Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Właściciel domu zastrzelił włamywacza


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 158
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I rozmowa doszła do sumienia czyli do wychowania jakie odebraliśmy w domu. Część z nas podejrzewa, że będzie się bronić i nie wyklucza, że też by zabiła... tylko, że zaraz wie jakie to pociągnie konsekwencje i to nie prawne tylko moralne. Co ciekawe mało nam pomoże świadomość, że działaliśmy w obronie. Takich problemów nie ma złodziej który brutalnie na nas napada, bo każde takie wtargnięcie jest brutalne. Nie trzeba być przecież pobitym by przeżyć stres. Ona najdzie nas raz, potem innego i jeszcze innego i jjaoś mu to nie przeszkadza. Powyżej podałem przykład jak nastoletni przestępcy zabili człowieka i to nie była ich pierwsza kolizja z prawem. Tu dokładnie widać jak następowała gradacja przestępst - zaczynało się od włąmań i rozbojów a doszło do morderstwa i z błahego powodu. Co będzie dalej. Jeden z nich kwalifikouje się do normalnego sądu, pozostali dla nieletnich. Co będzie z nimi dalej? Zbiorowe morderstwo? Przecież nie wyciągnęli żadnych wniosków z poprzednich razy? Jeśli by ich ktoś zabił to by przerwał błedny łąńcuszek tylko... czy inni wyciągnęli by z tego jakieś wnioski?

Nie wiem czy pamietacie przypadek poznański gdzie policjanci w cywilu zastrzelili jednego chłopaka a drugiego ranili. Tu jest mowa o nieszczęściu, a młodzi mogą się tłumaczyć tym, że myśleli, że zostali napadnięci. Jednak ciągle się słyszy, jak przestępcy uciekają umundurowanej policji. Jeśli zachodzi jakieś podejrzenie czy policja nie powinna się wahać używać broń palną? Czy może w końcu nabierzemy jakiegoś respektu przed policją. To oni się boją a powinno być odwrotnie. Czy ktoś o czystym sumieniu będzie uciekał przed umundurowanym patrolem? Ale by dojść do takiego stanu należy dużo ptacować z ludźmi a co najważniejsze z naszymi włąsnymi dziećmi, bo wszystko zaczyna się w rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze mozna rozroznic techniczny aspekt realizacji obrony od kwestii odpowiedzialnosci za jej skutki.

 

Sadze ze sa takie sytuacje w ktorych kazda opcja pociaga za soba olbrzymie koszty i nie ma wyjsc ulgowych. Nic do tego nie ma ani prawo ani obyczaje.

Pozostaje robic to co konieczne. Nie da sie utrzymac na rowerze stojac w miejscu.

 

Instynktownie osobe napastnika w takich sytuacjach traktuje sie przedmiotowo jak zrzadzenie losu, trzesienie ziemi czy huragan. Poza kontrola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Ja się zastanawiam czy ten własciciel MUSIAŁ go zabijać?Podobno 3 kule w brzuch. Jak w amerykańskim filmie.To byl dzieciak Moze wystarczyłoby strzelic w podłogę?

 

Oczywiście !!

 

Powinno być tak.

 

Najpierw mowa do włamywacza, że swoim występkiem zakłóca spokój domu - a to przecież nieładnie. Potem powinna być wygłoszona przez właściciela domu mowa o szkodliwości społecznej działalności włamywacza. Potem właściciel powinien wezwać do dobrowolnego opuszczenia jego domu.

 

Kiedy to nie pomoże powinien przedstawić włamywaczowi pozwolenie na broń a także atest na posiadane naboje. Bez tego można go oskarżyć o to, że podewziął zamiar wyrządzenia krzywdy zanim sięgnął po broń.

