Okazuje się, że w Polsce jest baaaardzo tanio...

[Peterek]

Dziwni Ci angole , wolę naszą piękną krainę, jedynie politycy smrodu trochę robią.

[_bogus_]

a także ... czego można sie spodziewać po tych co cieszą się o ile wiedzą że stolicą Polski jest Warszawa

A ile osób w Polsce wie jak się nazywa np. stolica Gwatemali?

[GREG.M]

Honduras?

[Peterek]

To my dla nich takim zadupiem jesteśmy

[_bogus_]

Nie wiem czy takim zadupiem jesteśmy - ale bym się nie ździwił. Taka Gwatemala np. jest większa (zarówno co do powierzchni jak i ludności) od np. Czech. Leży niby dalej od UK niż Polska - ale za to jako niepodległe Państwo występuje już od 19 wieku (Polski w tym czasie na mapach nie było). Ważne też są powiązania gospodarcze.

 

Podałem akurat Gwatemalę - ale mogły to być zupełnie inne kraje. To naturalne że każdy naród jest bardziej skoncentrowany na sobie - zaróówno my jak i anglicy - więc nie dziwmy się że o Polsce nie słyszeli w innych krajach albo znają ją bardzo słabo. Skąd mają ją znać? Ze szkoły? Przecież jeszcze jak np. doradcy Churchila uczyli się w szkole geografi - to o Polsce nie słyszeli - bo takiego kraju nie było. Po prostu.

[edwinw]

chodziło mi wiedzę ogólną która nie ogranicza sie do szkoły ale świadczy o człowieku, Polska w przeciwieństwie go Gwatemali na przestrzeni wieków odegrała wiekszą rolę i świat Polsce zawdzięcza więcej niż Gwatemalii.

mam pytanie do wszystkich:

proszę spytać swoich znajomych czy wiedzą ile jest kontynentów na świecie? a na dokładkę proszę je wymienić...

mozna się nieźle ubawić, kiedyś jak chodzilem do szkoły w londynie zadałem to pytanie i nie przypuszczałem że się mozna tak ubawić i wile nauczyć...np że ludzie z ameryci łacińskiej nie uznają ameryki północnej i południowej itp. pozdrawiam

[Gość 2mm]

a co niby takiego Świat zawdzięcza Polsce? Czy tzw. wiedzą ogólną jest znajomość stolicy Hondurasu i Gwatemalii? Takich własnie głupot uczą w naszych szkółkach. A Anglików interesuje ich własny świat i nie oszukujmy się - PL jest dla nich zaściankiem gdzieś na wschód od Niemiec.

Porównania budownictwa w PL do UK jest lekkim nieporozumieniem. W UK jest po prostu inna rzeczywistość, inne realia gospodarcze itp. Proste przenoszenie cen jest zwykłym nieporozumieniem.

W żadnym normalnym kraju w Europie nikt nie bawi się w samodzielne budowanie domów tak jak w PL. Bo nikt nie ma to czasu bo (zwykle) pracuje. Szczególnie dotyczy to UK i Irlandii. Tam też wzrost cen nieruchomości jest ogromny a wynika to z prostej przyczyny - ludzie pracują i mają kasę bo są niskie podatki itp. ale to już zupelnie inny temat. Takich ewenementów jak w PL z budowaniem systemem gospodarczym nie ma nigdzie. Czy jest to tańsze? Nie wiem ale biorąc pod uwagę że duża cześć materiałów jest na "lewo" bez rachunków, niewiadomego pochodzenia, przypadkowi pracownicy też, to może i wyjdzie taniej.

[edwinw]

anglia zawdzięcza polakom to że uratowaliśmy ich kochany londyn i kraj w czasie II wojny swiatowej: lotnicy, V2, ciężka woda w norwegii,enigma, oraz to że krew naszych króli płynie przez ich kochaną królową. co by nie mówić anglia jest fenomenem że podczas kryzysu na kontynencie oni prą w górę pozdrawiam

[Gość 2mm]

anglia zawdzięcza polakom to że uratowaliśmy ich kochany londyn i kraj w czasie II wojny swiatowej: lotnicy, V2, ciężka woda w norwegii,enigma, oraz to że krew naszych króli płynie przez ich kochaną królową. co by nie mówić anglia jest fenomenem że podczas kryzysu na kontynencie oni prą w górę pozdrawiam

 

zgadzam się, masz rację.

Jednak dla mnie większym fenomenem jest Irlandia. Byłem tam wiele razy i zawsze jestem pod wrażeniem. Niegdyś jeden z biedniejszych krajów Europy Zach. obecnie po Luksemburgu i Szwajcarii najbogatszy kraj w UE. Coż, kiedyś było tam w miarę tanio, teraz Dublin jest jedną z najdroższych stolic Europy.

Obserwuje tamtejszy rynek nieruchomości i przyznaję że wzrost cen jest astronomiczny. Ludzie nie mają co robić z kasą. ALe to dluższa dyskusja.

pozdr..

[gosciu01]

... Takich ewenementów jak w PL z budowaniem systemem gospodarczym nie ma nigdzie...

 

eeee,

 

widziałem taki film na Discovery o plemionach afrykańskich, też budują sposobem gospodarczym.

A może to był sposób plemienny, sam już nie wiem ?

