Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

stanelo na szybach P4 i okuciach antywałmaniowych do tego alarm i monitoring.

I to moim zdaniem zapewnia pełen komfort. Może jeszcze za krótko mieszkam, ale skoro już wydałem tyle kasy na te okna i alarm, to je zamykam/załączam na noc. Śpimy na piętrze przy uchylonych, zamknięte są tylko na parterze.

Też u mnie drzwi są latem non stop otwarte i to na oścież, a zamykane tylko na noc. Luz jest większy to prawda, na początku chowałem wózek do garażu. Teraz stoi cały czas na dworze pod okapem. Jednak z szyb i okuć przeciwwłamaniowych bym nie zrezygnował. Dają mi duże poczucie bezpieczeństwa, choć są pewnie tak samo skuteczne jak sporo tańszy zestaw: zwykłe szyby + kontaktrony i czujki stłuczenia szyby.

  • Odpowiedzi 109
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale generalnie to nie wiem do czego zmierzasz proxy

generalnie, że zawsze sie moze znaleźc amator cudzej własnosci... i czy sie ma alarm czy nie, czasami nawet w głupi sposób... bo sie zapomniało uzbroic alarm... mozna zostać okradzionym.

 

Alarmem sie nie chwal. Ty wiesz, jaki masz. Złodziej nie musi.

:D :D :D

 

Ja to jednak mam chyba jaka schize, bo napatrzylam sie tu w Stanach na historie mrozące krew w zylach, ze morderca/pedofil/...ewentualnie inny przykry osobnik wchodzi w nocy do domu gdzie wszyscy spia, wynosi spiace dziecko, a potem je policja odnajduje.....no nie chce tego nawet pisac. Wiadomo, ze prawdopodobienstwo takiego przypadku jest znikome, ale taka mam juz cholerna nature, ze jak jestem sama w domu, jest ciemno to zawsze wyobrazam sobie wszystko co najgorsze.

generalnie, że zawsze sie moze znaleźc amator cudzej własnosci... i czy sie ma alarm czy nie, czasami nawet w głupi sposób... bo sie zapomniało uzbroic alarm... mozna zostać okradzionym.

Alarmem sie nie chwal. Ty wiesz, jaki masz. Złodziej nie musi.

pewnie że jak zechcą to mnie okradną, ale powtarzam. Złodziej-żul za dużo ryzykuje i pójdzie tam, gdzie nie ma monitoringu i alarmu. Złodziej specjalista, dla którego moje zabezpieczenia to pikuś, nie pójdzie do mnie, bo on nie bierze telewizorka, czy dywanu, tylko pójdzie kraść do innych bardziej old-skulowych towarów, do do łapownika, co kasę ukrywa przed fiskusem w pończosze, albo do Rywina czy Wiśniewskiego lub im podobnych. Taki mieczu, który się zczesał z całej kasy na dom i teraz wytania nawet na skarpetki kupując je na bazarku, to naprawdę marny łup.

Poza tym bez obaw, nie ujawniłem nic o moim alarmie, czego złodziej sam by się nie dowiedział. Jestem spokojny, bo na szczęście nigdzie nie napisałem, że mój kod to 1234.

fiskusem w pończosze, albo do Rywina czy Wiśniewskiego lub im podobnych. Taki mieczu, który się zczesał z całej kasy na dom i teraz wytania nawet na skarpetki kupując je na bazarku,.

 

A co to za jeden ten Wiśniewski ?

dobra, dobra, mnie nie o wartości materialne idzie :wink:

O zabezpieczeniu rodzinki napiszcie. I nie piszcie, że zabezpieczyliscie ich polisa na zycie 8) :lol:

 

Przyjazd ekipy to przewaznie 10-20minut, ale moga miec interwencje gdzies indziej w wtedy d...a zbita :roll: Czy zastanawialiscie się, co zrobicie, jak taki delikwent wejdzie Wam do domu razem z drzwiami?

że mój kod to 1234.

mieczu rozsądku, podajesz kod serwisowy/startowy do niektórych alarmów, przecież niektórzy zapominają go zmienić

(...) Jestem spokojny, bo na szczęście nigdzie nie napisałem, że mój kod to 1234.

 

:o Muszę natychmiast zmienić kod w mojej aktówce!

 

 

:lol: :lol: :lol:

 

A na serio - w przyszłości, już po przeprowadzce liczę na podobny do mieczowego system alarmowy: kupa ciekawskich ciotek, kuzynów, pociotków, krewniaków dookoła i psi alarm u nich wszystkich czujny jak ważka.

A monitoring swoją drogą.

Mieczu, ale jakieś AGD w kuchni to pewnie posiadasz?

 

Ja przyjęłam taki wariant: dom ma duuuże okna, na zasłony itp nas nie stać, więc będzie widać że w środku nic nie ma. (oprócz kuchni :wink: )

Nie ma po co się włamywać. Ubezpieczyć ruchomości i nieruchomość oczywiście jak najbardziej zamierzam. Pies tylko i wyłącznie do towarzystwa. Czujność sąsiadów wskazana ale nie biorę jej pod uwagę.

A dzieciaki - dlaczego miałyby być zagrożone? to nie USA :lol:

Widać że mnie nie stać na haracz. U nas chyba zresztą nie ma "rynku" porwań dla okupu w mojej klasie społecznej...

