Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jakbyś nie widział,że wokół zdarzają się sytuacje zgoła odmienne

 

Wiem, ale tego nie akceptuję. Wiadomo, że człowiek nie mający alternatyw będzie zgadzał się np. na apodyktycznego szefa i pracę po 15 godzin dziennie. Ale takie zgadzanie się stało się niestety rzeczą zbyt powszechną. I sądzę też, że podstawą tego jest także brak dobrej woli, czy dziwaczna organizacja i stosunki w pracy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836282
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 331
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Specjalnie ja wyjmujesz z kieszeni ? Bo ja mam stale w kieszeni i jakos zapominam ja wyjac idac do toalety...

 

Zazwyczaj leży na biurku.

 

Chcesz jeszcze poznać jakieś dalsze szczegóły mojego życia zawodowego ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836288
Udostępnij na innych stronach

Ale takie zgadzanie się stało się niestety rzeczą zbyt powszechną. I sądzę też, że podstawą tego jest także brak dobrej woli, czy dziwaczna organizacja i stosunki w pracy.

Brak czyjej dobrej woli?

Czyja dziwna organizacja pracy?

 

 

Zazwyczaj leży na biurku

I może tu tkwi sedno. :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836303
Udostępnij na innych stronach

Brak czyjej dobrej woli? Czyja dziwna organizacja pracy?

 

Brak woli ze strony pracodawcy.

Brak organizacji - różnie.

 

Zastanówcie się, ile razy siedzieliście w nadgodzinach tak naprawdę bezczynnie, bo ktoś czegoś nie dostarczył Wam na czas, bo ktoś inny coś spieprzył przez swą nierzetelność ? Albo tylko dlatego, że szef ma zwyczaj siedzieć w pracy do późna i każdy z pracowników boi się wyjść wcześniej, by się mu nie narazić ?

 

Kiedyś pracowałem w Banku Śląskim. Miałem taką szefową, która po całych dniach robiła wszystko, coby nic nie robić, a za kwadrans trzecia dostawała amoku: okazywało się niemal codziennie, że trzeba jakieś sprawy jeszcze załatwiać, napisać jakieś pisemko itp. Nie mieliście tak nigdy ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836651
Udostępnij na innych stronach

Chodzi ci o coś konkretnego, czy tylko jak zwykle się czepiasz ?

Nie umiesz dyskutowac bez zaczepek ? Chodzi konkretnie o to, ze nadurzywasz zwrotu "na sile" w sytuacjach kiedy nie masz rzetelnych kontrargumentow. Ot taka Twoja slabostka ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836707
Udostępnij na innych stronach

[

Kiedyś pracowałem w Banku Śląskim. Miałem taką szefową, która po całych dniach robiła wszystko, coby nic nie robić, a za kwadrans trzecia dostawała amoku: okazywało się niemal codziennie, że trzeba jakieś sprawy jeszcze załatwiać, napisać jakieś pisemko itp. Nie mieliście tak nigdy ?

Dzien doberek. dzieki za zrozumienie w kwestii poprzedniej.

Ruszylo mnie z kolei to, co napisales teraz. Ja tez pracowalam w takiej pop.......nej firmie. Moze scenariusz byl nieco inny: wlasciciel potrafil przyjechac tuz przed czwarta i sledzic kto wychodzi punktualnie z pracy. Kogo zlapal - przekichane. Postawilam sobie za pkt honoru wytlumaczyc mu, aby moze lepiej sprawdzil efekty pracy a nie kto wysiaduje dla wysiadywania. Tlumaczylam i udawadnialam niezbicie przez pol roku.

I mnie wylali. Za niezaproponowaniem kontraktu. Powodow bylo kilka ale ten byl ponoc koronny. Po tych paru miesiacach kurowania kurzego w domu doszlam dlaczego: szef uwazal nas za idiotow i nie podejrzewal, ze ktos moze lubic te prace i naprawde wykonywac ja rzetelnie przez caly bozy dzien lacznie z przerwami ale potem to chce isc do domku. Byl jednoczesnie na tyle ignorantem, ze w inny sposob mu sie sprawdzac nie chcialo (co za pacan).

Jedno jest pewne; jak nie wychowasz szefa na poczatku, to go juz nigdy mozesz nie wychowac :cry:

Pozdrawiam wychowujacych, podziwiam tych co wychowali. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836732
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne; jak nie wychowasz szefa na poczatku, to go juz nigdy mozesz nie wychowac :cry:

 

Są typy niereformowalne. Ale to oni są z innej planety, nie my.