 

Następnie, jeśli powyższe nie skutkuje, powinien sięgnąć po broń i krzyknąć : Stój niecny złodzieju bo na podstawie zapisu o obronie koniecznej będę się bronił (tylko bidula nie wie, że jest również bzdurny zapis o tym, że powinno się użyć broni o współmienrym ryzyku odniesienia obrażeń - czyli powinien go zaatakować pustym workiem na łup).

 

Następnie powinien oddać strzał ostrzegawczy w podłogę (na którą ciężko zapracował, zresztą podobno deska Barlinecka strasznie się rysuje, nie wyobrażam sobie jak fatalnie musi w niej wyglądać dziura po kuli) a jeśłi i to nie wystarszy włamywacza powinien sam postrzelić się w nogę coby ostatecznie udowodnić, że broń ma załadowaną ostrą amunicją i to już nie przelewki.

 

Jeśli złodziej do tej pory nie wyszedł już z łupem to pewnie padł ze śmiechu...

 

 

Widzisz, Markuf, nie masz się co niepokoić o swego syna, jeśli jest uczciwym człowiekiem to pewnie nie wchodzi w nocy do mieszkań innych ludzi. Czyli nie ma ryzyka, że go spotka taki los jak denata.

 

Prawo do obrony życia i swojej własności powinno być priorytetem, a jeśli się użalasz nad losem trupa to podaj swój adres, umówię Cię ze złodziejami z osiedla na którym mieszkałem. Mam nadzieję, że podejmiesz ich kawą i ciastkami gdy przyjdą zabrać Ci Twoje ostatnie oszczędności.

 

To tyle. Zero tolerancji dla amatorów cudzej własności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Moze to był narzeczony córki?

 

Szukał mocnych, nocnych, wrażeń to znalazł. Dodatkowo ojciec stanął o obronie cnoty córki - toż tylko chwalić takiego rodzica.

 

A może to był ktoś kto chciał zgwałcić jego córkę ? A może .. a może .. a może ???

 

Za dużo gdybasz, fakt jest jeden - ktoś pod osłoną nocy, po wybicu szyby wszedł do obcego domu. Uważam, że to co go spotkało stało się tylko i wyłącznie na jego życzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione na Onecie:

http://wiadomosci.onet.pl/1158455,11,item.html

Ja trzymam kciuki za tego Pana i mam nadzieje, ze wreszcie bedzie tak, ze jak zlodziej wlazi do czyjegos domu to na wlasne ryzyko! :evil:

Pozdrawiam

Myśle że ten post bardziej pasuje do "Psychologa Dyżurnego" bo w "Wymianie doświadczeń" można tę dyskusję zinterpretować ....... różnie :) :wink: .

Proponuję przeniesienie.

A swoją drogą uważam, tak jak większość chyba, że gdy zagożone jest zdrowie, życie lub mienie a potencjalny napastnik już jest w środku to mam zezwolenie na użycie wszelkich środków i do tego najlepiej z zaskoczenia bo nie mam gwarancji że on jest bezbronny i że dam sobie z nim radę . Policja i tak nie zdąży nawet gdyby ją udało się wezwać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę dwa grosze.

Osobiście nie jestem zwolennikiem ferowania wyroków (a już szczególnie wyroków śmierci). Osoba, która użyła broni, (zakładam że był to uczciwy człowiek) - będzie żyła z myślą - że zabił człowieka.

Łatwo jest nam pisać - że zrobiliśbyśmy to samo na jego miejscu. Być może. Ale wydaje mi się, że to nie jest do końca oczywiste. Większość z nas miałaby skrupuły że zabić a później miałaby wyrzuty sumienia.

To zdarzenie - to jest tylko wierzchołkem góry. Czy zapadnie wyrok, czy nie - to jest sprawa zupełnie innej natury. Ja mam nadzieję, że zostanie zmienione prawo, które jednoznacznie określi - co to jest obrona konieczna itd. Myślę, że wtedy i złodziej zastanowi się - czy wejść do cudzego domu. Będzie więcej ryzykował. Bo teraz - praktycznie ryzykuje niewiele. Niestety. Na setki tysięcy włamań - pecha (prawdziwego) miał ten 18-latek.

