Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lusówko - działki budowlane - uwaga na uzbrojenie


Gryz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 167
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam wszystkich

 

Od wczoraj mam gorąca linie z Panią Z która od wóch dni zapewnia mnie że jak najszybciej powinienem udać się do ENEA w Szamotułach i podpisać już przygotowane dla nas umowy na odbiór energii elektrycznej. Przez chwilę została uśpiona moja czujność, dopiero żona wylała mi kubeł zimnej wody na głowę. Po pierwsze choćby dlatego, że kim ona jest aby przekazywać nam takie informację? Wkońcu to panowie ZiB powinni wypowiadać sie w tej sprawie bo to oni sprzedawali nam działki rzekomo uzbrojone w prad a tymczasem one "są uzbrojone " ale jedynie na papierze. W każdym razie dzwoniłem do ENEA w Szamotułach i jednoznaczenie urzędnicy (dwóch niezależnie) poinformowało mnie że nie mam po co tam przyjeżdzać bo i tak nic nie załatwię. Przecież ani nie składałem wniosku o odbiór energii ani nie mam skrzynki. Poza tym jak mnie poinformowano jeszcze 1,5 miesiąca temu nie było wiadomo kto ma za te skrzynki zapłacić. Teraz już "prawie" wiadomo ale o tym pogadamy jutro na spotkaniu założycielskim stowarzyszenia. Zrezygnowałem z jazdy dzisiaj do Szamotuł choć p. Z zapewniła mnie po raz wtóry że jak pojadę to wszystko załatwię. Wg. niej rozmawiałem z niekompetentnymi urzędnikami. :lol:

Co Wy na to ? A może jestem zbyt przewrażliwiony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj mam gorąca linie z Panią Z która od wóch dni zapewnia mnie że jak najszybciej powinienem udać się do ENEA w Szamotułach i podpisać już przygotowane dla nas umowy na odbiór energii elektrycznej.

Mam to samo. Też nie wiem o co chodzi - czyli pewnie chodzi o pieniądze :-? .

W każdym razie dzwoniłem do ENEA w Szamotułach i jednoznaczenie urzędnicy (dwóch niezależnie) poinformowało mnie że nie mam po co tam przyjeżdzać bo i tak nic nie załatwię.

Ja też nie mam zamiaru brać wolnego w pracy żeby się przejechać na wycieczkę do Szmotuł. Umowę można przecież normalnie podpisać również w biurze ENEA w Poznaniu. Jeżeli nie będę miał informacji z ENEA że faktycznie jest po co jechać to się nigdzie nie wybieram :lol:

Na marginesie może ja też jestem przewrażliwiony :p Ale chyba mam jakieś podstawy skoro ten prąd doprowadzają mi do działki już 2 lata :evil: i ciąge słyszę że to już już, że wszystko jest załatwione...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W tej chwili 13 osób zgłosiło chęć przybycia na spotkanie w sobotę. Potwierdzam termin zebrania założycielskiego Stowarzyszenia - sobota 13 maja 2006 o godzinie 18:00.

Miejsce spotkania przed działką Państwa Powiertowskich - dom w środku pola, cechy charakterystyczne - samochód terenowy Vitara, oraz ogrodzenie z siatki. Jadąc drogą z Lusówka do Jankowic należy skręcić w prawo na drogę z płyt betonowych; odbić z niej zaraz po skosie w lewo i jechać cały czas prosto (uwaga na zawieszenie). Dom, który nas interesuje to 4 dom po prawej stronie (stoi tyłem do drogi którą jedziemy).

 

Do zobaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

dzis do mnie rowniez dzwonila pani Z., ze mam sie wybrac do enei w szamotulach i że niejaki pan Ćwiertniak tylko na mnie tam czeka, żeby podpisać umowę. Ja mam stan surowy, a prąd ciągnę od sąsiada, nie mam nawet prowizorycznego wlasnego przylacza.

co robić - co radzą inni "Ojcowie Założyciele Stowarzyszenia"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich zainteresowanych,

 

Informuję że w sobotę zostało powołane do życia Stowarzyszenie "Osiedle Morskie". Udało się :lol: Na listach jest 28 członków założycieli :lol:

Jak tylko Stowarzyszenie zostanie zarejsestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym (mam nadzieję że zajmie to maksymalnie miesiąc) osoby nie będące na listach będą mogły przystąpić do Stowarzyszenia.

