Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ja chyba z innej planety jestem... :o


Tomek_J

Recommended Posts

Meczutronixie o Waleczny, jak już kupisz helikopter to uważaj, żebyś nie naruszył przestrzeni prywatnej sąsiada co by się nie zaczeło rządaniami o korytarz (w twoim przypadku powietrzny), a nie skończyło hasłem: "Sąd sądem, ale sprawiedliwość..."

 

Aaa i pamiętaj co by nad drogami publicznymi pułap lotu podnieść, co byś komuś go na szybie przedniej nie rozpłaszczył.

 

Swoją drogą mogło by być fajnie.

Na ten przykład znajomi po raz pierwszy cię mają nawiedzić. Abstrachując od wielokrotnego sprawdzenia sztućców ze zmywarki po dłuższym oczekiwaniu odbierasz, skąd inąd nikomu niepotrzebny telefon komórkowy i słyszysz, że pobładzili, ale z opisu wiesz, gdzie są i odrzekasz, że w 5 minut stanie u ich drzwi (skąd inąd niepotrzebnego samochodu, przecież mogli dojść o nogach) załoga G.

Z okrzykime "Transformation" zakładasz hełm 3D wkładasz rękawicę symulacyjną i z lądowiska podrywasz replikę rządaowego Mi-8 (skądinąd dobrze lądują między drzewmi). I po 5 (słownie: pięciu) minutach lotu (musiałeś lecieć publicznądrogą powietrzną) robisz foto_zajawki przerażonej ekipie w samochodzie, której dajesz po oczach reflektorem, a przez głośnik zapodajesz: "My Was prigłaszajem. Follow my gajz!"...

 

A ja chciałem mieć tylko gipsowe krasnale, w tym tego leśniczego (no ewentualnie górnika) z latarenką, która pokazywałaby numer posesji. Też po to, żeby nikt nie zabładził, ale usłyszałem, że będą krasnale, jak przezimują w ich towarzystwie :( . I cóż, nie wiedziałem na co się przestawić, ale :D

 

O wielkie dzięki O Wielki za kolejną inspirację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 331
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tomek z tym gadżeciarstwem to trochę przesadzasz, bo równie dobrze wystrój łazienki można uznać za gadżet. Przecie nie tak dawno, a gdzieniegdzie nawet dziś, usieść można we Sławojce, a przedtem i ich nie było i z letka zawiewało (zimą w dupę, latem w nosek).

A z 10 lat temu na kwaterze to jeszcze węzeł sanitarny w pokoju z żonką mieliśmy i to u wyżej cywilizacyjnie rozwiniętych naszych południowych sąsiadów. Pani nam trójnóg, z misą i dzbankiem oraz dwa ręczniczki przyniosła, czysty nocnik stał pod wyrkiem. Do dam, że węzeł był w wersji exclusive, znaczy ceramicznej.

Mój dziad kowal, z przyzwyczajenia mył się z pmocą czegoś takiego jeszcze kilka lat po postawieniu łazienki po prostu, jakby to ujął Mieczu, nie rajcowała go ta nowoczesność.

A co niektórzy se bideta instalujom bo chcom, no co mnie się przypomina scena z Krokodyla Dunddie. :lol: Ale żyjem takaich czasach, że chcesz to masz. I możesz mieś na ten przykłąd wanne a hydromasażem, co jak jej nie używasz to się różne takie namnażają w jej bebechach. A jak rozesłałem Muratorowe pocztówki z prośbą o foldery to mnie jedne kabiną prysznicową przysłali z TV, phonem i dostępem do netu. Kurde no se siedze pół dnia po prysznicem i licznik postów nabijam. (I co Waleczny przebiłem, zwykłe klikanie :lol: 8) :lol: ).

 

Każdy (poza ubezwłasnowolnionymi) ma wybór, czasami pluje se w brodę o zwykła chciejstwo, czasami rajcuje się nową zabawką, takaja żiźń. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj.... Naciagasz, naciagasz....

 

Jej, jak wiele wniosłaś do dyskusji !...