Życzę Wam i sobie, żeby takie zdarzenia nigdy nam się nie przytrafiły.

Dobre i spokojnej nocy.

 

 

Przyłączam się do tej wypowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zginął 18 letni chłopak Trudno z wami dyskutować bo wszyscy mają jedno zdanie .

Ja się zastanawiam czy ten własciciel MUSIAŁ go zabijać?Podobno 3 kule w brzuch. Jak w amerykańskim filmie.To byl dzieciak Moze wystarczyłoby

strzelic w podłogę?

pozdrawiam

Marek

ps mam syna w tym wieku

a wy?

 

Ja mam syna młodszego, ale nigdy nie pozwolę na to, żeby nawet pomyślał o dokonaniu kradzieży czy włamania. Właściciela domu w pełni popieram, po co miał strzelać w podłogę? Żeby sobie ją tylko zniszczyć, a złodziej by mu się śmiał w twarz? Bardzo dobrze, że "wyrwał chwasta", szkoda tylko, że będzie miał teraz uraz psychiczny i duże kłopoty. Nasz prawo jest do niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam czy ten własciciel MUSIAŁ go zabijać?Podobno 3 kule w brzuch. Jak w amerykańskim filmie.To byl dzieciak Moze wystarczyłoby strzelic w podłogę?

 

Oczywiście !!

 

Powinno być tak.

 

Najpierw mowa do włamywacza, że swoim występkiem zakłóca spokój domu - a to przecież nieładnie. Potem powinna być wygłoszona przez właściciela domu mowa o szkodliwości społecznej działalności włamywacza. Potem właściciel powinien wezwać do dobrowolnego opuszczenia jego domu.

 

Kiedy to nie pomoże powinien przedstawić włamywaczowi pozwolenie na broń a także atest na posiadane naboje. Bez tego można go oskarżyć o to, że podewziął zamiar wyrządzenia krzywdy zanim sięgnął po broń.

 

Następnie, jeśli powyższe nie skutkuje, powinien sięgnąć po broń i krzyknąć : Stój niecny złodzieju bo na podstawie zapisu o obronie koniecznej będę się bronił (tylko bidula nie wie, że jest również bzdurny zapis o tym, że powinno się użyć broni o współmienrym ryzyku odniesienia obrażeń - czyli powinien go zaatakować pustym workiem na łup).

 

Następnie powinien oddać strzał ostrzegawczy w podłogę (na którą ciężko zapracował, zresztą podobno deska Barlinecka strasznie się rysuje, nie wyobrażam sobie jak fatalnie musi w niej wyglądać dziura po kuli) a jeśłi i to nie wystarszy włamywacza powinien sam postrzelić się w nogę coby ostatecznie udowodnić, że broń ma załadowaną ostrą amunicją i to już nie przelewki.

 

Jeśli złodziej do tej pory nie wyszedł już z łupem to pewnie padł ze śmiechu...

 

 

Widzisz, Markuf, nie masz się co niepokoić o swego syna, jeśli jest uczciwym człowiekiem to pewnie nie wchodzi w nocy do mieszkań innych ludzi. Czyli nie ma ryzyka, że go spotka taki los jak denata.

 

Prawo do obrony życia i swojej własności powinno być priorytetem, a jeśli się użalasz nad losem trupa to podaj swój adres, umówię Cię ze złodziejami z osiedla na którym mieszkałem. Mam nadzieję, że podejmiesz ich kawą i ciastkami gdy przyjdą zabrać Ci Twoje ostatnie oszczędności.

 

To tyle. Zero tolerancji dla amatorów cudzej własności.

Zgadzam się z Mariuszem.