O postępach w pracach Stowarzyszenia będę informował na bieżąco.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę czasu to zajęło, ale też i sprawa okazała się wcale nie taka prosta. W odpowiedzi na pytania dotyczące prądu i działań Pani Zarzyckiej, mam już teraz pewne wątpliwości, czy nie było nieco sensu w tych jej posunięciach. Jestem po wielu rozmowach z różnymi osobami w ENEA Szamotuły, ale wreszcie też po bardzo konstruktywnej rozmowie z osobą Odpowiedzialną z ENEA Szamotuły, z której wynika, co następuje: prace przy naszych liniach NN mogłyby zacząć się szybciej i trwać krócej, gdyby ENEA mogła jednocześnie prowadzić prace okablowania terenu wraz z przyłączami na każdej naszej indywidualnej działce. Umowa między ENEA, a Brzostowski/Zarzycki opiewa na określone działki (38), których właściciele opowiedzieli się za chęcią posiadania prądu na swoich działkach już teraz, więc mam nadzieje, że będzie problemu, aby te wszystkie osoby zaprosić do wspólnego działania i przyspieszyć te prace. Jak wyjaśnił mi to Człowiek z ENEA i wynika z umowy o przyłączenie do sieci między ENEA, a potencjalnym użytkownikiem i odbiorcą energii, § 3 „Strony uzgadniają, że dla realizacji przyłączenia instalacji Klienta do sieci ENEA S.A. konieczne jest:” punkt 2 – „Wykonanie / przygotowanie instalacji odbiorczej Klienta”, punkt 2.1 „ustawienie w granicy działki z dostępem od ulicy szafki pomiarowo-przyłączeniowej SPP”. Natomiast w ZLECENIU PRZYGOTOWANIA MIEJSCA POD UKŁAD POMIAROWO-ROZLICZENIOWY zawarto m.in. „W związku z wydanymi warunkami przyłączenia … Montaż szafki SPP z 1 pomiarem – cena jednostkowa (szafka + usługa) 899 PLN netto. … Zlecenie będzie realizowane wraz z realizacją umowy o przyłączenie.” Tak więc koszt ustawienia szafki SPP pokrywa każdy użytkownik indywidualny z własnej kieszeni. Musimy również ponieść koszty przyłącza na terenie naszych działek. Jak powiedział Człowiek z ENEA, tym momencie są dwa rozwiązania: 1. albo wszyscy opłacimy wymienioną kwotę za szafki u B/Z i oni z jednej ręki zlecą takie roboty wykonawcy (myśl ENEA) i utrzymana zostanie w mocy umowa przyłączeniowa ENEA a B/Z, albo 2. każdy sam uda się do Szamotuł, wypełni wniosek o kreślenie warunków przyłączeniowych (zabierze ksero aktu notarialnego na zakup działki) i opłaci owe 899,- PLN +VAT, a potem będzie czekał na rozwój wydarzeń każdego indywidualnego podania i wszelkich kolejnych działań należnych takiemu wnioskowi. Z sugestii Pana z ENEA jednak wynika, że rozwiązanie połączone ze wspólnym działaniem z panami B/Z ma zalety czasowe. Pozostaje w mocy podpisana już umowa między ENEA a B/Z, więc działać można praktycznie od ręki, jak tylko wszyscy (albo spora większość) zainteresowani załatwią wspomniane opłaty i formalności z p. B/Z, a w drugim zaś przypadku muszą być złożone wnioski każdego z nas, rozpatrzone pojedynczo, rozwiązana w części umowa ENEA a B/Z (w tym zakresie działek, których właściciele nie podpisali zgody z B/Z i działają samodzielnie), podpisana nowa umowa ENEA a B/Z, co niesie za sobą automatycznie czas na działania prawne, rozpatrzenie wniosków, decyzje, ponownie działania prawne i podpisanie umów z każdym indywidualnym odbiorcą, a więc sporo czasu dodatkowego, którego nie trzeba by trwonić w przypadku pierwszym. Mam jednak wrażenie, że gdyby pani Zarzycka od samego początku ujęła w SMS-owych, czy telefonicznych informacjach nieco więcej konkretnych szczegółów owej sprawy, mielibyśmy pewnie sprawę już w toku, a nie byłoby tylu wątpliwości, czy wręcz rezerwy z jaką pewnie każdy (tak jak i ja) odnosił się do przystąpienia do tej transakcji i formalności.

Kwestią pozostającą jeszcze do sprawdzenia (dziś owa Osoba z ENEA jest cały dzień na szkoleniu) jest zapotrzebowanie każdego pojedynczego odbiorcy na energię elektryczną, która może się różnić w poszczególnych przypadkach, a w umowie między ENEA a B/Z jest zapis o 38 x 12kW na każdą działkę. Muszę to jeszcze rzetelnie sprawdzić, więc proszę mi dać na to jeszcze jeden dzień.

