działają na pilota :oops: :roll: :D :D

I wcale nie oczekuję, że mi się wydatek na nie zwróci :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...