No tak ale inwazja trwa a my schodzimy do podziemia albo na bezrobocie.

Wogole to zeby zostac szefem powinno sie przechodzic jakies testy dodatkowe, typu na prawo jazdy -utopia oczywiscie, tylko podpuszczam :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836785
Udostępnij na innych stronach

w dzisiejszych czasach trzeba być wysokiej klasy fachowcem żeby pozwolić sobie na wychowywanie szefa

jeżeli szefowi zależy na nas jako bezcennym pracowniku, niezbędnym w firmie to i może sobie pozwoli na małe wychowanko

jednak to są jednostki, zazwyczaj jest tak że szef ci powie " na twoje miejsce jest.........." itd.

 

wiem jednak że na początku powinno się ustalić obowiązki, godziny pracy itp. i tego przestrzegać ,ale to da się zrobic tylko z mądrym szefem , a jak słychac i widac dookoła tego gatunku akurat brakuje najbardziej

 

od zmywania do szefowania :o :o :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-836917
Udostępnij na innych stronach

Tomek J

założenie Twojego wątku jest bardzo czytelne dla mnie i nie rozumiem powiem szczerze pewnej nadinterpretacji ze strony niektórych osób :lol:

 

za to posty Matki są prześmieszne - ja też uwielbiam je czytać :D

I tak miało być Tomku, prawda? :D Bo przecież temat lekki, łatwy i przyjemny :D

 

A tak swoją drogą to zazdroszczę żonie Tomka - choć lubię zmywać, wolała bym pomasować mężowi plecki, po długim zmywaniu........przez Niego :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-840998
Udostępnij na innych stronach

Katarzyna

Dzieki Mimi, o to wlasnie mi chodzilo. Kompromisik. Pozdrawiam

 

to dziekuję za... dziekuję :D

 

powiedz Kasia, fajnie by tak było , gdyby wszycyy mężczyźni tak chętnie zmywali, prasowali itp. :D ,

A my...zamiast na sprzęty domowe wydawałybyśmy na swoje przyjemnostki :lol:

 

Oby tylko nie było tak, że zamiast na zmywarkę, mąż wyda wszystko na hobby -np. na komplet wędek za ponad 1500 zł :lol:

No chyba że to nerwus, a wędkowanie podobno uspakaja :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-841690
Udostępnij na innych stronach

fajnie by tak było , gdyby wszycyy mężczyźni tak chętnie zmywali, prasowali itp. :D ,

A my...zamiast na sprzęty domowe wydawałybyśmy na swoje przyjemnostki

mając w domu babę z takimi preferencjami czym prędzej polecieliby po zmywarkę

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-841873
Udostępnij na innych stronach

I tak miało być Tomku, prawda? :D Bo przecież temat lekki, łatwy i przyjemny :D

 

Owszem :) Co wszakże nie zmienia faktu, że naprawdę nie bardzo rozumiem skłonność niektórych ludzi do kupowania sobie odkurzaczy rainbow, czy lodówki z dostępem do internetu ;)

 

No chyba że to nerwus, a wędkowanie podobno uspakaja

 

Kumpel kiedyś opowiadał mi historię o swoim wujaszku, który kupił sobie właśnie kupę sprzętu wędkarskiego, by pozbyć się swojej ciągłej nerwowości. Po pewnym czasie rzucił wszystko w cholerę twierdząc, że on jiż do tego wędkowania NERWÓW NIE MA ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-841973
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wazny temat zostal poruszony - wydawanie na hobby tudziez prezenty. Wiecie co ludziska, ja tam bym sie obrazila gdyby mi moj mezczyzna zakupil w prezencie mixer, odkurzacz wielofunkcyjny albo cos w tym guscie. Wiem jednak, ze tak sie zdarza, a sami np kupuja wedki, naboje - na polowania albo tego typu badziewia :wink:

Panowie! Rzeczy do gospodarstwa domowego nie traktowac jak prezenty prosze, zabija to caly romantyzm zwiazku. No chyba, ze uklad jest taki: ja Ci odkurzacz, ty mi drabine...

Co do lavande- ttak, bosko by bylo. hipokrytka jestem - ja tak jeszcze mam ale to poczatki zwiazku wiec inne prawa obowiazuja. Zobaczymy za roczek abo dwa. :o :o :o :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/39502-ja-chyba-z-innej-planety-jestem-o/page/16/#findComment-842143
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...