Poddaję te informacje pod gremialną rozwagę i czekam na sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę zamieścić sprostowanie. Przez przeoczenie nie dodałem do cytatów z umowy przyłączeniowej paragrafu z podpunktem wyjaśniającym, kto ma co załatwić i za co zapłacić, co niniejszym czynię, podając pełny tekst:

Jak wyjaśnił mi to Człowiek z ENEA i wynika z umowy o przyłączenie do sieci między ENEA, a potencjalnym użytkownikiem i odbiorcą energii, § 3 „Strony uzgadniają, że dla realizacji przyłączenia instalacji Klienta do sieci ENEA S.A. konieczne jest:” punkt 2 – „Wykonanie / przygotowanie instalacji odbiorczej Klienta”, punkt 2.1 „ustawienie w granicy działki z dostępem od ulicy szafki pomiarowo-przyłączeniowej SPP”, a w § 4 „Strony uzgadniają następujące zasady i terminy realizacji przyłączenia:” w punkcie 4 „Wykonanie / przygotowanie instalacji odbiorczej, o której mowa w § 3 pkt. 2 zrealizuje Klient”. Natomiast w ZLECENIU PRZYGOTOWANIA MIEJSCA POD UKŁAD POMIAROWO-ROZLICZENIOWY zawarto m.in. „W związku z wydanymi warunkami przyłączenia … Montaż szafki SPP z 1 pomiarem – cena jednostkowa (szafka + usługa) 899 PLN netto. … Zlecenie będzie realizowane wraz z realizacją umowy o przyłączenie.”

Wyjaśnienia owej Osoby z ENEA są w miarę konkretne, ale czekam na Wasze opinie i sugestie, co do możliwości dalszego działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko niby jest jasne i można tylko podziekować Koledze że wykonał mnóstwo pracy aby zacząć wyjaśniać zawiłe ścieżki jakimi krążyli p. Z/B aby uszczęśliwić nas takim "rarytasem" jakim jest w dzisiejszych czasach prąd elektryczny. Ale żarty na bok. Sprawa oczywiście jest poważna i bez aktywnego udziału nas wszystkich zastanie nas kolejna zima bez własnego pradu i kawałka prostej drogi. Pragnę zwrócić uwagę na fakt że w umowie o przyłączenie do sieci klientem sa p. Z/B. Obie strony zawarły te umowę w konkretnym celu i z jakiegoś powodu. Podejrzewam iż tym powodem byli potencjalni kupcy działek. To właśnie prąd ( tak jak i inne media) miały wpływ na cene naszych posesji i o ile mi wiadomo to do dzisiaj możemy czytać w gazetach i na tablicach ogłoszeniowych iż działki na osiedlu Morskim w Lusówku sa w pełni uzbrojone :wink: To tak na marginesie.

Jeśli natomiast chodzi o to który wariant na dzień dzisiejszy bym wybrał to oczywiście odpowiem że 1(pierwszy). Wiadomo, chodzi o czas. Każdy z nas więcej lub mniej jest do tego stopnia zdeterminowany (czyt. zdegustowany) że zrobi wszystko aby te 230V swojego prądu w gniazdku mieć i to w jak najkrótszym czasie. Wątpliwości moje budzi natomiast kwestia zapłaty za te nieszczesne skrzynki z układem pomiarowym. Przeanalizujmy na spokojnie. Finalnie czyją one w końcu będą własnością? ENEI, moją, klienta z umowy o przyłączenie (p.Z/B)? Jeśli pójdę do p. Z lub B i dam 899 zł=VAT to nie mam żadnej gwarancji kiedy prace ruszą. Nie dostanę też od nich żadnej gwarancji że ktoś postawi mi ową skrzynkę . Nie bede miał nawet rachunku za skrzynkę :-? Tak wiec wg mnie należałoby wysłać ekipę do Szamotuł aby tam porozmawiać rzeczowo o co w tym wszystkim chodzi oraz niestety spotkać sie z p.Z/B. Rozmowy na telefon obawiam się że zawsze są niedomówione. Takie jest moje zdanie, którym mam nadzieję że otwieram szerszą dyskusję. A swoją drogą w tym momencie żartując powiem, iż sam dzwoniłem kilka razy do ENEI w Szamotułach i za każdym razem odsyłano mnie z kwitkiem albo do tajemniczego kierownika o dźwiecznym nazwisku zaczynającym sie na literę Ć. Niestety nigdy nie był uchwytny :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ja sie dowiedzialam swojego czasu to umowa miedzy panami Z. i B. a ENEA przewiduje wykonanie skrzynek na wytypowanych wczesniej dzialkach. Od p. B. dowiedzialam sie ze NIE MA mozliwosci "podpiecia" sie pod ta umowe, tzn. wykonania skrzynek w ramach tej umowy na dzialce ktora nie byla wskazana w umowie - po skrzynke nalezy wystapic indywidualnie... ja juz sie zupelnie pogubilam :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że sprawa wspólnego załatwienia sprawy z naszym prądem poprzez B/Z musi mieć jakieś umocowanie pośrednie z ENEA i powinna zapewniać nam jakieś terminy (mam nadzieje, że nie takii jak na drogę?) i zapewnienie montażu. Natomiast co do rachunku za ową skrzynkę, raczej nie miałbym wątpliwości. Przecież nie sprzedadzą jej nam na ”lewo”?! Muszą dać jakiś rachunek i umowę na całość, która ufam będzie częścią składową ich działań do załatwienia końcowych formalności w ENEA i skutkować będzie rozpoczęciem prac. Niestety za wiele jest w tym wszystkim pytań i niejasności, tylko jak je rozwikłać, skoro nie można prostych odpowiedzi uzyskać od B/Z, a co tu dopiero mówić o ewentualnym rozwikłaniu tego ambarasu najlepiej np. na spotkaniu trójstronnym w ENEA-B/Z-my np. w Szamotułach.