Wiadomo: śmierć młodego człowieka, wyrzuty sumienia sprawcy, itd, itd

Jednak chyba nie taki z niego bidula jeśli w nocy włamuje się do domu innych ludzi z wiadomymi zamiarami!!!

Zero tolerancji dla amatorów cudzej własności - 100% racji

Nie po to pracuję i dbam o rodzinę, aby jakiś chłystek się wzbogacił :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.onet.pl/1158676,11,item.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2899764.html

"Rodzinna tragedia w Tomaszowie Mazowieckim

PAP 04-09-2005, ostatnia aktualizacja 04-09-2005 14:50

11-letnia dziewczynka nie żyje, a cztery osoby: 32-letnia kobieta, 41-letni mężczyzna, 6-letni chłopiec i 7-letnia dziewczynka trafiły z ranami kłutymi klatki piersiowej do szpitala w Tomaszowie Mazowieckim - poinformował w niedzielę rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi nadkom. Tomasz Klimczak.

Jak powiedział Klimczak, obecnie policja wyjaśnia przyczyny tragedii, do jakiej doszło w jednym z domków jednorodzinnych przy ul. Spalskiej w Tomaszowie Mazowieckim. Ofiary to rodzina, która - według policji - nigdy nie stwarzała żadnych problemów.

Na miejscu zdarzenia jest ekipa dochodzeniowa i prokurator."

 

Oczywiście informacje zawarte w artykule nie mówią za wiele i nie ma pewności że był to napad (włamanie), ale odnosząc to do tytułowego przypadku, bardzo prawdopodobne, że gdyby tamten nie strzelił, on i jego rodzina mogła by strasznie ucierpieć.

Nie staram się oceniać ani osądzać, współczuje wszystkim ofiarom tej tragedii. Przykro mi, że muszę żyć w takim świecie, ale patrząc na Nowy Orlean, zastanawiam się czy tak jest wszędzie, czy jest gdzieś takie miejsce, gdzie można żyć spokojnie, a nie w "dżungli".

Swoją drogą, ilu z was doświadczyło włamania, rozboju? Mnie okradziono - dawno temu, na mieszkaniu studenckim. Cieszę się, że stało się to pod naszą nieobecność. Życzę wszystkim, aby nigdy ich to nie spotkało. Wiem też, że póki Policja będzie pracować jak pracuje to bandytyzm będzie się szerzył i to w zastraszającym tempie. Po włamaniu, a raczej po zgłoszeniu tego faktu na Policję czekaliśmy 3 godziny na przyjazd Panów, ponieważ oni znowu czekali na samochód, który był wówczas na innej interwencji. Jeden z Panów Policjantów zdrzemną się podczas zbierania odcisków palców (była 3 w nocy). A całą pracę Policji mogę sprowadzić do kilku czynności - spisaniu protokołu, pobraniu odcisków palców od nas i umorzeniu po 30 dniach sprawy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie takie pięć nicków na potrzeby forum to znak naszych czasów i kompletnego upadku obyczajów. Jest to typowa forumowa fałszywizna.

 

Eeeetam, ja moderuję pare forów hobbistycznych, ba adminuje też sajty i po ajpikach można odstrzelić multiloggerów ;-) Dla mnie to śmiszne trochę, póki nie przeginają to luz, a jak przeginają... Mail ostrzegawczy (zwykle kończy się na obrażeniu i porzuceniu forum, po czym następuje po tygodniu powrót, po nowym nickiem). Zwykle brać forumowa wychowuje takich gości, wiesz, taka "fala" ;-)

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm czytam posty brzozy i nie mogę wyjść z szoku... Jestem założycielem forum zgoła o innej tematyce i dużo mniejszej liczebności odwiedzających (ponad 30 tyś zarejestrowanych użytkowników i około 60. tyś postów). Piszę że jestem w szoku, ponieważ mam u siebie około 50 osób pilnujących forum (Moderatorzy, VIP, Administratorzy) i jestem w 100% pewien że nie dopuścilibyśmy do takiego cwaniactwa jakiego dopuszcza się w/w użytkownik. To że napisał tutaj ponad 1000 postów nie powinno być żadnym usprawiedliwieniem. Powinien zostać ukarany usunięciem konta oraz blokadą rejestracji na jego IP.