Wydaje mi sie ze jednak troche (nie liczac poprzednich wypowiedzi). Tym krotkim zdaniem pokazuje, ze nie jestes w swojej ocenie gadzeciarstwa obiektywny. Dlaczego zabawki dla mezczyzn nie sa gadzeciarstwem, a zabawki dla kobiet sa ? A moze ja od dziecka marzylam, zeby bylo cos co bedzie za mnie zmywac naczynia i teraz wzorem mieczotronixa zrealizowalam swoje dzieciece marzenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, przegapilam :oops: , że o higienie już było tylko z przeciwnych okopów, więc czuję się w obowiązku...

 

Zarzuty pod adresem zmywarki dotyczące: a. smrodu, b. pleśni, c. przyklejonych farfocli różnych, są całkowicie chybione.

 

To nie zmywarka winna! To styl obsługi!

 

Naczynia ze zmywarki powinny być "czyste do pisku", kieliszki lśnić, a jedyny zapach wydobywający się z wnętrza winien być zapachem proszku (może być z cytrynową nutą).

 

Fakt, nie da się tego osiągnąć magazynując pożywki pleśniowe przez kilka dni. Trzeba też uwzględnić usuwanie resztek (nie tłuszczu), czyli czasem spłukanie pod biezącą zimną wodą, czasem zgarnięcie okruchów do kosza.

 

Troche to pogarsza wynik ekonomiczny, ale skoro centusie w zachodniej jewropie uzywaja - to nie moze byc to drozej niż "zmywanie mężem" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś sprawdził jak ształtuje sie koszt wody (ścieków) odprowadzanych?

 

No to, Magdziu, przedstaw, proszę, swoją wersję wyliczeń na podstawie własnych wydatków.

1 m3 czystej wody kosztuje u mnie 1,67zł + VAT czyli ~2zł. 5m3 kosztuje więc 10zł.

Wypompowanie szamba 5m3 (taki jeździ u mnie szambowóz) kosztuje 80zł. Czyli odprowadzenie ścieków jest u mnie 8x droższe niż doprowadzenie czystej wody.

No więc - zakładając normalny tryb żywienia rodziny - czyli średnio 3 posiłki dziennie, i zakładając, że na jedno mycie ręczne idzie 30 litrów wody (nie mam pojęcia czy tak jest w rzeczywistości, ale ktoś tak tu oszacował), to dziennie zużywamy 90 litrów. Płacimy więc za 90 litrów czystej wody (zaokrąglając - 0,20zl) i 90 litrów ścieków (zaokrąglając ~1,60). Czyli razem ok. 1,80 dziennie. Miesięcznie wychodzi 54zł. rocznie - 648zł.

Korzystając ze zmywarki, zmywamy raz dziennie, na co idzie 15 litrów wody. Płacimy więc za 15 litrów czystej wody (0,03zł) i za 15 litrów ścieków (~0,24zł). Razem dziennie ~ 0,27, miesięcznie - 8,1, rocznie - 97,2.

Różnica wynosi 550zł. rocznie. Moja zmywarka kosztowała jakieś 2000. Zwraca się więc po niecałych 4 latach. Chyba się opłaca (abstrachując oczywiście od kwestii wygody, oszczędności czasu i uniknięcia znienawidzonej czynności zmywania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A np. u mnie, kiedy jeszcze jest nas dwoje, właczam zmywarkę raz w tygodniu. Jakby mi to wszystko stało w zlewie przez tydzień, to chyba przestałabym wchodzić do kuchni.

 

oraz

 

Korzystając ze zmywarki, zmywamy raz dziennie, na co idzie 15 litrów wody.

 

:-?

 

 

Magdzia chyba podała ogólne wyliczenia nie kierując sie akurat swoją rodziną , a przy jej użytkowaniu - raz w tygodniu koszty będa jeszcze niższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A np. u mnie, kiedy jeszcze jest nas dwoje, właczam zmywarkę raz w tygodniu. Jakby mi to wszystko stało w zlewie przez tydzień, to chyba przestałabym wchodzić do kuchni.

To powyżej pisałam o tym jak to jest u mnie obecnie (tylko ja i mąż, pracujący, większośc dnia poza domem).

 

oraz

 

Korzystając ze zmywarki, zmywamy raz dziennie, na co idzie 15 litrów wody.

 

:-?