[edwinw]

nie byłem w irlandii ale słyszałem, że ich sukces to zasluga reemigrantow z USA, którzy przeniesli na ich kraj myślenie i sukces amerykański, może nasza polonia sie troche obudzi i my też będziemy bogaci. pozdrawiam

[Gość 2mm]

nie byłem w irlandii ale słyszałem, że ich sukces to zasluga reemigrantow z USA, którzy przeniesli na ich kraj myślenie i sukces amerykański, może nasza polonia sie troche obudzi i my też będziemy bogaci. pozdrawiam

 

 

częsciowo masz rację, kasa początkowo płynęła z USA. Ale generalnie powodem rozwoju było obniżenie podatków dla firm do 10% (teraz trochę więcej), brak kłotni pomiędzy partiami politycznymi i dogadanie się rządu ze związkami zawodowymi. Obniżenie deficytu budżetowego poprzez likwidację dużej części sfery budżetowej (u nas niestety nie przejdzie), sensowne prawodawstwo no i oczywiście to że tam każdy mówi po angielsku więc dla firm z US nie było problemów z zatrudnieniem.

Niestety nasza polonia w USA jest "troszeczkę" biedniejsza o irlandzkiej i bardziej podzielona. Ale to takie polskie nawyki.

[kroyena]

Po pierwsz primo)

Churchil miałna myśli tych dzielnych brytyjskich pilotów, że o ludzi narażających sięprzy budowie myśliwców nie wspomnę.

Po drugie primo)

Polacy to na oki enigmy nie widzieli, przecież dokładnie n kinach było widać.

Po trzecie primo)

Ciężką wodę, to chyba jak im (Polakom) do studni było daleko.

 

A tak w ogóle Francja to było mocarstwo wojenne, a powstanie paryskie jaki zacięty opór Niemcom dało. No normalnie lewno british thansk na rogatka to już powstanie, no szczyt odwagi.

 

A pod Arnherm to przez tych Polaków co to mostu nie utrzymali to Monty nie mógł się przebić.

 

I można by jeszcze wiele powiedzieć, no bo kto przy zdrowych zmysłach zapuszcza się starym niszczycielem na pancernik klasy Bismark.

[edwinw]

kiedys nawet kosynierzy szli na na armaty i wygrywali. chęci i wola zwycięstwa jest ważne, bo nawet irl. pół pokonała anglię.

reasumując cieszę się że Polska jest członkiem UE, bo potrzebujemy pomocy z zewnątrz. pozdrawiam

[gryfik]

Co do systemów gospodarczych uważam, że u nas jest jak za króla Ćwieka. Każdy musi myśleć o sobie,żeby cokolwiek wybudować. W wiekszości jest to jedyny sposób ,żeby mieć własny dom. Mnie najbardziej przeraża ten debilizm urzędników i ogólny bałagan. Nikt nic nie wie, kto robi projekt , co, gdzie i jak. Ostatnio chciałem się dowiedzieć o przyłącze wodne ,a właściwie jak mam załatwiać podciągnięcie wody od drogi. Dzwonię do Pani Dyrektor , a ona że trzeba zrobić mapkę. Ale ona nie wie gdzie ten Urząd się znajduje , chyba najlepiej porozmawiać z sąsiadem jak to załatwiał . Ręce opadają na tych urzędników i ten bałagan wszechobecny w całym kraju, za co się człowiek nie weźmie.

To co do tego, że Anglicy nie wiedzą co to własne ujęcie. Pewnie mają ciekawsze sprawy na głowie. Polak musie wiedzieć wszystko. Co to ujęcie wodociągowe i własne. I to prawda co do szkoły,że nas uczą w niej wielu nie potrzebnych rzeczy. A potem i tak wszystkiego uczy nas życie. Niestety nie jest łatwo żyć w tym kraju ogarnietym ogólnym bałaganem w każdej dziedzinie. Co do cen domów w UNII np niemczech , wcale nie jest tanio. Porównywalnie do Polski . Domy tam się buduje skromne i proste. Mnie wkurza nasza "pałacykowatość domów" . Ubolewam nad tym. Na pociesznie jest wiele innych, fajnych projektów. I sporo się u nas buduje. Mój kolega z pochodzenia Kanadyjczyk nadzoruje budowy w Irandii i mówi , że wszystko tam jest tak tandetne i takie same. Bez duszy. Nawet jak budują osiedle domków to szafki kuchenne są takie same. A jego znajomy z Kanady jak odwiedził Polskę był w szoku jak ładne domy u nas powstają . Także myślę ,że warto mieć jakiś cel w życiu i budować na przekór naszym wspaniałym dygnitarzom i urzędnikom bo może za kilka lat będziemy najoryginalniejszym państwem w europie. PS. o ile odmienność jest cechą oryginalności, a nie snobizmem. Ale być może nie jest i tak trzymać

[gosciu01]

Często „na zachodzie” buduje się domy pod konkretną potrzebę.

Jest praca.

Budujemy dom, szybko, 2-3 miesiące - gotowe. Łącznie z wyposażeniem.

Szybkie lekkie technologie.

Nawet obrazki w Ikei takie same pod wymiar i kolorystykę.

Zmieniamy pracę, dom do rozbiórki.

Nowa praca. Nowy dom.

 

W Polsce tradycją jest budowa domu pokoleniowego.

Wkładamy w niego całe serce i duszę.

Buduje się długo a dom nabiera charakteru w miarę czasu.

Bardziej przypomina rezydencje niż nowoczesne domy na zachodzie.

 

Czy jest to dobre, czy złe - nie wiem.

Sądzę jednak, że solidne konstrukcje są lepsze od szybkiej tandety.