 

@brzoza - również Ciebie nie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc.

Jako, ze to ja jestem sprawca tego zamieszania (zainicjowalem ten watek :oops: ) chcialbym odpowiedziec brzozie: Dwa dni wykazaly, ze watek jest potrzebny i wiele osob ma ciekawe spostrzezenia ale rowniez te dwa dni pokazaly, ze prowokujesz niepotrzene konflikty. Zasada jest prosta: nie interesuje cie - nie czytaj a temat jest merytorycznie sluszny. Sam sie zreszta zastanawiam jak to bedzie kiedy zaczne mieszkac... I mam nadzieje, ze nie stane w obliczu takiej sytuacji. W kazdym badz razie wygladasz na zupelnie spietego faceta. W zasadzie moderator wszystko powiedzial....

Co do meritum - to mam nadzieje, ze nasze kulejace prawo kiedys bedzie bardziej po stronie domownika niz zlodzieja. Ktos zadal pytanie jak to wyglada u anglosasow. Tez jestem ciekaw. Moze ktos ma wiedze na ten temat?

Pozdrawiam goraco (wybacz brzoza, ale ciebie nie - na to trzeba troche zapracowac)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do meritum - to mam nadzieje, ze nasze kulejace prawo kiedys bedzie bardziej po stronie domownika niz zlodzieja. Ktos zadal pytanie jak to wyglada u anglosasow. Tez jestem ciekaw. Moze ktos ma wiedze na ten temat?

ja w skrocie napisalam jak to wyglada

ogolnie mozna powiedziec , ze wyglada to tak , jak my bysmy chcieli , zeby u nas wygladalo

pozdrawiam

ps .watek byl potrzebny i pewnie dlugo jeszcze pozostanie zywy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajduje pierwsze komentarze w internecie na temat zdarzenia .

Dobry chlopak , swietnie sie uczyl , czyli raczej inteligentny , na studia sie dostal .

Chcial z sasiadem porachunki zalatwic , klocili sie o cos .

Szkoda , ze nie zapukal do drzwi , tylko szybe wybil(inteligentny?)

Facet juz jest ciagany po prokuraturach i innych policjach.

Rodzina rozpacza , milion zali , lez i po co to bylo?

Niech ktos wyjasni czy on naprawde nie mogl poklocic sie z sasiadem pod trzepakiem?

Czy musial szybe wybijac, wlamujac sie ?

Nie ma prawa stojacego na strazy bezpieczenstwa nas wszystkich , moze wiec takie przyklady odstrasza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje 0,03 PLN:

 

Wielu z Was (większość ?) broni i usprawiedliwia człowieka, który działając w swoim mnimaniu w obronie własnej zastrzelił napastnika. Ale jak pies zagryzie osobę, która wtargnęła na cudza posesję, to zaraz larum: "zabić psa !" ?...

 

P.S. Żeby nie było: Ja też uznaje prawo do obrony koniecznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam ,że właściciel posesji dobrze zrobił. Mój znajomy dostał siekierą w głowę (na szczęście przeżył) jak przypadkiem nakrył młodego włamywacza w swoim domu.I co? I nic! Nasz wymiar sprawiedliwości ma głęboko w d... swoich obywateli co pokazuje na każdym kroku.

Tylko że ten gość zrobił błąd - powinien bandyte głęboko zakopać. Przynajmniej nie miałby teraz kłopotów.

Pamiętacie historię starszego gościa ,który zabił dwie osoby(włamywaczy ) w obronie własnej? W areszcie sie powiesił.Został uznany wstępnie za winnego...

Pusty śmiech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...