A to że jakiś zboczeniec się napatoczy jak będę sama w domu (raczej w "obejściu" bo w domu się nie boję)...... hmm.. to mało prawdopodobne. Bardziej martwię się o to że wariaci-expaci i inni nowobogaccy posuwający 150 km/h swoimi merolami do domostw w położonym w pobliżu strzeżonym getcie rozjadą mi dzieciaki na ulicy. To mnie martwi stanowczo najbardziej.

wiele sposobów tutaj zostało podane.... u mnie tylko pies... spory... rowerzystów, głosno zachowujących sie osób... listonosza... obszczeka skutecznie.... myslę, że w momencie jakieś agresji klapa..... ale na takich pospolitych oszczymurów jest... ok... do tego oświelenie otoczenia w nocy... raczej nie polecam agresywnych środków zabezpieczających.... czasem obracaja się przeciwko właśxcicielom. wiadomo ubezpieczenie obowiązkowe - dla lepszego samopoczucia
że mój kod to 1234.

mieczu rozsądku, podajesz kod serwisowy/startowy do niektórych alarmów, przecież niektórzy zapominają go zmienić

 

u mnie serwisowy był 1470 :roll:

Mieczu, ale jakieś AGD w kuchni to pewnie posiadasz?

Przecież złodziej nie będzie leżał pod szafką i odkręcał śrubka po śrubce i odczepiał złączka po złączce zmywarki (bo przecież potem ją musi sprzedać). Jeszcze będzie musiał wyjąć wszystkie talerze (jak źle trafi to brudne), spuścić wodę, wziąć to w ręce (czy do wbora) i wziąć nogi za pas. Wszystko to przy wyjącym alarmie i w oczekiwaniu na przyjazd ekipy. Jakoś nie wierzę...

Mieczu - zaczytalem sie :)

moze ja jako byly partyzant ;) cos tez dorzuce

skroili mnie dwa razy

pirwszym razem nie bylo mnie w domu raptem 3 godziny. Weszli z frontu drzwiami tarasowymi (dwuskrzydlowy balkon z ruchomym slupkiem) Szukali tylko kasy, a ze nie byla zbyt wyrafinowanie ukryta gdzyz nastepnego dnia miala byc wyplata i premia caloroczna dla pracownikow a bylo ic h wtedy sporo to dlugo nie szukali i szczerze mowiac oblowili sie niezle (co najmniej bylyby fundamenty, sciany i wiezba na drugi dom). Okna standard bez wynalazkow.

Wymienilem uszkodzony balkon na WK-II i P-4 ale zanim przyszly nastepne okna skroili mnie po raz kolejny - wyniesli tym razem sprzet RTV i, pamietam to po dzis dzien bo smiechu bylo co nie miara - proszek do prania bialego i koloru - czyscioszki psia ich teges - sadze ze ta sama ekipa. Probowali przez ten wlasnie balkon, i poza sladami po jakims narzedziu na profilu, nie udalo im sie go sforsowac. Weszli przez okno ale wyszli juz balkonem gdyz klamka z kluczykiem.....dobra - dosc porad dla wlamywaczy

Zalozylem alarm wlasny z monitoringiem i przynajmniej mialem wewnetrzny spokoj a i faktycznie (odpukac) zlodzieje omijaja moj dom

 

Reakcja sasiadow w trakcie obu zdarzen

Psy na ulicy szczekaly jak zawsze gdy nawet ptaszek na galezi usiadzie - wiec totalna olewka

Nie siedzieli non stop w oknie, bo i po co? Wiec nie zauwazyli nawet ilu ich bylo

 

Tak sobie mysle za mimo wszystko nie ma co liczyc na ujadajace psy, na przyjaznych sasiadow i tym podobne

By miec wewnetrzny spokoj trzeba moim zdaniem zainwestowac (okucia, szyby, alarm z wydzieleniem strefy dziennej i nocnej, monitoring, zasieki, pola minowe, stanowista CKM i co sie tylko wymysli ;)) albo totalnie olac i miec dom zawsze otwary (jak to kiedys bywalo i sa jeszcze rejony naszego kraju gdzie zamek w drzwaich jest pro forma gdyz i tak sie go nie zamyka)

i zapomnialem dadac :lol:

nic nie miec :)

moze co najwyzej troche kielbachy i chleb a spizarni

aaaa......i pol litra zawsze na stole - upija sie moze na miejscu i sily na niszczenie wnetrza w celu dalszych poszukiwan miec nie beda?

Temat na czasie. Część z Was jeszcze się nie przeprowadziła, część już mieszka. Czy tylko alarm, rolety, brytan, czy może macie broń.

Podzielcie się Waszymi przemysleniami.

 

Alarm strefowy z głośną syreną + delikatne powiadomienie gdy jedna ze stref (kurtyna na zewnątrz okien) zostanie naruszona + halogeny z przodu i z tyłu domu.

Po przeporwadzce (Boże daj w tym roku) planujemy zakupić pieska (Nowofunland szczeniak) i myślę że na razie wystarczy.

Aha, dodatkowo jakiś bejsbol pod łóżkiem się przyda :roll: .

Myślałem o broni i jak już się zdecyduję na broń to tylko pistolet na kulki gumowe - nie zabijesz tym drania ale porządnie obtłuczesz - nie ma szans że będzie w stanie podejść.

 

ps

fajnym rozwiązaniem może być w przyapdku naruszenia strefy wewnątrz domu zapalenie się wszystkich świateł w środku i na zewnątrz :) .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...