A te moje wyliczenia, jak przeczytasz - zorientujesz się - że to dla hipotetycznej rodziny która jada w domu 3 posiłki dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie mysle że Tomek _J tak w rzeczywistości to marzy o tym żeby mieć zmywarkę. Tylko mu żona nie pozwala.

 

Pudło. Jest dokładnie na odwrót. :D Ja mogę zmywać, zmywarki nie potrzebuję i uważam ją za zbędny wydatek, wyrzucenie tych 2.000 w błoto.

 

P.S. Jak słyszę, że ktoś trzyma brudne gary przez tydzień, to mi się na samą myśl o tym żołądek wywraca... Po takim tygodniu to aż bałbym się otworzyć taką zmywarkę, bo a nuż mi jeszcze jakiś mutant-monstrum stamtąd wypełznie ?!... :o ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, nie da się tego osiągnąć magazynując pożywki pleśniowe przez kilka dni.

No przecież trzeba poczekać aż się cała zapełni

Trzeba też uwzględnić usuwanie resztek (nie tłuszczu), czyli czasem spłukanie pod biezącą zimną wodą, czasem zgarnięcie okruchów do kosza.

Dla mnie to bez sensu, bo większość naczyć i sztućców, które wkładam do zmywarki jest tylko lekko przybrudzona. Gdybym je mył pod kranem, to de facto bym zmywał, bo skoro coś jest prawie czyste to wystarczy ruszyć ręką dwa razy i jest już całkiem umyte. W takim układzie na zapełnienie się zmywarki pewnie czekałbym ze 4 dni. Pozatym przetestowałem, że lepiej wstawiać do zmywarki brudy i nie zmaczać ich wodą. Po zmoczeniu wodą jeszcze szybciej zaczyna wszystko się kisić i śmierdzieć. Dlatego wkładam do zmywarki bez mycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o co te krzyki.

Ludziska chcom to mają.

Może z poślizgiem, może nie ze schpitzklasse, ale mają (zresztą jak zabudowane to nie widać, przynajmniej to kuchenne).

A jak będę chciał taki prysznic to nie wytynkuję, a se kupię. O!

 

Tomek tak naprawdę to do życia niewiele potrzeba, parę litrów wody (czasami nawet niezdatnej do picia) no i trochę kcal. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego czy podawane wyliczenia są prawidłowe, czy nie, to odpowiedzcie na jedno pytanie: czy ludzie kupują zmywarkę po to, aby zaoszczędzić pieniądze???? :o po co wyliczenia, kiedy się zmywarka zwróci??? :o czy to jest właśnie podstawowy motyw zakupu, a może jednak chodzi o to, żeby zaoszczędzić sobie czasu i nieprzyjemnej roboty; argument ekonomiczny jest wtedy wtórny, choć przyjemnie jest wiedzieć, że przy okazji trochę się zaoszczędzi też wody...

Tomek.... odpowiedz szczerze na pytanie: dlaczego Cię boli, że inni kupują sobie te wszystkie gadżety? bo to przecież nie bije po Twojej kieszeni...? motywem zakupu tychże nie jest oszczędność kasy (nie na pierwszym miejscu, to pewne, no a w przypadku bramy na pilota to już żadnej oszczędności nie da się wymyślić).... boli Cię cudze lenistwo/rozleniwienie? .... a może czyjaś kasa....?

PS: Dla mnie takim gadżetem (ale to na moje warunki) jest np. podgrzewany podjazd.... i to dlatego, że koszt utrzymania tego ustrojstwa jest niebotyczny.... i dla mnie nieakceptowalny....ale rozumiem osoby bardzo zamożne, które się na taki system zdecydują, jeśli je na to stać bez żadnych wyrzeczeń (nie lubią latać z łopatą i odsnieżać rano, gdy się spieszą do roboty, albo nie lubią mieć ousiebie plątającego się po posesji gościa zatrudnionego do takiej roboty)... dla mnie to gadżet.... dla bogatszych ode mnie może niekoniecznie.... ale z tego powodu, że mnie na to nie stać, nie zamierzać rozdzierać szat, a zwłaszcza - żalić się na Forum, że nie z tego świata jestem....

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...