Co do zestawienia działek, ujętego w umowie ENEA a B/Z, niestety tylko wymienione tam działki mogą mieć ewentualne ułatwienia w szybszym załatwieniu tej sprawy, choć jak we wszystkim, w czym uczestniczą B/Z można by mieć i co do tego wątpliwości.

Nadal czekam na ciekawe propozycje. Róbmy coś! Krótkie „nie” nie rozwiązuje w naszym przypadku dokładnie niczego. Naprawdę szczerze zapraszam do dyskusji, to przecież nasz wspólny interes, a co dwie, co ja mówię, wiele głów, to nie jedna, czy dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa Lusowka bardzo mi przypomina sprawe Miloszyc, Nadolic i kilku innych osiedli w ok.Wroclawia, gdzie dzialki sprzedawal Kuligowski. Polecam lekture czerwcowego Muratora, art. pod tytulem "Droga". Gryz wiele razy powtarza, ze nic na gebe, ze trzeba wszystko zapisac w aktach notarialnych. Moj akt notarialny podaje terminy wykonania drog, wodociagu, kanalizacji do 30 pazdziernika 2002r. Do dzis nie ma nic. :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko kibicuję Waszym staraniom, ale pozwolę sobie dodać pewą uwagę. ENEA jest tylko jedna i kiedy w 2003 r starałem się o prąd na swojej działce to dowiedziałem się, że skrzynka jako taka nalezy do mnie czyli, że ja mam ją kupić (od ENEA) a oni do niej dociągną kabel i założą w niej swoje zabezpieczenia. Zabezpieczenia zalicznikowe to też moja sprawa. W tym układzie jesli kupowaliście działki jako uzbrojone więc Ci którzy je Wam sprzedawali powinni byli wyłożyć na te skrzyneczki. Jeśli więc macie teraz za nie bulić z włąsnej kieszeni to ci którzy sprzedali Wam Wasze działki powinni wam za nie zwrócić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie dodzwoniłem się do pana Ćwierrtniaka. poinformował mnie, że państwo Z zawarli co prawda umowę na wykonanie sieci, ale to już był jakiś czas temu, a teraz poinformowali ENEĘ, że zmienili się właściciele działek i oni (czyli Z) "nie są już zainteresowani" wykonaniem sieci. Gość stwierdził, że skrzynki są stawiane na działkach poszczególnych klientów, są naszą własnością, stąd to my powinniśmy wystąpić z wnioskiem o wykonanie przyłączy. Jego zdaniem doprowadzenie prądu to kwestia co najmniej kolejnych 3 miesięcy :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc wy...li nas na amen (przepraszam Panie) Sprawa nadaje sie do prokuratury :x Kupiliśmy działki uzbrojone czy nie?! Skandal. Za chwile wszyscy zostaniemy bez prądu bo nam go wyłączą i już. Skoro Mr z and b nie są już tym tematem zainteresowani to znaczy że naprawde należy sie z tym liczyć. Jestem naprawde wkuty aż nie chce mi sie już pisać !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...